Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Chłopinka się przestraszył, że kastracja go za dużo wyniesie. Najlepiej by wolał, aby pies mu z kojca uciekał i był rozszarpywany przez inne psy, gdy suka w rui w pobliżu jest. Spoko, zawsze se można wziąć kolejnego psa i nie trzeba go kastrować. Już go rozgryzłam; chciałby za darmo pieska sobie wziąć, a kastrację to niech mu zrobią za darmo, a jak nie zrobią, to ja nie biorę, bo za drogo. Ja powiedziałam jego córce, że pies ma być wysterylizowany i już, bo inaczej psa nie dostanie. To się towarzystwo wykruszyło. Norma.

  • Replies 847
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='salo']Chłopinka się przestraszył, że kastracja go za dużo wyniesie. Najlepiej by wolał, aby pies mu z kojca uciekał i był rozszarpywany przez inne psy, gdy suka w rui w pobliżu jest. Spoko, zawsze se można wziąć kolejnego psa i nie trzeba go kastrować. Już go rozgryzłam; chciałby za darmo pieska sobie wziąć, a kastrację to niech mu zrobią za darmo, a jak nie zrobią, to ja nie biorę, bo za drogo. Ja powiedziałam jego córce, że pies ma być wysterylizowany i już, bo inaczej psa nie dostanie. To się towarzystwo wykruszyło. Norma.[/QUOTE]

no i słuszna koncepcja, też grzecznie dziękowaliśmy ludziom, którzy chcieli sterylkę za friko.

Tattoi, wiem, że tu zaglądasz, nie wiem dlaczego nie mogę wysłać pw, ale Twoje dwa otrzymałam i dziękuje za namiary, bardzo :)

Posted

Może skrzyneczka zawalona ;) .
A ja mam dzisiaj egzamin praktyczny w klinice na 15-stą i się okrutnie boję!!! Idę powtarzać materiał. Będę wieczorem, pa !!!

Posted

Jestem jeszcze na chwilę.

Do Tattoi: Ile mam tej kasy Tobie przesłać na tę karmę? Stówka wystarczy? Odpisz jak tu będziesz, ja wieczorem przeczytam Twój post.
Pozdr.

Posted

[quote name='tripti']no i słuszna koncepcja, też grzecznie dziękowaliśmy ludziom, którzy chcieli sterylkę za friko.

Tattoi, wiem, że tu zaglądasz, nie wiem dlaczego nie mogę wysłać pw, ale Twoje dwa otrzymałam i dziękuje za namiary, bardzo :)[/QUOTE]

Fajnie.
Ja mam to samo z onką- warunkiem adopcji jest sterylizacja i to u nas, bo ja ludziom już nie wierzę i nie wierzę w żadne umowy. I wszyscy się wycofują, jak to usłyszą. Głupie męty. Nie mam już siły.

Posted

Fundusz jest- skarpeta sterylkowa.
Ja ją chcę wysterylizować u siebie w lecznicy, to będzie taniej, niż normalnie, ale jak mówię, że to koszt 250- 300 złotych i chcę żeby nowy właściciel partycypował w kosztach, to już za drogo jak za psa. To co do cholery będzie, jak pies się pochoruje? Leczenie kosztuje. Jeśli komuś żal na początku wydać 2 stówy na psa, którego ma mieć całe życie, to ja dziękuję za taki dobry dom.

Posted

[quote name='Tattoi']Fundusz jest- skarpeta sterylkowa.
Ja ją chcę wysterylizować u siebie w lecznicy, to będzie taniej, niż normalnie, ale jak mówię, że to koszt 250- 300 złotych i chcę żeby nowy właściciel partycypował w kosztach, to już za drogo jak za psa. To co do cholery będzie, jak pies się pochoruje? Leczenie kosztuje. Jeśli komuś żal na początku wydać 2 stówy na psa, którego ma mieć całe życie, to ja dziękuję za taki dobry dom.[/QUOTE]

Tutaj niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, mnie osobiście również nie było by stać żeby wydać "na psa" 200 zł. A mam 4 i raczej dobrze się u mnie czują ( piszę raczej bo nie potrafią mi powiedzieć i to tylko moje przypuszczenia), są zaszczepione, regularnie odrobaczone i wiem że jak by któryś zachorował zrobiła bym wszystko żeby go wyleczyć.
Więc czasem warto podejść do konkretnej osoby indywidualnie. :)
A i chciała bym zaznaczyć że jeden psiak jest adoptowany przez dogo i dziewczyny z Jastrzębia wiedziały o mnie wszystko, moją sytuację finansową, niechęć mojej mamy do zwierząt itp. A mimo wszystko Pamir już ponad 2,5 roku jest u mnie.

Posted

Tattoi, nikt kundelka nie "kupi" za 200 zł. To nierealne. A powikłania bez kastracji pojawiają się w późniejszym wieku u psa, no ale oczywiste jest, że lepiej zapobiegać, niż leczyć, ale nie widzi mi się jakoś, aby ktoś wziął kundelka za 200-300 zł. To już prędzej se kupią "rasowego" psa z pseudohodowli.

Posted

Dziewczyny- nie podejdę indywidualnie do kogoś, kogo nie znam. Nie wierzę ludziom. Dwa razy zdarzyło mi się wyadoptować suki bez sterylizacji znajomym osobom, o których wiedziałam, że suki wyciachają. I co? I nic- obie suki miały szczenięta. Sterylizacje były po fakcie, a ja zostałam w kompletnym osłupieniu. Takie tłumaczenie, że na kundelka nie przeznaczę 200- 300 złotych mnie nie przekona. Bo różne rzeczy się zdarzają i trzeba mieć możliwość wysupłania z budżetu forsy na leczenie.
Co rusz spotykam się w lecznicy z sytuacją, kiedy człowiek przychodzi z psem i albo mu rozłożę koszty na raty, albo pies (czy kot) nie będzie leczony, bo on nie wiedział, że to tyle pieniędzy... Myślenie, że nic się nigdy nie stanie jest myśleniem życzeniowym. Niestety.

