Jump to content
Dogomania

Leżał w rowie, w żołądku miał druciki, haczyki POMÓŻ!!


paros

Recommended Posts

Leżał bez sił w rowie, w żołądku miał druciki, haczyki i kabelki…

W piatek w godzinach wieczornych fundacja VIVA otrzymała informację, że za Pruszkowem przy drodze leży potrącony pies, człowiek, który go znalazł powiadomi wszystkie jednostki porządkowe, włącznie ze schroniskiem na Paluchu i wszyscy odmówili mu pomocy.:shake:
Ekipa VIVY, która pojechała na miejsce znalazła starego, :-( bezsilnego psa, na szczęście nie był potrącony.
Po oględzinach weterynaryjnych okazało się, że psiak ma w żołądku ciała obce (druty, sprzęt elektroniczny), został już zoperowany, obecnie dochodzi do siebie w klinice i jest pod stałą kontrolą weterynaryjną.
Psiak również popuszcza mocz, weterynarze ustalają czy to wina stresu czy innych chrób, dodatkowo słyszalne są szmery serca. Jeśli zdrowie pozwoli psiak zostanie od razu wykastrowany. Wszystkie koszty leczenia pokrywa VIVA.
Psiak ma ok 10-12 lat, to rudy mieszaniec, niski, dość długi z dłuższą sierścią, bardzo spokojny.
[B]Obecnie przebywa w lecznicy, jednak za kilka dni PILNIE będzie potrzebował domu, przynajmniej domu tymczasowego.[/B]
Zdjęcia będą wieczorem.
Wszelkie informacji w sprawie pomocy dla psiaka można uzyskać
od Pawła z VIVY, tel. [B]790 102 273[/B]


Oględziny w lecznicy wykluczyły potrącenie, ku zdziwieniu wszystkich [B]najbardziej niepokojącą rzeczą, którą znaleziono dzięki zdjęciom RTG były… ciała obce w żołądku.[/B]
Weterynarze w porozumieniu z nami postanowili operować Pęcinka, mimo iż w jego sercu słyszeli wcześniej szmery. Zabieg usunięcia ewidentnie metalowych ciał obcych nie mógł czekać…
Pęcinek dobrze zniósł narkozę, teraz dochodzi do siebie. [COLOR="#ff0000"][B]Z jego żołądka wyciągnięto druciki, haczyki i kabelki… [/B][/COLOR]najbliższe dni pokażą, czy jego układ pokarmowy pozostał nienaruszony.

Pęcinek to nieduży starszy piesek, mający już problemy z kręgosłupem. Ne zna smyczy, ale w lecznicy wychodzi na spacery i uczy się wszystkiego.
Pęcinek bardzo bardzo potrzebuje domu tymczasowego i wsparcia na leczenie!

:modla::modla::modla::modla:

[B][COLOR="#800080"]Wesprzeć Pęcinka można przesyłając mu grosz na konto:[/COLOR][/B]

[SIZE="3"][FONT="Tahoma"][B]22 1370 1109 0000 1706 4838 7304
Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!
ul. Kopernika 6 m 8, 00-367 Warszawa[/B][/FONT][/SIZE]

[B]tytułem: dla Pecinka[/B]

Link to comment
Share on other sites

jestem!

"Pęcinek" (możecie wymyślić mu jakieś inne imię, to jest takie robocze:)) został odłowiony przez naszych wetów, ponieważ my nie mogliśmy w stanie pojechać a oni się zgodzili i dobrze im poszło! :) poza tym mieli bliżej, choć wciąż kawałek, tym bardziej im dziękujemy za pomoc!

psiak ma się dobrze, mimo szmerów w sercu musiał zostać zoperowany, ale ładnie się wybudził

na razie dochodzi do siebie i jest obrażony, nie zna za bardzo smyczy ale na spacery chodzi

zaraz obrobię jego zdjęcia i go zobaczycie, to nie jest w sumie terrier, to taki typowy kundelek, chyba niczego nie przypomina... ;)

starszy jest i kurczę potrzebujemy dla niego DT - leczenie bierzemy na siebie

Link to comment
Share on other sites

A oto i nasz Pęcinek


[CENTER][IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/Pecinek/IMG_9285.jpg[/IMG]

[IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/Pecinek/IMG_9282.jpg[/IMG]

[IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/Pecinek/IMG_9281.jpg[/IMG]

[IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/Pecinek/IMG_9292.jpg[/IMG]

[IMG]http://i927.photobucket.com/albums/ad118/mru_int/Pecinek/IMG_9303.jpg[/IMG]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Psiak już po rehabilitacji i spokojnie można go odebrać z lecznicy, niestety największym problemem jest brak domu, chociażby TYMCZASU.

