ranias Posted October 22, 2012 Posted October 22, 2012 [quote name='Marinka']Może masz rację...ale powinnam coś wiedzieć...Funia także... Trzeba przecież przewieźć Rudzika z Zamościa do Lublina[/QUOTE] no właśnie o tym myślałam, przecież Rudzik musi pojechać, trzeba załatwić transport, to wszystko wymaga organizacji i pomocy innych osób, a jak można coś załatwiać nie wiedząc na czym się stoi....:shake: jak ja nienawidzę takich sytuacji, kiedy się miotam, bo nic nie wiem..... Quote
Marinka Posted October 22, 2012 Author Posted October 22, 2012 [quote name='ranias']no właśnie o tym myślałam, przecież Rudzik musi pojechać, trzeba załatwić transport, to wszystko wymaga organizacji i pomocy innych osób, a jak można coś załatwiać nie wiedząc na czym się stoi....:shake: jak ja nienawidzę takich sytuacji, kiedy się miotam, bo nic nie wiem.....[/QUOTE] Dokładnie tak samo mam...Zostawiłam Pani wiadomość na poczcie głosowej...nadal nic :( Quote
funia Posted October 22, 2012 Posted October 22, 2012 mARINKO spokojnie ;).Ona pewnie na wykładach jest bo jak rozmawiałysmy to mówiła ,ze sa do popołudnia . Myslę ze się odezwie .Poczekajmy jeszcze chwilkę . Quote
Marinka Posted October 22, 2012 Author Posted October 22, 2012 [quote name='funia']mARINKO spokojnie ;).Ona pewnie na wykładach jest bo jak rozmawiałysmy to mówiła ,ze sa do popołudnia . Myslę ze się odezwie .Poczekajmy jeszcze chwilkę .[/QUOTE] Ok... choć przyznam siedzę jak na bombie :) Quote
Marinka Posted October 23, 2012 Author Posted October 23, 2012 [quote name='funia']I co ?nie odezwała się ?[/QUOTE] Niestety nie :( Zaraz spróbuję raz jeszcze... Quote
Marinka Posted October 23, 2012 Author Posted October 23, 2012 (edited) Rozmawiałam :) Jestem umówiona na telefon po 21- ej Edited October 23, 2012 by Marinka Quote
ranias Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 [quote name='Marinka']Rozmawiałam :) Jestem umówiona na telefon po 31- ej[/QUOTE] to znaczy wieczorkiem..?;) Quote
Marinka Posted October 23, 2012 Author Posted October 23, 2012 [quote name='funia']A co to za godz ,31:evil_lol:[/QUOTE] No fakt :evil_lol: trochę dziwna...ale w sumie szkoda, że doba nie ma tylu godzin :-o:p Quote
Marinka Posted October 23, 2012 Author Posted October 23, 2012 Tak już wiadomo :-) Rudzik przyjedzie do Lublina 29.10. Jutro z kompa napiszę więcej :-) Quote
Wiola&Miłosz Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 Hej napisze cos wiecej ja bo dzownila do mnie pani Malgosia;) Sprawy miewaja sie tak ze to ja mialam odwiezc rudzika ale po drodze wyskoczylo mi szpitalicho i nie dalam rady:( prosze mnie zabic ale Pani Malgosia jasno powiedziala ze nie da rady go dowiezc bo ma za duzo obowiazkow na glowie i nie jest w stanie sie rozdwoic. Nakresle czego dotyczyla nasza rozmowa i prosila bym jasno i wyraznie napisala na watku o co chodzi;) Tak wiec to czynie. Marinka- rozmawialas z pania gosia i pewnie wiesz ze szkolila i mojego psa. Tutaj na watku bylo pytanie czy ta pani stosuje srodki psychotropowe nie stosuje choc czasem uwazam ze mojemu kundlowi cos na wyciszenie by sie przydalo;) Taki wiecie spokoj