Jump to content
Dogomania

problem z agresją u owczarka


relina23

Recommended Posts

Witam! Mam czteromiesiecznego owczarka, który jest bardzo nieufny wobec obcych. Na spacerze nie da nikomu do siebie podejsc,ani przejsc obok, tylko od razu rzuca sie. mieszkam w bloku na drugim pietrze i czesto idac na spacery z moim pieskiem, mijam sie z sasiadami na schodzach. A On wtedy wariuje, nie da nikomu przejsc, szczeka... Ludzie sie go boja, momo ze jest jeszcze mlody.Dodam jeszcze, ze moi sasiedzi trzymaja psy na lancuchu poza domem i nie podoba im sie pies w mieszkaniu. Moze pies wyczuwa ich negatywne nastawienie do niego i dlatego reaguje agresja?
Nawet gdy ktos podejdzie do niego i czule zagada lub chce dac reke do powachania, jest to samo. Pies cofa sie i szczeka. uspokajanie Go nic nie daje. Nie wiem czy on to robi ze strachu przed obcymi? Kupilam go jak mial 6 tygodni. Od tego czasu przebywa glownie ze mna. Moze powinnam czesciej z nim przebywac wsrod ludzi,zeby sie przyzwyczail? Prosze o pomoc!!

Link to comment
Share on other sites

Czyli zapisz sie do psiej szkółki najlepiej :lol:

To w sporej mierze Twoja wina, gdyz napisałas, ze przebywał głównie z Toba, a trzeba było wtedy zapraszac znajomych, psiarzy by głaskali, miziali szczeniaczka - to by sie przywyczaił. A tak izolacja + podatny charakterek = sama widzisz efekty.

Na początek chodz z jakas zabawka jego, by móc odwrócic jego uwage. Zastanów sie nad soba, czy jak nie idzie ktos z przeciwka juz odruchowo nerwowo zerkasz i napinasz smycz. Jesli tak, to wylyzuj i normalnie reaguj, spokojem. Jesli obcy chce przywitać szczeniaka, to musi kucnac, ustawić sie bokiem do niego, nie patrzec na niego! i na wyciagnietej rece trzymac smakołyk. A ty łagodnym głosem zachecasz do podjecia smakołyka. Póki co bez głaskania.

Link to comment
Share on other sites

Znajomi przychodzili, każdy go podziwiał, głaskał. I było dobrze. Pies się bawił, cieszył, teraz nie przychodża praiwe w ogóle i pies pzrywykł, że zawsze jest ze mną. Czasem przyjdzie siostrzenica i wtedy psiak sie cieszy, chce się bawić. Ale ona go ignoruje, boi się ,żę ją podrapie i pogryzie w czasie zabawy.
On wyczuwa, że jej stosunek do niego sie zmienił.
Ostatnio byłam z nim u dobrej znajomej, która ma sama psiaka. I na początku też szczekał, cofał się, nie chciał podejść. POwiedziałam jej, żęby mu dała smakołyk. I wziął, owszem. Potem chciała go pogłaskać ale znowu szczekał, mimo czułego przemawiania. Więc wziełam go na dwór i powiedziałam jej, żeby go zachęciła do zabawy, tak jak ja to zwykle robię. I udało sie! Pies zrozumiał o co chodzi i potem tak się rozbawił, że nie odstępował jej na krok. Dał się głaskać i przytulać. On akceptuje tylko te osoby które często widuje, ale z żadną nie chce się spoufalać. Osoby które widzi od czasu do czasu są dla niego jak obcy ludzie. Może to wynika stąd, że jego rodzice byli psami stróżującymi na terenie zamkniętym i stąd ta nieufność i agresja? Mógł po nich odziedziczyć te cechy?
I prosze o jakieś adresy szkół dla psów, najlepiej w Bolesławcu i okolicach. Jeśli już miałabym pójść, to tylko do osoby kompetentnej i godnej zaufania.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=Black]Bolesławce są 4 w Polsce, najwiekszy w dolnosląskim. Musisz popytać wsród psiarzy okolicznych. Charakter jest dz[/COLOR][COLOR=Black]iedziczny, wątpie by ktoś był wybredny co do charakteru przy psach strózujących - wiec pewnie nie dbał o to, ze rozmnaza strachliwe psy o słabej psychice.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie tak jak Nanami przytoczyła w sensie dziedziczenia.
Psiak może być agresywny ze strachu, ma dopiero 4 mieś. to do przedszkola się nadaje, tylko nie wiem czy takie w Bolesławcu są .Jeśli szkolenie to oparte na bezstresowym szkoleniu(ale głupio brzmi),żadne kary cielesne bo to pogorszy sytuację, musisz obserwować zachowanie szczeniaka i zdiagnozować nastroje. Niestety sama też nauki zacznij z cyklu komunikacja pies-człowiek, bo jak nie będziesz w stanie odczytać nastroju psa to Ci najlepszy treser nie pomoże.
Głowa do góry to nic strasznego a jaka satysfakcja

Link to comment
Share on other sites

witam po przerwie ;). Zastosowałam się do Waszych rad i widać efekty. w ciągu tygodnia stale zabierałam go ze sobą do znajomych, oswajałam z nimi, nakłaniałam do wspólnej zabawy. Efekt jest taki, że teraz piesek nie ujada na każdego, tylko przechodzi obojetnie(jeśli jest to zupełnie obca osoba). Niedalej jak wczoraj odwiedziła mnie znajoma z kilkuletnią córeczką. Pies trochę poszczekał, ale gdy dziewczynka przekupiła go chipsami i dała się spokojnie obwąchać, zaakceptował ją i potem chętnie się z nią bawił( cały czas miałam ich na oku), podawał łapę. teraz już pozwala się głaskać osobom, które widzi pierwszy raz, ale jeśli nie spodoba mu się zapach, to żadne przekupstwa smakołykami nie pomogą, nie da do siebie podejść, warczy i ostrzega żeby ta osoba sie nie zbliżała. Jeśli ta osoba odpuści, wtedy nie zwraca już na nią uwagi. myślę, że poczynił postępy, a wy jak sądzicie? pozdraiam :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...