Jump to content
Dogomania

Godna starość??? Staruszki z Olsztyńskiego Schroniska


Recommended Posts

zdjęcia Misia który trafił do schroniska bardzo zaniedbany, został adoptowany i teraz ma jak pączek w maśle :) Tu był z nowymi właścicielami na kontroli weterynaryjnej :

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg827/scaled.php?server=827&filename=p1010477s.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg594/scaled.php?server=594&filename=p1010478o.jpg&res=medium[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

i Diunki (teraz Kory) która jest u mnie w DT zapraszam również na jej wątek : [url]http://www.dogomania.pl/threads/219560-Diunka-8-lat-w-schronisku-czeka-na-nowych-w%C5%82a%C5%9Bcicieli-w-DT-Olsztyn[/url]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg684/scaled.php?server=684&filename=p1190817.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg815/scaled.php?server=815&filename=p1200114.jpg&res=medium[/IMG]

[IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg17/scaled.php?server=17&filename=p1200081.jpg&res=medium[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[quote name='Betta']MONO... co z nim ? jak sie czuje? co mu dolega ?[/QUOTE]

Mono nadal czeka na nowy dom. Psiak odkąd w schronisku zaopiekował się nim Pan Roman odżył. Jest weselszy i bardziej kontaktowy. Czuje się w miarę dobrze. Jak to u staruszka ma gorsze i lepsze dni.

Link to comment
Share on other sites

czy ten piesek [url]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=400116996695626&set=a.235560196484641.61758.210403985666929&type=3&theater[/url] to MONO ? widze4 ze inaczej podpisany ale bardzo podobny.... jesli to inny psiak prosze krótko cos o nim mi rzec ...jak długo w schornie , w jakiej kondycji?

Link to comment
Share on other sites

Odszedł Aramis:-(, miał ok. 10 lat, w schronisku od 2008r.
Nie doczekał szczęścia.... "Forum miłosników corgi" podjęło decyzję o umieszczeniu go w hoteliku u "Murki", miał jechac w sobotę, wszystko było załatwione...
Przegrał z babeszjozą...:-(

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Xbs2Jy6swKc/T7X9kLgTiSI/AAAAAAAAAHw/jS7J9Hl3Q9w/s462/Aramis.jpg?gl=PL[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Betta']czy ten piesek [URL]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=400116996695626&set=a.235560196484641.61758.210403985666929&type=3&theater[/URL] to MONO ? widze4 ze inaczej podpisany ale bardzo podobny.... jesli to inny psiak prosze krótko cos o nim mi rzec ...jak długo w schornie , w jakiej kondycji?[/QUOTE]
W poscie nr 65 są dokładne informacje o nim.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000]Dawno tu nie zaglądałem. [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000]Ostatnio tak byłem zakręcony innymi drażliwymi sprawami, że już prawie zapomniałem jak się nazywam. [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000]Nie wiedziałem, że Aramis, kolejny Piękny Corgi odszedł. [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000]Nawet nie zdążyłem Go poznać, choć pewnie mijaliśmy się w przelocie - pomiędzy jedną biedą a drugą. Wyrzuty sumienia ... [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000]Oby spotkał TAM innych, równie sympatycznych, czworonożnych muszkieterów.
Przynajmniej tyle mogę Mu życzyć.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000] [/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=3][COLOR=#000000]RomanS[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Odszedł Big
[*], starszy, znaleziony psiak, przegrał walkę z nowotworem. Bigusiu, staraliśmy sie pomóc, ale nie udało się...
:-([CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-_i58F4UD5AE/T8D3yxX0rZI/AAAAAAAAAIs/1wjSA4TprzE/s480/Bez_tytu%C5%82u_2.jpg?gl=PL[/IMG]:-([/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[h=6]Powoli tworzymy forum, jest jeszcze sporo do zrobienia, ale można się już rejestrować. Zapraszamy wszystkich przyjaciół siwych mordek, razem możemy zrobić więcej dla zwierzaków potrzebujących pomocy!
Chcemy także połączyć miłośników starszych psów, by wreszcie mieli swoje miejsce w internecie. Porady, dzielenie się radościami i smutkami, wymiana doświadczeń i inne...

