Jump to content
Dogomania

Najohydniejsza rzecz jaką zjadł wasz Boksiu ;)


Dinho

Recommended Posts

Temat ,obleśny - to prawda. Ale zauwazyłem u bokserów skłonnosc do jedzenia dziwnych rzeczy. Nie mówie tu juz o upodobaniach tych psów do odchodow roznego typu ;). Jakie sa wasze doswiadczenia, jesli chodzi o 'smakowe fetysze' waszych piesków ? :D

/ Sorki, spacja mi wleciała - moderator, jakby mógł to z 'naj ohydniejsza, zmienic na - najohydniejsza'

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=darkgreen]TO ja, aż się boje pisać czego prubowała Sarcia.:evil_lol: [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]- bardzo lubiła kraść mydło najlepiej szare mydło[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]- pumeksem tez nie pogardziła od czasu do czasu[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]- podpaski (jak miała cieczke)[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]- olej z garka ( pózniej błyskawiczna kupa na dworze):cool3: [/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]- kupa psiam (jakies dwa razy)[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]-kupa ludzka ( jeden jedyny raz)[/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen][/COLOR][/B]
[B][COLOR=darkgreen]Jak sobie przypomne to dopisze bo na pewno jeszcze cos było.[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Temat humorystyczny, nie ma co.
Swojego boksia mam od dopiero 3 tygodni, ale Gruby już zdążył posmakować 'rarytasków'. Wiem (nie wiadomo, może coś przeoczyłem i szybko zjadł), min. o takich rzeczach : psia kupa (to normalne u szczeniaków, więc nie ma się czemu dziwić), następnie wczoraj zasmakował smaru (ble!), uraczył się surowymi ziemniakami no i do tego (tada!) systematycznie, pod moją nieobecność podjada gładź szpachlową (nie wiem..może mu smakuje faktycznie).
To chyba wszystko, z uwagi na to, że jak już wspomniałem mam swojego pieska dopiero 3 tygodnie, na pewno jeszcze zdąży zjeść jeszcze kupę obrzydliwych rzeczy, a wtedy tu o tym wspomnę ;-)

Link to comment
Share on other sites

o tak boksery uwielbiaja wszystko co da sie pogryzc :) moj bral sie za :
- mydlo
- gąbkę
- pumeks
-zdjecia
- przepychacz do rur
- szczotki
- pilot do tv
- wszelkie plastikowe butelki (pelne badz puste)
- ksiazki
-telefon komorkowy (najlepsza jest bateria:cool3: )
- buty, kapcie itd

pewnie cos by sie jeszcze znalazlo :) i pomyslec ze ma dopiero 5 miesiecy :lol: na szczescie prawie zadnej z tych rzeczy nie zdolal dokonczyc, gdyz udawalo sie go w pore przylapac:mad:

Link to comment
Share on other sites

Blondyna tak gdzieś w wieku jakiś 4 mcy .... weszła sobie z podłogi na łóżko z łóżka na ławę z ławy na parapet okienny i tam opitoliła do samej ziemi drzewko cytrynowe, które rosło w doniczce - jakieś 50 cm ... Obdarła z liści, które rozszarpała w drobny maczek i obgryzła dokładnie badyla, że tylko kikut z ziemi wystawał ... Pewnie i jakąś ilość zeżarła, bo później pięknie jej z paszczęki pachniało cytryną ...

Po drodze był jeszcze [COLOR=navy][B]GRANATOWY[/B] [/COLOR][COLOR=black]gruby marker, którym się wysmarowała dokumentnie i wyglądała ślicznie poprostu :)[/COLOR]

Później chadzała do łazienki podjadać mydło (też jej ładnie z paszczy pachniało :lol: ), co być może (jedzenie mydła) było spowodowane poprostu nadkwasotą (zgagą). Mydło ma odczyn zasadowy, co w przypadku nadkwasoty neutralizuje jej przykre odczucie.

