Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

trzeba pamiętać że psy tak jak ludzie mają lepsze i gorsze dni,dorastający pies też ma swoje nastroje i z przyjaznego szczeniora może zamienic sie na dominanta,starsze psy tez moga zmienic charakter,może je coś boleć albo będą chciały poprostu spokoju żeby pospać,obserwuję moją 13 letnią rottweilerkę która ma problemy ze stawami i ma te swoje dni kiedy ciężko jej wstać albo wypuszczona na siku stoi i zastanawia się co ona ma zrobić i wiem że już na spacery nie pójdziemy bo ona nie daje rady więc zostawiam ją w spokoju ale ma w większosci dobre dni to wtedy pakuje mi sie do łóżka i każe się miziać albo paraduje po mieszkaniu z kłębkiem wełny lub piłeczką i zachęca do zabawy,pomimo tych jej kryzysów rządzi stadem i potrafi niejednemu szczylowi pokazac gdzie jego miejsce jak zbytnio sie rozbryka

Posted

Danter zaatakował dziewczynke na ulicy,było wtedy bardzo gorąco,byliśmy po godzinnym spacerze,on jak to Ctr ma grzywke i podejrzewam że średnio widzi,w pewnym momencie mała dziewczynka w jaskrawym ubranku przeleciała mu przed nosem,to zdarzyło sie raz i nigdy więcej,Danter też ma już swoje latka i ogólnie w domku to puchaty dywan,bardzo potulny i maxymalnie uległy,tzw "nie ma psa" bryka za to na dworze i tam faktycznie rządzi,nienawidzi obcych psów,
Pazur za to od jakiegoś czasu faktycznie walczy o władze w domu,szczególnie z Danterem i niestety wygrywa a tak ogólnie to bardzo wesoły psiak,wszyscy mówią na niego "szelma" ciągle coś kombinuje :) a co myślisz o nie zamykaniu za to odsyłanie na posłanie i w kagańcu jak mamy małego gościa?

Posted

a czy psy są po kastracji?uważam że jesli jesteś w stanie nad nim zapanować to jak najbardziej nie zamykać,może daj mu legowisko tam gdzie go zamykasz ale zostaw otwarte drzwi i porozmawiaj z dziecmi aby spokojnie przechodziły obok jesli muszą iść tamtędy bez patrzenia na psa czy wołania go,mogą za to z obojetnoscia rzucic mu smakołyk i iśc dalej,powtarzać to kilka razy i z córką i z jasiem ale pod twoja kontrolą,najpierw niech sie nauczy że przechodzące dziecko to cos fajnego czyli smakołyk i jak opanuje to ćwiczenie ze smakołykiem co drugie lub trzecie przejscie dzieci to można pomyśleć o kolejnych krokach

Posted

Danter jest wykastrowany,Pazur bedzie na wiosne,już czas na niego,widać po nim gołym okiem że hormony buzują,no po prostu dorasta nam chłopak :)
w marcu jak wyjdziemy z dołka finansowego będziemy wycinać jajeczka. Z tym panowaniem nad nim to hmm panuje ale nie przy Jasiu,ogólnie pójdzie na swoje miejsce i zostaje ale kiedy Jaś zrobi szybki ruch w strone Julci to pies nie wytrzymuje,więc na wszelki wypadek ten kaganiec mógłby być,
mimo tego ze pies jest zamykany to dostaje dużo głaskania, Julcia też do niego przychodzi co jakiś czas go pomiziać bo on strasznie płacze zamkniety....
dzisiaj mamy od Jasia wolne bo ma zajęcia z muzyki :)

Posted

jak dzieci przyjda to odwołaj psa na miejsce a jas niech rzuci mu smakołyk,jesli Pazur podniesie sie z legowiska to każ mu wrócić na miejsce,niech jasiu stara sie nie zachowywać gwałtownie a ty za każdym razem odwołuj go jak spróbuje wstać ewentualnie przywiąż go bo w kagańcu smakołyków nie zje chyba że masz kaganiec tzw.weterynaryjny,córka niech nie chodzi do niego jak piszczy kiedy jest jas bo utwierdza w tym psa że jest ważniejszy,niech nie zwraca uwagi na to,jesli będzie startował z zębami do jasia dajesz komende na miejsce a jaś niech rzuci mu za chwile smakołyk bez kontaktu wzrokowego z psem,zero zwracania na niego uwagi,

