Majkowska Posted June 26, 2014 Share Posted June 26, 2014 [quote name='kalyna']Co do wetów to są nierówni. Jeśli chodzi o porady żywieniowe to nie mam na co liczyć. Tak samo, na koniec wizyty, proszę aby pogłaskali psa. I oczywiście, wszyscy po głowie, bez wstępnych podejść i jeszcze stoją z tyłu psa :shake: Kości złe, no ale sucha karma w gabinecie jest super...Ja nie polecam mieszania suchego z surowym, inne ph w żołądku, co może skończyć się sraką. Albo jedno, albo drugie. Ja nie karmię systematycznie tylko okazjonalnie suche dostaną, bo np. zabrakło w zamrażalniku. Nie wyobrażam sobie robić takiego miksu przez dłuższy okres czasu. O ile jak ktoś podaje surowe to pies z suchym jakoś sobie poradzi, ale jak ktoś podaje suche i zaczyna robić domieszki surowego to tego nie widzę. [/QUOTE]Ja akurat do moich jestem przekonana, ale to fakt że wielu wetów poleca Royal Canin na wszystko i wszystkim i nie do końca potrafią się obejść z psem ;) Znaczy, mówisz o okazyjnej domieszce a nie takim urozmaicaniu na codzień? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baski_Kropka Posted June 26, 2014 Share Posted June 26, 2014 Ja trafiłam na fajną wetkę... wie jak do Dexa zagadać, zna się nawet na żywieniu... ale ona sama zafiksowana na owczary jest więc może dla tego :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 26, 2014 Author Share Posted June 26, 2014 [quote name='Majkowska']Ja akurat do moich jestem przekonana, ale to fakt że wielu wetów poleca Royal Canin na wszystko i wszystkim i nie do końca potrafią się obejść z psem ;) Znaczy, mówisz o okazyjnej domieszce a nie takim urozmaicaniu na codzień?[/QUOTE] RC? proszę Cię, za wysokie progi ;) mi proponowali Dog Chow i Arion :razz: no codziennie to też mogą być atrakcje... ja daję okazjonalnie i nie ma żadnych rewolucji. A jak pies był na suchym i zjadł kawałek surowego to miałam pół domu zasrane. Może nie każdy pies tak reaguje, ale u moich to można zaobserwować. [quote name='Baski_Kropka']Ja trafiłam na fajną wetkę... wie jak do Dexa zagadać, zna się nawet na żywieniu... ale ona sama zafiksowana na owczary jest więc może dla tego :P[/QUOTE] taka wetka to skarb. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted June 26, 2014 Share Posted June 26, 2014 Purina u mnie też jest, ale Ariona chyba nie widziałam... Mój też reaguje brzuszkowo często. Tyle ze nie zasrywa mieszkania :P Widocznie jakoś lepiej trzyma :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 26, 2014 Author Share Posted June 26, 2014 [quote name='Majkowska']Purina u mnie też jest, ale Ariona chyba nie widziałam... Mój też reaguje brzuszkowo często. Tyle ze nie zasrywa mieszkania :P Widocznie jakoś lepiej trzyma :P[/QUOTE] ;) to na dodatek był szczeniak, nienauczony, ze w domu się nie robi... ale jak się obudziłam to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać... :roll: a jak się wystraszyłam, o matko... Dzisiaj byłam na wieczornym spacerku z Panami i spotkaliśmy 3! sarny. Masakra... Jak później poszłam z samą Sonią to nic a nic nie było. Kurcze, gdyby Sonia nie była taką mendą do innych psów i to jej polowanie... to to byłby idealny pies, na serio. Na spacerze ciągnie do toalety,tzn. idzie na całej długości smyczy, lekko napiętej, a później maszeruje ciągle na luźnej smyczy, jak idziemy po drodze to przy nodze idzie, ewentualnie lekkie korekty. I dzisiaj o dziwo reagowała na szept jak wołałam jej imię :crazyeye: i jaka szczęśliwa jak ją chwaliłam. Dzisiaj rano jak zrobiłam krótką sesję to nawet fajnie ogarniała. A później na polu przyniosła mi 3/3 rzucone zabawki :multi: czyżbyśmy wracały na jedyną, właściwą drogę, czy to tylko jednodniowy przebłysk inteligencji :roll: Jezzzu jeszcze 2 egzaminu i 2 niewiadome wyniki i wakacje... i stare fotki z telefonu.. [IMG]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/20140608_170103_zpsb691b610.jpg[/IMG] [IMG]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/20140608_170113_zps2382c124.