Jump to content
Dogomania

Moje zwariowane siersciuchy- Furia[*]- zgraja kociatych, TTB, sznup i stado kaukazów


furciaczek

Recommended Posts

[quote name='Niki-lidka']ile radosci jak sie jeden na kogos rzuci drugi po nim pomalpuje a ty wlascicielka nie potrafisz tego powstrzymac...ubaw po pachy...bylam swiadkiem wczoraj czegos takiego!!!!!!!!!!![/quote]

i co wlasciciel zrobil?? stal i sie patrzyl czy panikowal i darl sie jak opentany:cool3:

[quote name='agaciaaa']tylko miejsca w łóżku dwa razy mniej :evil_lol:

Do Furci uśmiechu Ci troche brakuje :evil_lol:[/quote]

ale 2 razy cieplej:loveu:

Nie widzialas jeszcze mojego usmiechu:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']i co wlasciciel zrobil?? stal i sie patrzyl czy panikowal i darl sie jak opentany:cool3:[/quote]
to bylo tak, jedna baba szla z dwoma na smyczy a druga szla z jednym bez smyczy a w kagancu...ten w kagancu podszedl do tatmtych i jeden znich go zaatakowal, drugi pomalpowal i zrobil sie sajgon...walka psow...psy duze wiec ciagniecie za smycze nic nie da...panie sie darly obydwie, piszczaly, krzyczaly pomocy (spoko wez wejdz pomiedzy trzy walczace obce psy:shake:)...podeszlam do nich i powiedzialam (wykrzyczalam) ze muszą wejsc i pozabierac kazda swoje bo inaczej beda walczyc az ktorys padnie (o poddaniu sie raczej juz nie bylo mowy bo za bardzo sie nakrecily)...a one ze sie boją...wiec zlapalam jakas jedna smycz i kazalam tej debilce trzymac i nie puszczac zeby nie wiem co, potem znalazlam druga smycz i dalam drugiej pani a sama wlazlam i wyciagnelam za kudly tego w kagancu...przytrzymalam go na ziemi, zeby nie wstal i znow nie sprowokowal walki, a tamtej pani kazalam odejsc przywiazac swojego do plotu i wrocic zabrac drugiego....jak sobie poszla to pani zabrala tego w kagancu...a ja cala we krwi sobie zostalam jak obiekt cyrkowy na srodku drogi:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niki-lidka']przygotuj sie psychicznie na cos takiego...masz duzego psa, musisz sie na to przygotowac...ja uwazam ze kontrolowanie psa w takiej sytuacji (swojego) swiadczy o tym ze rzeczywiscie masz nad nim kontrole...[/quote]

narazie jest łagodna jak baranek, nigdy nawet nie zawarczała na nikogo.. i w ogóle jest uległa wobec innych psów. A ja jak widze jakiegoś dużego psa bez opieki to zwyczajnie biore ją na ręce, ale jest coraz cięższa :cool3: albo trzymam ją przy nodze, a psa staram sie odgonić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaciaaa']no też prawda :loveu: na ogrzewaniu można troche oszczędzić :evil_lol:

To dawaj, chce zobaczyć :cool3:[/quote]

zapomnij:evil_lol:

[quote name='Niki-lidka']to bylo tak, jedna baba szla z dwoma na smyczy a druga szla z jednym bez smyczy a w kagancu...ten w kagancu podszedl do tatmtych i jeden znich go zaatakowal, drugi pomalpowal i zrobil sie sajgon...walka psow...psy duze wiec ciagniecie za smycze nic nie da...panie sie darly obydwie, piszczaly, krzyczaly pomocy (spoko wez wejdz pomiedzy trzy walczace obce psy:shake:)...podeszlam do nich i powiedzialam (wykrzyczalam) ze muszą wejsc i pozabierac kazda swoje bo inaczej beda walczyc az ktorys padnie (o poddaniu sie raczej juz nie bylo mowy bo za bardzo sie nakrecily)...a one ze sie boją...wiec zlapalam jakas jedna smycz i kazalam tej debilce trzymac i nie puszczac zeby nie wiem co, potem znalazlam druga smycz i dalam drugiej pani a sama wlazlam i wyciagnelam za kudly tego w kagancu...przytrzymalam go na ziemi, zeby nie wstal i znow nie sprowokowal walki, a tamtej pani kazalam odejsc przywiazac swojego do plotu i wrocic zabrac drugiego....jak sobie poszla to pani zabrala tego w kagancu...a ja cala we krwi sobie zostalam jak obiekt cyrkowy na srodku drogi:)[/quote]

Tak nie ma to jak inteligentni wlasciciele:angryy:

