Blancia Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Akurat dzisiaj molosy nie chodzą, tam jednak więcej ludzi zagląda... siedzę i myślę, kogo ja więcej znam z okolic Katowic, kto jeszcze nie wie, ale pustka w głowie. Mogę tylko trzymac kciuki i gadać z św. Franciszkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dahme Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 [IMG]http://img441.imageshack.us/img441/323/ibo21dalejcopy.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glutofia Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 [quote name='Kasie']To nie tak... ja chciałam jechać...[/QUOTE] Kasiu przepraszam. Jesteśmy zmęczeni z zdruzgotani a juz jak płachta na byka działają na mnie telefony w stylu :" o boże boże Monia jest mróz zróbcie coś.." Przepraszam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted December 10, 2010 Author Share Posted December 10, 2010 kurcze błagam ludzie jedzcie pomóc. Ten pies zamarźnie. Weened jest błagam - my w domu siedzimy a on zamarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pacysia Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 matko my tez daleko prosiłam znajomych z Zor aby puscili dalej i tez szukali..tak sie martwimy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 ryczeć się chce, człowiek bezsilny! zawsze myślałam że Śląsk to zagłębie dogaży. Wyłaźcie z ciepłych pieleszy! Ibo zamarza! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Kochani! Piszę w imieniu Gluci (Moniki). Bardzo serdecznie wszystkim dziękujemy i za czynną pomoc, i za trzymanie kciuków. Wiemy, że bardzo mocno przeżywacie to, co dzieje się z Ibo. Mamy jednak ogromną prośbę - ograniczcie swoje telefony do Moniki. Niech jej telefon służy tym osobom, które widziały Ibo lub chcą się fizycznie dołączyć do szukających. Monika znów wyruszyła szukać Ibo, a sami rozumiecie, że trudno to robić na mrozie i w ciemnościach, a jednocześnie odbierać telefony. Jeśli zaś chcecie dowiedzieć się o stan poszukiwań lub macie jakieś pomysły, co zrobić - dzwońcie do mnie 602 440 171. Jestem na bieżąco informowana o sytuacji. Jak tylko pojawią się nowe inforamcje - zawiadomimy tu na Dogo i jak się da na Molosach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted December 10, 2010 Author Share Posted December 10, 2010 Alu dzięki za info - wiesz może czy dołączył sie ktoś z fundacji innych z katowic?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Na razie nic mi nie wiadomo o tym. Monika dzwoniła do mnie godzinę temu. Mówiła, że sprawdzają w tych miejscach, gdzie (ponoć) widziano dziś Ibo. Jak zadzwoni, od razu dam znać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 W okolicy, gdzie szukamy od wczoraj Ibo nie ma nie tylko psa, ale nawet jego śladów, pozostawiona na przynętę karma pozostała nie ruszona. Za to pojawił się cynk, że widziano dziś Ibo na Kostuchnie, więc jeśli ktoś chce pomóc, niech kieruje się na Kostuchno i tam szuka na tej dzielnicy. Potrzeba ludzi do aktywnych poszukiwań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted December 10, 2010 Author Share Posted December 10, 2010 Bosz żyje, Ja już nie wiem gdzie mam dzwonić o pomoc :( Jeśli dzis sie nie znjdzie pojade pomoc w sobote wieczorem - moze bedziemy na zmiane szukac, w nocy również. Jutro jade do wawy - cholera Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Monika z grupą ochotników nadal prowadzi poszukiwania na Kostuchnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 cholera jasna,,,zapisuję sobie..ciotki plakaty jakies były wywieszane i czy było pisane na katowickim schronie??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 [quote name='Shania']cholera jasna,,,zapisuję sobie..ciotki plakaty jakies były wywieszane i czy było pisane na katowickim schronie???[/QUOTE] Były i było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Niestety, dzisiejsze poszukiwania, choć prowadzone do tej pory, nie przyniosły rezultatu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shania Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 to piękny pies..możliwe, że jest u kogoś..tego nie wiemy..kurcze , mnie jakoś to niepokoi..a napiszcie właściciele cały czas go szukają???chodzi mi o to, czy zna ich głos, czy maja wpływ na niego..sorki dostałam pw niby jedna strona ale zawsze brak czasu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glutofia Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Właściciele go szukają. Dziś wreszcie się przespali- kilka godzin. Przypominają zombie ze zmęczenia. Na wstępie powiem to co najbardziej istotne- Iba nie znaleźliśmy. Widziano go rano na kostuchnie na ulicy Bażantów. Tam znaleźc człwoieka na ulicy to cud a dopiero co psa. Same wiile każdy otwiera bramę