Jump to content
Dogomania

Czy suka była użwywana do walk czy to inny problem?


amikat

Recommended Posts

Ludziska na pomoc.
Mam dwie suczki - dobermanki . Jedna ma 13 miesiecy , jest u mnie od oseska. Była socjalizowana, jest po PT. Fajny kochany psiak. Druga wzieta ze schroniska 5 tygodni temu ma 12 miesiecy jest przyjazna dla ludzi , kocha dzieci itd.
Na początki nie było problemów. Dziewczyny sie dogadały, Taksi uznała że ta nowo przybyła jest dominujaca. Nie było gryzienia, wojny itd.
Od soboty sie zaczęło - pierwsze starcie i drugie dzisiaj. Zawsze Sara skacze do Taksi , atakuje wtedy gdy są trzymane na krótko, stoja na przeciwko siebie. Wyglada to tak jakby była uczona walki. Nie odpuszcza. Krew sie leje, uszy w strzępkach. Mozę ma znaczenie także to ze Taksi jest po sterylizacji a ta nowa - Sara, ma objawy ciaży urojonej? Gryzły sie jednaj juz w sobote.
Kiedy ja brałam ze schronu miała nie zagojone rany na nogach, głowie, tułowiu.
Słyszłam od znajomych że z tego schroniska znikały psy - duże, bojowe- prawdopodobnie do walk.
Czy może Sara też tego świadczyła? Stad ta agresja? Jest mniejsza od mojej "pierworodnej" ale tak potwornie zajadła!!! Uparciuch!
Gryzą sie tylko w określnonej sytuacji - kiedy sa na smyczach, patrząc sobie w oczy.
Pomocy!!! Co robić? Czuje sie bezsilna...
Oddanie suki - którejkolwiek nie wchodzi w grę.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Radziłabym udać się z tą sprawą do fachowca, bo ewidentnie został popełniony błąd wychowawczy i sprawa może się nienajlpeiej rozwijać.

Jak dla mnie nie musi to być wcale agresja spowodowana wykorzystywaniem do walk, w zasadzie nie za bardzo w to wierze.
Natomiast to jak opisujesz - w jaki sposób dochodzi do walki to jest dla mnie jasna sprawa. A otóż ustawienie dwóch niezbyt pewnych swoich reakcji "twarzą w twarz" a dotego trzymanych krótko to jest dla nich wręcz zaproszeniem do walki. Słyszałam kiedyś od behaviorysty że najgorszym błędem jaki może popełnić właściciel chcący zapoznać ze swoim pierwszym psem nowego psa - to stawianie ich na przeciwko siebie na napiętej smyczy. Powinno się przede wszystkim najpierw absolutnie kontrolować sytuację, psy powinny być wybiegane i spokojnie, trzeba dać im się obwąchać swobodnie na luźnej smyczy, powinno się też z nimi przespacerować trzymając jednego z jednej a drugiego z drugiej strony, tak, żeby były do siebie równolegle. Każdą "nieczystą zagrywkę" powinno się wyłąpywać i tłumić w zalążku. Nie jest dobrze jeśli właściciel jest spięty - napięcie udziela się psom (to dlatego jak sądzę ludzie najczęściej smycz napinają, bo wydaje im się że atak jest pewny i dlatego możemy tak często spotykać ludzi z ujadającymi na siebie psami ledwie utrzymywanymi przez nich na smyczy).
Przy tej rasie jak zapewne wiesz bardzo ważne jest trzymanie kontroli. Suczka ze schroniska być może i jest dominująca, ale absolutnie nie powinna zdominować was a tym samy podejmować decyzji o ataku na Taksi. Żeby lepiej rozumieć problem, skąd on się bierze i jak sobie z nim radzić polecam zwrócenie się o pomoc do specjalisty.

