rabarbar Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 Byłam odwiedzić pogryzionego Dudusia, za tydzień zdejmujemy szynę, jeśli wszystko będzie ok. Zostały trzy śliczne szczeniaczki do adopcji. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/405/pieski01image.jpg/"][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/3681/pieski01image.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/812/pieski03image.jpg/"][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/3378/pieski03image.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/850/pieski04image.jpg/][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/7130/pieski04image.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Suczka, która po sterylizacji wróciła na podwórko też szuka nowego domu. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/838/iskierka01image.jpg/][IMG]http://img838.imageshack.us/img838/2774/iskierka01image.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Jest też roczny piesek średniej wielkości, bardzo spokojny i spragniony bliskości człowieka. Jego kumplowi się udało i pojechał w ubigłym tygodniu do fajnego domu. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/39/artysta01image.jpg/][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/3879/artysta01image.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thor Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 [quote name='kubuśpuchatek']Dziewczyny, wielki szacun - czapki z głów. Forum czyni cuda, doskonale mobilizuje do działania. Tak trzymać.[/QUOTE] Wielka szkoda tylko że Tozu forum nie mobilizuje. na to wygląda że Toz wszystko zwalił na fundacje i umywa ręce. Toz zrobił jedna sterylizacje która bez przemyslenia powierzył mlodej weterynarz bez doswiadczenia i jak wiemy zabieg zakonczył sie dla suni tragicznie. Liczylismy że Toz wysterylizuje połowe a fundacja połowę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubuśpuchatek Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Szczeniaki przepiękne, należałoby ludzi mobilizować do adopcji. Zapytam tak od czapy, która organizacja pokrywa koszty leczenia malucha? Fundacja, TOZ, czy może OTOZ Animals Tarnów - mają swój profil na FB [URL]http://www.facebook.com/profile.php?id=100002389485392&ref=ts[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mondralala Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 [quote name='Thor']Wielka szkoda tylko że Tozu forum nie mobilizuje. na to wygląda że Toz wszystko zwalił na fundacje i umywa ręce. Toz zrobił jedna sterylizacje która bez przemyslenia powierzył mlodej weterynarz bez doswiadczenia i jak wiemy zabieg zakonczył sie dla suni tragicznie. Liczylismy że Toz wysterylizuje połowe a fundacja połowę[/QUOTE] Krótkie sprostowanie, po raz enty: 1. TOZ nie robił sterylizacji - była to operacja wydobycia obumarłych płodów i była próbą uratowania suni życia - niestety sunia trafiła za późno do lekarza, 2. operację przeprowadzał lekarz doświadczony, specjalista w tych sprawach i zarzut braku umiejętności jest tu nadużyciem. A gdzie ten rachunek, że TOZ zrobi połowę sterylizacji był przedstawiony? Poza tym, po takiej akcji nagonkowej na TOZ i weterynarza, po bezzasadnych zarzutach, trudno oczekiwać, że będą chcieli współpracować. Kubusiupuchatku - leczenie malucha jest opłacane z prywatnej kieszeni, żadna organizacja tego nie finansuje ani nie współfinansuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trisza Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 Mondralalo- a skąd Pani jest tak dobrze poinformowana w sprawie TOZ?...Nie zna Pani tutejszego środowiska przecież i miejscowych weterynarzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabarbar Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 [quote name='Trisza']Pani weterynarz, do której dzwoniłam uparła się ,że tylko pod auspicjami TOZ.o CO CHODZI??????