Romka Posted May 13, 2011 Author Share Posted May 13, 2011 Uczniu Czaroksiężnika zaglądałeś przez płot do naszego Lampo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted May 13, 2011 Share Posted May 13, 2011 Oooooo, nadstawiam ucho!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 Co u Lampy kochanej????:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted May 29, 2011 Author Share Posted May 29, 2011 Mieszka w boksie,teraz dom jest odnawiany ale jak informują sąsiedzi biega po całym terenie...wybieramy się jeszcze raz po remoncie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 Dzięki za info:) Czyli jest dobrze, ale bez szału? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 15, 2011 Author Share Posted June 15, 2011 Byliśmy w ubiegłą sobotę na wizycie poadopcyjnej u Lampo i wiecie co...maskara...nie wiem po co tym ludziom ten psiak...siedzi w kojcu zrobionym z jakiś metalowych starych furtek do ogrodu,w środku ma budę,nie posprzątane(2 stare zaschnięte coopy),pani widać,ze ma w nosie psiaka,mówi,ze tylko z nim kłopot.Ten kłopot polega na tym,że zdaniem pani dostali wybrakowany towar...Lampo miał złamana łapę,która go do tej pory boli,ludzi sa zdania,ze to schronisko nie doleczyło psiaka...i od adopcji nie udzielili mu pomocy weterynaryjnej...Poza tym pies ich zdaniem niszczy tynki, bo obsikuje ,w ich nowo wytynkowanym domu...i oni nie chca już psiaka.Jak chcemy to mamy go sobie zabrać...W kojcu nie było wody z miską a był upał...na moją pytanie dlaczego nie ma wody,pani odpwiedziała,że ona wie,kiedy psu dać wody...a ponadto miał do jedzenia "rzadkie".Lampo oszalał na nasz widok z radości...do swojej pani nawet nie podszedł.Na dodatek włożył boląca łapę pomiędzy prety kojca i bardzo płakał...widać,ze łapa go boli...dałyśmy zalecenia co do zmiany warunków życia psa...a DZIŚ PAN PRZYWIÓZŁ LAMPO DO SCHRONISKA I CHCIAŁ GO ODDAĆ,BO JUŻ MA GO DOSYĆ!Poprosiłam o przechowanie go jeszcze 2 tygodnie bo w schronisku pełno...ale psa trzeba odebrać!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 15, 2011 Author Share Posted June 15, 2011 Poradzcie coś,bo sama nie wiem co z tym zrobić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Jasna cholera, co za beznadziejni ludzie :( Trzeba go stamtąd zabrać tylko gdzie :( I ta biedna łapka... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 15, 2011 Author Share Posted June 15, 2011 [quote name='Andzike']Jasna cholera, co za beznadziejni ludzie :( Trzeba go stamtąd zabrać tylko gdzie :( I ta biedna łapka... :([/QUOTE] Ręce opadają...poprosiłam o 2 tygodnie od dziś,zeby go przetrzymali a wtedy może jakaś adopcja będzie,aż się boję mysleć co za 2 tygodnie będzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
desktop19 Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 [quote name='Romka']Byliśmy w ubiegłą sobotę na wizycie poadopcyjnej u Lampo i wiecie co...maskara...nie wiem po co tym ludziom ten psiak...siedzi w kojcu zrobionym z jakiś metalowych starych furtek do ogrodu,w środku ma budę,nie posprzątane(2 stare zaschnięte coopy),pani widać,ze ma w nosie psiaka,mówi,ze tylko z nim kłopot.Ten kłopot polega na tym,że zdaniem pani dostali wybrakowany towar...Lampo miał złamana łapę,która go do tej pory boli,ludzi sa zdania,ze to schronisko nie doleczyło psiaka...i od adopcji nie udzielili mu pomocy weterynaryjnej...Poza tym pies ich zdaniem niszczy tynki, bo obsikuje ,w ich nowo wytynkowanym domu...i oni nie chca już psiaka.Jak chcemy to mamy go sobie zabrać...W kojcu nie było wody z miską a był upał...na moją pytanie dlaczego nie ma wody,pani odpwiedziała,że ona wie,kiedy psu dać wody...a ponadto miał do jedzenia "rzadkie".Lampo oszalał na nasz widok z radości...do swojej pani nawet nie podszedł.Na dodatek włożył boląca łapę pomiędzy prety kojca i bardzo płakał...widać,ze łapa go boli...dałyśmy zalecenia co do zmiany warunków życia psa...a DZIŚ PAN PRZYWIÓZŁ LAMPO DO SCHRONISKA I CHCIAŁ GO ODDAĆ,BO JUŻ MA GO DOSYĆ!Poprosiłam o przechowanie go jeszcze 2 tygodnie bo w schronisku pełno...ale psa trzeba odebrać!!![/QUOTE] ........ Jak można tak traktować psa :angryy: Ja nie wiem, powinny być jakieś kary, zapisy w umowie, nie wiem co już nawet - no jak można wziąć psa a za chwile tak sobie po prostu przywieźć i oddać bo ma się go dość - i to wszystko bez żadnych konsekwencji dla takiego "człowieka"... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula03 Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Ale się wkurzyłam :angryy::angryy: Beznadziejni ludzie!!! :angryy: Szkoda, że na tym wszystkim ucierpiał pies :-( Koniecznie trzeba coś z tym zrobić, ale schronisko pełne :-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaiJanek Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Może warto byłoby pomyśleć nad modyfikacją umowy? Już od dawna o tym myślę. Ludzie którym zależy podpiszą taką 'ulepszoną' umowę tzn nie będzie miałą dla nich aż takiego znaczenia bo będą pewni po co psa biorą i ,że krzywdy nie zrobią. Jeśli uznacie ,że warto chętnie wam umowę napiszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajkoowa Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 I ten fakt tylko utwierdza mnie w przekonaniu o jakości adopcji ze schroniska. Dam sobie rękę odciąc, ze połowa innych adopcji wygląda tak samo. Starszyzna musi się zastanowić co z tym zrobić - zależy nam przecież na dobru psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 15, 2011 Author Share Posted June 15, 2011 [quote name='Kaja10014']I ten fakt tylko utwierdza mnie w przekonaniu o jakości adopcji ze schroniska. Dam sobie rękę odciąc, ze połowa innych adopcji wygląda tak samo. Starszyzna musi się zastanowić co z tym zrobić - zależy nam przecież na dobru psów.[/QUOTE] Tak Kaju,masz rację...niewiele jest domów ok...trzeba by je sprawdzać przed adopcją...i tu potrzebujemy jednomyślności...reszta w sobotę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 15, 2011 Author Share Posted June 15, 2011 [quote name='AniaiJanek']Może warto byłoby pomyśleć nad modyfikacją umowy? Już od dawna o tym myślę. Ludzie którym zależy podpiszą taką 'ulepszoną' umowę tzn nie będzie miałą dla nich aż takiego znaczenia bo będą pewni po co psa biorą i ,że krzywdy nie zrobią. Jeśli uznacie ,że warto chętnie wam umowę napiszę.[/QUOTE] Aniu swoją drogą prześlij mi taka umowę...mamy podobne wykształcenie o ile dobrze pamiętam;)..a umowa adopcyjna w schronisku, jest umową wzorowaną na umowie Fundacji EMIR i nic nie można jej zarzucić...trzeba tylko wyegzekwować zapisy...kto Waszym zadaniem powinien występować jako strona w postępowaniu w tej sprawie?Schronisko nalezy do gminy m.Łowicz,już widzę jak radcowie prawni wystepują w sprawie miasta w tej sprawie...to jest problem...ale do rozwiązania...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaiJanek Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Romka, nie mam umowy ale mogę napisać :P Umowa jest dobra ale ja się bardziej zastanawiałam nad dodaniem jakiś kar za zabniedbania itd. Wiadomo jak ciężko pózniej to wyegzekwować... Może by powazniej podchodzili do sprawy :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaiJanek Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Wygooglowałam Cię ;) Podobne wykształcenie- ten sam wydział, ta sama uczelnia :) tylko Ty masz NA PEWNO o wiele wiekszą praktykę niż ja :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 15, 2011 Author Share Posted June 15, 2011 [quote name='AniaiJanek']Wygooglowałam Cię ;) Podobne wykształcenie- ten sam wydział, ta sama uczelnia :) tylko Ty masz NA PEWNO o wiele wiekszą praktykę niż ja :D[/QUOTE] Pacz pan,pacz pan jak mówi Mamanabank...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marycha35 Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Dziewczynki błagam!!!! Zabierajcie Lampiszczaka kochanego. Cholera, nie ma szczęścia Dzwoniec!!!! Co za durnowate ludziska, błagam, wrrrr!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 ............................................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 [quote name='mamanabank']Szum na dogomanii i cisza... Czy Lampo ma gorzej niż w schronisku? Czy potrzebuje wizyty u weterynarza? Czy trzeba mu pomóc? Czy Państwo na podstawie umowy usłyszeli w jaki sposób powinni zająć się psem? Co się dzieje teraz z Lampo???[/QUOTE] Mamanabank to są pytania do kogoś kto był na wizycie poadocyjnej...odpowiedz sobie na nie...;)wszystko jest na wątku...czekamy aż znajdzie się wolne miejsce w schronisku,bo pan już nie chce Lampo...za tydzień mija 2 tygodnie...wtedy ponownie trzeba pojechać po Lampo i zabrać go...gdzie?Pewnie do schroniska...ale zrobić to trzeba...pójdzie Laki,pewnie Fred może będzie jeszcze jakaś adopcja...może Rufus do hoteliku...bo teraz nie ma go gdzie włożyć...a możliowści zmuszenia pana z umowy są...oczywiście ale po pierwsze trzeba to zrobić a po drugie trochę to potrwa...a pies cierpi...Oczywiście nie wyklucza to możliwości wystąpienia z wnioskiem o ukaranie na podstawie ustawy o ochronie zwierząt,karnej,cywilnej(niedotrzymanie warunków umowy),nawet jak pies będzie w schronisku...a może to zrobić ten kto ma do tego legitymację prawną...muszę się zastanowić kto ma u nas?;):razz:Jak myślisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 .............................................................................