Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 [quote name='figa33']Agula , zabierasz Kaję na weekendy ?[/QUOTE] Ja nie Figuś, musisz jeszcze raz przeczytać!!! :) Quote
figa33 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 [quote name='Agula99']Ja nie Figuś, musisz jeszcze raz przeczytać!!! :)[/QUOTE] aaa faktycznie , pisałyśmy razem :lol: no to fajowy Kaja ma " urlop " :loveu::loveu::loveu: pięknie dziękujemy Alince :Rose: a Kaja jaka szczesliwa :loveu: Quote
Becia66 Posted April 12, 2013 Author Posted April 12, 2013 o matko jedyna, jaka Kajunia szczęsliwa , nigdy nie widziałam takiej radości na jej pysiu :loveu:. Alinko pokaż jej co to jest dom...choćby przez łikend... Bardzo, bardzo dziękujemy .:Rose::buzi: Zdjęcia sa piękne, świetne do ogłoszeń - co pewnikiem wykorzystamy, jak i wiedzę na temat zachowania Kai w domu. Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 Kajunia była na długim spacerku, nawet wpadł jej w oko jakiś psiak, ogonki poszły w ruch, zero natomiast jakiejś agresji, potem sama już chciała wrócić do domu, no i pierwsze co zrobiła wskoczyła na ten fotel na którym siedziałam, tam się kokosiła....jeju to jest takie rozczulające, jak my się z tą Kajunią kochamy :lol:. Jak byłyśmy razem z moją siostrą, Kaja strasznie przeżywała, dyszała, biegała od jednej osoby do drugiej, jadła tak jakby była na głodzie, to nie można nazwać jedzeniem, żarła!!!! :crazyeye: Z tych nerwów zsikała się z 2 razy na ten misowy dywanik, ale Alinka się nie przejęła :evil_lol:, teraz to i może więcej razy naznaczony, wyszłyśmy na pole ona znowu sikała, a tak to ogólnie spokojnie, jak na razie ciągle biega, ale już mniej, interesuje ją TV, chyba jej kupimy do boksu coo??? :cool3: Ciąg dalszy jutro :lol: Quote
majuska Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 Kaja korzystaj ile wlezie :) ciekawa jestm bardzo co ona czuje, czy ona wogóle tak kiedykolwiek mieszkała....? Quote
Becia66 Posted April 12, 2013 Author Posted April 12, 2013 (edited) Zauważyłam że każdy nowoprzybyły pies w mieszkaniu jest niespokojny, chodzi, szuka i węszy. Ekscytacja i zdenerwowanie. Niejednokrotnie podsiusia nowe miejsca, szczególnie samce ktore znaczą kąty ścian i mebli. Ta znaleziona w śnieguTosia która była u mnie prawie miesiąc również tak się zachowywala ale tylko 2-3 dni, potem już pełny luz, poznała dom, brzuch do góry, spokojna i wyluzowana, leżakowała szczęsliwa w wybranych przez siebie miejscach. Piszą wszędzie , że pies adaptuje się w nowym miejscu ok.2 tygodni i wtedy zaczyna czuć, że jest u siebie, nabiera nawyki nowego domu. Edited April 12, 2013 by Becia66 Quote
majuska Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 Poldek lał u mnie 3 miesiące, srywał praktycznie dożywotnio:eviltong:..taki malutki odchył od normy:evil_lol: Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 [quote name='majuska']Poldek lał u mnie 3 miesiące, srywał praktycznie dożywotnio:eviltong:..taki malutki odchył od normy:evil_lol:[/QUOTE] Bo my lubimy mieć takie odchyły w chacie niee ???:diabloti: Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 No to pozwolę sobie jeszcze zacytować maila od Aliny: Kaja w końcu padła. Na moje niszczęście, na samym środku mojej drogi do toalety [IMG]HTTP://zalacznik.wp.pl/d677/plik.html?p=1.2.2&t=IMAGE&st=GIF&ct=QkFTRTY0&wid=26765&POD=1&type=&zalf=Nowe&tsn=136580269017650685&sid=3deb925c25af0eb93e1561dca845ea05[/IMG] Ciężka będzie ta noc... Ale przeżyję. Tak jak Ci mówiłam, byłyśmy na ponad półgodzinnym spacerku, podczas którego Kaja zawarła nowe znajomości: bardzo spodobał się jej jeden psiak (z wzajemnością zresztą), a ogon, to jej wariował jak śmigło! Potem spotkałyśmy małą spanielowatą suczkę bez smyczy, trochę miałam obawy, ale