DALMATYNKA0987 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 hej mam 2 suCZKI- jedna 8 lat druga 14 miesiecy(JEJ SZCZENIE) .tak po krotce od 4 lat mieszkam na wsi przez +- 2,5 roku moja suczka 8 letnia nie miala pomyslow zeby uciekac! az nadszedl dzien ze uciekla (znalazla gdzies dziure w plocie i poszla) miala wtedy cieczka nie bylo jej 2dni wrocila -dostala zastrzyk ale i tak doszlo do zaplodnienia -urodzila 1 szczenie -i zostalo u nas kiedy jej cora podrosla zaczely sie wymykac !mamy potężny ogrod siatka jest stara non stop latamy nowe dziury - dodam ze sa [U]wysterylizowane [/U] WIEC NIE MARTWIE SIE ZE PRZYNIOSA MI COS ... no ale ciagle szukaja w szczegolNOSCI mamuska dziury! boje sie ze cos JE potrąci bo uciekaja do sasiedniej wioski ! DLACZEGO? WCZESNIEJ TRZYMALA SIE STARSZA SUNIA DOMU ! A TERAZ JA CIAGNIE NA WIOCHĘ ... DLACZEGO? NIEBY WYSTERYLIZOWANE WIEC NIE MAJA POPĘDU POWINNY SIE TRZYMAC POSESJI SWOJEJ ? CZEKAM NA KONKRETNE ODPOWIEDZI Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 A co robisz z psami, ile czasu dziennie i jak z nimi spędzasz, bawicie się, szkolisz je? Często zostają same na posesji? Popęd popędem, ale psy które zasmakowały w ucieczkach często po prostu to lubią. Uciekają, bo nudzą się same w ogrodzie, bo lubią sobie pozwiedzać, bo nauczyły się polować na kury, a to też niezła zabawa... Jeśli z psami codziennie się bawisz i pracujesz, nie są całymi dniami pozostawione samym sobie, a mimo to Ci zwiewają, to ja nie liczyłabym na cud, że ucieczek da się ot tak oduczyć i nie wyjdą nawet jeśli będą miały możliwość. Teren trzeba po prostu zabezpieczyć - albo solidnie naprawić/wymienić ogrodzenie, albo nie wypuszczać psów na posesję bez opieki, albo pomyśleć o elektrycznym pastuchu dla psów, trochę analogicznym do tego stosowanego dla zwierząt gospodarskich. W przypadku takich specjalnych dla psów najczęściej jest to po prostu obroża elektryczna, która emituje sygnał ostrzegawczy a potem bodźce elektryczne, najpierw słabsze, odbierane jako mrowienie, potem silniejsze, już nieprzyjemne - kiedy pies wychodzi poza wyznaczony nadajnikiem teren (który można sobie wyznaczyć dowolnie). Koszt na pewno mniejszy niż wymiana całego ogrodzenia, i bezpieczniejszy dla psów niż pozwalanie na ucieczki, bo te mogą skończyć się bardzo źle - pod samochodem, zastrzeleniem przez myśliwego czy zrobieniem psu krzywdy przez jakiegoś gospodarza, któremu psy podkradają kury. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted March 15, 2011 Author Share Posted March 15, 2011 no wlasnie od kiedy mam dziecko ,prace zawodowa niestety troszke mniej poswiecam im czasu ;( TEN PASTUCH TO CHYBA NAJLEPSZE ROZWIAZANIE I NAJTANSZE BO OGRODZENIE 20 AROW TO NIE MALY KOSZT. dalam juz ogloszenie na dogo -bo wrocila tylko prowodyrka ucieczek a mloda nie :(((((((((((((((( szukalam jej w okolicznej wiosce nawet po rowach ;(nie mam jej nigdzie nie wiem co myslec bo ona na 99 % nie odlaczyla by sie od matki sama - najgorsze ze obok wioski leci droga szybkiego ruchu -czy mozliwe ze gdyby ktos ja potracil zabral by ja??a moze faktycznie sie rozdzielily i mloda nie moze odnaslezc drogi ? nie wyobrazam sobie ze ONA nie wroci -moj 3 letni synek juz sie pyta gdzie jego TIKKA ;( NASZA KOCHANA PIESZCZOSZKA ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 Rozklej ogłoszenia po okolicznych wsiach; niekoniecznie musiało stać się coś złego; jeśli jest młoda i ufna, ktoś mógł ją po prostu wziąć i ma ją zamkniętą na posesji. Mógł pomyśleć, że to porzucony pies albo po prostu mu się spodobała, to sobie wziął i tyle... Teoretycznie po potrąceniu ktoś mógł ją zabrać ze sobą, ale to zdarza się raczej rzadko; jeśli nie znalazłaś jej martwej nigdzie przy drodze albo niedaleko, to ryzyko, że została potrącona znacznie spada. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted March 15, 2011 Author Share Posted March 15, 2011 no to kamien spadl mi z sreca ze to mozliwe ze ktos by ja przygarnal tym bardziej ze nie miala obrozy ;) BEDZIEMY JA SZUKAC... TRZYMAJ KCIUKI Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 Przeczytałaś to:? [url]http://www.dogomania.pl/threads/49262-Vademecum-poszukuj%C4%85cego.-Zagin%C4%85%C5%82-ci-pies-Przeczytaj-koniecznie[/url]!!! Zadzwoń do najbliższego schroniska, zostaw opis psa i swój numer telefonu. Wielka szkoda, że nie miała obroży - zwłaszcza takiej z adresówką... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DALMATYNKA0987 Posted March 23, 2011 Author Share Posted March 23, 2011 dzwoniłam do schronisk, do weterynarzy, dalam ogloszenia w pobliskich wioskach -w internecie nawet pisalam do kulek lowieckich -ale nikt nie pisze,nie dzwoni to juz ponad tydzien ;( zastanawiam sie nad jednym ? czy jesli juz kilka razy uciekala z matka i zawsze do tej samej wsi -to czy ona nie potrafiłaby sama wrocic gdyby sie w tej wsi przez przypadek rozdzieliły? dodam ze wróciła tylko prowodyrka ucieczek-czy pies ze stresu ,ze zgubił matke moglby udac sie w innym kierunku zamiast do domu ? juz nie wiem co myslec ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted March 23, 2011 Share Posted March 23, 2011 A jeździliście jeszcze gdzieś dalej, szukaliście, pytaliście mieszkańców? Skoro nie ma jej tydzień i nikt nie dzwoni, to mogło stać się wszystko. Albo ktoś ma ją na posesji i nie zamierza oddać, albo gdzieś się bardzo oddaliła i nie może trafić, albo po prostu coś jej się stało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.