Link to comment
Share on other sites

WIec tak - Sara (ta nowa) nie rosła w schronisku - była tam przez 14 dni po oddaniu przez właścicieli . Oddali podobno z powodu trudnych warunków materialnych, w co nie wierzę. Jest u nas 5 tygodni i aż do soboty kłopotów nie było. Spały razem, razem jadły, wylizywały sobie uszy i fafle. Zapoznanie nastapiło prawidłowo - dzieki czemu dziewczyny się akceptowały.
Kłopoty miały miejsce w sobotę kiedy przyszli do nas goście bojący się dobków więc dzioeuchy trafiły na smycz . Ten moment kiedy popatrzayły na siebie wystarczył by Sara bez znaków ostrzegawczych wystartowała z zębami,. Tasi naturalnie się broniła a Sara nie odpuszczała.
Dzisiaj - znowy musiiałam je zapią cna smycz bo spacer się kończył. Mąż wziaął Taksi ja Sarę . I znowu - Sara ten moiment kiedy była krótko trzymana potraktowała jak sygnał do ataku.
Teraz po opatrzeniu ran, "pokasowanych" uszy (z dziurkami). Łażą za sobą. Co gorsza - kiedy próbuję je rozdzielić, jedna do jednego a druga do drugiego pokoju to skomlą pod drzwiami tak smutno. CYRK
Metody rozdizelenia psów nie dają rezultatu bo nówka nie odpuszcza!
To nie sa moje pierwsze dobeczkia ale z taką sytuacją mam pierwszy raz do czynienia.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, ja uważam że pozwolenie im na kontakt wzrokowy na napiętych smyczach było błędem. U psów takie zachowanie to wręcz zaproszenie do ataku - zwłaszcza, jeśli psy jeszcze się dobrze nie poznały. Socjalizacja takich psów nie trwa kilku dni a może trwać nawet miesiące. Grunt to absolutnie nie stawianie ich na przeciwko siebie a chodzenie z nimi i stanie tak, żeby były do siebie równolegle "ustawione".
Skoro to nie twój pierwszy dobek to pewnie domyślasz się, że trzeba mieć nad nimi kontrolę i stanowić dla nich silne szefostwo.Szef nie pozwala na bójki - bo te zawsze są "sobiepaństwem" psów. Szef kontroluje sytuację zanim "krew się poleje".
Zrozum, że to co opisujesz nie jest jakimś "novum"z punktu widzenia behawiorystyki. Tak się mogą zachować normalne psy, bez jakiejś podejrzanej przeszłości - tyle że będą to psy, nad któymi nie mamy należytej kontroli.
Sytuacja wyniknęła niestety po części z twojej winy - ustawienie suk do siebie frontem na smyczy wywołało atak - to był punkt zapalny. Galadiatorów nie wolno ustawiać do siebie frontalnie a już na pewno nie na napiętej "smyczy", która wzmaga agresję bo...wiadomo co z tego wyjdzie, nie? krew i furkot :p
Normalnie psy raczej unikają frontalnego kontaktu, zachowują się wobec siebie taktownie - stosują język ciała. Pies na smyczy to już inna historia, nie ma specjalnie możliwości zmiany postawy ciała, co na pewno w jakimś stropniu rodzi błędy w komunikcji "międzypsiej",a do tego dochodzi fakt, że właściciela ma pies na drugim końcu, a ten jest najczęściej spięty...
Problem może być też, jeśli pies nie respektuje właściciela jako szefa, tylko sam podejmuje "pieczę" nad nim.
Nowa suka, już ukształtowana za pewne jeszcze nie uznała cię za szefa i nie do końca traktuje poważne, stąd mogą też wynikać problemy z jej zachowaniem i to oczywiście wymaga więcej pracy.
Dobrze radzę prowadzanie suk obok siebie, przy nodze, unikanie jakiegokolwiek frontalnego kontaktu na smyczy - oraz umocnienie pozycji ciebie jak szefostwa w domu.
Oczywiście zawsze doradzam wisytę lub jakąkolwiek próbę kontaktu z fachowcem.

Link to comment
Share on other sites

Delay - dzieki!
To jest tak ze ktoś musi powiedzieć coś oczywistego zeby to zrozumieć. Mnie to co napisałaś pomogło. Miałam takiego doła przez te bójki , że strach.
Nad swoja pozycja pracuję i staram sie ją zachować.
Domniemanie ze Sara mogła być uzyta do walki wziełao się stad ze z tego konkretnego stronu psy były wydawane bez papierka, bez sprawdzenia na kilka dni i wracały. Zawsze to były duze psy , sile w typie pitbula, amstafa, rodka czy dobcia. Sary też przez 4 dni nie było zanim trafiła do mnie a w ewidencji widniała. Kiedy ja odebrałam była poraniona.
Teraz gdy jest juz u nas - naprawdę pogorszyłam tylko sytuację. Postaram się nie dopuścić wiecej do takiej jazdy. Uśiła moją czujność - wydawało mi sie ze są już ze sobą dobrze zintegrowane - nie było żadnych sygnałów negatywnych. Przed chwilą gadałam z zaprzyjaźniona panią trener i powiedziała mi dokładnie to co Ty - jeszcze raz dzięki
Dodatkowo Sara ma objawy ciaży urojonej - wykopuje dołki, niańczy , znosi szmatki i ściele gniazdo. Moze to dodatkowo jeszcze zaogniło sytuację?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma za co ;)
To bardzo dobrze, że poszłaś z tym także do zaprzyjaźnionego fachowca.

Wiesz, moja poprzednia suczka miewająca ciąże urojone bywała wtedy jakaś bardziej nerwowa - więc może to może mieć pewien wpływ na zachowanie.
Wiesz, kto wie z tym wykorzystywaniem do walk, ludzie to różne mają durne pomysły...To potworne, że mogli do tego wykorzystywać psy schroniskowe z takim bagażem doświadczeń :roll:
Myślę, że może jednak gdyby tak się stało w wypadku twojej suczki sprawa byłaby o wiele poważniejsza. Na pewno teraz będzie dobrze :)
Życzę twoim suczkom i tobie zgodnego wspólnego życia i pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...