na 2 godz ale jak wspomnialam o tym to Malgosia zaczela sie smiac i powiedziala ze jak mam z tym problem sama powinnam cos lyknac i przemyslec zakup kota:D zdziwiona bylam bo pierwszy behawior powiedzial uuu ciezka akcja- wspolczuje. Rudzik przez 3 tyg bedzie odbywal intensywne szkolenie na obcym terenie gdyz pani twierdzi ze domek u funi to tylko takie kolo ratunkowe w sensie jak sie mnie czepia moge uciec. Wiec wedlug niej psa z takimi problemami najlepiej bedzie sprawdzic na obcym terenie ktorego nie zna nowi ludzie/ nowe miejsce wszystko wyjdzie natychmiast. Jedyny mankament to taki ze trzeba podpisac umowe czyli osoba odpowiedzialna za niego ze materialy czyli jakies info filmiki etc ida do akt przyszlych doktorow i podpisuje to osoba odpowiedzialna ma wglad do tego i te publikacje sa publiczne. tyle zrozumialam. Ja od siebie moge tylko dodac ze to chyba korzystne rozwiazanie dla chlopaka:) Ma szanse jaka podejrzewam nie ma wiele psow w polsce. Podejrzewam ze kolorowo nie bedzie ale chyba warto sprobowac dla jego dobra:) Funia odezwe sie jak wyjde w piatek co i jak teraz po prostu zaniemoglam:( Przepraszam was ale to z przyczyn niezaleznych ode mnie... Quote
Wiola&Miłosz Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 Zaraz przesle watek Rudzika pani gosi bo prosi wiec sie wypowie. Pozdrawiam Quote
MałgorzataKuc Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 Witajcie. Nie jestem w stanie w dniu dzisiejszym prześledzić prawie 1300 wpisów na wątku ale, chętnie sie wypowiem. Do dzis dostawałam tylko skopiowanie części wypowiedzi które, przestłała mi Wioletta. Prześledzilam ostatnie 3 strony. Przepraszam że, nie odbierałam ale weekend a, dokładniej Niedziela to jedyny dzień ktory mogę poswięcic swojej sforze. Znam sprawe Rudzika tylko z opowieści pani Katarzyny. I dziekuję pani Katarzynie za zdanie że czlowiek z pasja. Owszem Psy sa moja pasją. Rudzik jest młodym psem. Ma zafiksowanie na punkcie dotyku. Coż z tym dotykiem jest nie tak. Pytanie które postawie brzmi co? Żadna z nas nie odpowie. Kilkakrotnie to powtarzałam że psa lękliwego z jakimiś doświadczeniami jest gorzej poprowadzić niż psa agresywnego- tutaj zachowań możemu sie spodziewać. Przy psie lekliwym nie wiemy jak on sie zachowa. Może nie chcieć jeść, wspołpracować a nawet sie obrazić. Tak tak - dobrze panie czytają mówia to pies ale, pies ma swoje uczucia trzeba je szanować. Dałam pani Kasi kilka rad ale one nie podziałały. Wiec stąd moja propozycja. Pies powinien byc na obcym terenie wśród obcych ludzi by zobaczyc i odkryc co tak naprawdę sie dzieję. W warunkach domowych mogłabym sie pokusic na zdobycie zaufania drogą poprowadzenia go z sunią bo podobne je uwielbia. Ale to będzie wypracowane zaufanie drogą hormonów i względów a nie zaufania. Z Mojego punktu widzenia idzie to naprawić ale trzeba zmienić jego życie od podstaw i doprowadzić do sytuacji gdzie pies będzie bezbronny. Prosze tu absolutnie nie zrozumiec że pies będzie stresowany czy karmiony dopalaczami bo to nie metoda Tylko glupi człowiek w moim odczuciu nie radząc Sobie ucieka sie do takich środków. Prymitywne