[/QUOTE] Przecież sami ubiegaliście się o sterylizacje suczek w tym gabinecie i nie sądzę, że chcieliście Państwo powierzyć sunie niedoświadczonej osobie, jak teraz piszecie. Poczytajcie sobie wątek ze zrozumieniem, tu wszystko jest wyjaśnione. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mondralala Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 [quote name='Trisza']Mondralalo- a skąd Pani jest tak dobrze poinformowana w sprawie TOZ?...Nie zna Pani tutejszego środowiska przecież i miejscowych weterynarzy.[/QUOTE] Gdyby ktoś inny zadał mi to pytanie a nie znający odpowiedź... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trisza Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 Co jest wyjaśnione?Protokułu z sekcji jak nie było tak nie ma.Sunia umarła bo to się zdarza?Owszem ale to była konkretna sunia.Tak sterylizujemy i nie rozgłaszamy już nic na tym wątku aby uniknąć komentarzy.Pomagamy w adopcjach i temat uważam za zakończony. Dziękujemy wszystkim, którzy pozytywnie angażowali się w wątek, wspierali dobrym słowem chociaż i przygarnęli podwórkowe psiaki. Bedziemy nadal szukać domków i w miarę możliwości pomagać tym psiakom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mondralala Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 Wątek powstaje dla komentarzy, przecież. A że czasem są prostowane, bo zawierają propagandę? Nie można jednak nie zauważyć, że między waśniami się coś posuwa naprzód. Cenne sprawy rodzą się w bólach, a tylko nieistotne przychodzą łatwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabarbar Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 [quote name='rabarbar']Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Tarnowie zapewni w trybie pilnym sterylizację dwóch suczek, tych najbardziej potrzebujących. Zabiegi mogą odbyć się w tym tygodniu. Proszę skontaktować się z TOZ [URL]http://www.toztarnow.pl/[/URL][/QUOTE] Do Pana Thora TOZ niczego nie zwalił na Fundację jak Pan pisze, TOZ mógł wysterylizować dwie suczki jak deklarował 1 marca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mtf zalesie Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 takie podejscia obu organizacji to polska specyfika-czemu w niemczech organizacje umieja sie porozumiec bez osmieszania sie nawzajem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga.k Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 szkoda,że to wszystko tak wygląda... a przecież pracy starczy niestety dla obu organizacji i jeszcze wielu innych szkoda, że jak jest potrzebna pomoc to jej nie można uzyskać... Na adres mailowy wpisany na stronie tarnowskiego TOZ dnia 28 kwietnia 2011 r. wysłałam zgłoszenie o psie, który przebywa w kojcu bez żadnego schronienia akurat na mojej codziennej trasie do pracy. Do dziś nie dostałam żadnej odpowiedzi, choćby w stylu, żeby to zgłoszenie skierować gdzie indziej, jeśli tak powinnam zrobić. Bo skąd mam wiedzieć? Podałam wszystkie moje dane, więc nie był to anonim. Do dziś pies nadal nie ma budy a osobie prywatnej trudno cokolwiek zrobić przecież w tej sprawie. Na szczęście policja się odezwała, bo w końcu do nich też napisałam i mam nadzieję,że uda się to załatwić. W każdym razie niesmak pozostał. Wiem że mój wpis odbiega od tematu i przepraszam, ale widzę że ostatnio rzadko się tu pisze na temat... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabarbar Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 [quote name='aga.k']szkoda,że to wszystko tak wygląda... a przecież pracy starczy niestety dla obu organizacji i jeszcze wielu innych szkoda, że jak jest potrzebna pomoc to jej nie można uzyskać... Na adres mailowy wpisany na stronie tarnowskiego TOZ dnia 28 kwietnia 2011 r. wysłałam zgłoszenie o psie, który przebywa w kojcu bez żadnego schronienia akurat na mojej codziennej trasie do pracy. Do dziś nie dostałam żadnej odpowiedzi, choćby w stylu, żeby to zgłoszenie skierować gdzie indziej, jeśli tak powinnam zrobić. Bo skąd mam wiedzieć? Podałam wszystkie moje dane, więc nie był to anonim. Do dziś pies nadal nie ma budy a osobie prywatnej trudno cokolwiek zrobić przecież w tej sprawie. Na szczęście policja się odezwała, bo w końcu do nich też napisałam i mam nadzieję,że uda się to załatwić. W każdym razie niesmak pozostał. Wiem że mój wpis odbiega od tematu i przepraszam, ale widzę że ostatnio rzadko się tu pisze na temat...[/QUOTE] Aga.k, tu taka biedna, bezradna, zagubiona jesteś i nie wiesz do kogo się zwrócić, a 23.02.2011 w wątku [URL]http://www.dogomania.pl/threads/194836-KORA-OD-DZIŚ-MA-DOM-oby-już-taki-na-stałe-)-Dziękuję-wszystkim-którzy-w-tym-pomogli?p=16372479#post16372479[/URL] post nr 296 pozwolę sobie skopiować, piszesz; [INDENT]może skontaktujecie się z Fundacją "Zmieńmy świat", oni są z Tarnowa robili budę dla psa z naszej wsi po naszym zgłoszeniu o nieodpowiednich warunkach w jakich żył podaje link: [URL="http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/"][COLOR=#4444ff]http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/[/COLOR][/URL] [URL="http://budadlapsa.weebly.com/"][COLOR=#4444ff]http://budadlapsa.weebly.com/[/COLOR][/URL] Co Ty na to? Kto uwierzy, że zwracałaś się do TOZu? [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga.k Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 Wystarczy sprawdzić skrzynkę odbiorczą [email][email protected][/email] , żeby odnaleźć moje zgłoszenie z 28 kwietnia Moje nazwisko Agnieszka Kamiński Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabarbar Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 Do TOZu po budę, polecając innym Fundacje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trisza Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 Agnieszko..Masz rację,w takich sprawach zgłasza się sprawę do TOZ.Jak w innych miastach. Rabarbar-proponuję spożytkować energię na dalszą pomoc zwierzętom niezależnie od swoich sympatii. Chyba,że wątek zostanie zamknięty bo to co się tutaj dzieje jest kpiną z tarnowskiego prozwierzęcego środowiska.Fundacja budę dać zapewne może ale TOZ winien interweniować first.To moje zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trisza Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 Rabarbar czytaj ze zrozumieniem-do TOZU po pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thor Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 [quote name='rabarbar']Przecież sami ubiegaliście się o sterylizacje suczek w tym gabinecie i nie sądzę, że chcieliście Państwo powierzyć sunie niedoświadczonej osobie, jak teraz piszecie. Poczytajcie sobie wątek ze zrozumieniem, tu wszystko jest wyjaśnione.[/QUOTE] Obiecałem sobie że nie będe tracił casu na tym wątku ale po prostu nie moge sie powstrzymac czytając co pani rabarbar znana nam dobrze tu wszystkim (znana z krytykanctwa i nieustannego suriwego oceniania) wypisuje Otóz po pierwsze co to za bzdura że my sie ubiegalismy o sterylizacje w tej lecznicy??? Nigdy przenigdy. Chcielismy przywiezc sunie do lecznicy aby nie tracic czasu zanim Toz załatwi transport! Ale nie pani weterynarz pewnie instruowana przez pana przezesa toz oswiadczyła że jak ktos z fundacji przywiezie psa to go nie przyjmie. Tylko osoba z tozu moze przywiezc psa. Nie smieszne? Bo dla mnie tak. I doprowadziło to wiemy do czego. Przez upór tozu nie wolno nam było przywiezc suni do lecznicy na zabieg. O ile pamietam to hbyła kwestia dwóch, trzech tygodni - kto wie może by to uratowało sunie. To sa fakty. Ale to toz wybrał pania weterynarz bo jak wiem z rozmów toz ma w innych lecznicach długi i inne sie nie zgodziły na zabieg na krechę. I pierwszy raz slysze że sunie zabrano nie do sterylizxacji a do usuniecia płodów. Wszyscy