Jump to content
Dogomania

Pies z budy do domu?


omry

Recommended Posts

Witam.
Rodzice mojego chłopaka mają ośmioletniego psa w typie rottka. Pies mieszka w budzie.
Strasznie mi go szkoda, gdyż rottweilery to są psy, które bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem, a on jest samotny. Do wakacji miał towarzyszkę, też rottweilerkę, którą musieliśmy niestety uśpić. Miała 15 [!] lat i siadły jej stawy..
Rodzice chłopaka nie chcą się nawet zgodzić na żadnego psiaka ze schroniska. Tak mi strasznie szkoda Iwana..
Tu moje pytanie. Czy pies, który znaczną większość swojego życia spędził w budzie odnalazłby się w mieszkaniu?
Pytam za wczasu, bo przeprowadzali się będziemy dopiero za jakieś trzy lata.. A Iwan będzie już staruszkiem. O ile w ogóle będzie żył, to chcielibyśmy go zabrać do domu. Wiadomo, że u staruszka to zdrowie już nie te i w ogóle.. Bardzo żałuję, że nic nie mogę zrobić teraz, no ale siła wyższa.
Czy jeśli okazałoby się, że załatwia się w domu, to czy takie staruszka da sę tego oduczyć? Czy nie będzie on czuł się źle w mieszkaniu?

Chcemy dobrze, ale może to mieć jakieś negatywne skutki. Może się okazać, że w domu mu dobrze nie będzie.. Po czym w ogóle poznać, czy pies jest w mieszkaniu szczęśliwy, czy tęskni za budą?
A może już go zostawić w tej budzie i dać spokój?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Paula.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nasuwa mi się jedno pytanie: Pies ma tęsknić za budą? hmm nie sądze.

Myślę, że po pierwsze- psy są bardzo "elastyczne", przystosowywują się do nowego miejsca. Oczywiście lepiej lub gorzej.
Nie wiem jakie to ma być mieszkanie czy 30 m2 czy 100 ( to też jest różnica- pies może raptem poczuć się "osaczony", skoro jak sama mówisz teraz nie ma zbyt wiele uwagi).

Mówisz, żeby Go już zostawić w tej budzie. Rozumiem, że wszyscy się przeprowadzają. To jak? Pies zostanie sam?


Ja na przykładzie mojej tymczasowej schroniskowej piękności.
Suka duża, połowe swojego życia mieszkała w klatce, w budzie (ponad 5 lat), teraz jest w mieszkaniu i szczerze? Nie widzę różnicy między moimi dwoma strajtkami, które całe życie w ciepełku się wychowywały. Może na początku było Jej trochę za ciepło ale szybko się do tego przyzwyczaiła. A np. kwestia zachowania czystości- wzorowa.

Link to comment
Share on other sites

3 miesiące temu zabrałam pewnej starszej Pani psa którego trzymała uwiązanego na łańcuchu przy budzie przez 2 lata, teraz jest u mnie na domie tymczasowym i mieszka w domu, raczej wątpie że tęskni za budą ale to była inna sprawa bo był na łańcuchu, w dodatku to straszne maleństwo. W domu odnalazł się szybciutko i widać że jest szczęśliwy tylko faktycznie czasami mu za ciepło.
A teraz inny przykład, mam owczarka niemieckiego który 10 lat mieszka na dworze, ma swoją piękną budę i kojec w którym zresztą nie siedzi prawie wcale. Do mieszkania nie ciągnie go wcale, chyba że w akcie euforii biegnie za mną, przeleci wszystkie pokoje, zobaczy "co nowego" odwraca się i idzie. W domu ma respekt przed wszystkim, chodzi powoli i sprawdza ale to normalne bo nigdy nie mieszkał przeciez w domu. Natomiast kiedy nadchodzą wielkie mrozy Dżok wędruje do pustego mieszkania ze względu na to że nie jest tam tak ciepło jak w domu(różnica temperatur mogłaby mu poważnie zadzkodzić) dostaje swój kocyk i owszem, prześpi tam całą noc ale po otwarciu drzwi natychmiast wstaje i ucieka do wyjścia, tak samo żeby zaciągnąć go wieczorem do mieszkania to albo na chrupki albo na smyczy, on poprostu nie chce tam iść, chce spać na dworze. Po nim widzę że źle by się czuł w domu i tego jestem pewna. Dlatego uważam że to wszystko zalezy od charakteru psa, jeżli uzna że mu lepiej w domu to będzie się do neigo pchał, jeżeli uzna że chce na dwór bo tam jest jego ukochana buda w której czuje się bezpiecznie to niech idzie. Nie wiem czy na starośc warto mu fundować takie zmiany. Musisz zaobserwować jego reakcje i zachowanie. On pokaże Ci gdzie chce być.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Pies ma tęsknić za budą?[/QUOTE]
Chodziło mi o przyzwyczajenie i wydawało mi się to zrozumiałe..

