magdyska25 Posted October 22, 2012 Posted October 22, 2012 W sob. poszliśmy z Szadim i Daszą porzucać frisbee. Dasza nie zaciekawiona takimi zabawkami ale w końcu nie wytrzymała jak Szadi tak ciągle latał i łapał no i wyleciała jak rakieta. Pierwsza dobiegła, wzięła frisbee w paszczę a jak Szadi chciał jej zabrać to zagotowała się. Szadi odpuścił. Widzicie jednak potrafi ale wie z kim większych szans jednak nie ma. Tak samo było wczoraj z patykiem. Szadi trzymał w paszczy, Dasza złapała z drugiej strony i tak razem sobie szli. a tak swoją drogą to ma niezłe wzięcie do tego frisbee- Tomek już zapowiedział start z Szadim w zawodach. Łapie nieźle, praktycznie bezbłędnie. muszą oczywiście poćwiczyć no ale mają czas ;) pamiętam na początku jak rzucaliśmy mu frisbee- z tego co kojarzę- frisbee było całe podziurawione a do tego czekał aż spadnie na dół i dopiero łapał. Quote
Lili8522 Posted October 22, 2012 Author Posted October 22, 2012 Myślę że koleżeństwo ustali między sobą hierarchie i nie ma się co martwić ;) w każdym stadzie są wzloty i upadki. Zawody frisbee? Niezły pomysł! Mojego Bastiego też grawitacja nie dotyczy :cool3: może też spróbujemy treningi z frisbee? Hmmm... Quote
magdyska25 Posted November 13, 2012 Posted November 13, 2012 u nas jak zwykle "ciekawie". daruje sobie rozpisywania "akcji Szadiego na polu". Olcia w piątek miała sterylkę- czuje się dobrze ale zrobiła się jeszcze bardziej przylepa, nie wyobrażałam sobie jak to możliwe- a jednak. Przy okazji pojechała na kontrolne badania Velma. Wątroba, nerki i serce- osłuchowo- dobrze. Dostaje propalin na pęcherz i chyba przez całe życie będzie musiała. Przy okazji odwiedziła swojego kolegę ze schroniskowego boksu- on do niej biegnie, cieszy się- od razu widać, że nas poznał a ta...z zębami do niego. Baby! heh. Myślałam, że już będziemy mieli spokój od weta. Taaaa zauważyliśmy, że Dasza po spacerze kładzie się na posłanie i potem strasznie ciężko jej wstać. Tylne łapy są jakby sztywne, jakiś dyskomfort czuje. Po tel konsultacji jedziemy w sob. do weta na prześwietlenie. masakra.:shake: Quote
agaga21 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 byliście na tym prześwietleniu? a jak treningi szadiego z freesbee?:cool3: Quote
magdyska25 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 muszę skonsultować to z wetem do którego mam zaufanie- po drugiej str wawy, więc muszę wreszcie jechać z tym wszystkim i podeprzeć się jego wiedzą. dodatkowo chyba się przeprowadzimy do lecznicy bo kot choruje, wczoraj inny kot- Olcia wymiotowała i nie wiem dlaczego...może zamiast gryźć to połykała suche (czasami tak ma...żeby szybciej) albo coś po sterylce...tylko wszystko ładnie się zagoiło, supełek odcięty. Z Velmą też będziemy musieli podjechać na morfologię- gęstość moczu jest za rzadka. pęcherz, nerki, wątroba, serce- osłuchowo- ok. no i może w styczniu uda się jej kamień zdjąć z zębów. chociaż boje się bo panienka niezłej postury jest i dodatkowo starsza. Szadi dorasta to widać i się buntuje. znowu patrzy na ile mu pozwolimy. sprawdzać się chce chłop. ostatnio na spacerze znalazł patyk, dasza podeszła i chciała powąchać- ten się na nią rzucił no i zaczęły się "kotłować". nikomu nic się nie stało bo szybko zareagowaliśmy ale powtarza się to coraz częściej. Wcześniej tak było z piłką, raz rzuciłam- Dasza dobiegła szybciej- Tomek zawołał Szadiego i zaczął go upominać bo już się spinał (próbował jakoś uwagę skierować na smakach). Tomek wystawił do niego ręcę a Szadi z tego wszystkiego, że Dasza miała "jego" piłkę dziabnął kilka razy Tomka w dłoń w jakimś amoku. Dasza podbiegła i próbował skierować swoją złość na nią ale ją nie złapał bo odskoczyła. Velma już go omija szerokim łukiem a jak są razem w salonie- podchodzi do niej ją powąchać- Velma albo odchodzi albo pokazuje mu uzębienie z warkotem. Tak to u nas jest ciekawie. Nie wiem naprawdę już co robić. Tak to to bardzo fajny pies. nie ma z nim większych problemów oprócz tych zabawek! nam oddaje ale jak już inny pies się zainteresuje to koniec... Quote
