masuimi33 Posted October 27, 2011 Author Posted October 27, 2011 lekarz to tłumaczy tym, że Pepsi stała się odporna już na te leki które przyjmowała, nawet jej nie mogę zrobić tej 2 miesięcznej przerwy, bo jak robię nawet 2 dni miedzy lekami to mała nie może otworzyć oczu;( jak uzbieram pieniążki najpierw zrobimy zabieg z tymi cycochami, bo zrobiły się guzki przy sutkach, sterylizację i zęby za jednym razem pod narkozą, a jak mała dojdzie do siebie, zrobimy to oczko u Garncarza. Te leki są bardzo mocne, steryd na nią nie działał, zastosowaliśmy na zmianę cyklosporynę i maxitrol, flarex i sztuczne łzy...ale nie ma poprawy na dniach zrobię fotę jak to oko wygląda obecnie;( na razie proszę Was o pomoc w udostępnianiu na fb pozdrawiam Was a od Evelinki z bazarku wpłynęło 15 zł z "kaktusików" scany rachunku muszę wkleić na pewno to zrobię na razie mam urwanie głowy, bo przygotowuję prace przedszkolaków do aukcji dla piesków;)
masuimi33 Posted November 22, 2011 Author Posted November 22, 2011 uprzejmie informuję, że Pepsina dziś będzie poddana zabiegowi-usunięcia guzów w listwach mlecznych, sterylizacji, czyszczeniu zębów i plastyce cycuchów. Koszt zabiegu 300zł. POzdrawiam
Evelynkaa Posted November 22, 2011 Posted November 22, 2011 Trzymamy kciuki :) i mam nadzieję że będzie wszystko ok czekamy na info
masuimi33 Posted November 24, 2011 Author Posted November 24, 2011 zabieg sterylizacji trwał 1,5 godziny, Pepsi miała bezdech, dostała atropinę na serce, ponadto po jej otworzeniu okazało się, że na obu jajnikach są torbiele wielkości mandarynek, mała dostała podczas zabiegu krwotoku, który wet ledwo zatamował. Narządy wewnętrzne były tak po uszkadzane a dokładnie narządy rodne że miały konsystencje papieru po prostu się rozlatywały w palcach. Gdyby nie zabieg (szkoda , że nie wczesniej, sunia by odeszła, jeśli jeden z torbieli by pękł). Obecnie Pepsi cały czas leży, nie chodzi po zabiegu, kupiłam jej czopki przeciwbólowe, 2 razy dziennie ją znoszę przed dom na siusiu. Niestety zwykły zabieg okazał się bardzo trudnym i ciężkim zabiegiem ratowania jej życia.
olalolaa Posted November 24, 2011 Posted November 24, 2011 O kurcze.. :( dobrze, że chociaż w porę się odbył. Mam nadzieje że szybko dojdzie do siebie.. trzymajcie się!! a jak ona musiała być wykorzystana..:-(:-(
masuimi33 Posted November 25, 2011 Author Posted November 25, 2011 [B]Na razie sunia nie chodzi. Znoszę ją 2 razy dziennie na siusiu. Dostaje czopki przeciw-bólowe. Widać, że cierpi, zieje, dużo pije. Niestety zabieg był konieczny. Na szczęście w nieszczęściu torbiele zostały usunięte. Gdyby ie to skończyłoby się tragicznie żal mi jej strasznie. Niunia wcale się nie rusza ze swojego łózia. Zawsze jak spała ze mną w łóżku przytulona do mnie, tak teraz leży u siebie smutna;( Jeśli jej stan się nie poprawi, ponownie pojadę w poniedziałek do wujcia. [/B]
Felka z Bagien Posted September 2, 2012 Posted September 2, 2012 Ze strachem pytam o losy sunieczki.Tak długo nie ma tu żadnych o niej wieści,nikt się nie interesuje?
Evelynkaa Posted September 2, 2012 Posted September 2, 2012 Po prostu właścicielka tu nie zagląda od tyle, bo nie ma czasu. Nie ma co się bać, ale upomnę się jej żeby wstawiła jakąś fotę.
masuimi33 Posted September 2, 2012 Author Posted September 2, 2012 [quote name='Felka z Bagien']Ze strachem pytam o losy sunieczki.Tak długo nie ma tu żadnych o niej wieści,nikt się nie interesuje?[/QUOTE] no to dalej się bój .... zjadłam ją dziś na śniadanie, była pyszna hahahahha a Ci co mnie znają i chcą wiedzieć - wiedzą.... tyle ode mnie ... wątek można zamknąć;) pa;)
Recommended Posts