[QUOTE]30 m2 czy 100[/QUOTE]
Ja też niestety nie wiem, jakie to będzie mieszkanie ;) To będzie za jakieś trzy lata.. Ale skoro mieszkał w budzie, to chyba to dla niego żaden problem.

[QUOTE]Mówisz, żeby Go już zostawić w tej budzie. Rozumiem, że wszyscy się przeprowadzają. To jak? Pies zostanie sam?[/QUOTE]
Czytanie ze zrozumieniem. To jest pies rodziców mojego chłopaka, a tylko ja z chłopakiem się wyprowadzam.


Iwan został uratowany przez rodziców chłopaka, gdy miał niecałe dwa lata. Do cioci weterynarz przyszła kobieta w ciąży, która naczytała się o psach mordercach i chciała młodego Iwana uśpić. To ciotka telefon do rodziny chłopaka, no i wzięli go. Mieli już wtedy dwie rottweilerki.
Wcześniej mieszkał w mieszkaniu, więc nie załatwiał się w nim. Ale minęło już tyle lat, że chyba nie będzie pamiętał o tym, że w domu nie wolno. A jedenastoletniego psa chyba nie będzie łatwo tego oduczyć. Ale chyba to możliwe?

My na pewno załatwimy mu lepszą opiekę weterynaryjną, ciekawsze życie i więcej miłości. Dlatego chcemy go zabrać.

Dziękuję Wam za odpowiedzi ;)

Link to comment
Share on other sites

akurat problem zachowania czystosci w domu tym bym sie nie martwiła ja mialam kilka psow z' budy' w domu i zaden sie wdomu nie zalatwiał,no jedna potrzebowala 2 dni,zeby zrozumieć ,ze w domu nie zalatwiamy sie ona od szczeniaka chowana w budzie.Inna sprawa,ze niektore psy faktycznie nie lubia mieszkania ja dwa takowe w zyciu spotkałam.cała reszta ,ze na poczatku za ciepło to prawda ok.roku trwalo zamin jedna sucz przestała sypiac na kafelkach i szukac chłodu a przeniosla sie na lóżka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry'][B]rytka[/B], mam nadzieję, że nie będzie trzeba go tak dobitnie tego uczyć. Jak tam kilka razy zrobi ta kupę czy siku, to przecież nic się nie stanie, zrozumiem. Tylko, żeby z czasem zrozumiał. :)[/QUOTE]

Zrozumie napewno, a może i nawet nie będzie chciał się załatwiać w mieszkaniu tylko na podwórku, wkońcu zawsze tam to robił ;)

Link to comment
Share on other sites

zrozumie,zrozumie pies z budy to normalny pies:eviltong:wszysko rozumie ...jak szybko zrozumie to zalezy jaki inteligenty z niego okaz.Mopikowa 2 pierwsze lata w budzie chowana teraz juz 2 w domu i ksiezniczka,zachowanie czystosci zaden problem,na smyczy -bo nie znala tego nigdy i tu przyznaje pomocny był drugi pies-czyli musiała zaobserwowac ,zeby pojac o co chodzi,długo spala na twardym,szukala chłodu teraz tylko podusie.niestety w centrum miasta troche panikuje jeszcze ona sie chowala na podworku w domu gdzie nie bylo zadnego sasiedztwa wiec tłum ruch uliczny to stanowi problem do dzis.Inne psy z budy np.Gufi nie potrafil na schody wejsc a pomieszczen tak sie bal,ze wciskał sie w kąt i zamierał...i tez drugi pies nauczył go,ze to nic strasznego.wszystko generalnie zalezy od psa ,bo Saba czy Bobik w domu odrazu łozka i generalnie jakby nigdy nie były w budzie tylko zawsze w domu inne potrzebuja czasu ...

Link to comment
Share on other sites

Iwan wchodzi po schodach, ze smyczą obeznany oczywiście, po mieście chodzi ładnie.
Wszystko jest super, tylko mi go szkoda. Tym bardziej, że to rottek. Jest taki kochany.. Psy mogą go obszczekać, a on przejdzie nieruszony. Tylko nie ma się z kim bawić.. Albo psy się go boją, albo właściciele się boją o swojego psa. A Iwanek zawsze tyłek w górę i jęzor na wierzchu. No muchy by nie skrzywdził.
Jedynie do jakichś dresów czy meneli jest podejżany. Podchodzi wtedy do nas, zwalnia i obserwuje.