to i nie pochlebiam takich zachowań. Nie uważam i nie stosuje środków w formie kar cielesnych czy zaszczucia. Psia psychologia w Polsce jest zacofana. Rozumieć psa a wymuszać czynności to nie to samo. Nie bardzo wiem co więcej mogę napisać. Proszę zadać mi konkretne pytania postaram sie odpowiedzieć na wszystkie w miare możliwosci. Nie jestem dostępna w godzinnach dziennych. Od rana do wieczora spędzam czas ze studentami. Ale jutro wieczorem postaram sie zajrzeć. M-K-B Quote
Wiola&Miłosz Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 Ja mam nadzieje ze rudzik sie nie obrazi ale pani Malgosiu zapraszam na watek mojego tobiego I chociazby tutaj chce podziekowac za to ze pani tyle serca wlozyla w resocjalizacje mojego psa. Lzy mi sie cisna do oczu jak pomysle ile dzieki pani zrobilismy. Dziekuje I ja i tobi zyczymy wszystkiego dobrego rudziasowi;) A my rudzias sie widzimy:P Quote
MałgorzataKuc Posted October 23, 2012 Posted October 23, 2012 Twój Tobi to jeszcze gorszy przypadek niż Rudzik. Więc dwa razy sie zastanów zanim zaczniesz dziekować. 90% pracy z psem to konsekwencja właściciela. Twoja konsekwencja jest cieniutka ale twojego mężczyzny ogromna. Więc sie uzupełniacie. Dostaliście dobre wskazówki dużo przepracowaliśmy i mogę śmiało powiedzieć że, Twój pies jest najwspanialszym psem w Polsce. Więc proszę mi jeszcze raz nie dziękować. Zaraz zobaczę jego wątek. Nie omieszkam sie pochwalić jaki z ciebie ciuciok. W sprawię rudzika proszę o maila bądz napisanie na wątku zalecen co i jak Jak już pisałam na wszystkie pytania odpowiem. M-K-B Quote
funia Posted October 24, 2012 Posted October 24, 2012 No to fajnie ze Pani Małgosia napisała tutaj !Witamy . Mam ogromna nadzieję ,ze po tym ,,kursie ,, coś z niego wykrzesamy . Quote
Marinka Posted October 24, 2012 Author Posted October 24, 2012 Super Funiu to mało powiedziane (choć faktycznie w wielu wypadkach - tak i w tym- język jest zbyt ubogi)...jestem tak szczęśliwa, że ledwo mogę siedzieć by naskrobać tych kilka słów :) Przepraszam Pani Gosiu, że przez bite dwa dni dręczyłam Panią telefonami (zwłaszcza w poniedziałek), których nie mogła Pani odebrać. Jest mi bardzo wstyd :oops:. Po rozmowie z Panią w moje serce wlała się nadzieja...teraz wierzę prawdziwie, że terapia Rudzika zakończy się w pełni powodzeniem. Dziękuję, że zechciała Pani pomóc Rudzikowi...i dała mu szansę o której nawet nie śmiałam marzyć....a nawet jeśli, to nie byłoby mnie na nią stać. Umowę podpiszę ja ( na miejscu w Lublinie) - Pani Gosia wyznaczy mi czas i miejsce - a ja się dostosuję. AltaCaraja dziękuję Ci bardzo za pomoc :) zwłaszcza w tygodniu przewiezienie Rudzika z Zamościa do Lublina byłoby dla mnie nie lada utrudnieniem. Nie posiadam prawa jazdy, a mój mąż na okrągło pracuje. Przewiezienia Rudzika busem czy pociągiem nawet nie potrafię sobie wyobrazić... Przepraszam, że piszę tak bez ładu i składu...ale ze szczęścia w mojej głowie szaleje tajfun, a palce są zbyt wolne... Quote
Wiola&Miłosz Posted October 24, 2012 Posted October 24, 2012 Nie ma za co;) I tak musze jechac tamtedy i tak wiec co mi za roznica? Zadna A ze przy okazji go zabiore to to dobrze;) Quote