czytali że pies idzie do sterylizacji. A skad niby wiedzielsicie że miała martwe płody? Nikt nie wiedział. Nie robiliscie usg. To wyszło w trakcie sterylizacji!!! Wiec bardzo prosze dosc przekrecania i manipulacji. Robił zabieg doswaidczony lekarz? Weterynarz który wlasnie zakonczył studia i wlasnie otworzył gabinet jest doswiadczonym weterynarzem??? Jak sie zaczeły komplikacje pewnie wezwała swojego mentora ale było za pózno. I kubusiu puchatku po co ta konspiracja? Pozdrawiam panie Krzysztofie. Nie wiedziałem że pan jeszcze studiuje ale widac byłem niedoinformowany. I na koniec; fundacja wielokrotnie także w obecnosci urzedników urzędu miasta wyciągała reke i mówiła współpracujmy. Jest na to mase swiadków. I ręka ta zawsze była odtrącana. Wiec pisanie o wasniach nie do konca jest prawdą bo to chodzi raczej o to że Toz chce być jedyny i jak pan prezes tozu mowił "on nigdy w zyciu nie bedzie z fundacją współpracpował, nie bo nie i już". I proponuje zakonczmy pisanie nie na temat. Trzeba działac a nie gadac w nieskonczonosc szkoda czasu. Szczególnie że nic z tego gadania tu nie wynikło I to że fundacja robi teraz sterylki to nie motywacja z forum bo mało kto z nas ma czas aby je czytac. Po prostu teraz stało sie to mozliwe - prezes osobiscie psy zawozi i odwozi bo transportu nikt nie załatwił. I prosze to do rabarbar itd nie macie nic konstruktywnego do powiedzenia dajcie sobie na wstrzymanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trisza Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 Ja w ogóle proponuje zakończyć ten wątek ponieważ od pewnego momentu stał się on kpiną przedstawiając nas działających jako skłóconych oszołomów a niektóre osoby wykorzystały go do złośliwości i prywaty. Ktoś nam kiedy zarzucił,że nie pomagamy psiakom z Krzyża bo jesteśmy zaangażowani w azyl.Oczywiscie.To również priorytet o którym TOZ winien wiedzieć i również zaangażować się w szukanie domów tym porzuconym biedom. Kilka osób nie jest w stanie ogarnąć całego Tarnowa w pomocy poszkodowanym psiakom.I pamiętaj Rabarbar,ze kiedy w srogą zimę siedziałaś w ciepłym domu, ludzie z fundacji i nie tylko już byli w Krzyżu, w mrozie i błocie angażując czas w wydobywanie tych najbardziej potrzebujących. Dla mnie wymiana zdań na wątku stała się bezcelowa chyba,że chodzi wyłącznie o adopcję psów.Amen. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mondralala Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 [FONT=Calibri][SIZE=3]Psy z Krzyża czytać, na szczęście, nie umieją. Nie byłoby im do śmiechu. Pinokio śmieszy i wzrusza w bajce a nie w prawdziwym życiu. Życiu pieskim, jak w popularnym powiedzeniu. Gdy trudno o odtrąbienie sukcesu, wciska się demagogię i szuka kozła. A nos się wydłuża, wydłuża… Że „nigdy przenigdy”? O, jeszcze dłuższy! Radio Erewań znów nadaje?[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Wątek jest chyba faktycznie do zakończenia. Kto chce pomagać, niech pomaga a można to robić i bez forum. Sprawa psów została już przedstawiona, kto miał się z nią zapoznać, ten się już zapoznał. Kto ma pomysły i środki może je wykorzystać. Można też znaleźć inny wątek, gdzie będzie mniejsza sprawa do rozwiązania. Ale kto publicznie powziął zobowiązanie (i ogłosił na stronie internetowej), niech się wywiąże a nie szuka na kogo lub co to zobowiązanie przerzucić lub z kim podzielić fifty-fifty. Ufam, że zachowanie niehonorowe „nigdy przenigdy” nie wchodzi w grę.[/SIZE][/FONT] [FONT=Calibri][SIZE=3]Do załatwienia są sterylizacje, szczepienia, odrobaczenia, odpchlenia, adopcje, karma. Kto tylko zechce, znajdzie coś dla siebie. Najlepiej bez zbędnej zwłoki.