Posted

proszę bardzo i mam nadzieje że Pazur przestanie scigac jasia,troche pewnie to potrwa i napewno pazur z jasiem nie bedą kumplami jak z twoją córką ale powinien przestac sie stresować i zapanowac nad soba,pozdrawiam

Posted

Szczerze, czytam i oczom nie wierze...
Gdyby u kogos pies ruszyl na dziecko, bo doroslemu zabraklo wyobrazni i odpowiedzialnosci, to na spokojnej rozmowie by sie nie skonczylo...
W ogole nie rozumiem podejscia Aleksandry, jeden pies zaatakowal, bo dziecko przebiegalo i 'rzadzi' wsrod psow na dworzu ( a co to ma wlasciwie oznaczac?), drugi pies podgryza dziecko przychodzace goscinnie i rozwazania, czy aby na pewno cos z piesuniami trzeba robic...?!
Czy kaganiec wystarczy? Owszem, wystarczy na tyle, by male dziecko uderzyc nim, lapa grzebnac w oko, popchnac na krawedz mebla...
Pomysly na dawanie w obecnosci dzieci kosci, smakow do dluzszego zucia tez kiepsko wroza, dopiero psu sie uruchomi pilnowanie...Na podgryzaniu i 'drobnych' uszkodzeniach sie moze nie skonczyc.
Dlaczego tak strasznie boli myslenie, kwestia zamkniecia psa badz trzymania go pod kontrola, na smyczy?
Niby kobieta, matka, a beztroska przerazajaca, tym bardziej, ze w stosunku do obcego dziecka, nad ktorym powierzono opieke...

Posted

no to jakie ty masz pomysły? bo ja się zastanawiam czy pies nie skojarzy sobie źle zamknięcia w pokoju z obecnością obcego dziecka? oczywiście moge go zamykać i tak robie ale jeśli jest inna opcja bezpieczna dla dzieci to może warto spróbować co?
co do pierwszego zdania to Danter nie lubi żadnych psów i ja to szanuje (to jest starszy pies po schronisku) i nie mam z tym problemów,hmm "rządzi" nie jest dopuszczany do psów i nigdy nie miał u mnie okazji sprawdzić siły swoich zębów,sytuacja z dziewczynką miałam miejsce prawie 2 lata temu,2 lata bedą w maju i była jednorazowa,tłumacze ją tym że był upał + ograniczenie widzenia + jaskrawo żółta przebiegająca dziewczynka pod samym nosem

mój post w tym temacie jest od jakiegoś czasu,jak tak czytasz i czytasz to może warto było odezwać się wcześniej co bo jak na razie tylko kasia chciała pomóc :)

aha Pazurek nigdy nie miał w naturze pilnowania czegokolwiek,ja ogólnie dobrze znosze krytyke byle konstruktywną,jest tu wielu ludzi mądrzejszych ode mnie w tym temacie więc czekam na rady,chętnie się dostosuje i popracuje z psem i sobą i dziećmi i czym tam jeszcze można :)