Link to comment
Share on other sites

Ja tylko powiem tyle że miałam przez dwa dni (na tymczasie) dużą długowłosa sukę z schroniska która spędziła w nim jak dobrze pamietam 2 lata, była to zima i najgorsze dla psa była temperatura w mieszkaniu, wiec centralne było wył. i otwieraliśmy co jakis czas okna bo pies dyszał ;) gdyby suka miała u mnie zostać to przypuszczam że to kwestia czasu aż pies się przystosuje :)

Link to comment
Share on other sites

Nasz ON mieszka w kojcu, kiedy jeszcze mieszkał tam gdzie ja, bo teraz się przeprowadziłam, kiedy zostawałam w domu sama na tydzień (a zdarzało się to często, bo rodzina lubi wyjezdzać czy to narty czy góry czy morze, a ja wolałam sama zostać w domu i imprezować z kolegami :P ), kąpałam go i pies siedział ze mną w domu - nie lubię być sama, teraz jest Lenny, ale wtedy Lennego nie było - dla psa nie było różnicy gdzie siedzi - w domu nie broił, jak wychodziłam to on wracał do siebie, jak wracałam równie chętnie wracał ze mną do domu, nigdy do domu się nie pchał, czekał na zaproszenie i dopiero wchodził, nie podobały mu się kanapy o.O' wolał leżeć na podłodze, w nocy spał przy moim łóżku - w ogóle nie przeszkadzało mu siedzenie w domu, nie przeszkadzało mu też zostawanie na dworze - po pewnym czasie normom dla niego było to że jak wszyscy znikają i jestem tylko ja to jest kąpiel, czesanie i może siedzieć w domu ;) jedynym miejscem w którym się rozkochał była kuchnia, bo zawsze coś dostawał jak gotowałam :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sachma']Nasz ON mieszka w kojcu, kiedy jeszcze mieszkał tam gdzie ja, bo teraz się przeprowadziłam, kiedy zostawałam w domu sama na tydzień (a zdarzało się to często, bo rodzina lubi wyjezdzać czy to narty czy góry czy morze, a ja wolałam sama zostać w domu i imprezować z kolegami :P ), kąpałam go i pies siedział ze mną w domu - nie lubię być sama, teraz jest Lenny, ale wtedy Lennego nie było - dla psa nie było różnicy gdzie siedzi - w domu nie broił, jak wychodziłam to on wracał do siebie, jak wracałam równie chętnie wracał ze mną do domu, nigdy do domu się nie pchał, czekał na zaproszenie i dopiero wchodził, nie podobały mu się kanapy o.O' wolał leżeć na podłodze, w nocy spał przy moim łóżku - w ogóle nie przeszkadzało mu siedzenie w domu, nie przeszkadzało mu też zostawanie na dworze - po pewnym czasie normom dla niego było to że jak wszyscy znikają i jestem tylko ja to jest kąpiel, czesanie i może siedzieć w domu ;) jedynym miejscem w którym się rozkochał była kuchnia, bo zawsze coś dostawał jak gotowałam :D[/QUOTE]

O żeby mój tłuścioch tak chciał :D

Link to comment
Share on other sites

a ja tak się zastanawiam... czy 11 letni pies ( bo tyle będzie miał za 3 lata) na pewno przyzwyczai się do nagłych zmian? Czy wychodzenie po schodach nie będzie problemem dla starszego psa? Nie znam tego psa, ale są psy, które nie lubią zmian, są takie które nie dadzą rady same wejść po schodach, w przypadku choroby noszenie rottka na rękach nie jest łatwe. Chyba, że w bloku będzie winda, to co innego :) Jeżeli pies ma ocieplaną budę, nie jest uwiązany, ma jedzonko, spacery i kontakt z właścicielem i od początku mieszka na zewnątrz to krzywda mu się nie dzieję. Chyba, że jego życie to po prostu siedzenie w ogrodzie i tyle - ale wtedy ja bym nie podejmowała teraz decyzji, tylko zobaczyła co będzie za te 3 lata, w jakim stanie będą jego stawy, może przez ten okres czasu uda się przekonać rodziców chłopaka do zmian w stosunku do psa

Link to comment
Share on other sites

Sasni, Iwan właśnie nie ma takiego kontaktu z ludźmi. Właśnie to jest najgorsze, że dać żarcie, poklepać po główce i do domu. Mój chłopak jedynie z nim wychodzi wieczorami i spędzi z nim trochę czasu. No i jak jest ciepło, to siedzimy z nim na dworze. Ale teraz zimą, to Iwanek siedzi ciągle sam w budzie.

Link to comment
Share on other sites

Macie 3 lata...zacznijcie już teraz zmieniać życie Iwana. Rozumiem, że mieszkacie w domu-czy Iwan nie może spać gdzieś przy drzwiach w domu, w przedpokoju czy wiatrołapie? Rozumiem też, że jesteście dorośli-przedstawcie sprawę Rodzicom, poinformujcie, że pies będzie teraz w domu i WY za niego będziecie odpowiadać.

