Jump to content
Dogomania

Nicole, Sonia, Augie, Korba - York, Hiena, Nagi peruwiańczyk i mixy


Chantell

Recommended Posts

Wszędzie mówią, że jak ktoś chce ćwiczyć z psem dogfrisbee, to sesje powinny trwać maksymalnie 5minut, bo inaczej pies zaraz się znudzi i rzuci dysk w przysłowiowy kąt. Korba nawet w tym mnie zadziwia. 1,5h skakała, łapała i przynosiła mi frisbee. Ja już w pewnym momencie miałam dość i położyłam się totalnie i co? dostałam kilkukrotnie dyskiem w twarz, bo co to ma znaczyć leżenie kiedy Korba chce skakać?
Była równie nakręcona na początku jak i te półtorej godziny później. Już fajnie się wybija i to WYSOKO! tylko niestety rzadko kiedy uda jej się złapać taki wysoki dysk, bo źle wymierza odległość i zwykle dostaje po łbie, ale te niższe łapie bez zarzutu nawet z saltem w tył :shock: Ona sobie kiedys kark skręci :roll:

[quote name='westie_justa']To whippet? podziwiam te psy:loveu: chociaz swojego raczej nie doczekam.[/QUOTE]tak ;)

[quote name='chi23']Kurcze, jak ja dawno was nie widziałam a wy na dogo macie galerię:lol:[/QUOTE]
no widzisz ;)
możesz jeszcze na fb wpaść :) [URL]http://www.facebook.com/pages/Fotografia-Rolaboopl/167814623314292[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 612
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Chantell']Wszędzie mówią, że jak ktoś chce ćwiczyć z psem dogfrisbee, to sesje powinny trwać maksymalnie 5minut, bo inaczej pies zaraz się znudzi i rzuci dysk w przysłowiowy kąt. Korba nawet w tym mnie zadziwia. 1,5h skakała, łapała i przynosiła mi frisbee. Ja już w pewnym momencie miałam dość i położyłam się totalnie i co? dostałam kilkukrotnie dyskiem w twarz, bo co to ma znaczyć leżenie kiedy Korba chce skakać?
Była równie nakręcona na początku jak i te półtorej godziny później. Już fajnie się wybija i to WYSOKO! tylko niestety rzadko kiedy uda jej się złapać taki wysoki dysk, bo źle wymierza odległość i zwykle dostaje po łbie, ale te niższe łapie bez zarzutu nawet z saltem w tył :shock: Ona sobie kiedys kark skręci :roll:
[/QUOTE]
A ile ona ma? Bo jeszcze niedawno pokazywała fotki jak ledwo od ziemi odrasta i mniejsza jest od kota, więc wnoszę, że coś koło pół roku?
Jeśli pies ma dobre popędy to będzie biegał do za*bania za wszystkim - patyczkiem, trawką czy talerzykiem. Co nie znaczy, że 1,5h biegania za frisbee jest dla psa zdrowe.
Krótkie sesje są zalecane dla psów, które uczą się zabawy frisbee a także po to aby uzyskać maxymalne najaranie.

Link to comment
Share on other sites

Sporo ponad pół roku na pewno, teraz jest może z 5cm niższa od Augie, więc to już kawał psa na szczęście :)
Ona jest maxymalnie najarana niezależnie czy coś trwa krótko czy długo i to właśnie jej plus, a jeśli ja nie spożytkuję jej energii, to ona zrobi to za mnie chociażby odbijając się od ścian jak nie patrzę...

Link to comment
Share on other sites

Więc tym bardziej, jeśli nie jest najmniejszym psem, ja bym nie forsowała jej stawów tak długimi sesjami, zwłaszcza jeśli ona ciągle skacze do tego talerza. Nie mam nic przeciwko robieniu czegoś z psem w tym wieku, ale uważam, że przede wszystkim trzeba zachować rozsądek.