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 Art. 7 7.1 (1) Zwierzę traktowane w sposób określony w art. 6 ust. 2 może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi [B]na podstawie decyzji wójta, burmistrza (prezydenta miasta) i [/B]przekazane do schroniska dla zwierząt albo pod opiekę innej osoby lub instytucji. Decyzja podejmowana jest [B]z urzędu lub na wniosek Policji, lekarza weterynarii albo inspektora Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce lub upoważnionego przedstawiciela innej organizacji społecznej o podobnym statutowym celu działania.[/B] 7.2 Decyzja, o której mowa w ust. 1, podlega natychmiastowemu wykonaniu. 7.2.a. (2) Od decyzji, o której mowa w ust. 1, przysługuje prawo wniesienia odwołania do samorządowego kolegium odwoławczego w terminie 3 dni od daty doręczenia decyzji. Samorządowe kolegium odwoławcze rozpoznaje odwołanie w terminie 7 dni. 7.3 W przypadkach nie cierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu,[B] policjant, a także inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce lub upoważniony przedstawiciel innej organizacji społecznej o podobnym statutowym celu działania może odebrać mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia przez ten organ [/B]decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia. 7.4 W przypadkach, o których mowa w ust. 1 i 3, kosztami transportu, utrzymania i koniecznego leczenia zwierzęcia obciąża się jego dotychczasowego właściciela lub opiekuna. 7.5 Do należności z tytułu kosztów określonych w ust. 4 stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. 7.6 (3) Odebrane zwierzę podlega zwrotowi, jeżeli sąd nie orzeknie w trybie art. 35 ust. 3 przepadku zwierzęcia, a także jeżeli postępowanie karne w tej sprawiezostanie umorzone. Tu jest wszystko napisane...[B]dotyczy to postępowania administracyjnego[/B] bo już [B]nie[/B] [B]karnego...ale o tym tu nie mówimy!Co do legitymacji prawnej w samej organizacji to koniecznie trzeba obejrzeć statut tej organizacji...to z niego wynika kto ma legitymację prawną z ramienia(upoważnienia)organizacji...;)Wolontariusze organizacji nie mają takich uprawnień,chyba,że mają upoważnienie czyli pełnomocnictwo. [/B] Co do wykonania warunków umowy[B] to roszczenie mają strony umowy.[/B]..czyli między innymi [B]schronisko.[/B] Jednomyślna grupa wolontariacka tam nie pojedzie bo nie ma do tego legitymacji prawnej...[B]są tylko 2 takie osoby w schronisku.[/B] [B]Jeśli nie wszystko jest na wątku to trzeba napisać czego nie ma...[/B] W schronisku jak wiadomo jest przepełnienie,wszyscy czekają aż uwoli się miejsce aby można było odebrać Lampo,za zgodą oczywiście kierownictwa schroniska. Nie widzę żadnej zadymy na wątku...po prostu wszyscy ponarzekaliśmy...a działaniew tej sprawie, należy nie do jednomyślnej grupy wolontariackiej,tylko 2 osób,które reprezentują schronisko.Jednomyślnie możemy prosić o to by przed adopcjami ze schroniska można było przeprowadzać wizyty przedadopcyjne,stosowne ustalenia w tej sprawie są w toku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 ................................................................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 [quote name='mamanabank']Nie mówiłam o odbieraniu (tego dotyczy cytat prawny), tylko o reagowaniu na zło i wystąpieniu z wnioskiem o ukaranie, jeśli są podstawy. Nie mówiłam o jechaniu, tylko o pomocy Lampo.[/QUOTE] W tej sprawie potrzeba tylko czasu by zwolniły się boksy...bo w domu u Lampo nic się nie zmieni...jego opiekunowie przywieżli go do schroniska w 3 dni po naszej wizycie,jestem pewna,ze nie byli u lekarza weterynarii,że nie wypuszczają go na podwórko bo maja nowe tynki...trzeba go niestety odebrać na podst.umowy,nienależyte wykonanie zobowiązania umownego i szukać mu domu...wniosek o ukaranie aż się prosi:bez wody,brudny boks,nie udzielona pomoc lekarska,brak ruchu...byłoby super jakby choć jeden taki wniosek był wniesiony...piszę o tym gdzieś wyżej. [B]Pomoc dla Lampo to niestety oabranie go z tego domu a[/B] to za zgodą kierownictwa schroniska mogą tylko 2 osoby...a cała reszta grupy wolontariackiej szuka mu domu...kończymy ten temat.Czekać trzeba...a wszystko się rozwiąże...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.