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 Gandi diabeł :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted June 27, 2014 Share Posted June 27, 2014 Waldek mi raz tylko w domu się porobił, za zasługą wątróbki. Na dodatek to był okres jego demolizacji domu jak zostawał sam, więc jeszcze był zamknięty w klatce. Wracamy, a tam ściana zbryzgana z góry na dół. Zeszczał mi się tylko raz, na początku jak go wzięłam,ale wtedy był tak przejęty tym że aż mnie to rozczuliło, nie odezwałam się nic, starłam pokornie bez żadnych celebracji ( mało, nawet byłam zadowolona że zrobił w takim dobrym miejscu) a on jeszcze cały dzień płaszczył się przede mną przepraszająco błagając o litość. Nigdy właściwie nie miałam problemu z załatwianiem sie psów w domu, nigdy nie karałam za ewentualne siki tymczasów (też brałam poprawkę na to że np pies który żył bez człowieka na podwórku nie musi pojąc od razu zasad gdzie sie sika itd), tylko raz mi tymczaska się zlała i trafiła akurat na kąt gdzie stał laptop mojego taty, ale przeżył mimo że wyciągałam go z kałuży... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 Witam się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 Wcale z Soni taka zła suczka nie jest, ciesz się z przebłysków inteligencji :D Zawsze to jakiś kroczek do przodu. No zwierzątek leśnych teraz sporo, u nas zatrzęsienie dzików i łosi, w tym roku jeszcze wiele saren nei widziałam, tylko z parę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 29, 2014 Author Share Posted June 29, 2014 [quote name='marta1624']Gandi diabeł :D[/QUOTE] :cooldevi::ylsuper: choć ostatnio narozrabiał :roll: [quote name='Majkowska']Waldek mi raz tylko w domu się porobił, za zasługą wątróbki. Na dodatek to był okres jego demolizacji domu jak zostawał sam, więc jeszcze był zamknięty w klatce. Wracamy, a tam ściana zbryzgana z góry na dół. Zeszczał mi się tylko raz, na początku jak go wzięłam,ale wtedy był tak przejęty tym że aż mnie to rozczuliło, nie odezwałam się nic, starłam pokornie bez żadnych celebracji ( mało, nawet byłam zadowolona że zrobił w takim dobrym miejscu) a on jeszcze cały dzień płaszczył się przede mną przepraszająco błagając o litość. Nigdy właściwie nie miałam problemu z załatwianiem sie psów w domu, nigdy nie karałam za ewentualne siki tymczasów (też brałam poprawkę na to że np pies który żył bez człowieka na podwórku nie musi pojąc od razu zasad gdzie sie sika itd), tylko raz mi tymczaska się zlała i trafiła akurat na kąt gdzie stał laptop mojego taty, ale przeżył mimo że wyciągałam go z kałuży... ;)[/QUOTE] Gdzie Ty znajdujesz takie psy :evil_lol: Nie, żeby psy mi lały, srał w domu, bo to to nie. Ale jak były szczeniakami to faktycznie trzeba było przypilnować. A i tak nie zawsze się zdążyło. Nie zapomnę jak rodzice przywieźli Barrego (II). Stanęła sierotka na środku domu i piszczała. Wszyscy się wystraszyli, ze chory, a on kałużę zrobił.. a przy sprzątaniu zaczepiał szmatę, że nic zrobić przy nim nie szło :diabloti: Jessssso jak mi go nadal brakuje :placz: dlaczego nie można cofnąć czasu :-( [quote name='Izabela124.']Witam się :)[/QUOTE] Helloł ;) [quote name='Ty$ka']Wcale z Soni taka zła suczka nie jest, ciesz się z przebłysków inteligencji :D Zawsze to jakiś kroczek do przodu. No zwierzątek leśnych teraz sporo, u nas zatrzęsienie dzików i łosi, w tym roku jeszcze wiele saren nei widziałam, tylko z parę...