Takiego młodego oszołoma ciężko zmęczyć fizycznie tak, żeby padł i spał cały dzień. Dużo łatwiej będzie Ci ją ogarnąć, jeśli oprócz biegania zafundujesz jej porządny wysiłek umysłowy. Bardzo męczące jest wszelkiego rodzaju tropienie - proponuję Ci poczytać o tym. Jeśli lubi pływać - to polecam - nie obciąża stawów tak jak bieganie i skakanie, świetnie działa na wszystkie partie mięśni i męczy. Każde ćwiczenia z posłuszeństwa czy nauka sztuczek będą dobre, jeśli połączyć je z zabawą. Poza tym - jeśli pies nie umie sam odpoczywać nawet kiedy potrzebuje, niestety, trzeba go tego nauczyć, a do tego najlepsza jest klatka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gato']Więc tym bardziej, jeśli nie jest najmniejszym psem, ja bym nie forsowała jej stawów tak długimi sesjami, zwłaszcza jeśli ona ciągle skacze do tego talerza. Nie mam nic przeciwko robieniu czegoś z psem w tym wieku, ale uważam, że przede wszystkim trzeba zachować rozsądek.

Takiego młodego oszołoma ciężko zmęczyć fizycznie tak, żeby padł i spał cały dzień. Dużo łatwiej będzie Ci ją ogarnąć, jeśli oprócz biegania zafundujesz jej porządny wysiłek umysłowy. Bardzo męczące jest wszelkiego rodzaju tropienie - proponuję Ci poczytać o tym. Jeśli lubi pływać - to polecam - nie obciąża stawów tak jak bieganie i skakanie, świetnie działa na wszystkie partie mięśni i męczy. Każde ćwiczenia z posłuszeństwa czy nauka sztuczek będą dobre, jeśli połączyć je z zabawą. Poza tym - jeśli pies nie umie sam odpoczywać nawet kiedy potrzebuje, niestety, trzeba go tego nauczyć, a do tego najlepsza jest klatka.[/QUOTE] pływać raczej nie lubi, na widok rzeki ją odrzuciło, a tropienie mnie nie kręci. Jej z resztą chyba też, bo raczej nie chodzi z nosem w trawie. wiadomo, że nie tylko skakała, ale tam rollery czy coś również. Ćwiczymy i sztuczki i posłuszeństwo, więc nie jest tak źle ;) A co do odpoczywania- z tym nie ma problemu. Ona wie kiedy trzeba iśc spać albo kiedy ma dość. Klatkę też mamy.
Na razie muszę znaleźć kogoś, kto by mi fajnie pokazał w realu jak i co poprawić u Korby, bo ja amator totalny jestem niestety.

Link to comment
Share on other sites

Skoro mówisz, ze umie odpoczywać, to czemu pisałaś wcześniej, że fika po ścianach jak nie pobiega? ;) Dla mnie to to samo, pies musi umieć się zachować w domu i nie świrować pawiana, czy wybiegany, czy nie.

Tropienie nie ma nic wspólnego z chodzeniem z nosem przy ziemi (znaczy ma - wygląda tak samo i wtedy pies wącha). Dopóki nie spróbujesz tego z psem, nie dowiesz się czy to "lubi". Wąchanie to wąchanie, tropienie jako zajęcie z człowiekiem to zajęcie z człowiekiem. Mój pies też na spacerach mało zajmuje się trawkami, zapaszkami i innymi bzdetami, nie szuka zwierzyny, a tropienie uwielbia. Jak pies nie ma czego wąchać to nie wącha, jeśli nie interesują go zapaszki innych psów, to nie. Ale jeśli pokażesz psu, że wąchanie konkretnych zapachów i szukanie czegoś/kogoś jest super, to będzie to kochał całym sobą. Kwestia podejścia i pokazania psu czego oczekujemy ;) .
Tropienie sportowe może nie jest najciekawszym sportem, bo to sztuka dla sztuki bardziej, niż faktyczne szukanie, ale tropienie użytkowe może być całkiem ciekawe, przynajmniej moim zdaniem.

Rollery są bardziej obciążające (w niektórych przypadkach) dla stawów niż poprawne skakanie.

Życzę powodzenia w szukaniu kogoś takiego, bo z tego co piszesz pies jest całkiem i fajny i ma potencjał.

