Jump to content
Dogomania

Piękne i Bestie.


makot'a

Recommended Posts

Dzięki Ci za tak obszerną wypowiedź:) po niej wydaje mi się,że porównując bliżej im do ON niż do ras północy,które też są w jakimś stopniu pierwotne...z czego się cieszę, bo owczary są fajnymi psami, pochwalę się tym nieszczęściem że moja DONka też jest mądralińska,sama nauczyła sobie otwierać drzwi i podnosić nosem zamknięcie na bramce,żeby ją otworzyć. A z tym ruchem to wolą bardziej tak pół -na pół szkolenie i bieganie?Bo wiadomo,że owczary bardziej szkolenie, no i większość wykonuje polecenia po parę razy, nie nudzi ich to..a jak z rodziną, której nie widzą codziennie- też jest dystans? Swoją drogą dla mnie pies nie musi obcego wycałować... ciekawi mnie jeszcze jak odnoszą się do dzieci, zastanawia mnie czy ktoś ma je w domu i dzieci swoje, bo dziś wystawiały wilczaki same młode osoby.. a i co to jest to wariactwo jak nie ma nikogo w domu?Chcą roznieść dom?:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='aganela']Dzięki Ci za tak obszerną wypowiedź:) po niej wydaje mi się,że porównując bliżej im do ON niż do ras północy,które też są w jakimś stopniu pierwotne...z czego się cieszę, bo owczary są fajnymi psami, pochwalę się tym nieszczęściem że moja DONka też jest mądralińska,sama nauczyła sobie otwierać drzwi i podnosić nosem zamknięcie na bramce,żeby ją otworzyć. A z tym ruchem to wolą bardziej tak pół -na pół szkolenie i bieganie?Bo wiadomo,że owczary bardziej szkolenie, no i większość wykonuje polecenia po parę razy, nie nudzi ich to..a jak z rodziną, której nie widzą codziennie- też jest dystans? Swoją drogą dla mnie pies nie musi obcego wycałować... ciekawi mnie jeszcze jak odnoszą się do dzieci, zastanawia mnie czy ktoś ma je w domu i dzieci swoje, bo dziś wystawiały wilczaki same młode osoby.. a i co to jest to wariactwo jak nie ma nikogo w domu?Chcą roznieść dom?:diabloti:[/QUOTE]


Do dzieci są podobno bardzo opiekuńcze, ale nie miałam okazji widzieć na zywo relacji wilczak-dziecko przez dłuższy czas, więc wypowiadam się tylko i wyłączne na podstawie internetowych doniesień ;)
Tylko należy pamiętać, że mowa tu o dobrze wychowanych i zsocjalizowanych wilczakach... podejrzewam, że wilczak zostawiony samemu sobie w kwestii wchowania, mógłby być niebezpieczny. To są kochane dla rodziny psy, ale nie są to psy maskotki w żadnym wypadku i moim zdaniem nie należy zapominać o ich pierwotności ;)
Wilczak potrafi "pokazać różki" - najlepiej moim zdaniem ich charakter pokazuje porównanie pracy wilczaka i ONa w IPO. Oczywiście są obecnie wilczaki, które obecnie z powodzeniem ćwiczą obronę, ale to wyjątki. Na ogół z wilczakami jest problem, bo nie są "głupie" (nie chcę w żaden sposób obrażać ONków, żeby nie było - sama je uwielbiam ;) ) i nie chcą atakować pozoranta od przodu... one wolały by to zrobić od tyłu, cichaczem :diabloti:

Co do podobieństw do owczarków...hmmm... w pewnym sensie faktycznie są podobne. Ja np. nadal uważam, że moja Basta zachowuje się podobnie do wilczaka... z jedną różnicą - wilczak we wszystkim jest 1000x bardziej.
Ale porównując Creska i Bastę - algorytm działania i hierarchia wartości zyciowych ta sama (mam też do porównania np. Nitkę, która jest inna pod KAŻDYM względem). Tyle, że Basta w porównaniu do niego to ciapa... ;)

Szkolenie i bieganie - trudno określić, ale u nas najlepiej sprawdzają się proporcje 50/50 :D Jak przesadzimy z aktywnością fizyczną nie dając młodemu zmęczenia psychicznego, to budzi się w nim demon. Tzn. po "ruchu" odsypia sobie 2-3h (wraz z wiekiem coraz krócej :diabloti: ), a potem budzi się i staje się "marudnym dzieciakiem". Jest wściekły - zmęczony fizycznie, ale nie psychicznie. Jak był mały i pierwszy raz wstąpił w niego taki diabeł to byliśmy wręcz przerażeni... mieliśmy przed sobą 2miesięczną "kulkę", która z WŚCIEKŁOŚCIĄ kąsała nas po rękach, gryzła po głowie, warczała i fukała jeśli czegoś się tej "kulce" zabroniło.

