WATACHA Posted November 20, 2011 Author Posted November 20, 2011 [quote name='zerduszko']A dupsko zlałaś? :P[/QUOTE] A czemu miałam zlać? Wieczorem zrobił bardzo ładną :) Quote
WATACHA Posted November 20, 2011 Author Posted November 20, 2011 He,he,he z serii :"to coś (zwrócony kawałek mięsa)to nie moje" [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/855/dsc01094g.jpg/][IMG]http://img855.imageshack.us/img855/6969/dsc01094g.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Lailaczek ma się dobrze, przynajmniej z humoru, bo gips sobie zdejmowała.Jakiegoś uczulenia na szwy dostała i ma jakieś guzki. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/600/dsc01100xc.jpg/][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/858/dsc01100xc.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote
WATACHA Posted November 20, 2011 Author Posted November 20, 2011 [quote name='zerduszko']Leosiowi, ale nie za qpała :lol:[/QUOTE] Aaaaaaaaaaaaa Leosiowi...nie..."wyprosiłam" go z kuchni za karę, że był niegrzeczny, no i następnego dnia sam poprosił o pomoc :) Quote
WATACHA Posted November 21, 2011 Author Posted November 21, 2011 zapraszam na bazarek [URL="http://www.dogomania.pl/threads/218099-R%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-na-sznupeczk%C4%99-z-wypadku-do-1.12.11-do-21?p=18044599#post18044599"]http://www.dogomania.pl/threads/2180...9#post18044599[/URL] Quote
jambi Posted November 21, 2011 Posted November 21, 2011 [quote name='WATACHA']Inaczej jest jak kogoś widzisz, wtedy i słowa i mimika twarzy bardziej oddają to co ktoś chce przekazać.A tak to zostaje nam tylko wyjaśniać pewne nieporozumienia :)[/QUOTE] ...albo nawet jak tylko słyszysz... dlatego, gdy mi cięzko, to czasem zamiast pisać na forum, gdzie nie wiem czy ktoś wogóle zajrzy, czy tez "przeleci po łepbkach" bo przeciez zdjęć nie ma a czytac sie nie chce... dzwonie do Was, do niektórych z Was i d...y Wam truje... Quote
wilczy zew Posted November 24, 2011 Posted November 24, 2011 jak by co to ja zawsze czytam... mina Mentorka superaśna,dobrze że sunia ma humorek Quote
WATACHA Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='wilczy zew']jak by co to ja zawsze czytam... mina Mentorka superaśna,dobrze że sunia ma humorek[/QUOTE] To bardzo się cieszę :) Kurczę wiecie ze 3 dni temu, robię coś w kuchni, a przed wejściem do niej "przemyka" Mentorek.Poszedł do drugiego pokoju.To ja za nim, patrzę a tu siedzi taka bida jak na zdjęciu powyżej. Już wiedziałam, że coś nie gra i idę do pierwszego pokoju.Patrzę a tam zwrócone mięso w kawałkach, nie pogryzione.Obok siedzi Leo z tak zwaną miną pokerową.Powiem Wam , że gdyby Leo nie miał zarzyganej brody byłabym pewna, że to Mentor.Powiedzcie mi co to jest, że pies który nic nie zrobił boi się (ja go nigdy nie karałam za takie coś), a winowajca siedzi obok i "rżnie głupa"? Quote
zerduszko Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 Może ktoś inny go karał? Moje też się boją rzygów. Czytałam kiedyś o eksperymencie mającym na celu wyjaśnić czy psy karane za zsikanie się po fakcie, wiedzą za co. Psom, które utrzymywały czystość podrzucano świnię :lol: <kałuża z wody> i one były rugane za tą kałużę. Tak sobie to zgeneralizowały, że wystarczyła sytuacja woda + powrót właściciela i już były przepraszające. Tak mniej więcej to wyglądało. Znaczy, że może źle wymiociny mu się kojarzą? Quote