magdyska25 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 (edited) znalazłam takie "zakopane" zdjęcie: ......oj Kari, Kari...... [IMG]http://images36.fotosik.pl/285/a2c372d658fadc14.jpg[/IMG] oraz zdjęcia z fajnych, ciepłych dni: Brutus [IMG]http://images36.fotosik.pl/285/9a16624921a71da7.jpg[/IMG] Velmina: [IMG]http://images47.fotosik.pl/1644/4a776d861a8fe156.jpg[/IMG] tego pana wszyscy kojarzą; [IMG]http://images50.fotosik.pl/1759/d6a052cf04012139.jpg[/IMG] szukanie żab: [IMG]http://images46.fotosik.pl/1862/77b8619e98312e76.jpg[/IMG] Edited November 21, 2012 by magdyska25 Quote
magdyska25 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 [IMG]http://images48.fotosik.pl/501/2d23de19582553b3.jpg[/IMG] mądra mina: [IMG]http://images49.fotosik.pl/1706/ee134498c46b3718.jpg[/IMG] Daszka: [IMG]http://images45.fotosik.pl/1645/63dcfc24cb492e4e.jpg[/IMG] jaka zadowolona! [IMG]http://images47.fotosik.pl/1644/bae87c7e7a35b789.jpg[/IMG] są 2 psy........ [IMG]http://images39.fotosik.pl/1846/95b667d696921b2d.jpg[/IMG] Quote
magdyska25 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 .......- został jeden [IMG]http://images50.fotosik.pl/1759/f469e1567f7dd500.jpg[/IMG] Dasza ma już dość a Szadi- dopiero się rozkręca! [IMG]http://images49.fotosik.pl/1706/bd30301a14e20025.jpg[/IMG] na koniec znowu kocia zagadka: która to moja Olcia? [IMG]http://images35.fotosik.pl/1715/de9df9ee6d76e78e.jpg[/IMG] Quote
Alicja Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 jełopek :) [url]http://images49.fotosik.pl/1706/ee134498c46b3718.jpg[/url] Quote
fonia123 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 ooo, jakie fajne zdjęcia :) [url]http://images49.fotosik.pl/1706/ee134498c46b3718.jpg[/url] na tym zdjęciu kogoś mi bardzo przypomina ;) Quote
agaga21 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 piękny zwierzyniec:loveu: to całe stado czy jest jeszcze ktoś w zanadrzu? oj szadi daje wam w kość. nie możecie mu odpuścić, mam nadzieję, że z tych zachowań wyrośnie ale trzeba mu jasno dawać do zrozumienia na każdym kroku, że nie tolerujecie jego wybryków. nie wiem, może degradacja w hierarchii na sam koniec by pomogła? [url]http://images49.fotosik.pl/1706/ee134498c46b3718.jpg[/url] mina typowa :D:D Quote
magdyska25 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 4 psy - Brutus, Dasza, Velma i Szadi oraz teraz 6 kotów: Boni, Miśka, Kama, Zuzia, Olcia i Maja. To całe 10 ekipowe stadko ;) wiem, wiem- nie dajemy sobie na głowę wejść. Ręce czasami opadają ale trzymamy rękę na pulsie. Quote
lula2010 Posted November 21, 2012 Posted November 21, 2012 [quote name='magdyska25']4 psy - Brutus, Dasza, Velma i Szadi oraz teraz 6 kotów: Boni, Miśka, Kama, Zuzia, Olcia i Maja. To całe 10 ekipowe stadko ;) wiem, wiem- nie dajemy sobie na głowę wejść. Ręce czasami opadają ale trzymamy rękę na pulsie.[/QUOTE] piekne stadko !:multi: Quote
phase Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 [quote name='magdyska25'] są 2 psy........ [/QUOTE] [quote name='magdyska25'].......- został jeden[/QUOTE] Dobre. :evil_lol::evil_lol::evil_lol: [quote name='magdyska25']która to moja Olcia? [/QUOTE] Klony. :crazyeye: Quote
magdyska25 Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 nie tam. Moja Olcia jest ładniejsza- ta druga- bardziej ciemna, bez domieszek rudego ale faktycznie już niektórzy w rodzinie się mylą. Dobrze, że reagują na swoje imiona ;) ja moją rozpoznam wszędzie hehe. Quote
magdyska25 Posted November 24, 2012 Posted November 24, 2012 niestety Dasza ma dysplazję (3-letni pies...)- w stopniu D (a najgorzej jest E). masakra. wet powiedział, że ma bardzo ładnie rozwinięte mięśnie co jest b. dobre w tym przypadku. Do karmy dodawać trzeba suplement w dawce leczniczej (mamy w zapasie bo Brutus bierze to samo) ale nie wykluczone, że za jakiś czas nie obędzie się bez operacji- koszt obu łap ok. 5 tys. no cóż już teraz trzeba będzie ostro odkładać. Quote
