andegawenka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [U]Magda Czapińska[/U] ZAMIAST Ty Panie tyle czasu masz, mieszkanie w chmurach i błękicie A ja na głowie mnóstwo spraw i na to wszystko jedno życie. A skoro wszystko lepiej wiesz, bo patrzysz na nas z lotu ptaka To powiedz czemu tak mi jest, że czasem tylko siąść i płakać. Ja się nie skarżę na swój los Potulna jestem jak baranek I tylko mam nadzieję że Że chyba wiesz co robisz Panie Ile mam grzechów, któż to wie, a do liczenia nie mam głowy Wszystkie darujesz mi i tak, nie jesteś przecież drobiazgowy Lecz czemu mnie do raju bram prowadzisz drogą taką krętą I czemu wciąż doświadczasz tak, jak gdybyś chciał uczynić świętą Nie chcę się skarżyć na swój los Nie proszę więcej niż dać możesz I ciągle mam wrażenie że Że chyba wiesz co robisz Boże To życie minie jak zły sen, jak tragifarsa, komediodramat A gdy się zbudzę, westchnę - cóż, to wszystko było chyba zamiast Lecz póki co w zamęcie trwam, liczę na palcach lata szare I tylko czasem przemknie myśl, przecie nie jestem tu za karę Dziś czuję się jak mrówka, gdy Czyjś but tratuje jej mrowisko Czemu mi dałeś wiarę w cud A potem odebrałeś wszystko. Nie chcę się skarżyć na swój los Choć wiem, jak będzie jutro rano. Tyle powiedzieć chciałam ci Zamiast pacierza - na dobranoc :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Quote
andegawenka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [quote name='Mysza2']Ninuś , co się dzieje?[/QUOTE] ....eeee nic, tylko mam ochotę świat zamordować, a nie wiem jak to sie robi, może oddac swoje życie do poprawki, był taki serial a nawet dwa[IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_14_6.gif[/IMG] Quote
Mysza2 Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [quote name='andegawenka']....eeee nic, tylko mam ochotę świat zamordować, a nie wiem jak to sie robi, może oddac swoje życie do poprawki, był taki serial a nawet dwa[IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/4/4_14_6.gif[/IMG][/QUOTE] Też mam czasem ochotę:), ale prędzej nas świat zamorduje. A wiersz piękny, Gepert też to pięknie śpiewa:) Uszyska do góry :p Quote
andegawenka Posted February 18, 2011 Posted February 18, 2011 [quote name='Mysza2'] A wiersz piękny, Gepert też to pięknie śpiewa:) Uszyska do góry :p[/QUOTE] Coś mnie trafia jak widzę popularność kiczowatej D.... Quote
andegawenka Posted February 25, 2011 Posted February 25, 2011 Już nie wiem co robić, albo [B]petsitter!!!!:-( albo zamieszkamy z Nynusiem w biurze...Myslę i myslę...:shake: [/B] Quote
BUDRYSEK Posted February 25, 2011 Author Posted February 25, 2011 e [quote name='andegawenka']Już nie wiem co robić, albo [B]petsitter!!!!:-( albo zamieszkamy z Nynusiem w biurze...Myslę i myslę...:shake: [/B][/QUOTE] a co sie dzieje? Quote
andegawenka Posted February 25, 2011 Posted February 25, 2011 [quote name='BUDRYSEK']e a co sie dzieje?[/QUOTE] Wymiana windy w bloku...Nynuś mieszka na 5 pietrze, a nosić się nie bardzo daje... Quote
andegawenka Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 [quote name='Mysza2']A długo będą wymieniać Ci tą windę?[/QUOTE] W 2 klatce zaczeli 8 lutego, w przyszły weekend planują probną jazdę, wychodzi ze miesiąc. Myslę że przetrwamy, trochę w biurze trochę na kagancu... Quote