WATACHA Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='zerduszko']Może ktoś inny go karał? Moje też się boją rzygów. Czytałam kiedyś o eksperymencie mającym na celu wyjaśnić czy psy karane za zsikanie się po fakcie, wiedzą za co. Psom, które utrzymywały czystość podrzucano świnię :lol: <kałuża z wody> i one były rugane za tą kałużę. Tak sobie to zgeneralizowały, że wystarczyła sytuacja woda + powrót właściciela i już były przepraszające. Tak mniej więcej to wyglądało. Znaczy, że może źle wymiociny mu się kojarzą?[/QUOTE] Możliwe, bo on od początku tak ma.Tylko np nie mogę zrozumieć zachowania Leosia, czemu on przy tym siedzi, szczególnie, że on udaje, że tam tego nie ma. Quote
jambi Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 [quote name='WATACHA']Możliwe, bo on od początku tak ma.Tylko np nie mogę zrozumieć zachowania Leosia, czemu on przy tym siedzi, szczególnie, że on udaje, że tam tego nie ma.[/QUOTE] pewnie na tejh samej zasadzie - Leona nigdy za to nie karałaś, więc sobie nie wyrobił nawyku :) ... no chyba że wolisz wersje, że to przebiegły cwaniaczek co znalazł se kozła w postaci Mentora i nontoper świnie mu podkałda żywiąc nadzieje, że w ten sposób sie go pozbędzie i wreszcie zapanuje jednokrólewie... Quote
zerduszko Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 Ja myślę, że mu to po prostu zwisa :) Jest w pokoju stolik, kanapa, rzygi, dywan itd. :lol: No bo co jest nienormalnego w wymiocinach? ;) Pamiętam jak nasz Kluch w pierwsze dni robił kupala gdzie mu się podobało: na chodniku, przed tv ;) To jej się zupełnie normalne wydawało. A teraz nie zrobi w domu za nic, nawet jak ją goni, a z chodnika zawsze ciągnie na trawkę ;) Quote
Tekla64 Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 ja to mam zabawe jak " cos" sie stanie i cala piatka nie ma z tym nic wspolnego a kazdy inaczej sie tego wyzbywa hihihi ino ze ja prawie zawsze wiem ktore nabroilo mowilam ze Gustaw ma problemy z koopalami w nocy i czasem sie mu zdarzy nawet wieczorem w domu cos narobic ooooo wtedy sa jajcy , jak duze sie natychmiast ewakuuja na gore, jak Nikos nie wie co z soba zrobic, Borys wciska sie w najmniejszy kat , ino Gustaw po swinsku wraca pod piec jak gdyby nigdy nic. Iwieta co nim nie zostanie sprzateniete i zmyte to zaden sie nie rusza !!!! a czasem jak se rzygna tyz inaczej reaguja ale tyz wszytskie czekaja poukrywane coby sprzatnac, cale szczescie ze najczesciej daja znac ze musza na zewnatrz hihihi i najzabawniejsze jest ze przewaznie sprawca ma to w dooopie totalnie a reszta sie cyka tyz nie karze za takie rzeczy ale chyba niezadowolenie bije ze mnie a one to wiedza jak Dona nastal u nas to sikala w domu mimo wieku i tyz wsie byly zbulwersowane a ona nie teraz juz inaczej reaguje na czyjes sprawstwo bo jej sie nie zdarza hihihi Quote
WATACHA Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='jambi']pewnie na tejh samej zasadzie - Leona nigdy za to nie karałaś, więc sobie nie wyrobił nawyku :) [B]Niestety to nie jest prawdą, musze się przyznać, że mi się zdarzyło mu klapsiaka dać jak był mały [/B]:(. ... no chyba że wolisz wersje, że to przebiegły cwaniaczek co znalazł se kozła w postaci Mentora i nontoper świnie mu podkałda żywiąc nadzieje, że w ten sposób sie go pozbędzie i wreszcie zapanuje jednokrólewie...[/QUOTE] Nie no co Ty on Mentorka kocha najbardziej na świecie (zaraz po jedzeniu, ale to jest poza konkurencją).Jak są oddzielnie to Leoś ma depresję, nie wiem co to będzie jak kiedyś Mentorka zabraknie :( [quote name='zerduszko']Ja myślę, że mu to po prostu zwisa :) Jest w pokoju stolik, kanapa, rzygi, dywan itd. :lol: No bo co jest nienormalnego w wymiocinach? ;) Pamiętam jak nasz Kluch w pierwsze dni robił kupala gdzie mu się podobało: na chodniku, przed tv ;) To jej się zupełnie normalne wydawało. A teraz nie zrobi w domu za nic, nawet jak ją goni, a z chodnika zawsze ciągnie na trawkę ;)[/QUOTE] A może się chwali jakie ładne hi,hi,hi Quote