Myślę, że dobrym porównaniem wilczaka do innych psów było stwierdzenie moich rodziców, którzy niejednego szczeniaczka (właśnie ON) w życiu wychowali... patrząc na to co wyczynia Cresil mieli autentycznie przerażone miny... aż w końcu mój tata po spędzeniu z nim 30minut podczas mojej nieobecności, stwierdził śmiertelnie poważnie:

[I]"Dominika... to co Ty przywiozłaś to nie jest szczeniaczek. To jest DZIKIE ZWIERZĘ. Ja nie wiem, jak Ty to wychowasz, ale muszę Ci zaufać, że dasz radę..."[/I]

I faktycznie trzeba przyznać, że COŚ w tym jest.
Na ogół są dwie "szkoly" opisujące charakter wilczaka: jedni zapierają się rękami i nogami, że to nic innego niż zwykły pies; inni uparcie twierdzą, że trzymają w domu wilka i WSZYSTKO co robi ich wilczak jest zupełnie inne, niż czynności wykonywane przez całą resztę psów na świecie.

Ja swoje zdanie na ten temat umiejscowiłam gdzieś po środku. Nie twierdzę, że wilczak to wilk. Uważam, że jest wiele psów, które zachowują się identycznie jak wilczaki pod wieloma względami.
Ale coraz bardziej utwierdzam się równocześnie w przekonaniu, że nie można ich nazwać po prostu "zwykłymi" psami.
Stety-niestety ale wilk w rodowodzie większości dzisiejszych wilczaków to 8-9 pokoleń wstecz. U psów to jest jednak kilkadziesiąt tysięcy pokoleń... i to naprawdę czuć :P

Ja od kiedy mam Creska kilka razy poczułam się, jakbym trzymała dzikie zwierzę... kiedy był mały byłam przerażona jego neurotycznością. Były momenty, że miałam wrażenie jakby on w ogóle nie był stworzony do życia w społeczeństwie.
Pomimo tego, że jest naprawdę odważny (dużo bardziej niż Basta, Łati, czy Nitka), to ma w sobie "nutkę" dzikości i takiego wilczego lęku... i mimo tej swojej odwagi kilka razy miałam sytuację, że prowadziłam na smyczy dzikiego wilka z lasu. Serio. Raz np. wystraszył się kilku szczeniąt dogo canario wyprowadzonych na spacer w naszej okolicy w Skarżysku... i co z tego, że na Błoniach bawił się z większą ilością psów tysiące razy? Co z tego, że będąc w Krakowie widuje codziennie dziwne rzeczy na horyzoncie i w ogole go to nie rusza? Tam go ruszyło... bo to był teren, gdzie ZAWSZE bylo pusto... a tym razem nagle pojawił się jakiś obcy element i to w dodatku straszny, bo właścicielka patrzyła na niego podejrzliwie (z odległości jakichś 50m). A jak ktoś patrzy na niego podejrzliwie... to jest "stracony" ;)
Cres wtedy kompletnie się wyłączył. Zaczął biegać w tę i spowrotem (na smyczy), jak spłoszone zwierzę, mając przy okazji iście przerażającą postawę (nie miał "po prostu" podkulonego ogona... on przyjął wtedy postawę Golluma, albo coś w tym rodzaju...). Był kompletnie wyłączony ze świata, nie potrafiłam do niego dotrzeć, zamknął się w sobie i chciał jak najszybciej znaleźć się w jakiś mniej wystawionym na widok miejscu (byliśmy akurat na górce).
Piszę o tym, bo to było dziwne... to ni był zwykły strach... to było coś, czego nie jestem w stanie opisać słowami :roll:

Mimo tego, że przez większość czasu to faktycznie zwykły kanapowiec, to trzeba być przygotowanym i na takie momenty - wtedy naprawdę widać różnicę :lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;20383051]Mój komputer też ledwo zipie... AutoCAD, Photoshop, Revit... AutoCAD, Revit, Photoshop i tak w kółko, a czasem po dwa na raz... :shake:

A ja RedBullowych dopalaczy nie mogę popijać, bo po kofeinie bardzo wali mi serce :/
Ograniczam się więc do jednej kawki dziennie (pół na pół ze zbożową)... ale za to jaka pyyyyszna - robię sobie kawę z chili i czekoladą na dnie, a na to ubite mleko posypane cynamonem, polecam! :loveu:
Ano i poza tym bardzo pomaga mi yerba matte :)

Aa, zapomniałam - robię Adaptację ruin huty żelaza "Józef" w Samsonowie na Muzeum Kultury Regionalnej :)
A Ty co tam tworzysz? :)

[/QUOTE]

Oooo! Ciekawy temat! W ogóle lubuję się a tego typu przedsięwzięciach :)
Ja robię za to projekt rozbudowy ośrodka jeździeckiego jakieś 30 km od Krakowa :)


Kawka niestety nie dla mnie, uwielbiam wszystko co kawowe ale kawy niet... Ostatnio właśnie postanowiłam że dość energetyków i czas spróbować kawy, znalazłam jakiś cud-miód przepis kawy z kakao... I z każdym łykiem było coraz gorzej ;)

Jestem już taka zmęczona i niewyspana że przestałam się denerwować obroną! :D Dzisiaj ostatnie poprawki, ostatnia zerwana nocka! :D

[quote][COLOR=#000000]makot'a, yoshiyuki - nie mam bladego pojęcia o czym piszecie, ale powodzenia [/COLOR]:evil_lol:[/quote]

Nie dziękujemy, dziękujemy :D ;) ;) :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoshiyuki']Oooo! Ciekawy temat! W ogóle lubuję się a tego typu przedsięwzięciach :)
Ja robię za to projekt rozbudowy ośrodka jeździeckiego jakieś 30 km od Krakowa :)


Kawka niestety nie dla mnie, uwielbiam wszystko co kawowe ale kawy niet... Ostatnio właśnie postanowiłam że dość energetyków i czas spróbować kawy, znalazłam jakiś cud-miód przepis kawy z kakao... I z każdym łykiem było coraz gorzej ;)

Jestem już taka zmęczona i niewyspana że przestałam się denerwować obroną! :D Dzisiaj ostatnie poprawki, ostatnia zerwana nocka! :D



Nie dziękujemy, dziękujemy :D ;) ;) :D[/QUOTE]

Temat ciekawy, to prawda... ale ja z przykrością stwierdzam, że projektowanie konserwatorskie to jednak nie dla mnie. Jest super... ale kiedy robi to ktoś inny, nie ja :diabloti:
Ja tam wolę poszaleć, a przy zabytku trzeba być bardzo powściagliwym... w dodatku te konstrukcje to dla mnie jakaś czarna magia - za chwilę muszę się brać za detal i już mi się chce płakać na samą myśl o "przyczepianiu się" do zabytkowego muru :/
Zdecydowanie wolę jednak projektować od zera... i mogę sobie pozwolić na czysty modernizm, a nie jakieś tam subtelne konstrukcje przy zabytku :evil_lol:

Jakby ktoś był ciekawy, to takie coś mi przed chwilą Revit wypluł... potem PS'em poprawione, bo wyglądało jak kupa :evil_lol:

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Yc_1CRc2R_k/UQ7YVhxBfwI/AAAAAAAAEeo/22syNTbh7qk/s900/dozdjeciaPS_szare.jpg[/IMG]


Edit: A, dam Wam jeszcze elewacje, bo to jedyna rzecz jaką zrobiłam z przyjemnością w tym projekcie, więc je lubię :diabloti:
Głównie dla Yoshiyuki, ale może jeszcze komuś to coś powie :P

Południowa
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-mp97dS_8Bc0/UQ7bBu7RNrI/AAAAAAAAEew/YQMZCTtaks8/s912/elewacja_poludniowa_jpg.jpg[/IMG]

wschodnia
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-jy8dChugmro/UQ7bEDxORRI/AAAAAAAAEfA/XS7g8tOImNI/s912/elewacja_wschodnia.jpg[/IMG]

północna
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-AgSJf6z8zF4/UQ7bDhG9vcI/AAAAAAAAEe4/X7W5zbM-x0M/s912/elewacja_polnocna.jpg[/IMG]

i zachodnia
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-sKLwckIxin8/UQ7bIS5qyMI/AAAAAAAAEfI/sFtHxWtlTGY/s912/elewacja_zachodnia.jpg[/IMG]