Posted

Prosze bardzo:
[quote name='karjo2']A pies zauczony odeslania na miejsce i siedzenia tam spokojnie?
Z racji nieprzewidywalnosci dzieci, zwlaszcza w grupie, glosnego biegania, krzyku wole darowac psu takie 'przyjemnosci'. Przed odebraniem dzieci ze szkoly pies ma dlugi spacer z zabawa/szkoleniem, potem na smyczy w domu przywitanie sie z dzieciakami, malolaty moga go wymiziac (akurat to lubi pies), dac smaka, po czym pies wedruje do siebie z gnatem do obgryzania, a malolaty maja czas dla siebie.[/QUOTE]
Dookresle, pies nie wylazi ze swojego miejsca nie wolany, dzieciaki nie chodza kolo jego miejsca. Przy czym pies nie napastuje dzieci, jest kontrolowalny, raczej czesc malolatow obawia sie jego rozmiarow.
PS. Kaganiec nie jest 'bezpiecznym' rozwiazaniem w tej sytuacji.
Jak juz, to kennel w tym samym pomieszczeniu, zamkniety na czas wizyt dzieci.
No i nauka zostawania spokojnie w innym pomieszczeniu tez sie przyda.
Jakiekolwiek tlumaczenie jest nie na miejscu, jesli pies na zewnatrz atakuje przechodniow. W obowiazku opiekuna jest to uniemozliwic, zabezpieczyc psa.
Szukaniem wymowki jest tlumaczenie upalem, 'ograniczeniem widzenia' (ostatnie zupelnie niepowazne). No i hmmm, jak ta dziewczynka smiala ubrac sie na jaskrawo....

Posted

idzie na miejsce,jak są goście dorośli to zostaje ale przy tym małym konkretnym gościu nie może się powstrzymać,spacer przed odebraniem Jasia jest,dosyć długi, Zabawa to ogólnie jest cały dzień,rano czeka przy łóżku jak się obudzimy. Raczej jego gabaryty nie budzą postrachu bo waży jakieś 10kg,podejrzewam że nie całe. (Danter-45kg ale jest spokojny-śpi w kuchni) To czego dowiedziałam się od Mamy Jasia po fakcie jak już pies złapał stope to że Jasia ugryzł już kiedyś jakiś mały pies,może to stąd kłopoty?

czyli jeśli z jego siedzeniem na miejscu słabo to co dalej? nadal zamykać i nie ryzykować? krzywda mu się nie dzieje

Posted

Co ma do rzeczy wczesniejsze ugryzienie dziecka przez innego psa, poza zafundowaniem mu obecnie dodatkowego stresu w postaci niekontrolowalnego zwierzaka? Jedyne, co uzyskacie, to dzieciak z duzym urazem do psow, z potencjalnie ryzykownym zachowaniem (krzyk i ucieczka) przed kazdym glosnym i biegajacym psem. Dla psa zachowanie dzieci jest na tyle nakrecajace, jest glosno, masa ruchu, rozne zabawki, ze nad wyciszeniem i egzekwowaniem polecen trzeba popracowac, a w trakcie pracy uniemozliwic mu wylamanie komend. Od tego najpierw obycie psa z gwarem i zabawami dzieci na zewnatrz, w poblizu placu zabaw, przenoszenie polecen do domu. I albo w domu pies zamykany w kojcu w tym samym pomieszczeniu w trakcie wizyt dzieci, albo smyczowany z opiekunem, albo izolowany w innym pomieszczeniu.
Bo tak naprawde krzywda nie tyle psu, co powierzonemu dziecku sie dzieje...
Maly pies nie oznacza, ze niegrozny, raczej czesciej szczekliwy, skoczny, pobudliwy, a nie sadze bys chciala miec na sumieniu np. wybite oko, czy zniszczona twarz kolegi corki...

Posted

faktycznie jest szczekliwy,skoczny itp.
z tym że wcześniej ugryzł go mały pies chodziło mi o to że zaskoczeniem dla mnie było że dziecko które wychowało się tak samo jak moja córka wśród psów,zna moje psy bo bywał(na chwilke) już u nas z mamą przy spisywaniu liczników itp (ona jest właścicelką kamienicy w której mieszkam) absolutnie nie boi się naszego większego psa a taką miał reakcje na małego,nie machał rękami i nie biegał tak jak to mają w zwyczaju dzieci tylko się spioł i cofnął ręke i samego siebie nie zrobił tego szybko ale nastawienie psa zmieniło się błyskawicznie,o tym że kiedyś ugryzł go mały pies i że małych psów się boi dowiedziałam się po fakcie. Zastosuje się do Twoich rad,Jaś będzie u nas bywać do czerwca pewnie,nie wiem jak w wakacje a potem już potupta do szkoły. Dużo pracy przed nami :)