agaga21 Posted November 24, 2012 Posted November 24, 2012 łał, sporo was! to na pewno nigdy się nie nudzicie ;) kiepsko z tą dysplazją, strasznie droga ta operacja, mam nadzieję, że się długo dasza bez niej obędzie. Quote
magdyska25 Posted November 24, 2012 Posted November 24, 2012 dużo, dużo- nawet nie wiem kiedy się tyle zrobiło:evil_lol: ja również mam nadzieję, że długo się obędzie- nie z powodu kasy (chociaż nie ukrywam, że dla mnie to masakrycznie dużo- ale jak będzie mus to mus). Quote
agaga21 Posted November 24, 2012 Posted November 24, 2012 [quote name='magdyska25'] ja również mam nadzieję, że długo się obędzie- nie z powodu kasy (chociaż nie ukrywam, że dla mnie to masakrycznie dużo- ale jak będzie mus to mus).[/QUOTE] mój gamoń też miał 2 operacje właśnie z powodu obustronnej dysplazji ale kosztowało to co najmniej połowę mniej a kroił go bardzo dobry ortopeda. Quote
fonia123 Posted November 24, 2012 Posted November 24, 2012 o matko, masakra z ta dysplazją :( mam nadzieję, ze przy odpowiedniej suplementacji unikniecie operacji :( Quote
magdyska25 Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 [quote name='agaga21']mój gamoń też miał 2 operacje właśnie z powodu obustronnej dysplazji ale kosztowało to co najmniej połowę mniej a kroił go bardzo dobry ortopeda.[/QUOTE] a pamiętasz jak to się fachowo nazywało? co miał dokładnie robiony? i jak się czuje po operacji? "problemy jak ręką odjął?". Quote
agaga21 Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 [quote name='magdyska25']a pamiętasz jak to się fachowo nazywało? co miał dokładnie robiony? i jak się czuje po operacji? "problemy jak ręką odjął?".[/QUOTE] dekapitacja główki kości udowej czy jakoś tak. w obu biodrach to samo. dość długo nie chciał obciążać łapy po drugiej operacji. już się martwiliśmy z doktorem, że coś jest nie tak . okazało się, że on jak biegał po ogrodzie to truchtem i wtedy łapka w górze a jak zaczął chodzić pomalutku na smyczy na spacery, to już nie mógł sobie tak podskakiwać i zaczął ostrożnie stawać. ale to była ulga! chodziliśmy codziennie na takie wolniuteńkie spacerki i już poszło. teraz jest sprawny...jak na swoje gamoniostwo ;) Quote
doddy Posted November 26, 2012 Posted November 26, 2012 U nas Arta miała także resekcję główki kości udowej. Zalecane jest zaraz po zdjęciu szwów aby rehabilitować łapę np. na bieżni wodnej (ja akurat korzystałam z Animal Center na Ursynowie, ale jest druga pod Łomiankami Psychodnia), aby łapę pies jak najszybciej obciążał. Arta miała dysplazję D/E w obu stawach, ale wystarczyła jedna operacja bo po niej różnica już była ogromna i skończyły się kulawizny raz na jedną, raz na drugą łapę. Quote
magdyska25 Posted November 27, 2012 Posted November 27, 2012 kurcze tylko właśnie Dasza nie kuleje. oprócz tego, że po spacerze jak się położy na posłaniu to ciężko jej później wstać i tylne łapy ma sztywniejsze. jakbyśmy tego nie zauważyli to pewnie nie wpadlibyśmy na pomysł, że to jednak może być dysplazja... Quote
agaga21 Posted November 27, 2012 Posted November 27, 2012 [quote name='magdyska25']kurcze tylko właśnie Dasza nie kuleje. oprócz tego, że po spacerze jak się położy na posłaniu to ciężko jej później wstać i tylne łapy ma sztywniejsze. jakbyśmy tego nie zauważyli to pewnie nie wpadlibyśmy na pomysł, że to jednak może być dysplazja...[/QUOTE] morris też nie kulał, ja w ogóle nie widziałam że jakoś dziwnie chodzi ale weci to widzieli i na zdjęciach rtg było widać. edit: tyle, że ja go wzięłam zaraz po pierwszej operacji i jak zaczął chodzić normalnie, tzn obciążając obie łąpy to pewnie ten jego chód wydawał mi się normalny. drugą łapę robiliśmy zdaje się po ok pół roku. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.