jostel5 Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 Nynuś nie lubi noszenia ,a poza tym jest pewnie ciężki ... ? Jakie to okropne,że takie zwykłe,codzienne sprawy potrafią się tak niemiłosiernie pokomplikować... Miesiąc to długo,cholera jasna ! Quote
andegawenka Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 10 kg, najgorsze w tym że Niuniek musi się na nowo nauczyć pomieszczenia... Quote
Mysza2 Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 a w jakiejś dużej torbie nie byłoby łatwiej? Przyzwyczaić go wczesniej w domu do takiej torby? Quote
andegawenka Posted February 27, 2011 Posted February 27, 2011 [quote name='Mysza2']a w jakiejś dużej torbie nie byłoby łatwiej? Przyzwyczaić go wczesniej w domu do takiej torby?[/QUOTE] juz wyjmuje... Quote
andegawenka Posted March 3, 2011 Posted March 3, 2011 [quote name='Maruda666']Jak tam torba i kręgosłup?? Wytrzymują?[/QUOTE] Jeszcze jeździmy starą windą, 8 marca odbiór będzie w II klatce....więc lada moment.Zaraz wkleję zdjęcia Minia w torbie, tylko to jest watek Klaudynki:razz::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
andegawenka Posted March 3, 2011 Posted March 3, 2011 :lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/645/58fc8a2cfb07160bmed.jpg[/IMG][/URL] :lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images49.fotosik.pl/683/b5549348d9c674c5med.jpg[/IMG][/URL] :lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/678/809f94a333b6a81fmed.jpg[/IMG][/URL] Musze mu kupić korytko do spania, takie cienkie... Quote
andegawenka Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Pora na prezentację:loveu: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/746/3b70aac650b78ac8med.jpg[/IMG][/URL] :loveu: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/786/2cd10ae758ecc75emed.jpg[/IMG][/URL] :loveu: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images45.fotosik.pl/794/7192c26d0febf646med.jpg[/IMG][/URL] Pozdrawiamy:multi: Quote
BUDRYSEK Posted April 10, 2011 Author Posted April 10, 2011 ale slodziaczki :) [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images45.fotosik.pl/794/7192c26d0febf646med.jpg[/IMG][/URL] Andegawenko chalabym zobaczyc Cie z torba na ramieniu i z Nynusiem ;) Quote
jostel5 Posted April 10, 2011 Posted April 10, 2011 Śliczności najpiękniejsze!:) Wzruszające do łez! :) Quote
andegawenka Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 Na onecie przeczytałam zaśmiewając sie do łez : na czarnego kota. Miarka się przebrała. Niestety, po kilku miesiącach przekonałam się, że ten trzeci kot się u nas nie przyjął. A było tak. W piątek po powrocie od mamy już niewiele zdziałałam, bo była 20.30. Zresztą nie był to dobry dzień na rozpoczęcie robótek porządkowych, bo zastałam m dumającego nad cokołem od naszej kuchennej wyspy - cokół już dawno temu się rozsypał i m miał go w piątek reanimować. Niestety, dumał nad nim całe popołudnie i w końcu wymyślił, że zawiezie go do pracy, a tam już coś z nim zrobią inni. Ja tylko napoczęłam łazienkę na dole i poszliśmy spać. W sobotę od dziewiątej zasuwałam dalej z łazienką, potem poszłam do njaskrzętniej omijanego wzrokiem pomieszczenia, czyli schowka na piętrze, szumnie nazywanego garderobą. A w rzeczywistości (en realidad) jest to pomieszczenie zasłonięte kotarą z kategorii "włóż to do wora, zamknij oczy i wrzuć za