Posted

[quote name='Aleksandra Bytom']Raczej jego gabaryty nie budzą postrachu bo waży jakieś 10kg,podejrzewam że nie całe. [/QUOTE]

Zawsze, kiedy czytam coś takiego, przypominam sobie 8-kilogramowego pieska, który w sekundę, bez żadnych ceregieli z warczeniem i szczekaniem, rozpruł 7-latkowi łydkę od kostki do kolana, z finałem na szyciu i blizną widoczną dziś po ponad 10 latach - bo psu nie spodobało się, że dziecko wykonało gwałtowny ruch kilka metrów od niego. Wcześniej nikogo nawet nie zadrapał.

Pomijając już stres dziecka, bo wiem jaki strach jest po pogryzieniu przez psa, napatrzyłam się w domu - naprawdę nie ma sensu eksperymentować. Wg mnie najlepszym rozwiązaniem będzie klatka-kennel, w której pies zmęczony spacerem siedzi na czas wizyty chłopca. Wychowanie psa swoją drogą, ale bezpieczeństwo dziecka, w dodatku cudzego, jest tu priorytetem.
Sytuacja "pies zostaje jak mu się każe, ale nie wtedy kiedy cośtam" znaczy niestety, że pies słucha się, kiedy chce. I zazwyczaj jest tak, że nie chce wtedy, kiedy chyba najbardziej powinien. Tak więc do dopracowania posłuszeństwo przy dzieciach - one niech się bawią, Ty z psem w tym czasie pracuj na smyczy, nagradzaj, egzekwuj posłuszeństwo, żeby pies nie miał czasu wczuwać się w to co robią dzieci i próbować tego kontrolować.

Posted

To na naszym przykladzie sprobuje wyjasnic ;). U nas w domu na ogol duze psy, wiec dziecko niewiele starsze od tych u Aleksandry oswojone ze spokojnymi, zrownowazonymi i cichymi psami.
Natomiast na ulicy, w parkach reaguje panika na kazdego jazgoczacego podbiegacza. Raz, ze zachowanie obcych psow zupelnie odmienne od domowych, dwa - uraz po atakach w kierunku dziecka i psa razem w ciagu jednego spaceru.
Jakas ludzka mentalnosc doroslych, ze maly pies nic nie zrobi, bo maly. tyle, ze nie biora pod uwage innych proporcji miedzy malym dzieckiem a nawet malym psem, zapominaja o wiekszej delikatnosci dzieci.

nawiasem, jak wyglada taki dlugi spacer przed odebraniem dzieci?
Cos robicie, szkolisz psa?

Posted

[IMG]http://img535.imageshack.us/img53[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/%3Ca%20href=http://img535.imageshack.us/i/zdjcie0201.jpg/%20target=_blank%3E[IMG]http://img535.imageshack.us/img535/7283/zdjcie0201.jpg[/IMG][IMG]http://img535.imageshack.us/img535/7283/zdjcie0201.jpg[/IMG]
wklejam tu powód zamieszania

ja nie uważam że mały jest mniej szkodliwy,uważałam po prostu że mój pies wychowany z dzieckiem nigdy w życiu nie zachowa się tak jak się zachował.
Ćwiczymy ze smakami podstawy typu noga,daj łapke,siad,leżeć no i to felerne na miejsce jak jesteśmy w domku. spacer jest w parku koło którego mieszkamy,na długiej lince,nie spuszczamy go bo on jest z tych jazgoczących psów i to może byś uciążliwe dla innych ludzi,jako że mamy drugiego psa który innych psów nie lubi to młody nie ma i nie miał kontaktu z innymi psami
[IMG]http://img823.imageshack.us/img82[/IMG][IMG]http://img823.imageshack.us/img82[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/%3Ca%20href=http://img823.imageshack.us/i/zdjcie0208c.jpg/%20target=_blank%3E[IMG]http://img823.imageshack.us/img823/781/zdjcie0208c.jpg[/IMG][IMG]http://img823.imageshack.us/i/zdjcie0208c.jpg/[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...