A ja jestem wyspana... a to bardzo źle :roll:
Nie mam już czasu na spanie, a wczoraj i przedwczoraj po prostu padłam i "pozwoliłam" sobie na 5h, a następnego dnia 7h snu! :shake:
I teraz jestem jeszcze bardziej w lesie niż planowałam, że będę :lol:

A kawa? Kawa jest pyyyyyyszna :loveu:
Jako wspomagacz projektowania polecam też shishę :evil_lol: Włączam sobie jakąś muzyczkę, zakładam słuchawki, a Bartek rozpala mi fajkę i przynosi na biurko - siedzę sobie i projektuję, a co jakiś czas ekran zasnuwa mi obłok białego dymu... i wtedy robię zwykle najwięcej! :lol:

No, a obroną się jeszcze nie stresuję... choć chyba powinnam :roll:

[B]Zmierzchnica[/B] - NIE dziękujemy! :eviltong:

Edited by makot'a
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Ja shishę uznawałam, dopóki nie przeczytałam, że jest gorsza niż wiele wypalonych papierosów... przeszło mi ;) Ale kawa musi być, minimum to dwie dziennie! ;)

Mi tam się podoba, ale ja laik jestem i nie wiem o co cho :D[/QUOTE]

Hehe, Bartek dość dogłębnie interesuje się tematem (w tamtym roku pisał inżynierkę, więc przewertował chyba wszystkie fora o shishy :diabloti: ) i ma ZUPEŁNIE inne informacje :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE=makot'a;20391701]Hehe, Bartek dość dogłębnie interesuje się tematem (w tamtym roku pisał inżynierkę, więc przewertował chyba wszystkie fora o shishy :diabloti: ) i ma ZUPEŁNIE inne informacje :diabloti:[/QUOTE]

Możliwe ;) Ja tam nie wiem, ale nie ciągnie mnie do tego, uzależniona jestem od kawy i to mi starczy :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ładnie Ci to powychodziło ;) Wygląda bardzo realnie. Dobrze się zgrało z istniejącymi ruinami! :D
Fakt masz rację że projektowanie konserwatorskie jest znacznie cięższe niż takie od zera;) Ale to przynajmniej będziesz już wiedzieć czego na mgr. się nie chwytać :D W sumie ja o dziwo już mam pomysł na mgr. :D I nawet nie mogę się doczekać, o dziwo ;)
I co najlepsze na razie nadal się nie stresuję! Wydrukowałam wczoraj 6 z 7 plansz. Wyszły naprawdę ładnie, ślicznie kolory! Więc jestem bardzo zadowolona :) 7 nie drukowałam bo postanowiłam coś przy niej jeszcze porobić. DO czego właśnie się zabieram ;) Cały poniedziałek i dzisiaj w sumie sobie odpoczywałam :D A pytania wzywają :D
Ale z pozytywów kupiłam sobie kieckę na obronę! Śliczną szafirową! :D

Link to comment
Share on other sites

Hehe, a ja plansz jeszcze nawet nie mam - tzn. mam tylko takie "na próbę", które robiłam na szybko na wczorajszą korektę... :P
Nie mówiąc już o opisie :D
Właśnie męczę detal... pfff...

Cieszę się, że projekt się podoba, choć ja szczerze mówiąc średnio go lubię... nie miałam polotu, ani czasu na projektowanie tego, a ilość opier**lu (inaczej się tego nie da nazwać, wybaczcie), jaki za to zebrałam skutecznie zniechęcił mnie do robienia czegokolwiek...
A ten okropny tympanonik na froncie zaczyna się wydawać troszkę ładniejszy, jak się wie, że to odtworzenie formy historycznej... mówię na wszelki wypadek :P

Ale serio, ten projekt mnie wcale nie porwał, mimo, że liczyłam na to, że miło będzie mi sie go robić, bo ja uwielbiam ruiny... no ale cóż, okazuje się, że to nie dla mnie. Przynajmniej na razie... :/
No ale, nie takie "kloce" się już robiło :evil_lol:
[URL]https://lh6.googleusercontent.com/-dENuOyINN4g/Tx4Jk_5g8eI/AAAAAAAAA-A/645z2uC9zUs/s512/aksomniej.jpg[/URL]

