Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='inga.mm']Ja protestuję!!!
Nie życzę sobie takich stresów!!!
Ja jestem kobieta 50+ i trzeba mieć na względzie mój podeszły wiek i wątłość zdrowia!
Yuki, powiedzcie Lolusiowi, że jak będzie takie numery odstawiał, to pojadę do niego na poważną rozmowę. Nie będzie lekko.[/QUOTE]

Przepraszam Ingo Ciebie i Was , ja sama ledwo co wczoraj chodziłam , po takim telefonie !!! i ta cisza później, może faktycznie baby to panikary :) najpierw przejęła się babcia, zadzwoniła do mamy Roberta, potem mama zadzwoniła do mnie , no może trzy kobiety to za dużo ;) Grunt , że już wszystko dobrze ! to najważniejsze :) czekam na fotki jak tylko będą zaraz wkleję .

  • Replies 462
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='yuki']Robert powiedział , że baby to panikary[/QUOTE] :mad:
[quote name='yuki']Lolus będzie miał profesjonalną sesje zdjęciową i na jutro mam obiecane fotki gagatka.[/QUOTE]A ja pewnie jak zwykle w weekend zero dostępu do netu :-(

Byłam u weta. Powiedział że ten pazur to wygląda na autoagresję. Pobrał Corsikowi krew na badanie wątroby, zrobił zastrzyk żeby się nie orcował po tych pazurach i jazda do domu.
Inga ja nie chcę Cie straszyć, ale wątek pazura pociągnęłam dalej. Wet powiedział że taki paznokieć oddzielony od skóry może być wynikiem urazu (ale wtedy pies reaguje bo go to boli) lub też jest to nowotwór przypalczasty czy tak jakoś i po usunięciu paznokcia jest ok.
Wieczorem mam zadzwonić po wyniki tej wątroby i to na tyle. Jestem trochę spokojniejsza i o Lolusia i tego mojego małego gada.
Siedział taki bezbronny w samochodzie i jak go głaskałam to podawał mi łapę :-( a jeszcze nie tak dawno bo przed sylwestrem pogryzł mi ręce...
Ech...co za pies...

Posted

[quote name='bela51']Agmarku, to Twoj Corsik tez chory ??? Nie doczytalam wczesniej...[/QUOTE]
No właśnie o nim pisałam. Chory, a najgorsze jest to że właśnie mu się pogorszyło, bo ma nowe zmiany na ciele. Oglądało go dwóch wetów. I oboje twierdzą że to autoagresja.
Miał jeszcze dziś pobraną krew na biochemię czy cuś takiego. Po południu miały być wyniki.
Dzwonić? Nie dzwonić? Zadzwonię :roll:

Posted

Jestem na chwilę :diabloti: zdjęcia przyszłam obejrzeć :mad:
Do weta dodzwoniłam się po dwóch godzinach. Wątroba w porządku, więc to nie nowotwór. Ulżyło mi :p

Posted

Najświeższe wieści po dzisiejszej rozmowie telefonicznej z Robertem :

Imię Loluś zostało, bo nie mieli serca go zmieniać ;) Piesio śpi codziennie na fotelu obok Roberta, ale rano ma zwyczaj pakowania się do wyra pod kołdrę i trąca mokrym nosem :loveu: zazdroszczę !!! Na kontroli wszystko było dobrze, oczko już jest prawie zdrowe, a na ranie pozabiegowej jest już ładny strupek, którego nie bardzo pozwalają lizać. W środę znów wizyta u weta. Zdjęć jeszcze nie ma, ale będą :lol: więc mi tu głowy nie urwijcie !

Posted

Wyleciało mi to z głowy, zagadam przy następnym telefonie :) Matko jutro tydzień minie jak jest Loluś w nowym domu , a dwa tygodnie od jego podróży z Warszawy, a mnie się wydaje jakby to już miesiąc minął ...

Posted

[quote name='inga.mm']mam takie skojarzenie: chyba byłby fajnym ludziowym facetem.[/QUOTE]

ooo tak :diabloti: czekam na fotki , no mam nadzieję, ze się jutro w końcu pojawią .

Posted

[quote name='yuki']ooo tak :diabloti: czekam na fotki , no mam nadzieję, ze się jutro w końcu pojawią .[/QUOTE]

[quote name='Agmarek']Ja tysz :evil_lol:[/QUOTE]

GDZIE :mad: SOM :mad: FOTKI :mad:? ? ? :evil_lol:

Posted

No ja dostałam wirtualne lanie, a Robert dostanie telefoniczne ;) toż jakbym miała drogie ciotki zdjęcia to bym raz dwa wkleiła, a na razie czekam tak samo jak i Wy :) Robert ma jakoś tak zmiany, że raz na noc raz w dzień pracuje, może nie miał okazji albo co, daję mu czas do jutra, a jak nie to tel wykonam !

Posted

Ja sie troche z dyskusii wyłonczyłam, bom zarobionom personom jest, ale moja żondać fotosów i to na tentychmiast!!!
To w ramach reszty humoru.

A teraz nic śmiesznego: w sygnaturze mam adres na charytatywne allegro. Zajrzyjcie, plizzzz. Mnie q-rwica trzasnęła.

Posted

Ja dziś kompletnie rozłożona cały dzień w wyrze przeleżałam na zmianę śpiąc nie śpiąc, nie miałam siły na żadne telefony.Jutro zadzwonię, też bym już fotki Lolka chciała zobaczyć :( , z tego co pamiętam to dziś miał mieć kontrolę u weta.

Posted

No ja się nie odzywałam, ale zaglądałam w nadziei że fotencje się pojawią :roll: kuruj się Yuki. Mnie też coś dusi. Szczególnie jak mam iść spać od razu kaszlu nie wiedzieć skąd dostaję :roll:

Posted

Ta pogoda jakaś zdradliwa ostatnio jest , ja się jednego dnia dobrze czuję, drugiego już gorzej, niech już ta wiosna co przyszła juz zostanie :) Do łóżek dziewczyny lećcie !

Posted

No tak...ja z psami na spacerki już bez czapki i szalika wczoraj poleciałam, a wiaterek był...:roll:
No taka jest wiosna. Z jednej strony piękna, a z drugiej podstępna.
Ja w weekend obchodziłam drugie urodziny :razz: niepalenia :multi:
Zdrówka dziewczynki życzę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...