Patia Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Pecia:crazyeye: :-o Ale nas zrobiłaś:eviltong: Cieszę się , że Boluś ma się całkiem dobrze ale przeraża mnie ta poważna operacja , w koncu to trepanacja czaszki :shake: martwię się i pewnie bedzie drogo , muszę coś uskrobać. Uściski dla Was . A jeszcze chciałam zapytać o inne zwierzęta tego osobnika , czy są jakieś ? Czy kury trzyma w godziwych warunkach? Quote
Pecia. Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Odpowiem Wam później. Dzieje się niedobrze. Quote
Patia Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 O rany , u niego ( to znaczy u tego faceta) źle sie dzieje czy z Bolusiem cos nie tak? Quote
lena_zet Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 [quote name='Pecia.']Odpowiem Wam później. Dzieje się niedobrze.[/quote] to chyba noc mam z głowy..... Quote
psokot Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Z Bolusiem? Czy ze sprawą z tym facetem? Napisz chociaż parę słów. Quote
halbina Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 [quote name='Pecia.']Kochani. Ustalmy priorytety: 1. Bolek ma przeżyć:multi: 2. Bolek musi znaleźć dom:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: 3. Bolek ma być szczęśliwy:multi: i pomóżcie mi co jeszcze jest tak ważne???[/quote] Na razie absolutnie nic! Kocham Was za Wasze wspaniałe serca! Quote
Kobiet@24 Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Tam gdzie mogłam umieściłam wątek o Bolku. Starałam się zamieścić na wszystkich forach w gazetach internetowych. Ludzie zaoferowali sie wpłatami. Zobaczymy czy dojdzie to , co napisali , że wpłacają. Ktoś nawet zaoferował zbiórkę pieniążków u siebie w firmie , bo Bolek musi żyć!! Mam nadzieje , że ta historia bedzie miała szczesliwe zakończenie . Nie chciałabym , aby podzielił los Ozziego...:( Quote
Perfi Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 tzn ja tez zrozumialam ze z Bolusiem zle :( boze jak pomysle ze on tam ma wiecej psow :shake: Quote
papisia Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 A może to "Dzieje sie źle, odpowiem Wam pozniej" to odnosnie tego zapytania o kury?? Może nic z Bolusiem :shake: Quote
iza_g Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 a Peci nie ma teraz na dogo .... Niech to nie dotyczy Bolusia.... nie teraz... Quote
Kobiet@24 Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Aż mi sie rtozwolnienie z tej nerwówki co z Bolusiem zaczyna włonczać:shake: Quote
papisia Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Spokojnie... :shake: 5minut wczesniej napisała, że Boluś bawi sie patyczkami i w ogóle same dobre rzeczy... Nie wierze w taki zwrot akcji... Musi być dobrze! (uhhh mam żołądek w gardle) Quote
Eldar Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 dziewczyny spokojnie - musi byc dobrze - poprostu musi - ja w to wierze... a jesli uda mi sie wygrac bolusiowa licytacje kubeczka to razem z papisia wypijemy z niego Bolusiowe zdrowie, zeby rosl dzielny i zdrowy - nie panikujmy wszystko bedzie okej... Quote
Perfi Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 kiedy mi Aga powiedziala ze on jest taki sam z zachowania jak Borys z kielc ktorego mialam na tymczasie i bardzo pokochalam to mi serce calkiem peklo na 2 czesci :( Quote
Camara Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 [quote name='Pecia.']Chyba się domyślacie kim jestem:cool3: [/quote] witam sąsiadkę ;) mieszkam całkiem blisko więc to nie przenośnia (jedną wieś dalej) i dlatego choć nie znam szczegółów rozumię Wasze stanowisko aż za dobrze :cool1: --------------------------- Nie znacie reali wiejskich??? ja juz znam... no cóż jakieś 4 lata temu za pomoc psu sąsiada naraziłam siebie i swoją rodzinę na poważne i bardzo realne zagrożenie... nie będę pisać szczegółów, ale psa uratować się nie udało (policja i gmina miała mnie i moje skargi w d***, krakowski TOZ także) a my długi czas pilnowaliśmy czy nas ktoś nie podpali... lub nie otruje naszych psów jeżeli dokarmiam, odrobaczam czy odpchlam jakieś wyjątkowe biedy łańcuchowe to... staram sie to robic tak, żeby mnie ktos nie zauważył... robię co mogę w warunkach takich jakie tu są. Możecie to nazwać brakiem odwagi - proszę bardzo. Tylko Wy pójdziecie dalej - ja tu zostanę... Quote
karusiap Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Camaro robisz to co mozesz...pomagasz jak umiesz...to sie liczy... Quote
medar Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 [quote name='Pecia.']Odpowiem Wam później. Dzieje się niedobrze.[/quote] Dlaczego jakoś się nie dziwię? Oznaką dobrego zdrowia ma byc merdaniem ogonem i zabawa z patyczkiem? Ten pies powinien natychmiast trafić na leczenie i byc pod fachowa kontrolą i opieką. Wetem nie jestem, ale jak ktoś ma czaszkę nie całkiem spójną to może zdażyc się wszystko. Pobożne chęci że "musi być dobrze " to sobie można wsadzić w buty. :-( Quote
papisia Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 Medar ja mysle ze nic nowego nie powiedziales... Te pobozne checi to coś jak tłumaczenie sobie że Bolek da rade... wiesz bez tego to nie ma sensu zbierac pieniedzy ani robic cokolwiek - nie sadzisz?? A co My mozemy tutaj zrobic? Nic. Mozemy pomoc finansowo... Nie rozumiem dlaczego ten pies tak po prostu jest sobie w domu... Nie wyobrazam sobie tego zeby moj wet puscil psa z pogruchotaną czaszką i kazał na coś czekac... Nie znam sie. Może sie myle, ale cos mi tutaj nie gra... :shake: I serducho mi się kraje jak sobie pomyślę co to psiątko czuło wtedy i co czuje teraz... i jeszcze musi czekac... Mam nadzieje, ze to przezyje. Quote
Perfi Posted November 9, 2006 Posted November 9, 2006 czytajcie prosze dokladnie wszystkie posty a nie tylko te krotkie ;) na wasze pytania padaly kilkakrotnie odpowiedzi Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.