Trochę żałuję, że nie wzięłam na inż jakiegś projektu, który lubiłam... a mam takich kilka... np. to:
[URL]https://lh5.googleusercontent.com/-jxU30JlGBy0/URF7o2r85EI/AAAAAAAAEgg/cUFQsR3Cd8Y/s640/HOTEL_MYSLENICE-Model.jpg[/URL]
Wygląda dziwnie, ale kochałam ten projekt po prostu ^^
Konkretniej to kochałam jego rzut (który pokazałam) - bo tam wszystko działało funkcjonalnie :loveu:
To stary projekt... z okresu, kiedy jeszcze nie robiłam modeli na kompie - już nie mogę się doczekać, kiedy będę mieć wolne i zrobię sobie jego model 3D w Revicie! :eviltong:
(ta zachcianka wydaje mi się być dosyć "chora", biorąc pod uwagę fakt, że chcę odpoczywać od robienia projektu robieniem projektu... :roll: )


Albo taki "statek kosmiczny" - bardzo przyjemnie mi się przy tym pracowało :D
[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-lVJaBuOe2P8/URF6t2OrFEI/AAAAAAAAEgQ/7uCGDQ8sFs8/s512/pietro_pietroIIl.jpg[/URL]
[URL]https://lh3.googleusercontent.com/-EJT2nTWNH2w/URF6QfyUqtI/AAAAAAAAEf8/nk7j-3Quqnc/s512/elewacje_przekroje.jpg[/URL]

Ok, wracam do projektu, bo coraz mniej czasu :lol:

Swoją drogą - pokazałabyś swój projekt, co? :diabloti:
Zaciekawiłaś mnie kolorkami :D

Link to comment
Share on other sites

Mogę wrzucić rzut i detalik ;) To coś bardziej dla Ciebie, bo wiata grillowa ;) Więc coś bliższego niż roślinki ;)

Nie mam takich wypasionych wizualizacji komputerowych ;) Elewacje wiaty grillowej mam rysowane w cadzie ;)

[URL=http://s1190.beta.photobucket.com/user/f_ully/media/P5_zpse6130965.gif.html][IMG]http://i1190.photobucket.com/albums/z442/f_ully/th_P5_zpse6130965.gif[/IMG][/URL]

I rzut nie oddaje tego jak na druku ładnie to wyszło ;)

[URL=http://s1190.beta.photobucket.com/user/f_ully/media/P4a_zps50dea25f.gif.html][IMG]http://i1190.photobucket.com/albums/z442/f_ully/th_P4a_zps50dea25f.gif[/IMG][/URL]


Rozumiem co masz na myśli. Ja już swój zaczęłam robić rok temu, nie zaliczyłam jednego egzaminu i bronie się z ludźmi z roku niżej ;) Więc mam wrażenie że ten projekt mi się ciągnie i ciągnie i w pewnym momencie zaczął mnie bardziej męczyć niż cieszyć. Przestałam mieć na niego pomysł i wyszło to co wyszło ;)

Co najgorsze, obrona za niecałe 24 godziny a ja się dalej nie denerwuje i dopiero siadam do tych nieszczęsnych pytań i ich nauki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoshiyuki']Mogę wrzucić rzut i detalik ;) To coś bardziej dla Ciebie, bo wiata grillowa ;) Więc coś bliższego niż roślinki ;)

Nie mam takich wypasionych wizualizacji komputerowych ;) Elewacje wiaty grillowej mam rysowane w cadzie ;)

[URL="http://s1190.beta.photobucket.com/user/f_ully/media/P5_zpse6130965.gif.html"][IMG]http://i1190.photobucket.com/albums/z442/f_ully/th_P5_zpse6130965.gif[/IMG][/URL]

I rzut nie oddaje tego jak na druku ładnie to wyszło ;)

[URL="http://s1190.beta.photobucket.com/user/f_ully/media/P4a_zps50dea25f.gif.html"][IMG]http://i1190.photobucket.com/albums/z442/f_ully/th_P4a_zps50dea25f.gif[/IMG][/URL]


Rozumiem co masz na myśli. Ja już swój zaczęłam robić rok temu, nie zaliczyłam jednego egzaminu i bronie się z ludźmi z roku niżej ;) Więc mam wrażenie że ten projekt mi się ciągnie i ciągnie i w pewnym momencie zaczął mnie bardziej męczyć niż cieszyć. Przestałam mieć na niego pomysł i wyszło to co wyszło ;)