Link to comment
Share on other sites

Gato bardzo dziękuję, w takim razie będe musiała zerknąć co i jak w tym kierunku, bo przyznam, że tropieniem kompletnie się nie interesowałam. Zobaczę co z tego wyjdzie. Polecasz jakąś fajną lekturę na początek, taką sprawdzoną?
z tym odpoczywaniem... ona tak ma. przynajmniej 10 minut w ciągu dnia musi się poodbijać od czegoś i potem jest spokój. Np teraz jest zgon totalny- szczerze mówią chyba pierwszy raz jest tak wykonczona ;)
w ten weekend wybieram się ze znajomymi w góry, więc zabiorę ją ze sobą, trochę poćwiczy kondycję :)
Właśnie wiem z tymi rollerami, dlatego nie jest ich tak dużo, ale też są i skoki i rollery. Staram się nie obciążać jej za bardzo, ale tak jak mówię, ona jest tak zakręcona, że musi coś robić :) Jak przegina to ląduje w klatce

Link to comment
Share on other sites

[b]Chantell[/b], no i z lekturą jest problem, bo generalnie książek o tropieniu jest mało. Zależy też jakie tropienie chcesz robić. Ja żadnych książek nie czytałam, przerabiałam jedynie praktykę pod okiem swojego senseJa, w tropieniu sportowym. Tropienia użytkowego trochę liznęłam, nie jestem w tym specem. Niestety.
Mój pies po śladach odpoczywał tak, jak po tygodniu spędzonym w górach, albo obozie agility ;) . Czyli spokojnie po wypracowaniu śladu wcześnie rano zasypiała i wstawała tylko na siku/koopę i jedzenie ;) .
Jedyna książka na rynku o tropieniu, o której słyszałam to "Nowoczesne szkolenie psów tropiących" B. Górnego. Z tego co widzę nie jest droga, i chyba raczej traktuje o tropieniu użytkowym (koleżanka podpowiada "sportowym tropieniu użytkowym" ;) ). Niestety z autopsji nie mogę jej polecić, bo nie czytałam :( .

Link to comment
Share on other sites

A moja Nitka po śladzie wącha dalej... a czasem naprawdę długie ślady jej kładziemy. Idzie jak burza - mówili, że będzie później chciała pić, bo to mocno wykańcza śluzówki. Mówili, że się zmęczy (węchowo)... a gdzie tam :diabloti:
Wącha w kółko, nawet się napić nie chce w przerwie :D

Ja mam "Nowoczesne szkolenie psów tropiących", ale jeszcze przez nią nie przebrnęłam w całości, bo to bardziej mój chłopak zajmuje się tropieniem, niż ja, więc ja póki co tylko ją przejrzałam, ale wydaje się być całkiem fajna - jest w niej sporo schematów, więc nawet laik zrozumie o co chodzi ;)
Ano i moim zdaniem ona jednak bardziej sportowe tropienie opisuje, niż PRAWDZIWE użytkowe...

Z ciekawostek - ta książka kosztuje ok. 40zł, a ja ją kupiłam za 6zł w Taniej Książce :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gato'][B]Chantell[/B], no i z lekturą jest problem, bo generalnie książek o tropieniu jest mało. Zależy też jakie tropienie chcesz robić. Ja żadnych książek nie czytałam, przerabiałam jedynie praktykę pod okiem swojego senseJa, w tropieniu sportowym. Tropienia użytkowego trochę liznęłam, nie jestem w tym specem. Niestety.
Mój pies po śladach odpoczywał tak, jak po tygodniu spędzonym w górach, albo obozie agility ;) . Czyli spokojnie po wypracowaniu śladu wcześnie rano zasypiała i wstawała tylko na siku/koopę i jedzenie ;) .
Jedyna książka na rynku o tropieniu, o której słyszałam to "Nowoczesne szkolenie psów tropiących" B. Górnego. Z tego co widzę nie jest droga, i chyba raczej traktuje o tropieniu użytkowym (koleżanka podpowiada "sportowym tropieniu użytkowym" ;) ). Niestety z autopsji nie mogę jej polecić, bo nie czytałam :( .[/QUOTE]to fajnie, że mógł Ci ktoś pomóc niż tylko sucha teoria. W wakacje sobie poczytam w internecie. Chyba tam dowiem się najwięcej :)[QUOTE=makot'a;19290235]A moja Nitka po śladzie wącha dalej... a czasem naprawdę długie ślady jej kładziemy. Idzie jak burza - mówili, że będzie później chciała pić, bo to mocno wykańcza śluzówki. Mówili, że się zmęczy (węchowo)... a gdzie tam :diabloti:
Wącha w kółko, nawet się napić nie chce w przerwie :D

Ja mam "Nowoczesne szkolenie psów tropiących", ale jeszcze przez nią nie przebrnęłam w całości, bo to bardziej mój chłopak zajmuje się tropieniem, niż ja, więc ja póki co tylko ją przejrzałam, ale wydaje się być całkiem fajna - jest w niej sporo schematów, więc nawet laik zrozumie o co chodzi ;)
Ano i moim zdaniem ona jednak bardziej sportowe tropienie opisuje, niż PRAWDZIWE użytkowe...