Link to comment
Share on other sites

Chciałabym już teraz coś zrobić, ale nie mogę.
Mamy po 17 lat. W domu mojego chłopaka mieszka też jego brat, który ma astmę i uczulenie. Dlatego w domu mają yorki..
Iwan ma świetną budę i wybieg też w miarę duży, ale co mu z wybiegu? On potrzebuje towarzystwa. A jak chcemy go gdzieś zabrać, to nie może się nawet z żadnymi psami pobawić, bo ludzie się boją.
Ale teraz, jak się zrobi ciepło (bo będzie trzeba go wykąpać, po zimie śmierdzi strasznie, a nie pójdziemy tak do czystych psów z domu) to zaczniemy go zabierać na drugi koniec miasta pod zakład karny, gdzie często jest dużo psów. Wsiądziemy w autobus i tyle. Za rok będziemy mieli już samochód, to będzie można podjechać do Szczecina na jakieś spotkanie forumowe, czy do normalnego parku dla zwierząt. Już jego życie się odmieni.
Gdy z nami zamieszka, to wszędzie będzie jeździł z nami. Na wakacje z nami.. Będzie mógł jeździć ze mną do stadniny.. Jego życie obróci się o 180'. Jedyną przeszkodą teraz jest wiek..

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że chcecie dobrze, tylko pamiętajcie żeby nie serwować mu tylu wrażeń na raz, to dorosły pies który w swoim życiu za wiele nie doświadczył. Może zacznij już teraz przyzwyczajać go do różnych rzeczy, ludzi itd, stopniowo i w małych dawkach. Wiaodmo jak on się w ogóle dogaduje z innymi psami ?

Link to comment
Share on other sites

yuki, zaczniemy jeździć pod ten zakład karny teraz, jak będzie ciepło. Za rok jakoś zaczniemy jeździć na jakieś spotkania forumowe lub do psiego parku do miasta obok. Na jakieś wakacje, to jak z nami zamieszka.

Tak, pisałam nawet wcześniej. Iwan kocha wszystkie zwierzęta. Nigdy nie był agresywny w stosunku do żadnego. Kocha koty, szczury, ptaszki, inne psy.. Wszystko. Zawsze chce się bawić. Unosi tyłek do góry, piszczy i wywala jęzor prowokując zabawę, ale nie ma się z kim bawić. Co go gdzieś weźmiemy, to ludzie nie pozwalają swoim psom nawet się z Iwanem powąchać.. To smutne.

Link to comment
Share on other sites

yuki, no właśnie nie mamy..
Już wybrałam Iwankowi nową obrożę, smycz i kaganiec (w kagańcu nigdy nie chodził chyba.. problemów nie będzie?). Za jakieś trzy miesiące powinno być już cieplej i zaczniemy z nim wychodzić do psów.

[URL=http://iv.pl/viewer.php?file=42166872517324754167.jpg][IMG]http://iv.pl/images/42166872517324754167_thumb.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://iv.pl/viewer.php?file=57838178792566050725.jpg][IMG]http://iv.pl/images/57838178792566050725_thumb.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://iv.pl/viewer.php?file=31087959384806691855.jpg][IMG]http://iv.pl/images/31087959384806691855_thumb.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://iv.pl/viewer.php?file=77318344919348401199.jpg][IMG]http://iv.pl/images/77318344919348401199_thumb.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://iv.pl/viewer.php?file=27366049512163963578.jpg][IMG]http://iv.pl/images/27366049512163963578_thumb.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jak nie chodził w kagańcu to może być problem na początku.Poczytaj trochę o tym i spróbujcie :

[url]http://pies.onet.pl/13,52753,41,jak_przekonac_psa_do_noszenia_kaganca,ekspert_artykul.html[/url]
[url]http://pies.onet.pl/13,5721,1698,co_zrobic__by_pies_zaakceptowal_kaganiec,ekspert_artykul.html[/url]

Rozumiem , że na smyczy chodzi w miarę ok, to ważne bo jest zdaje się dużych gabarytów ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak, chodzi wzorowo przy nodze. Jest całkowicie przywoływalny, zawsze przybiega nawet z odległości kilkudziesięciu metrów.
Raz mieliśmy sytuację że stało sobie przy wejściu do parku trzech dresiarzy przy samochodzie i klną, muzyka leci dosyć głośno.. Iwan zwolnił i wlepiał w nich gały. Chłopaki nie mieli złych zamiarów, ale jeden bardzo gestykulował i Iwan chyba uznał to za zagrożenie i warknął ostrzegająco. Na polecanie 'Iwan, spokój' zareagował natychmiastowo i już się nimi nie interesował, więc jest odwoływalny raczej.
Nigdy nie był tresowany..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...