[URL]http://psiegranemarzenia.pl/forum/[/URL][/h]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 4 weeks later...

[quote name='anetek100']zapraszam na bazarek dla seniorkow z Olsztyna
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/229430-Dziecięca-szafa-na-staruszki-z-Olsztyna-do-5-sierpnia-godz-20?p=19367329#post19367329[/URL][/QUOTE]
z tego właśnie bazarku na konto stowarzyszenia zwierzyniec Św.Franciszka przelałam 200 zł na rzecz staruszków z olsztyńskiego schroniska - wszysktim serdecznie dziękujemy:)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[COLOR=blue][FONT=Arial] [/FONT][/COLOR]

[FONT=Arial]Tę stronę uznałem za najwłaściwszą do umieszczenia stronniczej charakterystyki „mojej” stajni. [/FONT]
[FONT=Arial]Dlatego załączam tu luźne spostrzeżenia w formie ciekawostek, przedstawionych swego czasu na linku „Wątki i zdjęcia ze spacerów ......”, rozbudowane w różnym stopniu o zapomniane lub nowe wątki dotyczące aktualnej obsady zagrody staruszków.[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[CENTER][CENTER][B][FONT=Arial]Takie są moje ryje:[/FONT][/B][/CENTER][/CENTER] [B][FONT=Arial] [/FONT][/B]