jambi Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 [quote name='WATACHA']Nie no co Ty on Mentorka kocha najbardziej na świecie (zaraz po jedzeniu, ale to jest poza konkurencją).Jak są oddzielnie to Leoś ma depresję, nie wiem co to będzie jak kiedyś Mentorka zabraknie :([/QUOTE] wiesz, kiedyś bałam się jak to będzie z dziewcyznami jak zabraknie Arona, potem troszke sie to zmieniło - małe zostały u mojej mamy a Aron poszedł ze mną - więc dziewczyny z czasem przyzwyczaiły się, że Aron "nie jest zawsze", znaczy wpada do nich, razem chadzają na spacery, razem jeżdza na działkę, ale czasem Aron znika no i nocuje gdzie indziej. Dlatego, gdy Go zabrakło, dziewczyny nie odczuły aż tak jego braku... jednak, wiem napewno, że gdy zabraknie którejś z nich, ta, która zostanie bardzo cięzko to odczuje Quote
WATACHA Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='jambi']wiesz, kiedyś bałam się jak to będzie z dziewcyznami jak zabraknie Arona, potem troszke sie to zmieniło - małe zostały u mojej mamy a Aron poszedł ze mną - więc dziewczyny z czasem przyzwyczaiły się, że Aron "nie jest zawsze", znaczy wpada do nich, razem chadzają na spacery, razem jeżdza na działkę, ale czasem Aron znika no i nocuje gdzie indziej. Dlatego, gdy Go zabrakło, dziewczyny nie odczuły aż tak jego braku... jednak, wiem napewno, że gdy zabraknie którejś z nich, ta, która zostanie bardzo cięzko to odczuje[/QUOTE] U mnie jest troszkę inaczej, nie mam gdzie zawieść Leosia, czy Mentorka.U Was była trójka, zostały dwie.Jak się rozstają to tylko ewentualnie na paręnaście minut, parę godzin.Leo wtedy lezy taki smutny i nic go nie interesuje...czeka.A jak wrócimy to się cieszy, obwąchuje dokładnie, a potem daje upust swojemu wnerwieniu burczy i "gryzie" ze złości. Quote
zerduszko Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 Wytrzaskałaś mu doopsko jak zwymiotował? Moje suki na szczęście nauczone żyć oddzielnie. A po wyjeździe każdego tymczasa jest bal i radość ;) Quote
WATACHA Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='zerduszko']Wytrzaskałaś mu doopsko jak zwymiotował? [B]Za zwymiotowanie, nie pamietam, ale za siusianie to tak i wytrzepanie to może troszkę za brutalne słowo[/B].[B]Ale on czy się zsika , czy zrzyga , czy zrobi kupę to zachowuję się tak samo.[/B] Moje suki na szczęście nauczone żyć oddzielnie. [B]A po wyjeździe każdego tymczasa jest bal i radość ;)[/B][/QUOTE] [B]Nieźle hi,hi[/B] Quote
jambi Posted November 25, 2011 Posted November 25, 2011 [quote name='WATACHA']U mnie jest troszkę inaczej, nie mam gdzie zawieść Leosia, czy Mentorka.U Was była trójka, zostały dwie.Jak się rozstają to tylko ewentualnie na paręnaście minut, parę godzin.Leo wtedy lezy taki smutny i nic go nie interesuje...czeka.A jak wrócimy to się cieszy, obwąchuje dokładnie, a potem daje upust swojemu wnerwieniu burczy i "gryzie" ze złości.