[/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rabarbar Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 [quote name='Thor']Ale nie pani weterynarz pewnie instruowana przez pana przezesa toz oswiadczyła że jak ktos z fundacji przywiezie psa to go nie przyjmie. Tylko osoba z tozu moze przywiezc psa. Nie smieszne? Bo dla mnie tak. I doprowadziło to wiemy do czego. Przez upór tozu nie wolno nam było przywiezc suni do lecznicy na zabieg. O ile pamietam to hbyła kwestia dwóch, trzech tygodni - kto wie może by to uratowało sunie. To sa fakty.[/QUOTE] Fakty są zupełnie inne, to nie kwestia dwóch, trzech tygodni jak Pan pamięta. 1 marca TOZ zadeklarował pomoc w sterylizacji dwóch suczek. Po długim zastanawianiu się 7 marca Trisza przesłała mi nr telefonu osoby zajmującej się podwórkiem, z którą udało się nawiązać kontakt 8 marca. 9 marca Panie Efra, Renata N i przedstawiciele TOZu pojechali ( transportem TOZu ) po suczkę do Krzyża, którą zawieziono do lecznicy. Od momentu podjęcia decyzji przez wolontariuszy do realizacji minęła doba. Wszystkie informacje zawarte są w tym wątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thor Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 mondrala i rabarbar napisalismy że trzeba skonczyć dyskusje a wy dalej swoje mondrala skąd u tobie tyle zlosci i agresji wobec fundacji? no tak wiele pw wymieniliscie z rabarbar My konczymy tę dyskusje bo to nie ma sensu wy uparcie przy swoim stoicie, nasze racje od razu odrzucacie jako niesłuszne mondarala wiele razy byłas dla nas złosliwa chociazby co to za okreslenia "czciciele fundacji" itd co niby to miało znaczyć co ty z nas robisz? ja konczę dyskusję ŻEGNAM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trisza Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Ja również zegnam odnośnie nic nie dających dyskusji.Interesować się będę jedynie sprawą adopcji psiaków i w tym mogę pomóc. Nie czas jednak na ponowne roztrząsanie.Liczy się jedynie pomoc psiakom!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mondralala Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Panie Thor, sprostowania nie są agresją ani odrzucaniem racji, tylko prostowaniem przeinaczeń, po prostu. Opinie niewygodne nie są z definicji agresywne ani złośliwe. I jakie racje ma Pan na myśli? Bo są tu tylko insynuacje. Nie mam ani złości ani agresji wobec jakiejkolwiek organizacji, ale zawsze będę w kontrze wobec niektórych indywidualnych postaw - właśnie agresywnych, asekuranckich, manipulanckich. Złośliwe epitety mnie nie dosięgają, bo mnie nie dotyczą. O ile pamiętam, to pw wymieniłam wiele z Panem (nie z mojej inicjatywy) a nie z niejakim/niejaką rabarbar. Na forum mogą trafiać różne osoby i każdy zalogowany ma prawo się wypowiedzieć, dopóki wątek nie stanie się archiwalnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubuśpuchatek Posted June 3, 2011 Share Posted June 3, 2011 [quote name='Thor']I kubusiu puchatku po co ta konspiracja? Pozdrawiam panie Krzysztofie. Nie wiedziałem że pan jeszcze studiuje ale widac byłem niedoinformowany[/QUOTE] Nie trudo zauważyć czytając Pana posty, że w wielu kwestiach jest Pan niedoinformowany. Zwracając się do Fundacji o pomoc dla psa z Azylu, dostałem odpowiedź, że te z bidula mają dobrze i należy się pomoc tym podwórkowcom, co dachu nad łbami nie mają i miski stoją puste. Szkieletowi azylowemu mimo wielkich chęci nie mógł Pan pomóc, dlatego cieszę się bardzo, że na podwórko gdzie 30 psów tonie w błocie nadeszła wreszcie pomoc ze strony Fundacji. Podziwiam osoby prywatne, które od lutego dbają o psy z Tarnowa- Krzyża i te, które zabrały pieski Puchatkę i Dusię do domów tymczasowych ( zoperowały, wyleczyły, odkarmiły ) i oddały do domów stałych. Gdy Murzyn zrobił swoje i może już odejść, bo potrzebny nie jest, to można sobie na nim poużywać. Czy nie jest tak Panie Thor? Ciekawe co spotka rabarbar, gdy już wyleczy szczeniaka. Nie będę się żegnał, a zaglądać na wątek od czasu do czasu się postaram. Pozdrawiam Jakub Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.