Jump to content
Dogomania

Antek z autostrady (Łódź - Poznań) ZAMARZŁBY na śmierć. PILNIE DT!!!


mitheithel

Recommended Posts

  • Replies 334
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

OK, już się skontaktowałyśmy z mitheithel.
Bedziemy się umawiać z maevel na przyjazd Antka.

Dzwoniłam do kolezanki, powiedziała, jaka jest sytuacja, żeby delikatnie przycisnęła kolegę - jeśli rozważają Antka poważnie, niech się decydują lepiej już... Lepiej dla psa by było.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basiaaap']

Dzwoniłam do kolezanki, powiedziała, jaka jest sytuacja, żeby delikatnie przycisnęła kolegę - jeśli rozważają Antka poważnie, niech się decydują lepiej już... Lepiej dla psa by było.[/QUOTE]

Jakieś wieści...? Czwartek już pojutrze...

Link to comment
Share on other sites

No niestety nic nie będzie z tej adopcji... Kurcze, co się dzieje, że tak wszystko stoi:shake:
Normalnie nie mogę uwierzyć, że w całym wielkim Poznaniu nie znalazł się nikt, kto by się w Antku zakochał:roll: Dziwne to:shake:

W takim razie Antuś jedzie do Wałcza w czwartek.

Maevel, zadzwonię do Ciebie dziś po południu, jak tylko się dowiem od męża, o której dokładnie możemy jutro wyruszyć i ile potrwa podróż, ustalę z mitheithel "przekazanie" psiuta, i umówimy się, ok?

Ale to by było pod wieczór, bo do 15-16 pracujemy, potem musimy wyprowadzić nasze psy i odebrać Antka.

Jedzonko dla Antka przywiozę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maevel']Antoś już u mnie. Zjadł małą kolacyjkę i poszliśmy na spacerek - było dużo węszenia, kilka razy zaznaczył, że on tu też jest i było nawet coś więcej... ;) W domu na razie ok...[/QUOTE]

Niech mały nie robi wstydu i pokazuje się z tej dobrej strony!:roll:

Czyli z jego zachowaniem nie jest tak źle jak bałam się, że będzie i spod stołu nie wyjdzie...;)

Link to comment
Share on other sites

Noc minęła spokojnie, Antek przespał całą na swoim posłanku, jesteśmy już po dwóch spacerkach, bo niestety próbuje troszkę znaczyć w domu - pilnujemy go i póki co udaje się te próby udaremnić. Apetyt dopisuje, o pieszczoty dopomina się śmiesznym burczeniem. Dwa razy nawet szczeknął - głos ma prześmieszny ...

Link to comment
Share on other sites

Podróż Antek miał fatalną - tak się zestresował rozstaniem z mitheithel, że zwrócił wszystko, co miał w brzuszku, a potem to już tylko śliną wymiotował.

Pamiętam, jaki był w grudniu, jak się zachowywał w stosunku do obcej osoby, którą wtedy dla niego byłam, i patrzyłam na jego reakcję teraz, kiedy znalazł się w nowym miejscu, i uważam, że przez ten czas u mitheitel Antek się zmienił na plus.
Sunia maevel przyjęła go życzliwie (choć jak już się zorientowała, że to nie będzie krótka wizyta, to ponoć strzeliła focha:roll::evil_lol:).

Antek się dopomina o pieszczoty, apetyt ma, na spacerkach ładnie chodzi, w nocy spał spokojnie. Tak mówi maevel:)

Martwimy się tylko, że ma zapędy do znaczenia w domu, zupełnie tak samo jak na początku u mitheithel. Oby mu to szybko przeszło, bo to może stanowić problem. Mam jednak nadzieję, że będzie ok, bo to fajny tymczas dla Antka:lol:

Maevel chciałabym podziękować za herbatkę i poratowanie lekarstwami:Rose:

Link to comment
Share on other sites

Całą sobotę było OK,ani jednej próby znaczenia.
Sonia dalej z fochem - udaje,że nie widzi Antka, a on tak ładnie się przy niej kładzie - mam nadzieję, że ich stosunki się jakoś wkrótce ułożą.
Dziś niestety Antek próbował "zaznaczyć" torbę TZa - był podekscytowany, bo zaczepiał trochę Sonię,a ona nic... ale udało się zapobiec większemu nieszczęściu - tylko 3 kropelki na dywan!
Jutra próba generalna - psy zostają same na 4 godziny. Trzymajcie kciuki - mam nadzieję, że będzie OK.
Na spacery chodzimy na razie jeszcze oddzielnie - Sonia niezbyt lubi się przemęczać,za to Antonio lubi spacerki- nawet w deszczu!!!(a ja spalam dwa razy więcej kalorii ...)
Apetyt Antusiowi dopisuje, chociaż woli puszeczkę od suchej karmy.(mistrz świata w sępieniu!!!)
Całe noce ładnie przesypia i wstaje dopiero wtedy,gdy my wstajemy :)
Bardzo ładnie szczeka!!!
I ogląda telewizję, a jak mu się coś nie spodoba np. chłopcy machający kijami, to warczy i szczeka na telewizor... Wagnera zdecydowanie nie lubi - aż ofukał telewizor...
To tyle w telegraficznym skrócie... ;)

Link to comment
Share on other sites

Czyli do pełni szczęścia na Antkowym tymczasie brakuje nam jeszcze tego, żeby Antuś przestał próbować znaczyć (myślę, że to jest próba dodania sobie animuszu i wyraz frustracji... bo na przykład Sonia go olewa), no i żeby Soni obraza przeszła...
Szkoda że się sunia naburmuszyła, bo Antek bardzo lgnie do innych psów, no ale trudno się jej dziwić... sprowadzili jej do domu jakiegoś burka:diabloti:
Jak Antek szczeka :evil_lol: i się przytula, znaczy że już trochę odtajał.

Mocno zaciskam kciuki, żeby wszystko było dobrze...

Ale śliczny jest z niego piesek, prawda??:loveu: Ludzie to normalnie oczu nie mają...
Za zaproszenie dziękujemy:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Do domu wracałam dziś z duszą na ramieniu - co tam psiaki same nabroją... no i całe szczęście nic się złego nie zadziało!
Antoś się ucieszył i z radości "naburczał", Sonia też się ucieszyła- chociaż patrzyła z lekkim wyrzutem - niestety foch trwa ...może wreszcie powoli jej przejdzie...
Dziś prób znaczenia nie było - no chyba, że wtedy gdy były same, ale ja śladów nie zauważyłam.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj minął tydzień, odkąd Antuś jest u Maevel...
Szczęśliwie wszystko całkiem nieźle się układa na nowym tymczasie:loveu:
Antuś nie znaczy, w nocy jest grzeczny, na spacerkach ładnie chodzi, przymila się do domowników i jak twierdzi Maevel, bardzo ładnie szczeka tudzież wyje:diabloti:
Gorzej, że niestety Sonia nadal nie jest sytuacją zachwycona...
No i jak dotąd zero odzewu na ogłoszenia...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Antonio pozdrawia cieplutko wszystkie cioteczki i niecierpliwie czeka na domek, bo bardzo potrzebuje swojego ludzia - ma w sobie tyle miłości, tylko nie ma jej jeszcze komu dac ...
Dziś po powrocie z długiego i mroźnego (brrrrrr...) spaceru - pierwszy raz Antonio odważył się przez chwilę usmiechac całym pyszczkiem z wywalonym jęzorem.. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...