[quote name='agaciaaa']narazie jest łagodna jak baranek, nigdy nawet nie zawarczała na nikogo.. i w ogóle jest uległa wobec innych psów. A ja jak widze jakiegoś dużego psa bez opieki to zwyczajnie biore ją na ręce, ale jest coraz cięższa :cool3: albo trzymam ją przy nodze, a psa staram sie odgonić.[/quote]

Furcia tez byla lagodna jak baranek:loveu:
a tu nagle zaatakowala szczeniaka... ok zdaza sie, troche wiecej pracy i bedzie ok... jest ok... furia(miala 6 miesiecy, 64cm wzrostu i kolo30 wagi) zuca sie do gardla jenemu typowi(czlowiekowi) w mojej obronie, bez zadnej komendy... nie dala sie odwolac... dopiero po chwili...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaciaaa']narazie jest łagodna jak baranek, nigdy nawet nie zawarczała na nikogo.. i w ogóle jest uległa wobec innych psów. A ja jak widze jakiegoś dużego psa bez opieki to zwyczajnie biore ją na ręce, ale jest coraz cięższa :cool3: albo trzymam ją przy nodze, a psa staram sie odgonić.[/quote]
nie chce cie pouczac, ale to niedobre zachowanie...izolujesz ja w ten sposob, trzymasz pod parasolem, a ona uwaza ze taki duzy pies to cos zlego, cos czego trzeba sie bac bo jej pani tez sie boi...
a jak jest ulegla w stosunku do innych psow to zaden jej krzywdy nie zrobi bo ona nie bedzie walczyc tylko sie podda...czasem sie zdarzaja przpadki debilnych psow, ze pies sie poddaje, nie chce walczyc a on i tak gryzie, szarpie itd po prostu chce zabic(mojego tak zaatakowal owczarek), ale takiego psa to bys nie odgonila a i wziecie jej na rece nic by nie dalo...
wiec w ramach jej wlasciwiej socjalizacji z psami nie rob wiecej tego!!:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']zapomnij:evil_lol:

Furcia tez byla lagodna jak baranek:loveu:
a tu nagle zaatakowala szczeniaka... ok zdaza sie, troche wiecej pracy i bedzie ok... jest ok... furia(miala 6 miesiecy, 64cm wzrostu i kolo30 wagi) zuca sie do gardla jenemu typowi(czlowiekowi) w mojej obronie, bez zadnej komendy... nie dala sie odwolac... dopiero po chwili...[/quote]

dawaj fotke!!! :mad:

ja sobie nie moge wyobrazić mojej Sary atakującej kogokolwiek.. to takie strachliwe i w ogóle.. jak widzi psa to kładzie sie na ziemie od razu. Raz jakiś chciał sie na nią rzucić, wybiegł z otwartej bramy z zębami na wierzchu.. a ona nic, dobrze że zdążyłam na rece wziąć :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek']Furcia tez byla lagodna jak baranek:loveu:
a tu nagle zaatakowala szczeniaka... ok zdaza sie, troche wiecej pracy i bedzie ok... jest ok... furia(miala 6 miesiecy, 64cm wzrostu i kolo30 wagi) zuca sie do gardla jenemu typowi(czlowiekowi) w mojej obronie, bez zadnej komendy... nie dala sie odwolac... dopiero po chwili...[/quote]
jak to cesar millan powtarza sytuacja musi sie zdarzyc zeby pokazac psu jak wlasciwie powinien sie zachowac w danej sytuacji... ja jestem pewna ze odwolam z ataku na czlowieka mojego psa w kazdym momencie nawet jak juz jest w trakcie skoku na niego i wisi mu zebami nad gardlem....bo takie sytuacje mialy miejsce i odpowiednio je skorygowalam(potem mnie raz sie pozwalal tej osobie glasiac)
dlatego tez agaciaa nie izoluj malej od psow...bo nauczysz ja strachu do nich, a strach to ucieczka lub agresja nieuzasadniona niby:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niki-lidka']nie chce cie pouczac, ale to niedobre zachowanie...izolujesz ja w ten sposob, trzymasz pod parasolem, a ona uwaza ze taki duzy pies to cos zlego, cos czego trzeba sie bac bo jej pani tez sie boi...
a jak jest ulegla w stosunku do innych psow to zaden jej krzywdy nie zrobi bo ona nie bedzie walczyc tylko sie podda...czasem sie zdarzaja przpadki debilnych psow, ze pies sie poddaje, nie chce walczyc a on i tak gryzie, szarpie itd po prostu chce zabic(mojego tak zaatakowal owczarek), ale takiego psa to bys nie odgonila a i wziecie jej na rece nic by nie dalo...
wiec w ramach jej wlasciwiej socjalizacji z psami nie rob wiecej tego!!:eviltong:[/quote]