zasłonę, kiedyś się tym zajmiemy". Są tam dwa regały, jeden pełen szklanek, tac, półmisków, misek, tortownic, szkłanek, szklanek, szklanek (żeby tak choć raz ktoś wpadł na to, że zamiast kolejnych szklanek do drinków potrzebujemy rosołówek). Drugi regał pełen jest *******amentów zabranych jeszcze w czasie przeprowadzki oraz słoików z przetworami. Któych zreszta nie jadamy, ale babci się co roku włączna moduł "skrzętna gospodyni robi przetwory na zimę". Reszta schowka to rzucone na kupę łyżwy, za małe rolki, koce, śpiwory, kołdry, obrazy, spodnie narciarskie, karton z książkami, łóżko polowe, torby i walizki, pudło na syntezator, pudło po huśtawce ogrodowej (która zardzewiała rok temu i pooooszła won) itp itd. No więc tam weszłam. Popatrzyłam i wyszłam. Weszłam znowu. Oceniłam wzrokiem, do czego mogę nająć Dextera. Niewiele odpadło. Osoby o wątłych nerwach mogą sobie darować dalsze czytanie (o ile komuś w ogóle chce się to czytać). Wzięłam głęboki oddech i weszłam znowu (co było błędem, bo smród tam panował nieziemski - z powodu niezidentyfikowanych miejsc zasikanych, obsranych i obrzyganych przez naszego Sramzesa). Zaczęłam wynosić to wszystko na zewnątrz, sgregować, co na strych ("kiedyś się tym zajmę"), co na śmietnik, co do prania. Rzeczy do prania rzucałam przez poręcz na parter, ostrzegając współdomowników. Odkryłam trzy zasikane poduszki. Obsrany śpiwór. Mało tego, kupy z tego śpiwora rozsypały się po schodach i salonie. Nosz *****. Dotąd miałam cichą nadzieję, że ten smród to po niezbyt dokładnym sprzątaniu teściowej, ale że ileś kup tam po prostu przeoczyła albo i nawet nie szukała, to tego się nie spodziewałam. Ale to mnie jeszcze nie wytrąciło za mocno z równowagi. Po dziesięciu godzinach sprzątania padłam na pysk, wstałam w niedzielę z mega zakwasami i powiedziałam 'koniec, dziś nie robię". Zrobiłam sobie kawkę, odpaliłam kompa żeby się pouczyć hiszpańskiego... i usiadłam na zasikanym fotelu. Nie będę opisywać następnej sceny, bo każdy wie, co by zrobił na moim miejscu. W każdym razie w tym tygodniu m dostaje w dłoń klatkę z kotem odkarmionym, wyczesanym, wykastrowanym i jedzie do schroniska. Dosyć tego. Zniosę te kłaki na pufach i pod kanapami, przytargam te fefnaście puszek tygodniowo do domu, toleruję kuwetę pod stołem w kuchni, niech on sobie nawet czasem nasra gdzieś w kąciku - bo kuweta za brudna, bo zamknęliśmy go niechcący w którymś pokoju - nie jego wina. ALE SKORO ON ZA NAJLEPSZE MIEJSCE DO SIKANIA UZNAJE PODUSZKI, NAJLEPIEJ LEŻĄCE NA FOTELU LUB KANAPIE, TO SORRY. Mój ulubiony, wielki, wygodny fotel komputerowy jest do wyrzucenia. Kilka poduszek wyrzuconych. Śpiwór wyrzucony. Zresztą nasze kotki nadal go nie tolerują (od razu się na nim poznały), więc tym bardziej nie będziemy się zmuszać, bo jeszcze trochę i zapuszczę długie blond loki i zaśpiewam "oczy cziornyjeeeeee" [URL="http://batumi.blog.pl/komentarze/index.php?nid=15338658"][/URL] Quote
andegawenka Posted June 20, 2011 Posted June 20, 2011 Martwimy się o Klaudię, ale ona bardzo jest nieufna i na szczęście chodzi tylko w obrębie miejsca zamieszkania.... Quote
emilak Posted July 26, 2011 Posted July 26, 2011 proszę pomóżcie, potrzebny dt nawet płatny: [url]http://www.dogomania.pl/threads/211188-czeka-ją-śmierć[/url]... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.