panienki obwąchały się i rozstały dość szybko i bez incydentów. Jak wiesz, mieszkam w pobliżu parku, więc mijało nas wielu ludzi - biegaczy i spacerowiczów, ale Kai nikt nie interesował: cała była pochłonięta obwąchiwaniem drzewek, krzewów i trawników. Teraz właśnie wstała i zmieniła miejsce: najpierw spoczęła na przygotownym legowisku, potem udała się na fotel, na którym siedziałaś. Niestety, znów się zsikała na dywan; może jej dawać trochę mniej do picia na wieczór? A może to po prostu nerwy? Zobaczymy. Jest tu pierwszy raz, więc trudno od niej wymagać żeby zachowywała się jak pies, który od małego był w domu. No ale dzięki temu będziemy wiedzieć, nad czym u niej należy popracować. Poza tym jest już spokojniejsza i nie dyszy tak ciężko. W załączeniu zdjęcia Kai z poszukiwania własnego miejsca u mnie w mieszkaniu. Pozdrawiam, Alina P.S. Wygląda na to, że na sypialnię wybrała pokój gościnny. W moim ma toaletę... A teraz prz4szła do przedpokoju i ... zaczęła szczekać. Po paru słowach z mojej strony wróciła na fotel. Jednak jest trochę niespokojna, miejmy nadzieję, że się zmęczy i w końcu zaśnie. :-) No i są fotki :) [IMG]http://zalacznik.wp.pl/0/d677/P1310967.JPG?tsn=1365802695624&zalf=Nowe&wid=26765&p=2&o2=3115342&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0[/IMG] [IMG]http://zalacznik.wp.pl/0/d677/P1310974.JPG?tsn=1365802695644&zalf=Nowe&wid=26765&p=3&o2=2519500&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0[/IMG] Quote
Becia66 Posted April 12, 2013 Author Posted April 12, 2013 fotek nie ma ale to dyszenie jest spowodowane ciepłem w mieszkaniu. Jest jej za gorąco, pamiętajmy że całą zimę, a w sumie to jeszcze nawet tydzień temu żyła w niskich temperaturach. Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 Kaja jak ulał pasuje do tego futrzanego foteliku ;) Quote
figa33 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 [quote name='Agula99']Fotki są! czy ktoś jeszcze nie widzi????[/QUOTE] ja też nie widzę Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 [quote name='figa33']ja też nie widzę[/QUOTE] hmmmmmmmmmmm Quote
majuska Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 wg mnie dyszenie to po prostu objaw stresu glównie, Kaja jest trochę "neurotyczna" i będzie tak reagować, wcale się nie dziwie jej zachowaniom. Na pewno na miejscu Alinki zwinęłabym dywan ;) Czyli jutro rano nie zastanę panienki w przytulisku ? :) ja fotki widze, chodzi o te z poprzedniej strony? Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 Chodzi o te! Może teraz widać??? [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/7133/p1310978z.jpg[/IMG] [IMG]http://img833.imageshack.us/img833/4378/p1310976q.jpg[/IMG] [IMG]http://img6.imageshack.us/img6/2429/p1310974.jpg[/IMG] [IMG]http://img803.imageshack.us/img803/9427/p1310967.jpg[/IMG] Quote
Agula99 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 [IMG]http://img546.imageshack.us/img546/7133/p1310978z.jpg[/IMG] Quote
figa33 Posted April 12, 2013 Posted April 12, 2013 no masz , teraz widać :lol: widać biednego , osieroconego , całkowicie apatycznego i wiadomo baaardzo smutnego psa schroniskowego , który nie może się zdecydować czy leżeć na skórzanym fotelu czy na mięciutkim kocyku :cool3: ale fajnie :loveu: Quote
Becia66 Posted April 12, 2013 Author Posted April 12, 2013 żyć nie umierać. Z drugiej strony nie wiem czy to dobrze pokazywać jej luksusy tego świata, by za chwilę wrócić do smutnej rzeczywistości. Quote
Becia66 Posted April 13, 2013 Author Posted April 13, 2013 ciekawe jak tam Kajunia po nocy. Czy dalej dyszy, czy już spokojniej i co z sikaniem na dywan ? Alinko zaloguj się na dogomanii i dołącz do nas w dyskusjach, twoje uwagi i spostrzeżenia mogą być dla nas bardzo cenne. Quote