[/QUOTE] no toż własnie dlatego mówie, że tragedia nastąpi gdy zabraknie którejś z małych, bo one się NIGDY nie rozstają, serio - NIGDY... nawet gdy Balbina szła na operacje - szła z Mią, Balbina dostała zastrzyk, została w klinice a Mia do domu, potem szłyśmy z Mią żeby odebrać Bibkę - Biba szczęśliwa tuliła się do małej, Mia szczęśliwa, że nareszcie są razem... a przez ten czas gdy Biba była w klinice, a mała w domu - masakra, małpiszon leżał cały czas patrząc na drzwi i cięzko wzdychał... i to nie jeden raz tak było - Balbina miała 2 operacje + tomloograf, za każdym razem tak samo. Wszędzie chodzą razem, wszystko robią razem, razem jedzą, razem leżą na fotelu... owszem, nie łażą w parze cały czas, owszem, oddalają się od siebie, ale cały czas są w pobliżu i wystarczy, że któraś szczeknie Quote
WATACHA Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [quote name='jambi']no toż własnie dlatego mówie, że tragedia nastąpi gdy zabraknie którejś z małych, bo one się NIGDY nie rozstają, serio - NIGDY... nawet gdy Balbina szła na operacje - szła z Mią, Balbina dostała zastrzyk, została w klinice a Mia do domu, potem szłyśmy z Mią żeby odebrać Bibkę - Biba szczęśliwa tuliła się do małej, Mia szczęśliwa, że nareszcie są razem... a przez ten czas gdy Biba była w klinice, a mała w domu - masakra, małpiszon leżał cały czas patrząc na drzwi i cięzko wzdychał... i to nie jeden raz tak było - Balbina miała 2 operacje + tomloograf, za każdym razem tak samo. Wszędzie chodzą razem, wszystko robią razem, razem jedzą, razem leżą na fotelu... owszem, nie łażą w parze cały czas, owszem, oddalają się od siebie, ale cały czas są w pobliżu i wystarczy, że któraś szczeknie[/QUOTE] [B]No i ja mam ten problem :(.Ale mam nadzieję, że jeszcze długo to nie nastąpi .[/B] [quote name='dOgLoV']Może jakieś fotki ?? :lol:[/QUOTE] [B]Są wyżej, aż dwie hi,hi.Pomyślę o tym jutro, albo pojutrze :)[/B] [quote name='Tekla64']tez bym byla za tym!!!![/QUOTE] [B]Odpowiedź jak wyżej :)[/B] Quote
WATACHA Posted November 29, 2011 Author Posted November 29, 2011 Miałam fotki wstawić, ale nie mam czasu.Za nim przebrnę przez wszystkie wątki to już muszę iść spać. To może chociaż napiszę co u nas, jakby kogoś interesowało ;) "Jedziemy" na diecie i całkiem nam dobrze idzie.Mentor przybiera na wadze, co mnie zdziwiło.Wydaje mi się z dnia na dzień grubszy.Mam nadzieje, że się nie roztyje ;).W jego wieku to już nie jest wskazane.Leos też całkiem fajnie, on z kolei wydaje mi się chudszy.Tylko te twarde kupki widać, że mu troszkę przeszkadzają przy tej prostacie, bo cały siusiak mu wychodzi :(.Bierzemy proszki, ale jak na razie nic się chyba nie zmienia. Z milszych wieści, chyba poszła fama na mieście , że Mentor jednak nie morduje ludzi w windach.Coraz częściej spotykamy się z sympatią osób w niej jadących, Mentor zostaje wypieszczony przez wszystkie pietra :).Leosia na szczęście nikt nie chce głaskać, wydaje mi się, że tego ancymona też już blok zna ;). Ostatnio znów mamy pecha do podbiegaczy.Wczoraj zaatakowały nas dwa psy, jeszcze chwila i chyba by mi się niechcący kantar odpiął.Baba nawet nie ruszyła dupy po psy. Dziś dla odmiany rzucam Mentorkowi patyczek, patrze leci czarny flat (chyba), a za nim drugi.Pierwsze to była suczka, więc o dziwo (nie przepada za dużymi suniami) Mentorek się nawet ucieszył.Ale jak przyleciał ten drugi to ja miałam zawał mimo, że znam je z widzenia i wiem, że nie są agresywne.Mentor był z 10 m ode mnie i powiem Wam, że mimo moich wątpliwość zareagował prawie idealnie na komendy "zostaw".A na smyczy jest zupełnie inaczej, na tego psa i suczkę reagował od razu "rzucaniem się" i dużo ciężej było go opanować (mówię o odległości ok 2 m, bo jak idą dalej to tylko patrzy) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.