ale ja jej nie izoluje.. robie tak tylko jak pies idzie sobie samopas, bez właściciela itp. bo taki to nigdy nie wiadomo jak sie zachowa. boje sie od czasu kiedy ją jakiś pies capnął w nos, chociaż najpierw sie normalnie obwąchali i wszystko było ok. A zsocjalizowana jest, ma sporo psich kumpli, też większych od siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaciaaa']dawaj fotke!!! :mad:

ja sobie nie moge wyobrazić mojej Sary atakującej kogokolwiek.. to takie strachliwe i w ogóle.. jak widzi psa to kładzie sie na ziemie od razu. Raz jakiś chciał sie na nią rzucić, wybiegł z otwartej bramy z zębami na wierzchu.. a ona nic, dobrze że zdążyłam na rece wziąć :roll:[/quote]

Nio ja tez nie wyobrazalm sobie furci takiej... a tu niespodzianka:diabloti:
To nie byl jedyny taki wypadek, w sumie zdazylo sie kilka razy ze warczala na kogos, raz rozwalila kolesiowi reke ale to jego wina bo natarczywie sie do niej dobieral...ostrzegalam:roll: Pozniej juz jej sie nie zdazalo... a teraz w hotelu znowu:shake:

Z Preziem o tyle dobrze ze nawet jesli mu odwali to reaguje na pierwsza komende...a to upare stworzonko gluchlo:roll:

Link to comment
Share on other sites

a cane sa ponoc takie uparte osly:)
ja mam z Timem tak co do kotow i psow (niewlasciwa socjalizacja, kiedys myslalam ze jak go uchronie przed capnieciem raz czy drugi to mu pomagam) on jak sie nakreci to nei idzie go odwolac...ale jak wchodze pomiedzy jego a jakiegos psa walczacego to mam pewnosc ze mi krzywdy nei zrobi...dobrze patrzy gdzie zebami klapie:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niki-lidka']i tak cie nie przekonam:)[/quote]

to zależy do czego chcesz mnie przekonać. Sara sie psów nie boi, więc to nie jest tak, że ja ją izoluje i potem będzie sie bała. jak pies jest z opiekunem i pod kontrolą to jej nie bronie do niego podejść i sie zapoznać. z obcymi psami latającymi luzem wole nie ryzykować. wdzięczna jestem za rady, ale nie jestem pewna czy mnie dobrze rozumiesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaciaaa']to zależy do czego chcesz mnie przekonać. Sara sie psów nie boi, więc to nie jest tak, że ja ją izoluje i potem będzie sie bała. jak pies jest z opiekunem i pod kontrolą to jej nie bronie do niego podejść i sie zapoznać. z obcymi psami latającymi luzem wole nie ryzykować. wdzięczna jestem za rady, ale nie jestem pewna czy mnie dobrze rozumiesz.[/quote]
wiesz jak to jest przez czaty, gg i fora czasem ciezko sie zrozumiem...w zanczeniu jednemu chodzi o cos drugiemu o cos innego i nie moga sobie tego wytlumaczyc:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niki-lidka']wiesz jak to jest przez czaty, gg i fora czasem ciezko sie zrozumiem...w zanczeniu jednemu chodzi o cos drugiemu o cos innego i nie moga sobie tego wytlumaczyc:evil_lol:[/quote]

no i właśnie w tym problem. ja nie mam żadnego doświadczenia w wychowywaniu psa, to mój pierwszy pies. I naprawde chętnie przeczytam co ktoś sądzi na ten temat. Pewnie popełniam mnóstwo błędów, ale wydaje mi sie że jeśli chodzi o inne psy to z Sarą jest wszystko w porządku. Ale to sie jeszcze okaże... ;)


Gosiu, rodzice sie będą denerwować, że psy trawe depczą :evil_lol:
czy moge uprzejmie poprosić o jakąś fotke Terrorka? popatrzyłabym sobie jeszcze przed snem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niki-lidka']uuuuuuuuuuu pozrą cie na oczach rodzicow...jakie to romantyczne:diabloti:[/quote]

hehe chodzi o to ze od momentu kiedy mam furcie, Prezes jest dla nich "kochanym psiaczkiem" a furcia "ta bestia":evil_lol: i znowu im udowodnie ze maja racje:roll:

Ehhh ja mam nadzieje ze furcia teraz wyladowuje swoje flustracje w ten sposob, pokazuje niezadowolenie i stara sie powiedziec ze chce wrocic do domu... a jak bedzie ze mna to bedzie taka jak ja zostawilam:loveu:

wiem marzenia:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...