Nie wiem czy to możliwe jednak, żeby pies "instynktownie" wiedział, że jak zje mydło to nie będzie miał zgagi ;)

Link to comment
Share on other sites

A moja Boksinka jak była malutka uwielbiała ślimaki winniczki:cool3:. Ostatnio (ma 1,5 roku), zjadła małą żabkę:crazyeye:, potem próbowała zjeść ropuszkę, ale ta ją opluła. Boksia miała pyszczydło w pianie, i nie ukrywam, przeraziłam się. Nie odstraszyło to jednak babusa, bo następnego wieczora znów szukała "francuskich przysmaków":razz: .

Link to comment
Share on other sites

na poczatek, to witamy po długiej przerwie :lol:

Co do zrzerania przez Kastora róznojakich rzeczy to jest także w tym ekspertem.
Jego ulubionym "przysmaczkiem" sa moje skarpetki (ale takie rajtuzowe, cieniutkie, bo męża nie rusza :oops: ). W wieku kiedy mial 5 miesiecy połknął 4 sztuki.Skończyło się oczywiście operacją :shake: Od tamtej pory każdy w domu uczulony jest na te moje skarpetki :oops:
Gówienek na dworze nie rusza, jak natrafi przy wąchaniu na jakies to az go odrzuca:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: .
Mydełko????OOOOO to rarytasek!!!!! Dlatego postanowiłam kupowac w płynie :lol:
No i maselko.....Potrafi wciagnąć na raz całą kostkę.A mi sie robi niedobrze jak go przyłapie.
No juz nie będe wymieniac tych wszystkich małych drobiazgow które znajdzie na podłodze. Poprotu odkurzacz, który sam brudzi a wciaga tylko to co nie potrzeba. Cały Kastorek :diabloti: :diabloti: :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 year later...
  • 4 weeks later...

[quote name='Jagoda*']A moja Boksinka jak była malutka uwielbiała ślimaki winniczki:cool3:. Ostatnio (ma 1,5 roku), zjadła małą żabkę:crazyeye:, potem próbowała zjeść ropuszkę, ale ta ją opluła. Boksia miała pyszczydło w pianie, i nie ukrywam, przeraziłam się. Nie odstraszyło to jednak babusa, bo następnego wieczora znów szukała "francuskich przysmaków":razz: .[/quote]
Moja w lato zjadła winniczka myslałam że puszcze pawia:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Mój Kronos to lubi wszystko to co najpaskudniejsze- a zwłaszcza kupki łagodnie mówiąc! Świntuch jeden. W swoim życiu oprócz nich pochłoną już nylonową choinkę, proszek do prania, gabkę, foliowe worki a ostatnio w lesie pożarł nie wiem kiedy szczepionkę dla lisów wolnożyjących. Na szczęście zwymiotował i nic mu nie jest. A z takich dziwniejszych przypadków to znajoma boksia zjadła igłę do maszyny i wydaliła nie uszkadzając sobie niczego - to jest dopiero sztuka - nieprawdaż. A tak po prawdzie to aż się boję co tam w tych ich żołądkach jeszcze siedzi?!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='apple']Mój Kronos to lubi wszystko to co najpaskudniejsze- a zwłaszcza kupki łagodnie mówiąc! Świntuch jeden. W swoim życiu oprócz nich pochłoną już nylonową choinkę, proszek do prania, gabkę, foliowe worki a ostatnio w lesie pożarł nie wiem kiedy szczepionkę dla lisów wolnożyjących. Na szczęście zwymiotował i nic mu nie jest. A z takich dziwniejszych przypadków to znajoma boksia zjadła igłę do maszyny i wydaliła nie uszkadzając sobie niczego - to jest dopiero sztuka - nieprawdaż. A tak po prawdzie to aż się boję co tam w tych ich żołądkach jeszcze siedzi?![/quote]
Znam rzypadek gdzie boksiu zeżarł kapsel od piwa i konieczna była chyba operacja....:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

moja Tygra popisała się w sumie 2 razy
1. zeżarła barwnik do malowania ścian (naszczescie nie toksyczny) i potem wypróżniała się na wściekle zielono
2. zużytą pieluchę ale tylko dlatego że inne psy o nią walczyły a jej się udało ukraść, one goniły to zjadła.
kiedyś ukradla ząbek czosnku - zjadła i jeszcze szukała

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...