pilotem i wyjeżdza. Byłam tam wczoraj w ciągu dnia i było tak samo.Rozwiesiliśmy mnóstwo ogłoszeń i spotkaliśmy kilka osób które podobnie jak my- szukali Iba. Równiez takich co przywieźli z sobą gorąca kawę i chcieli nas częstować - kompletny odlot!! Wilekie dzięki dla wszystkich którzy uruchomili kontakty, odzew jest niesamowity! Naprawde poruszyliśmy całe Piotrowice tam już chyba nie ma człowieka który nie słyszałby o zaginionym dogu Dzisiaj zadzwoniła jakaś dziewczyna ze odwołali im zajęcia na uczelni więc jadą szukać. Nawet Gosia z Adasiem mając maleńkie dzieciątko w domu -pojechali. Naprawde serdeczne dzięki , szkoda tylko że przypomina to robotę głupiego, wczoraj szukaliśmy psa z jednej strony a on z drugiej w tym czasie biegał. W domu Iba zrobiliśmy sobie bazę- latamy tam sikać i na herbatę. Coś czuję że jutrzejszy dzien coś przyniesie...oby. Przepraszam tych których połaczenie odrzuciłam lub urywałam rozmowę. Pozostałe dwa telefony nie działają bo zarządowi fundacji wypadł pogrzeb i są zajęci różnymi formalnościami więc z fundacyjnych działa tylko mój. Jako że mam stary aparat, bateria nie wytrzymuje takiej liczby połączeń nie mówiąc już o tym że dostawałam już od dzwoniących telefonów swira bo mój prywatny też co chwilę. Wiem że się martwicie i jesteście z nami ale naprawdę to nie o to chodzi że nie chciałam z kimś rozmawiac tylko na każdy odebrany telefon przypadały mi już 3 nieodebrane połączenia. więc oddzwaniałam bo przecież nie wiem może ktoś go widział.. Masakra. Jeśteśmy zrąbani jak konie po westernie narobiłysmy z Aldoną kilometrów piechotką, mój mąż nakręcił samochodem tylko dzisiaj 110. Pojęcia nie mam gdzie ten pies jest. Jeszcze gdyby nikt go nie widział pomyślałabym że albo nie żyje lub go ktoś zabrał a tak..no nic bądzmy dobrej mysli bo tyle nam pozostaje. Aniu ja nie wiem skąd tych ludzi od leśnej zwierzyny wykopałaś ale są świetni. Wymyślili że wyruszą na poszukiwania o 22 (tak zrozumiałam) nie wiem tropic będą czy jak, ważne że chcą pomóc. Są super! __________________ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted December 11, 2010 Author Share Posted December 11, 2010 Bosz cieszę się, że macie tyle ludzi :) Trzymam za Was mocno kciuki - naprawde o nikim innym nie myśle, spać się nie da, chciałabym być z Wami. Czułam przez telefon, że pan z któreym rozmawiałam to fajny gość. Jak powiedział, że coś zorganizuje to jak przestaliśmy gadać to ze szczescia się poryczałam w pracy. Dziewczyny mimo, że daleko jesteśmy z Wami a panom powiedz, że jak zawitam w Katowicach stawiam flache :) p.s powysyłam jeszcze pare pw do osób z Katowic (nawet do jednej z SOS :p) dziś więcej nie pomogę bo ruszam w trasę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glutofia Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Czy może ktoś jutro podjechać na giełdę w Mysłowicach zobaczyć czy ktoś nie sprzedaje błękitnego doga?? Bardzo proszę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Jestem. Pomocy mam małe mozliwosci, bo mieszkam teraz w Zabrzu :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glutofia Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 [B][SIZE=5][COLOR=red]Alarm!!![/COLOR][/SIZE][/B] Ola z Benią zaczepiły przechodniów oni że dopiero co wyszli zza rogu gdzie obszczekało ich potężne bydlę. Mówili że co prawda na rasach się nie znają ale z opisu ten! Dziewczyny pobiegły ale zniknął.[B] Wszystkie posiłki kierujemy na ulicę bażantów i Urbana!!!!! One sa obok siebie!! Help![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Jestem i ja. Jakie wieści? Udało się? Tam niedaleko lasy... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Barghest Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Witam, to mój pierwszy post na forum. Piesek jest mój. O ile jeszcze żyje. Dzisiaj szukał tylko ojciec, ja z matką możliwości nie miałyśmy. Może jeszcze wieczorem wyjdziemy. I choć akcja działa na najwyższych obrotach, to Ibo zniknął. I choć się staramy, zaczynam tracić nadzieję. jutro, z samego rana jadę na giełdę. Jeśli tam go nie będzie, chyba się załamię. Ta sytuacja jest tak dziwna... [B]Na prawdę, z całego serca dziękujemy za całe zaangażowanie, czas i pomoc jakie wkładacie w to, by Ibo do nas wrócił. [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Ja tez sie porozgladam, co prawda chorobsko mnie wzielo, z psem tez nie moge chodzic na spacery za bardzo bo po zabiegu, ale porozgladmy sie, a i znajomych w okolicach mam takze bedzie dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MiliVanili Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 Trasa, po której rzekomo porusza się Ibo [IMG]http://img692.imageshack.us/img692/8303/mapapu.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.