[/QUOTE] Gdyby nie polowa na wsio co się rusza :roll: no cieszę się, cieszę :) zwłaszcza, że coraz częściej zauważa mnie. :O to gdzie Wy mieszkacie :crazyeye: Mnie oblewa zimny pot jak słyszę, w polu, lesie chrumkanie :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina94 Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Śliczności :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 E tam, wierzę że Sonię da się odkręcić na polowe zwierzątka. Roztocze wita :) Dziki nie są straszne, nieraz chodzi się po miejscach ich wędrówek w nocy, jeszcze żaden mnie nie zjadł :p Za to bałabym się łosi. Saren zawsze widziałam sporo, w tym roku jakoś niewiele, ale nie wiem czemu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Gdzie znajduję? W komórce :P Dzwoni sobie nagle do mnie i z drugiej strony się odzywa głos "ej, trzeba potymczasować psa, bo wiesz co, nikt go nie chce bo on nigdy nie miał nic wspólnego z mieszkaniem, i wieeesz, ludzie się boją że będzie niszczył, sikał czy wyskoczy przez okno..."itd ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted June 29, 2014 Share Posted June 29, 2014 Co Gandzioch narozrabiał? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 29, 2014 Author Share Posted June 29, 2014 [quote name='Paulina94']Śliczności :cool1:[/QUOTE] dzięki ;) [quote name='Ty$ka']E tam, wierzę że Sonię da się odkręcić na polowe zwierzątka. Roztocze wita :) Dziki nie są straszne, nieraz chodzi się po miejscach ich wędrówek w nocy, jeszcze żaden mnie nie zjadł :p Za to bałabym się łosi. Saren zawsze widziałam sporo, w tym roku jakoś niewiele, ale nie wiem czemu.[/QUOTE] da się, pewnie, ze się da... :cool3: jednak moje okolice nie są taaakie straszne :lol: [quote name='Majkowska']Gdzie znajduję? W komórce :P Dzwoni sobie nagle do mnie i z drugiej strony się odzywa głos "ej, trzeba potymczasować psa, bo wiesz co, nikt go nie chce bo on nigdy nie miał nic wspólnego z mieszkaniem, i wieeesz, ludzie się boją że będzie niszczył, sikał czy wyskoczy przez okno..."itd ;)[/QUOTE] Jessso :roll: [quote name='marta1624']Co Gandzioch narozrabiał?[/QUOTE] naburczał na Panią wet :mad: Trzeba to przepracować... [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0005_zps83b8e9ca.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0007_zpsaa34ea20.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0008_zpsc3b6a6c5.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0009_zpsc5e0ea40.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0010_zpsda148d1a.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 29, 2014 Author Share Posted June 29, 2014 [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0012_zpsa5f53602.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0020_zpsf87adbb0.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0027_zpsc3b3cad8.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0030_zpsf779a92e.jpg[/img] [img]http://i1076.photobucket.com/albums/w457/kalyna2/DSC_0031_zps13de1ac2.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Chyba Gandzika zabawka "zginęła" śmiercią tragiczną :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Jakie są groźne, jak mają te zabawki :p Zawsze mnie rozwalają psy, które pomimo wieku lubią się bawić :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baski_Kropka Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Psy są wiecznie młode duszą :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Ale długo wytrzymują u was te zabawki ;) U mnie zginęłyby od razu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 30, 2014 Author Share Posted June 30, 