Marinka Posted October 24, 2012 Author Posted October 24, 2012 [quote name='AltaCaraya']Nie ma za co;) I tak musze jechac tamtedy i tak wiec co mi za roznica? Zadna A ze przy okazji go zabiore to to dobrze;)[/QUOTE] Ale i tak dziękuję - jest za co :) Podaj proszę link do wątku Tobiego...chciałabym się zapoznać :) Quote
Wiola&Miłosz Posted October 24, 2012 Posted October 24, 2012 prosze bardzo;) Ciekawa lekturka [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/223010-TOBI-2-letni-Golden-do-uśpienia-uratowany!!-juz-w-DT/page7[/URL] Quote
Marinka Posted October 24, 2012 Author Posted October 24, 2012 [quote name='AltaCaraya']prosze bardzo;) Ciekawa lekturka [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/223010-TOBI-2-letni-Golden-do-uśpienia-uratowany!!-juz-w-DT/page7[/URL][/QUOTE] Dzięki już zaczęłam lekturę :) Quote
Wiola&Miłosz Posted October 24, 2012 Posted October 24, 2012 troszke powiem szczerze ze lekturka jest okrojona bo brakiem sukcesow sie nie chwalilam;) Nie bylo czym. Zreszta puscilam Tobiaszowemu w niepamiec;) Quote
MałgorzataKuc Posted October 24, 2012 Posted October 24, 2012 Przejęłam się troszkę losem Rudzika i pokusiłam się o przeczytanie wątku od początku do końca. Trafiłam na stronę trzecią gdzie jest opisana diabelska scena pierwszych wspólnych chwil w nowym miejscu. Marinko o tym właśnie mówiłam jasno i wyraznie. Psa nie wolno do niczego zmuszać. Ja wiem że rady niektórych szkoleniowców przyprawiają o dreszcze mam na myśli kolczatki próby siłowe etc. To moje drogie panie przynosi efekt zupelnie odwrotny. Przy psie agresywnym nawet nie polecam podobnych działań gdyż nasila agresje. Przy psie lękliwym lęk sie tylko pogłebi. I tak sie stało w tym wypadku. I tutaj powiem ze to nie jest wina pani Funi. Absolutnie. Po prostu skąd kobieta miała wiedzieć? Po tym co przeczytałam ja już wiem co jest na rzeczy. Od razu uprzedzam że każda nowa próba wyadoptowania będzie przynosić jeszcze gorsze efekty. Nowi ludzie, znowu ktoś coś od niego chce a co daje w zamian? Coś czego sie boi. Nikt do tej pory nie pomogł mu się z tym uporać. Pokazac że przecież w bramie nikt go nie zabije, obroża nie ma kolców a człowiek to taka ciepła drapaczka. Wioletta wiem, że masz być transportem dla Rudzika. I ja wyjdę z propozycją czy pomogłabyś troszke w zamian za pomoc Tobiemu. Czyli mój mąż przeszkoli go w agility troszkę spadnie mu ciśnienie na dokuczanie Tobie a ty w zamian spędzisz czas z Rudzikiem na uczeniu się dobrych manier? Oczywiście nie zostawię Cię samej będę uważnie Cię kontrolowac podczas 3 tygodniowego pobytu o ile masz czas i chęci. Wychodzę z założenia że Rudzik potrzebuje takiego miłego ciucioka jakim Ty jesteś. Nie żebyś to odebrała żle po prostu o wielkim sercu a wiem że je Masz. Studenci po prostu będą to traktować jako pracę a czasem praca nie zawsze oznacza wkładanie serca. Zastanó się proszę ja wieczorem zadzwonie po 21 to wyjaśnię Ci na czym to dokładnie polega. A teraz przepraszam ale, niestety obowiązki wzywają. M-K-B Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.