Z ciekawostek - ta książka kosztuje ok. 40zł, a ja ją kupiłam za 6zł w Taniej Książce :D[/QUOTE]
nie strasz! bo Korbs pewnie też tak będzie mieć -.-
no 40 a 6 to trochę różnicy jest :D

Link to comment
Share on other sites

W sumie to rollery (jak już ktoś napisał) są bardziej obciążające niż takie niskie poprawne overy, bo przy rollerze pies hamując praktycznie wbija łapy w ziemię a nietrudno wyobrazić sobie jaka siła dziala wtedy na nierozwinięte stawy. To kiedy pies może zacząć skakać zależy od danego osobnika i tego jak jest rozwinięty fizycznie. U jednego to będzie 7 miesięcy a u drugiego rok. Z tego co piszesz, że ląduje tak jakby miała skrecić sobie kark, to nie jest zbytnio ogarnięta jeszcze w tej kwestii, także lepiej na nią teraz uważaj;) Najlepiej chyba teraz szarpać się tymi dyskami, uciekać z nimi i inne takie. A tak z ciekawości, jakimi rzucasz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chi23']W sumie to rollery (jak już ktoś napisał) są bardziej obciążające niż takie niskie poprawne overy, bo przy rollerze pies hamując praktycznie wbija łapy w ziemię a nietrudno wyobrazić sobie jaka siła dziala wtedy na nierozwinięte stawy. To kiedy pies może zacząć skakać zależy od danego osobnika i tego jak jest rozwinięty fizycznie. U jednego to będzie 7 miesięcy a u drugiego rok. Z tego co piszesz, że ląduje tak jakby miała skrecić sobie kark, to nie jest zbytnio ogarnięta jeszcze w tej kwestii, także lepiej na nią teraz uważaj;) Najlepiej chyba teraz szarpać się tymi dyskami, uciekać z nimi i inne takie. A tak z ciekawości, jakimi rzucasz?[/QUOTE] po prostu tak to wygląda, ale jeszcze nigdy pyszczkiem czy coś nie zaryła. Jedna osoba już mi na gg pisała i zna wszystkie szczegóły. Ona w większości przypadków ląduje na 4 łapkach, a przy tych saltach zdarzy jej się nie wyrobić i spaść na przednie. Katastrofy nie ma biorąc pod uwagę, ze dopiero zaczynamy. Szarpanie jest nuuudne, szkoda dysków :diabloti:
mamy CS puppy i jednego softa też małego 16cm bodajże :)
Będziemy mieć niedługo jeszcze 5 CSów ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chantell']po prostu tak to wygląda, ale jeszcze nigdy pyszczkiem czy coś nie zaryła. Jedna osoba już mi na gg pisała i zna wszystkie szczegóły. Ona w większości przypadków ląduje na 4 łapkach, a przy tych saltach zdarzy jej się nie wyrobić i spaść na przednie. Katastrofy nie ma biorąc pod uwagę, ze dopiero zaczynamy. Szarpanie jest nuuudne, szkoda dysków :diabloti:
mamy CS puppy i jednego softa też małego 16cm bodajże :)
Będziemy mieć niedługo jeszcze 5 CSów ;)[/QUOTE]

Aha:) Mocno niszczy dyski? :D

Link to comment
Share on other sites

Bądź dobrej myśli - wiele psów naprawdę bardzo męczy się na śladach i potem przez cały dzień odpoczywają, bo to jednak spory wysiłek umysłowy.
Nitka jest nie do zdarcia, ale Nitka to mix beagle - ona ma nos zamiast mózgu. Serio, czasem mam jej dość po prostu.
Wącha wszystko i non stop, bez przerwy. Jak śpi to też ciągle biegnie jakimś śladem, kręci nosem tak, że dziwię się, że jej jeszcze nie odpadł...

Zaletą takiego psa jest to, że idzie po śladzie bardzo efektownie OD RAZU. Nitka na pierwszym śladzie poszła od razu bezbłędnie. Wsadza nos w każdy odcisk stopy i odtwarza trasę z najmniejszym nawet odchyleniem, lub łukiem.