Posted

Fakt, ludziom na słowo ja też już nie wierzę, bo oni nas za przeproszeniem robią w ... U nas do lecznicy przywieziono trzy suczki, bagatela, od 7-11 lat i już miały guzy w okolicy jajników wielkości pięści. Takie są skutki nie sterylizowania piesków. A właściciele interweniują dopiero, gdy guz jest dość spory. Wtedy: "Ach, chyba pora wysterylizować sukę!".

Posted

Tattoi, przecie te zabiegi są proste jak konstrukcja młotka, 10-15 minut i po robocie, nie dałoby rady wykastrować naszych dzieciaczków naprawdę tanio? Wiesz, że kaska się nam kończy, a jeszcze muszę Ci przelać na tę karmę. Wiesz już ile to będzie kosztować?

Posted

[quote name='salo']Tattoi, przecie te zabiegi są proste jak konstrukcja młotka, 10-15 minut i po robocie, [/QUOTE]

:lol::lol:


A odnośnie kasy...
Pomagam rodzinom, które nie mają pieniędzy na buty dla dziecka...

Tylu ludzi żyje w takim ubóstwie, że w głowie się nie mieści.

Tattoi> "To co do cholery będzie, jak pies się pochoruje? Leczenie kosztuje."

Owszem. I wielu rodziców nie stać na leczenie dziecka. I co? Kastrować ubogich?

Posted

[quote name='zeppi']:lol::lol:

I co? Kastrować ubogich?[/QUOTE]

Człowiek chyba tym różni się od zwierzęcia, że ma prawo decydować o sobie i o swoim życiu intymnym. Po to ma rozum. Zwierzęta instynktownie muszą się rozmnażać; dlatego trzeba zapobiegać temu w postaci kastracji i sterylizacji.

Posted

Faktem jest, ze ilosc pieskow w Polsce i to pieskow niekastrowanych/niewysterylizowanych przekracza wszelkie wyobrazenia. I kazdego dnia dochodza nowe. Brakuje domow, brakuje schronow, brakuje karmy, opieki, tysiace koczuja pozostawione same sobie na ulicach miast i wsi. Tragedia, ktora nie ma sobie rownej w cywilizowanym swiecie. Spoleczenstwo podchodzi do tematu kastracji na ogol bardzo nieodpowiedzialnie a dla wladz wydaje sie ze ten problem wogole nie istnieje.

Zamykanie oczu tu jednak nie pomoze,,,,

Malymi krokami, prywatnymi inicjatywami tez mozna choc troche te sytuacje poprawic. Starajmy sie napelniac ta skarpete sterylizacyjna... bo tylko w ten sposob mozna bedzomnosci i cierpieniu zapobiec....

A ludzie o malych portfelach a duzych sercach, ktorzy poetencjalnie mogliby dac paru istotkom domek, ze wzgledow na wysokie dla nich koszty kastracji czynic tego nie beda (mogli)

Posted

[quote name='salo']Człowiek chyba tym różni się od zwierzęcia, że ma prawo decydować o sobie i o swoim życiu intymnym. Po to ma rozum. Zwierzęta instynktownie muszą się rozmnażać; dlatego trzeba zapobiegać temu w postaci kastracji i sterylizacji.[/QUOTE]


Ja nie o tym. Ja o 200-300 zl....

A ponadto sytuacja finansowa ludzi ulega zmianie.
Co zrobic, jak sie straci prace, a dzieci juz sa na swiecie?

Posted

Nie wiem, nie wiem, nie wiem... W naszym kraju dużo się wydaje, a mało zarabia. Wszystko legalne prócz maryhy i godziwego zarobku.

Niech Tattoi mi się tutaj pokaże i napisze ile ta karma ma kosztować, bo my tu gadu gadu, a dzieciaczki głodne :D .

Posted

Salo wiesz może jak suka? Twój brak może ją widział?
Czy "nasze " szczyle są ogłaszane w ogóle gdzieś ? Ja się w sb wybieram do Tattoi więc poznam maluchy, porobię jakieś foty i wymęczę :P

Posted

Brat twierdzi, że niekiedy sukę widuje we wsi jak się pęta po ulicach. To nie nowość. Szczeniaki mają ogłoszenia w necie. Ma być ich 80, już troszku jest, ale mają dojść kolejne. Robi je CatAngel.

Posted

Tak, potrzebujemy pomocy finansowej, bo jeszcze ani jeden szczeniak nie poszedł do ludzi. Zbieremy nadal kaskę i doszły problemy z kastracją, bo nikt nie chce wziąć szczeniaka kastrowanego i płacić tyle za niego. Chcą brać bez kastracji, ale adoptowany zwierz musi być wykastrowany. I mamy tutaj mały problemik. Zbieramy nadal pieniążki na kolejny miesiąc, na karmę i na zabiegi wet (jeśli się pojawią). Ogłoszenia mamy już w necie.

Posted

Mam pytanie, na fb pojawia się informacja ,ze one potrzebuje pomocy, czy wciąż jest to aktualne, bo nie wiemy czy nadal udostępniać w swoich profilach , dajcie znać szybciutko , przepraszam,ze nie czytałam całego wątku,a sam koniec jest mi niejasny;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...