Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A ja teraz jak Tewje Mleczarz: Ale z drugiej strony...Zastanawiamy się z niunią, czy jest sens wyrywać go na 3 tygodnie do domu i oddawać potem do schroniska. Jemu przydałby się dom stały. Co o tym sądzicie?

Posted

dostałam taką wiadomość na FB
"Pani Elu, przez przypadek zobaczyłam wątek Bruna, myślę, że mogłabym go wziąć, ale muszę znać szczegóły: na ile, co będę musiała robić, od kiedy? Teraz będę miała więcej czasu - mam ferie, a po feriach mniej zajęć, ale z kasą u mnie cienko no i mam w domu kota - kot jest też przygarnięty i raczej towarzyski, ale nie wiem czy się dogadają... Poza tym nie mieszkam sama, moja mama jest przeciwna braniu psa, ale jak jej powiem, że to tymczasowo, to się zgodzi, a mam też cichą nadzieję, że już nie będzie chciała go oddać. Jak Pani myśli? Czekam na odpowiedź albo telefon:................................... Pozdrawiam, Magda :)"

Przesłałam tą wiadomość do Niuni.
Niunia mam nadzieję że ją odebrałaś i skontaktujesz się z Magdą.

Posted

[quote name='brzośka']Mysza, super wiadomość! może to właśnie będzie domek Brunusia??
a skąd ta Magda jest?[/QUOTE]
Niestety nie napisała, podała telefon który wysłałam Niuni, mam nadzieję że się skontaktowała.
Zaraz zapytam na FB Magdy czy się kontaktowały.

Posted

Napisalam do Magdy na gg. Czekam na odpowiedz. Ona jest z Lublina ale tak- ma kota a nie wiem jak Bruno reaguje na koty, nie ma kasy a leczenie jest kosztowne -przecież, też nie mozemy finansowac leczenia do końca zycia psiaka... nie skreslam jej oczywiscie ale ciagle mysle - nie chce tez, zeby po 3 tyg zmieniła zdanie i oddała go do schronu:( Tym bardzaiej, że jej mama jest przeciwna...

Posted

Ale jeśli do wtorku nie znajdziemy nic innego to lepszy chyba DT na te 3 tygodnie jak Ciebie nie będzie niż nic.
Kasy trochę ma Bruno. Znacznie łatwiej zebrać kasę z wpłat jednorazowych na leki i karmę niż deklaracje stałe na DT.
Zresztą nie ma co gdybać, najlepiej gdybyś zadzwoniła do Magdy i porozmawiała. Podałam Ci telefon.

Posted

[quote name='Mysza2']Ale jeśli do wtorku nie znajdziemy nic innego to lepszy chyba DT na te 3 tygodnie jak Ciebie nie będzie niż nic.
Kasy trochę ma Bruno. Znacznie łatwiej zebrać kasę z wpłat jednorazowych na leki i karmę niż deklaracje stałe na DT.
Zresztą nie ma co gdybać, najlepiej gdybyś zadzwoniła do Magdy i porozmawiała. Podałam Ci telefon.[/QUOTE]
Nie jest dobrym rozwiązaniem wzięcie psa na 3 tyg a później zwrot do schronu.

Posted

Rozmawaiłam z Magdą....niestety Bruno u niej nie może przebywac :( : ''pfff moja mama powiedziała że "musi się zastanowić" więc chyba nic z tego nie wyjdzie, przepraszam za zawracanie głowy, bardzo chciałabym Brunowi pomóc ale w tym momencie chyba tylko mogę pytać wszystkich których znam czy by nie chcieli go wziąć.... :(''
.......... :(

Posted

[quote name='niunia448']Nie jest dobrym rozwiązaniem wzięcie psa na 3 tyg a później zwrot do schronu.[/QUOTE]

To ja już nie rozumiem... Przecież w schronie nie będzie miał kto się nim zająć...........???

Posted

Niunia, a może Magda która oferowała się z pomocą mogłaby do zawozić na te badania , nie pytałaś jej? A z tej kliniki do której Bruno ma jeździć, nie ma tam kogoś kto mogłby po niego jechać do schronu i go zabrać na badania? Nie ma tam woluntariuszek?

Posted

[quote name='Mysza2']Niunia, a może Magda która oferowała się z pomocą mogłaby do zawozić na te badania , nie pytałaś jej? A z tej kliniki do której Bruno ma jeździć, nie ma tam kogoś kto mogłby po niego jechać do schronu i go zabrać na badania? Nie ma tam woluntariuszek?[/QUOTE]
Niestety nie ma wolontariuszek...Nikt nie będzie wydawał obcej osobie psa na badania... Pani Kierownik zgodziła się na dom tymczasowy, ale na wożenie przez obcą osobę na badania się nie zgodzi.

Posted

[quote name='marta0731']To ja już nie rozumiem... Przecież w schronie nie będzie miał kto się nim zająć...........???[/QUOTE]
W schronie dostaje leki i jest pod nadzorem weterynarzy tam pracujących - nie mogę przeciez daac na 3 tygodnie psa do domu a pozniej zabrac znów do schronu - to bez sensu, robic psu wodę z mózgu...

Posted

[quote name='Alter Ego']O rany, to sytuacja jest faktycznie bez wyjscia. Myslalam nawet ze moglabym podjechac i zabrac pieska do lecznicy. Hmmm... A moze sa jeszcze jacys wolontariusze w schronisku?[/QUOTE]
Alter Ego a czy w razie, gdyby udało mi się namówic kierowniczke zebys mogła go wziąc na badania bedzie taka mozliwosc w czwartek??

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...