Ale za to kompletnie nie nadaje się do tropienia użytkowego, które polega bardziej na łapaniu górnego zapachu, oraz posługiwaniem się zarówno mózgiem, oczami, uszami jak i nosem. Nitka pracuje TYLKO nosem. Potrafi przejść obok tropionej osoby i dopóki nie odtworzy trasy dokładnie tak jak obiekt tropienia, to sprawia wrażenie jakby nie zauważała obecności szukanej osoby :diabloti:

Spróbuj z Korbą, a nuż ją to przynajmniej troszkę zmęczy :)

Link to comment
Share on other sites

Odkryłam nowy talent Korby xD
Dzisiaj pierwszy raz w życiu była nad rzeką i żeby było mało...PŁYWAŁA! :D
Najpierw tak delikatnie brodziła, potem z piłką brodziła, następnie stanęła na kamieniu i chciała łapą sobie piłkę przyciągnąć, w końcu rzuciłam piłkę na głębszą wodę- jej mina bezcenna :D nie wiedziała jak się zabrać do tego żeby tam wejść, bo woda po moje udo wręcz...kombinuje, kombinuje i nuuuur. tak śmajtała łapkami, bo nie wiedziała co z nimi zrobić, a potem jak ryba tylko ogon sterował ten biały koniuszek, uszy i nos :D i aportowała piłkę w wodzie
Na dodatek jest pierwszym psem, który zaprzyjaźnił się z Szinką- psem znajomej, który każdego stworka i człowieka chce zagryźć, a Korbę zaakceptowała we własnym domu! I chciały razem rozpiernicz zrobić z mieszkania :D

Link to comment
Share on other sites

Chyba wreszcie mogę się tutaj porządnie wypowiedzieć...
Korba dzisiaj calutki dzień była ze mną, dopiero o 23 wróciłyśmy do domu.
Korba była chyba wszędzie :lol: i co raz bardziej przekonuję się, że ona jest psem nieustraszonym. Najpierw władowałyśmy się dwukrotnie w taksówkę- nie było żadnych sprzeciwów czy krzywych min odnośnie tego, że mam ze sobą paskudnego psa, odwiedziłyśmy dwukrotnie również miejsce gdzie wyrabiają dowody osobiste(znajoma się wzięła wreszcie do tego), nawet fotografa odwiedziłyśmy, gdzie pani biegiem poleciała i przyniosła nam nawet miseczkę z wodą :) no i oczywiście salon samochodowy również zaliczony i pare sklepów. Wszędzie się pytałam i nigdzie nie było żadnego problemu. Pies nie miał kagańca.

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]No i koło 21 poszłam z nią nad rzekę znowu. Rany ale ciągnęła dzisiaj na nią! Aż mi wariatka z dwóch metrów z wału spadła tak się szarpała i podjarana była! [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/icon_eek.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/icon_eek.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/icon_eek.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] ja się wystraszyłam, że jej się coś dzieje, a ta podniosła się i dalej biegiem jak traktor byle nad wodę. Pływała do prawie 23 (zgubiła zabawkę w końcu), trochę podsuszyła się na trawie i poszalała z psem no i w końcu wróciłyśmy do domciu [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/001.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR]

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]no i największym plusem spacerowania z Korbą w miejscach publicznych- NIKT nie mówi jaki piękny piesek ani nikt się nie ogląda ani nie wyciąga łap [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://yorkforum.eu/images/smiles/002.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] aż dziwnie się szło, bo do Nicole non stop jakieś łapska



[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Mi do Avril też nikt łap nie wyciąga :diabloti:
Najzabawniej było jak byłyśmy na wystawie ze szczeniakiem tollera i do niego każdy niuniał a Avril jakby nikt nie widział :D Ah ta paskuda jedna :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']Mi do Avril też nikt łap nie wyciąga :diabloti:
Najzabawniej było jak byłyśmy na wystawie ze szczeniakiem tollera i do niego każdy niuniał a Avril jakby nikt nie widział :D Ah ta paskuda jedna :D[/QUOTE]
haha :D w końcu one są paskudki dwa takie :)


może ktoś się orientuję gdzie zdobędę świecącą zabawkę, która nie tonie w wodzie i świeci non stop? najlepiej piłkę

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...