Jump to content
Dogomania

Zaginęła Lucynka roczny york gm.Lubiszyn okolice Gorzowa Wlkp


LUCYSIA

Recommended Posts

W sobotnie popołudnie 12.03.2011 zaginęła roczna suczka rasy york we wsi Chłopiny gm.Lubiszyn okolice Gorzowa Wlkp. Suczka wabi się Lucy. Bardzo boi się wszystkiego i jest mocna przywiązana do właścicieli. Cierpimy bardzo. Uczciwego znalazce prosimy o kontakt. WYSOKA NAGRODA Piesek ma tatuaż na uchu.Pomóżcie....

Link to comment
Share on other sites

i co psiak znalazł się?? ogłoszenia rozwieś w okolicznych wioskach, popros księdza czy możesz gdzies przy kościele powiesić, w szkole w Lubiszynie, bo dzieciaki to zawsze wszystko wiedzą :-) W lecznicach w Gorzowie i koniecznie w schronisku zostaw plakat, ze zdjęciem psa. Bo różnie to jest z identyfikacja psa :-) może na parkingach na trasie, ludzie nieraz się tam zatrzymują i może akurat ktoś przygarnał twoją suczkę, różnie to bywa, nie można tracić nadzieji!

Link to comment
Share on other sites

a rozwiesiłaś plakaty? zaoferuj nagrodę, i nie wspominaj, że pies jest rasowy, bo może ktoś będzie chciał na niej zarobić niestety? Podej do CIS w Lubiszynie, poproś ludzi żeby się rozglądali za psem, oni często pracują oczyszczając drogi i robią prace porządkowe, może ktoś będzie widział sunie. Ważne jest, że ktoś ją widział, czyli błąka się a nie została zabrana przez kogoś.

Link to comment
Share on other sites

Tak rozwiesiliśmy plakaty,i o nagrodzie tez napisaliśmy.jutro tam jedziemy,ponieważ mieszkamy 70 km od lubiszyna.nie bardzo wiem co to jest cis.nie wiem też czy faktycznie dzieci ja widziały i wzbudziły w nas nadzieje,to juz 6 dzień jak jej nie ma i wyglądałby ze ona ten cały czas się błąka.boje się że nie przeżyje tego,ona jest taka malutka.

Link to comment
Share on other sites

I jak poszukiwania? Yorki wbrew pozorom nieźle sobie radzą w terenie, to przecież teriery. Wymuskana i wyniuniana yorczka mojej mamy przy nas staje się innym psem. Ustawia dogi, w plenerze żaden pies jej niegroźny (wie kiedy przyatakować, a kiedy się schronić. Instynkt robi swoje). Bardziej martwi mnie, że zaginęła w sobotę, a w niedzielę w Gorzowie jest giełda... Czy jutro macie szansę, aby podjechać na giełdę i sprawdzić? Mi trochę nie pasuje, ale jeżeli będzie potrzeba, to podjadę, tylko musiałabym dostać zdjęcie na maila [email][email protected][/email]
Kajusza mądrze pisze, co trzeba robić. Pytajcie ludzi i wspomnijcie o nagrodzie. Trzymam kciuki, żeby Maleńka się odnalazła.

Link to comment
Share on other sites

Fajnie zobaczyć,że są ludzie których interesuje los innych,nie tylko piesków,ale i ich właścicieli(tak myślę).najgorsze jest to że ja mieszkam w szczecinie.dziś byłam w tamtych rejonach(ściechówek)i nic.nikt nic nie wie...rozwiesiłam jeszcze troche ogłoszeń.o nagrodzie wszędzie tez pisze,nawet że jest wysoka.co do giełdy to moi teściowie chcą podjechać,ale wątpie czy oni u kogoś pod tzw.pazuchą by ją rozpoznali,to starsi ludzie.a w zeszłą niedziele byłam na giełdzie.wyśle zaraz jakies zdjęcie lusi bo tutaj nie wiem czemu nie moge wysłać.bardzo za nią tęsknie.

Link to comment
Share on other sites

Czekam na zdjęcie, zawiadomię zaprzyjaźnionych weterynarzy. Postaram się jutro być na giełdzie, mam wprawę w szukaniu zaginionych psów, jeżeli tylko ją namierzę na pewno "odzyskam". Wprawdzie przede wszystkim zajmuję się dogami, ale w pewnych sytuacjach gabaryty nie odgrywają roli. Śledźcie ogłoszenia, jeżeli pojawi się w Gorzowie lub okolicy dajcie znać, będę działała. Liczy się czas. Oczywiście też będę przeglądała ogłoszenia, ale Wy rozpoznacie ją szybciej.Trzymajcie się.

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje u weterynarzy w gorzowie byłam co prawda nie dotarłam do schroniska bo niestety ta odległosc nie pozwala zrobic wszystkiego co pewnie można.po wsi pytałam ludzie mówią że nic nie wiedzą,a dzieci które do nas dzwoniły,nie wiem,a moze kłamały.?sama nie wiem.ona ogólnie mimo że jest malusieńka to wiem ze jest sprytna,.zawsze mówie na nią wariatka,bo szaleje jak nie jeden większy piesek,kiedys spadła mi ze schodów,ja zamarłam,a ona jak niby nic poszla sobie dalej...kochana.

Link to comment
Share on other sites

Kajusza, może poproś rodzinkę niech trochę popytają... Byłam dzisiaj na giełdzie, przejrzeliśmy z mężem każdy zakamarek, ale nic... najgorzej, że tam w okolicy tyle lasów. Ja mieszkam na Wieprzycach, zaraz przy rezerwacie i raz goniłam przerażonego yorka (właścicielka nie mogła go przywołać), bo wiedziałam, że jak wpadnie do lasu to już go nie znajdziemy. Z jednej strony górki moja dożyca z chłopem, z drugiej ja i dopadliśmy chłopaczka.
Może Lucynkę ktoś przygarnął i nawet nie wie, że sunia jest szukana?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...