flutek&luka Posted September 6, 2006 Share Posted September 6, 2006 Na dworcu we Wrocławiu stoi mężczyzna na wózku inwalidzkim (wystawione gołe nogi), na rękach trzyma "DON-kowatego" szczeniaczka (brudny, posklejana sierść) i żebrze na jedzenie... Psiak się nie rusza tylko czasem przeraźliwie piszczy. Czy istnieje możliwość odebrania mu psa i chociażby zbadania??? Kogo w tym wypadku powiadomić??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted September 6, 2006 Share Posted September 6, 2006 U mnie w łodzi tez sa takie przypadki jedna kobieta zebrze z kilkoma roznymi psami na zmiane, ciekawa jestem skad i ile ma tych psow :shake: baaardzo chetnie cos bym z tym zrobila bo az noz sie w kieszeni otwiera :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted September 6, 2006 Share Posted September 6, 2006 flutek&luka zapytaj się na PwP:p dziewczyny powinny wiedzieć,jest pare osób z Wrocka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HebaNova Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 jak juz cos ustalicie co mozna zrobic, prosze napiszcie tu wskazówki, w katowicach na rogu stawowej siedzą takie dziady z dużym psiakiem, świątek piątek, upał, deszcz to biedactwo leży w kagańcu na betonie, albo kartonach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 [quote name='flutek&luka']Na dworcu we Wrocławiu stoi mężczyzna na wózku inwalidzkim (wystawione gołe nogi), na rękach trzyma "DON-kowatego" szczeniaczka (brudny, posklejana sierść) i żebrze na jedzenie... Psiak się nie rusza tylko czasem przeraźliwie piszczy. Czy istnieje możliwość odebrania mu psa i chociażby zbadania??? Kogo w tym wypadku powiadomić???[/quote] wczoraj widzialam kolejnego szczeiaczka w jego rekach - malego bialo laciatego kundelka :( a onek przeszedl w rece "kolegi" tez zreszta na wozku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 7, 2006 Author Share Posted September 7, 2006 Wczoraj interweniowała Policja, ale psa mu zabrać nie mogą... Ponoć ktoś musi zgłosić przypadek "znęcania się". Trudno za znęcanie się uznać to, że facet trzyma psa cały czas na rękach. Ale psiak jest brudny, skołtuniony, wysmarowany czymś (chyba fekalia, ale nie jestem pewna) i się nie rusza.... Czasem piszczy... Może ma coś złamane??? Nie mam pojęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elitesse Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 ja sie zastanawiam czy oni tym szczeniakom nie daja czegos na uspokojenie ? b co przechodze to one spia a to dla szczeniaka normalne zachowanie nie jest ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted September 7, 2006 Share Posted September 7, 2006 [quote name='HebaNova']jak juz cos ustalicie co mozna zrobic, prosze napiszcie tu wskazówki, w katowicach na rogu stawowej siedzą takie dziady z dużym psiakiem, świątek piątek, upał, deszcz to biedactwo leży w kagańcu na betonie, albo kartonach[/quote] no tez chetnie poznam jakies wskazowki bo w łodzi tez w przejsciach podziemnych w centrum są takie przypadki niedawno pod galeria widzialam faceta z 2 psami na kolanach na raz ( w tym jeden cos ala colie, calkiem duzy) psy istotnie - zawsze spia. Do tego czesto sie zmieniaja, w upały lezały w niemiłosiernym słońcu itp itd :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szmaja Posted September 14, 2006 Share Posted September 14, 2006 [quote name='flutek&luka']Na dworcu we Wrocławiu stoi mężczyzna na wózku inwalidzkim (wystawione gołe nogi), na rękach trzyma "DON-kowatego" szczeniaczka (brudny, posklejana sierść) i żebrze na jedzenie... Psiak się nie rusza tylko czasem przeraźliwie piszczy. Czy istnieje możliwość odebrania mu psa i chociażby zbadania??? Kogo w tym wypadku powiadomić???[/quote] Ten uroczy Pan miał już kiedyś dużego ONkowatego psa, teraz ma szczeniaczka - od kilku lat żebrze "na niego". Do tego jest całkiem niemiły, jak się mu zwróci uwagę - byłam tego świadkiem, keidy żebrał przy Niskich Łąkach i próbowano go stamtąd wyprosić. Szczerze mówiąc nie wiem, czy da się coś z nim zrobić - dopóki ludzie będą dawali, dopóty będzie się opłacało żebrać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flutek&luka Posted September 15, 2006 Author Share Posted September 15, 2006 "Niemiły" to słabo powiedziane. Jak zwróciłam mu uwagę to mnie wyzwał od faszystów, wariatek i komuchów, bo zamiast dać "biednemu człowiekowi" (czyli jemu) pieniądze, to się pytam, czy ten pies jest zdrowy... Ech.... Ale na dworcu już go nie ma... A szkoda... Bo był prześliczny planik... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szmaja Posted September 15, 2006 Share Posted September 15, 2006 On jest pod przejściem na Świdnickiej często, kilka dni temu widziałam go na dworcu. Myślę, że znowu będzie w niedzielę albo na Niskich Łąkach, albo na Świebodzkim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.