Co najgorsze, obrona za niecałe 24 godziny a ja się dalej nie denerwuje i dopiero siadam do tych nieszczęsnych pytań i ich nauki...[/QUOTE]


Mam monitor, który oddaje w miarę naturalne kolory, więc druk mnie od jakiegoś czasu nie zaskakuje na szczeście - kolorki faktycznie śliczne :loveu:
W ogóle fajny projekt :) Choć podziwiam za projektowanie terenu, bo dla mnie to zwykle najgorsza część projektowania :P Urbanistyka to jedna z tych dziedzin architektury, która bardzo mi się podoba - o ile robi ją kto inny, nie ja :D

Długo przyglądałam się wiacie i szukałam detalu, a on taki malutki, że go początkowo nie zauważyłam ^^
Moje cholerstwo zajmuje połowę B1... :roll:

Link to comment
Share on other sites

No i stało się... mam WOLNE ^^
Czuję, jakby mój organizm przeżywał szok "tlenowy" - za dużo wolnego. Nie umiem odnaleźć się w tej sytuacji :D
W zasadzie to od 5 lat jak studiuję, to nie zdarzyło się, żebym miała tak serio wolne... zawsze COŚ zostawało - na święta, na wakacje, na ferie... nigdy nie było tak, że mogłam z czystym sumieniem się obijać :D
A od dziś mogę :loveu:

Także spodziewajcie się dużej ilości zdjęć :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']Pierwsze efekty wolnego już są... czyli new banerek :loveu:[/QUOTE]

Banerek powstał akurat przedwczoraj, w fazie kompletnego zwątpienia w rzeczywistość i zawieszenia się mojego umysłu na przekrojem o 5 nad ranem :diabloti:
Musiałam sobie dać 30 minut "wytchnienia" na zrobienie go... wtedy wydawało mi się to najważniejszą rzeczą na świecie :D

[quote name='whiteterrier']To ja czekam na te zdjęcia bo czekam wciąz i czekam i się doczekać nie mogę :evil_lol:[/QUOTE]

Będą będą! :D

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]makot'a
No i stało się... mam WOLNE ^^
Czuję, jakby mój organizm przeżywał szok "tlenowy" - za dużo wolnego. Nie umiem odnaleźć się w tej sytuacji :-D
W zasadzie to od 5 lat jak studiuję, to nie zdarzyło się, żebym miała tak serio wolne... zawsze COŚ zostawało - na święta, na wakacje, na ferie... nigdy nie było tak, że mogłam z czystym sumieniem się obijać :-D
A od dziś mogę :loveu:[/QUOTE]
to GRATULUJĘ i ciesz się kobito tą chwilą, bo za moment zacznie się pewnie szukanie pracy a w jej efekcie kierat i laba sie skończy i dopiero wolne bedzie tak na dobre na emeryturze hihihi (albo i nie, zalezy co nam politycy wymyślą:roll: )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fides79']to GRATULUJĘ i ciesz się kobito tą chwilą, bo za moment zacznie się pewnie szukanie pracy a w jej efekcie kierat i laba sie skończy i dopiero wolne bedzie tak na dobre na emeryturze hihihi (albo i nie, zalezy co nam politycy wymyślą:roll: )[/QUOTE]

Hehe, z pracą nie wiem jak będzie póki co, ale przede mną jeszcze 1,5 roku na magisterce :P
Toć to dopiero inżynier był :D

Link to comment
Share on other sites

czesc :)

no to niezłe opowiadanie dałaś o jego charakterku wilczym :) ciekawa sprawa. Ale chyba ta rasa nie jest az tak stara zeb sie bardzo spisiła, tylko chyba właśnie takie pół na pół ;)
A np czy on Ci reaguje jak np wskazujesz na cos palcem? Psy podobno maja zakodowana współprace z człowiekiem, i sa wyczulone na pewne jego sygnały bez szkolenia, na co juz nawet szczeniaki reagują-np własnie wskazywanie palcem w danym kierunku, pies sie popatrzy/pójdzie, a wilk nie.
Tak samo jak pokazywali dziewczyne ktora do domu wziela szczeniaka wilka. To za nim nie mogla go wychowac jak szczeniaka. Żadne reprynedy nie działały, skakał po stole, ściągał wszystko. Jakby żył w swoim świecie .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...