Co do samego Pęcinka, jest to pogodny, ok 5-6 letni psiak, już nie posikuje i PILNIE poszukuje dla siebie miejsca na świecie, kto pomoże ??!?!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

co ma dać hopanie? :(

wzięliśmy psiaka wtedy z ulicy :( obiecaliśmy leczenie :( po miesiącu psiak był wyleczony... do dziś jest w lecznicy, doba tam kosztuje nas 25 złotych i nie ma dokąd go zabrać!!! nikt go nie ogłasza a miał pomagać, miał szukać psiakowi DT :( to jest strasznie strasznie przykre. powiedzcie teraz moim podopiecznym (sztuk 30), że nie ma kasy na ich utrzymanie, bo mam ponad 2tysiące długu... :(

Link to comment
Share on other sites

na początku lipca pisałam do Ciebie agnieszka maila... zero odzewu. brzmiał tak - choć nie wierzę, że nie dostałaś...



hej,

tu magda z Vivy! od interwencji.

Lada dzień dostaniemy faktury za Pęcinka. Przypominam, że Pęcinek jest w lecznicy od 13 maja czyli już ponad półtora miesiąca i wciąż czeka na zabranie - my zupełnie nie mamy co z nim zrobić! Taka była umowa - od początku mówiliśmy, że jesteśmy w stanie zabrać go do lecznicy, wyleczyć, ale potem niestety ktoś będzie musiał go przejąć... Pęcinek wyleczony w lecznicy siedzi już drugi miesiąc.

Doba w lecznicy kosztuje nas 25 złotych...
Same doby szpitalne do tej pory to już ponad 1200 złotych (50dni) - a do tego dochodzą koszty leczenia: zabiegi (Pęcinek miał operację, kastrację, nie jedno RTG...), leki i badania...

Myślę, że jesteśmy w stanie zapłacić za Pęcinka jakiś tysiąc złotych - to i tak dużo, bo zebrało się na niego niewiele, bo tylko 600 a pewnie za jeden tylko miesiąc wyjdzie o wiele więcej... na dniach lecznica wystawi nam faktury za pobyt i leczenie. Prześlę Ci ich zdjęcia i rozliczenie Pęcinka.


Gdzie ogłaszasz Pęcinka? Nie widziałam żadnych ogłoszeń. Nie widziałam też, żebyś gdzieś zabierała na niego kasę a przecież jest na stronie u nas, masz tekst i wystarczy to tylko rozsyłać z prośba o wsparcie... czy mogłabyś mi podesłać linki do wszelkich działań propęcinkowych, jakie podjęłaś?


To już nie pierwszy raz, kiedy ktoś nas w ten sposób wystawia, ale jest mi bardzo przykro, że nawet osoba, która sama zajmuje się pomocą zwierzętom i ma jakieś możliwości, też to robi... poza pierwszym kontaktem z Twojej strony nie było już potem zainteresowania Pęcinkiem, to Paweł za każdym razem musiał dzwonić, mówić co z psem i prosić się o jakąkolwiek pomoc (a i tak żadnej nie dostaliśmy...)

Przecież wiadomo, że takie działanie jest tylko i wyłącznie na niekorzyść reszty naszych podopiecznych, których na dzień dzisiejszy jest w podobnej jak Pęcinek sytuacji ponad 30...

czekam na odzew i pomoc - finansową oraz w postaci zabrania Pęcinka jak najszybciej na jakiś tymczas.

magda


*



smutne jest też to, że nikt nie pyta jak Pęcinek się czuje.... a to nie jest takie oczywiste :( ale co tam prawda? zabrany to niech się martwią, **** z tym...

Link to comment
Share on other sites

dziękuję Wam :)

szkoda, że nie poczuwają się tylko ci, co obiecali :(

spróbujemy zrobić allegro dla Pęcinka, może to nas troche podratuje... jak będzie to wrzucę link :)

dzięki za propozycję hotelu, ja kombinuję miejsce za 300 niedaleko, może się uda! jak nie to dam znać!

wczoraj byłam na spacerze z Pęcinkiem, ale się cieszył :) kiedyś taki nie był, kiedyś nie chciał ludzi znać a dziś? :) wesoły staruszek.

Link to comment
Share on other sites

mial pecha piesek ze wylądował na ulicy bez pomocy i to chory , po przeczytaniu co weterynarze znalezli u niego w żołądku można przypuszczać ze jadl co popadnie jak byl głodny... trzeba go ogłaszać wrzucić gdzieś aby go ludzie zobaczyli a nóż ktoś sie znajdzie kto mu pomoże...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...