KOT i PIES w JEDNYM domu

[Gosiara]

Jeju jaki sliczny Doberman i kicia:)przez 20 lat mialam 5 psow,koty mam od 10 lat ale nigdy koty nie byly ze szczeniakiem,ale jestem dobrej mysli:)

[Dobermania]

Ale to jest samiec:) Kastrat.
Oba przygarnięte:):loveu: :loveu: :loveu:

[wandul 66]

[quote name='Gosiara']Jeju jaki sliczny Doberman i kicia:)przez 20 lat mialam 5 psow,koty mam od 10 lat ale nigdy koty nie byly ze szczeniakiem,ale jestem dobrej mysli:)[/quote]jak koty radzą sobie z dorosłymi psami , to tym bardziej ze szczeniakiem!!

[Dobermania]

Oczywiście!
Moje oba przygarnięte zostały jako dorosłe, ukształtowane osobniki o nieznanej przeszłości, pierwszy kot, po 2 latach pies i żyją w zgodzie.
To od NAS zależy, jakie stosunki między nimi zapanują.
Zazwyczaj pies jest żywszy i bardziej chętny do zabawy, ale kot z kolei może się zawsze schować wysoko czy po prostu psa ignorować.
Ja bym zaryzykowała stwierdzenie, że TO Z DWOMA PSAMI JEST TRUDNIEJ!
:)

[Niufomanka:)]

[quote name='wandul 66']ja też uważam ,że wbrew obiegowej opini , pies z kotem żyją super !! wszystko zależy od ludzi!!![/quote]


Ja sądzę inaczej...Bardzo zależałomi na tym, moja sunia dobrze żyła z kotami ponieważ mam ich sporo...Tak więc wychowała się z kotem. Spała z nim, jadła, bawiła się... Zawsze razem, a kiedy podrosła zachowywała się już tak, że gdy kot ją tylko zobaczył uciekał gdzie pieprz rośnie. A najgorsze było to, że gdy już godogoniła,to poprostu zamęczyła go...:( Tak samo z królikiem, z którym teżsię wychowała. Wątpię, żebym mogła tu coś zmienić.

[Rybc!a]

Mojej Zuzi za Chiny ludowe nie przekonałabym do kotów. Gdy ich widzi- staje się rhodesianem. Wiecie czemu? Ma identyczną pręgę- ze wściekłości. Szczeka, warczy, jak "inna". Pozatym, i tak nie ma szans na kota- moi rodzice, raczej wolą oglądać, przytulać- ale w swoim domu nie chcieliby mieć takiego zwierzątka. No cóż. Jak Rybc!a dorośnie, to sama będzie decydować jakie będzia miała zwierzątka. W moich skromnych obliczeniach miałabym małe Zoo.

[MoniŚ]

Lassie uwielbia mojego kota. Szleją za sobą, psina czyści go, a on kładzie się przy niej. Kiedyś uwielbiała gonić koty, jednak gdy przynieśliśmy rudą kulkę do domu nigdy nawet nie warknęła na niego, była cierpliwa, gdy gryzł ją po pyszczku...
Gorzej z kotem, którzy długo przekonywał się do tego, że psy nie są takie złe...

[fuczka]

Jak dlugo u Was trwalo zaprzyjaznianie sie kota z psem? U mnie jest tak, ze od kiedy pies jest z nami jego stosunki z kotami sie nie zmieniaja ( ale mi sie zrymowalo ), czy to znaczy ze potrzba im wiecej czasu, czy moze, ze tak juz pozostanie...
jak myslicie????
:roll:

[kasiho]

juz wszystko ok moj kot bawi sie z psem..ganiaja sie nawzajem...prosze o zamknięcie tematu

[papisia]

[quote name='fuczka']Jak dlugo u Was trwalo zaprzyjaznianie sie kota z psem? U mnie jest tak, ze od kiedy pies jest z nami jego stosunki z kotami sie nie zmieniaja ( ale mi sie zrymowalo ), czy to znaczy ze potrzba im wiecej czasu, czy moze, ze tak juz pozostanie...
jak myslicie????
:roll:[/quote]

U mnie psiak jest juz 7miesiecy.. kot 3lata... Tłuką się czasami niemiłosiernie :shake: Demolują mieszkanie... ale co zauważyłam kot na to pozwala. W momencie kiedy pies przegina staje na tylnych łapach i strzela mu po pyszczku: prawa, lewa, prawa, lewa.. :evil_lol: Komicznie to wygląda... Pierwszy miesiąc to była prawdziwa tragedia dla kota... Pies potrafił przetargać go za ogon przez cały przedpokój... :shake: Potem Cicia znalazła w psie potencjalnego obrońce... Przestała sama wychodzić na dwór (tylko z psem), chodzi jak uwiązana na smyczy, czasami sypia na psim posłanku... Nie ingeruje w ich "sprawy" chyba ze wymykają się spod kontroli i któremuś coś grozi... Im więcej czasu ze sobą spędzają tym lepsze są miedzy nimi stosunki.. Ale wystarczy że kto szybciej przebiegnie.. a wtedy z SAbce budzi się myśliwy :evil_lol: Nie wiem czy to się zmieni... wiem jedno - kot, odkąd jest pies, więcej czasu spędza w domu ;) To chyba jak w starym przyslowiu: ten się czubi kto się lubi;)

[Alma1]

Witam wszystkich serdecznie
Jestem nowa na forum...ale naprawdę potrzebuję pomocy.:( Mam dwa psy 10 letnią suczke molosa i dwu letniego psa małej rasy...który jest małym nicponiem:lol:) Moje psy są zupełnie pozbawione agresji nigdy nikomu zębów nie pokazywały.Ostatnio zdecydowaliśmy się na adopcję 1,5 rocznej kotki. I nie wiem jak je poznać...żeby to przebiegło "bezboleśnie".Kot jest właściwie cały czas w jednym pokoju.Jak wypuszczam psy do ogrodu to wtedy wypuszczam kotkę po domu.Robiłam małe spotkania .To duży pies stał jak zaczarowany,postawa posągowa i kot też.Potem go zabrałam.Jak mam kota na rękach to sunia aż piszczy i kiwa kitką...ale co będzie jak kota puszczę na ziemię?? Mały pies miał już spotkań kilka i niby ok.ale raz dostał w nos i zaczeło się warczenie(kotka kompletnie go zakoczyła)i odrazu go zabrałam.Nie wiem zupełnie jak to przeprowadzic żeby się zaakceptowały.To już trwa ponad tydzień.Czy mam jeszcze poczekać?Myślę że ważną informacją jest że kotka poprzednio mieszkała z psami.
Pozdrawiam i czekam na waszą poradę..:(