2014 [quote name='magdabroy']Chyba Gandzika zabawka "zginęła" śmiercią tragiczną :diabloti:[/QUOTE] nie chyba :eviltong: zbój nie dba o zabawki. [quote name='Ty$ka']Jakie są groźne, jak mają te zabawki :p Zawsze mnie rozwalają psy, które pomimo wieku lubią się bawić :loveu:[/QUOTE] No marszczą te nosy, z zapałem "zabijają", można się wystraszyć. Na zabawki nigdy nie są za stare ;) [quote name='Baski_Kropka']Psy są wiecznie młode duszą :D[/QUOTE] no a co! szkoda, że później fizycznie nie wytrzymują :-( [quote name='marta1624']Ale długo wytrzymują u was te zabawki ;) U mnie zginęłyby od razu :D[/QUOTE] Wytrzymują długo, bo mam je wtedy ciągle na oku ;) i dostają na krótko ;) Buuu byliśmy dzisiaj u weta z G. Bo coś mu na łapie brzydkiego się zrobiło i bałam się, czy to nie od kleszcza czy coś gorszego... i znowu akcja stulecia :angryy: muszę coś wymyślić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Niestety nie pomogę bo moja tylko buzi daje ;) Z małym mamy duuuużo problemów, zwłaszcza do ludzi, ale ja się nie wtrącam bo "on jest biedny i malutki" :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 akcja stulecia tzn? ej zara, o jakim wieku wy tutaj rozmawiacie? przeciez owczary są młode jeszcze..."? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted June 30, 2014 Share Posted June 30, 2014 Ja powiedziałam ogólnie, że rozbrajają mnie psy dorosłe bawiące się jak szczeniaki, bo sama psa zabawowego nie mam :p Tamte zaczęły coś o psach starszych :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalyna Posted June 30, 2014 Author Share Posted June 30, 2014 [quote name='marta1624']Niestety nie pomogę bo moja tylko buzi daje ;) Z małym mamy duuuużo problemów, zwłaszcza do ludzi, ale ja się nie wtrącam bo "on jest biedny i malutki" :/[/QUOTE] Soniula to się położy i róbcie co chcecie, im więcej mizianek tym lepiej. Ciap ledwo wejdzie do gabinetu to już wychodzi. Ale on jest mały, więc raz, dwa. Choć, gdyby wet coś chciał przy nim robić to się będzie buntować. Ale Gandzik.... [quote name='Majkowska']akcja stulecia tzn? ej zara, o jakim wieku wy tutaj rozmawiacie? przeciez owczary są młode jeszcze..."?[/QUOTE] ehh jest strasznie spięty, jedyne co robi to waruje. Ale wyczuwam, jak jest napięty i trzeba po dobroci, więc kucam z smaczkami i go przekonywuje, a to trwa trochę czasu. Przy czym położy się, zrobi pad. I czekałam. bo przez tel gadał... a jak skończył to pies już leżeć nie chciał. No to stał i chwaliłam i smaczki dawałam. I przyszła babka i oni we dwóch tą łapę tak podnieśli, że wpadł na szafkę z karmą :roll: Za drugi razem, nie wiem co się stało, bo dalej smaczki podawałam, podejrzewam, że łapę mu podciągnęli to wyrwał się i zaczął burczeć. I skończyli robić przy nim, więc potem poszedł powąchać. I luz. Ale jak wyszedł był tak nabuzowany, że naburczał na innego psa. Nawet jak go uspokajałam komendami to mu nie przeszło :roll: Gandzi to panikarz jest, jeśli chodzi o macanie go przez obce osoby, do tego doszło, że wizyty mu się źle kojarzą. Napieranie na niego od góry, klepanie po głowie. Ja go nie chcę tłumaczyć, bo to muszę wypracować. Z drugiej strony to jest pies, żywa istota, który reaguje po swojemu. Tym bardziej, że różni się od Sonii pod tym względem diametralnie. owczary młode, Sonia ma 5,5 roku, Gandzik 2,5. Chodziło, że psy są wiecznie młode duchem. Tylko w podeszłym wieku zdrowie zaczyna siadać. [quote name='Ty$ka']Ja powiedziałam ogólnie, że rozbrajają mnie psy dorosłe bawiące się jak szczeniaki, bo sama psa zabawowego nie mam :p Tamte zaczęły coś o psach starszych :D[/QUOTE] To Dexowa pisała :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.