Agula99 Posted April 13, 2013 Posted April 13, 2013 Wiadomości z dzisiaj : No to jesteśmy - razem, bo Kajulec leży obok. Noc minęła nam względnie spokojnie; Kaja ostatecznie spała na "Twoim" fotelu :-) To szczekanie nocne najprawdpodobniej było spowodowane tym, że przez otwarte okno słychać było głosy ludzi i wtedy Kaja się uaktywniała. Po przymknięciu okna szczekanie ustało i Kaja zasnęła, nie zbudziła się nawet, jak ok. 5-tej szłam do toalety, wstała tak przed siódmą. Na noc zwinęłam dywan, żeby zobaczyć, czy i gdzie będzie sikać - wszystko czyste po nocy! Rano śniadanie: wołowina w galarecie (Pedigree z puszki) - średnie zainteresowanie Kai, ale już "doprawioną" rosołkiem i odrobiną kurczaka Kajunia uznała za zjadliwą :-). Potem jeszcze troszeczkę "mojej" wędzonej makreli (starałam się mimo wszystko obrać z ości) + oczywiście słynna tabletka. Potem ponad godzinny spacerek na bulwarach - i nowe znajomości: suczka + dwa pieski - wszystko w przyjaznej atmosferze i z merdaniem ogonków, w szczególności z suczką (wielkości Majki, czarna, bardzo łagodna z chrakteru, pracuje z dziećmi autystycznymi - jak mnie poinformował właściciel). Na specerze duuuuża kupa, ale ładna ;-) Nie wiedziałam, że taki mały piesek może wyprodukować takiego giganta; została tam jak wyrzut sumienia, chyba później zejdę i ją sprzątnę... Na spacerze Kaja nie ciągnie, praktycznie smycz jest luźna, siku było trzy razy i ani jednego znaczenia terenu. W domu odkryła swoje odbicie w lustrze - to dopiero był widok! Po powrocie ze spaceru trochę krążyła po mieszkaniu, chyba dalej nie za bardzo rozumie całą tę sytuację, ale powoli się oswaja. Przeważnie chodzi za mną i domaga się głaskania, teraz leżała spokojnie, dopóki nie usłyszała przez otwarte okno szczekania, po którym zerwała się na równe łapki. Teraz znów krąży po mieszkaniu. No i fotka : [IMG]http://img221.imageshack.us/img221/6201/p1310983.jpg[/IMG] Quote
Agula99 Posted April 13, 2013 Posted April 13, 2013 Wiadomości popołudniowe: :) Jednak było siku w domu, ale już kolejne dwie przymiarki zauważyłam i na moje hasło zdecydowanym tonem "nie wolno" Kaja zrezygnowała z zamiaru dekorowania mi swoimi sikami mieszkania. Tym niemniej zdecydowałam sie ją wziąć na spacer bo stosunkowo dużo pije, no i oczywiście było duuużo siku i znowu kupa! Wcześniej w domu były liczne próby zachęcania mnie do drapania po brzuchu, tak że w końcu dałam się skusić:-) Kaja wyraźnie się ożywia, jak słyszy szczekanie: podchodzi do okna i staje na dwóch łapkach. Teraz jak wyszłyśmy, otoczyły ją trzy pieski: jeden On i dwie suczki. Kaja nawet przyjaźnie zareagowała (szczególnie na pieska), ale później się chyba trochę zdenerwowała, bo jedna suczka zbyt natarczywie zachęcała ją do zabawy. Jednak Kaja nie rzuciła się na nią, tylko ostrzegawczo warknęła, po czym podbiegła do mnie. No i gania za gołębiami! Jak szalona! Nawet ukradła im jakąś kromkę, którą się posilały. Do ludzi zaczyna podchodzić, ale tylko ich obwąchuje. Bardzo pozytywnie na nią reagują, mówią, że śliczny piesek i uśmiechają się. Teraz Kajulec padł w przedpokoju (tam chyba najchłodniejsza podłoga, mimo że okna otwarte na przestrzał i przewiew jest). W porze obiadowej wybieramy się na dłuższy spacer na bulwary. Quote
Becia66 Posted April 13, 2013 Author Posted April 13, 2013 ale cudowne wiadomości, strasznie się ciesze że Kajunia ma tę odrobinę szczęścia dla siebie. Korzystaj psinko ile możesz. Alinko czy ,,wyrzut sumienia'' zebrany ? :evil_lol: Quote
Agula99 Posted April 13, 2013 Posted April 13, 2013 Bardzo fajne mamy tutaj zdjęcia Kai, trzeba je wykorzystać, a w tekście koniecznie napisać: poszukujemy właściciela z dużym, wygodnym fotelem skórzanym ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.