[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Na wstępie trochę statystyki porównawczej pensjonariuszy wybiegu: [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]BINGO ( nr 4 ) [ wiek ok. 15 lat / w tym 10 lat w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]MONO ( nr 1 ) [ wiek < 15 lat / w tym 12 lat w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]JAWOR ( nr 32 ) [ wiek ok. 13 lat / w tym 4 lata w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]LEON ( nr 13 ) [ wiek ok. 12 lat / w tym 6 lat w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]ŁATEK ( nr 64 ) [ wiek ok. 11 lat / w tym 3 lata w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]LEOSIA ( nr 5 ) [ wiek ok. 9 lat / w tym 8 lat w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]REDI ( nr 63 ) [ wiek ok. 7 lat / w tym 3 lata w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]FLOREK ( nr 277 ) [ wiek ok. 7 lat / w tym 5 m-cy w Schronie ] [/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]KUBA ( nr 377 ) [ wiek ok. 5 lat – nowicjusz w Schronie ][/FONT][/B]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[FONT=Arial]Dla tych, co zbytnio nie lubią rozczytywać się w mętnych wywodach, proponuję obejrzenie zdjęć „mojej trzódki” wg następującego klucza: # .... nr postu / ..... – nr zdjęcia / – ........ imiona psów podawane w kolejności od lewej do prawej (zgodnie z kierunkiem czytania):[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]a) na bieżącym wątku „staruszkowym”[/FONT][/B]
[FONT=Arial] # 8 1, 2, 3 - Jawor[/FONT]
[FONT=Arial]# 37 3 - Bingo [/FONT]
[FONT=Arial]# 51 1 – Bingo z Alfą (już odebraną)[/FONT]
[FONT=Arial] 2 - Jaworek[/FONT]
[FONT=Arial]# 56 3 – Bingo[/FONT]
[FONT=Arial] 4 – Łatek i Bingo (na przedzie)[/FONT]
[FONT=Arial] 5 – Bingo i Łatek (na przedzie) [/FONT]
[FONT=Arial]# 57 1, 3 – Mono[/FONT]
[FONT=Arial] 2 – Łatek, Bingo i Mono [/FONT]
[FONT=Arial]# 58 5 – Łatek z Julianem (wybył)[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]b) na wątku „spacerowym” schroniska w Olsztynie[/FONT][/B]
[FONT=Arial] # 5523 1, 2, 3, 4, 5 – Leon[/FONT]
[FONT=Arial] # 5662 1, 2, 3 – Mono[/FONT]
[FONT=Arial] # 5870 1, 2, 3, 4, 5 – Kuba[/FONT]
[FONT=Arial] # 5975 2 – Bingo[/FONT]
[FONT=Arial] 3 – Redi[/FONT]
[FONT=Arial] 4 – Łatek[/FONT]
[FONT=Arial] 5 – Jaworek[/FONT]
[FONT=Arial] # 5976 1, 2 – Łatek[/FONT]
[FONT=Arial] 3, 5 – Leosia (wielce zalotna)[/FONT]
[FONT=Arial] 4 – Leosia i Bingo[/FONT]
[FONT=Arial] # 5977 1 – Bingo i Jaworek (rewelka!)[/FONT]
[FONT=Arial] 2 – Leosia, Bingo i Jawor[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]_________________________________________________________________________________[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]A teraz pora na odrobinę humanizmu wydobytego z psiej sierści:[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[h=1][FONT=Arial]BINGO[/FONT][/h] [FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Średni, o sierści dosyć obfitej, miejscami jakby nieco przypalanej. A to nadaje mu całkiem szlachetny wygląd. Podobno ślepy. Na pewno poważnie chory na serce. Symptomem tego jest uporczywe chrapliwe szczekanie. Chociaż bywały okresy zaniku tych odruchów. Lubi głaski i smakołyki do których pierwszy się przepycha, ale nie jest przesadnie zaborczy. Gdy przykucam przy Mono aby go sprawić, Bingo świeżo po piciu albo np. po tłustej wyżerce, wsuwa mi swój ryj do jednej i drugiej kieszeni (może jeszcze czegoś szuka?), wyciera się o mnie tym swoim zapaćkanym ryjem, brudnymi bokami, itp. (same atrakcje!). Bingo nadaje się jedynie na bardzo bliskie i spokojne spacery bo szybko się męczy. On, podobnie jak Łatek, uwielbia tarzać się na grzbiecie a robi to dosłownie wszędzie, gdzie tylko popadnie. Wystarczy wyjść z boksu czy za bramę a ten wali się na glebę i to nie tylko w trawę, do takich rozkoszy wystarczy zwykłe klepisko. [/FONT]
[FONT=Arial]To wszystko jeszcze fajnie jak jest w formie, ale niestety ma też swoje fatalne dni. Tak było w połowie czerwca – istny koszmar, myślałem, że to już koniec. Biedak leżał niby w budzie ale tak naprawdę całą głowę miał na zewnątrz – widocznie bardzo potrzebował powietrza do oddychania. Całe oczy miał fatalnie zaropiałe, ledwo dyszał, a pysk przewieszał mu się z budy pionowo w dół aż do samej ziemi, tak, że nos miał upaprany słomą, glebą i innymi świństwami. Co dziwne, już nawet na to nie reagował. Poczułem się tak, jakby mi ktoś nasypał piasku w oczy. Wiedziałem, że to bardzo źle. Byłem przygotowany na najgorsze. Znalazłem gdzieś obok dwa bloczki betonowe i deskę, ułożyłem je przed wejściem do jego budy tak, by mógł położyć na niej swoją głowę poziomo i trochę lepiej przeżyć te fatalne dni. Oczywiście wyczyściłem też nos, chociaż jemu było już wszystko jedno. Po czterech dniach urywam się z roboty i pędzę do Schronu ( w sieci żadnych złych wiadomości ?! ). Eureka!!! Bingo odżył! Zupełnie inny pies! Okazuje się że Pani weteryna(rz) dała mu jakiś specyfik, który postawił go na nogi. Ale ulga! Brawo Pani! Brawo Bingo! Brawo stara, niezniszczalna gwardia![/FONT]
[FONT=Arial]P.S. Żeński zwrot „weteryna” zastosowałem na wzór „ministra”.[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]MONO[/FONT][/B]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Uff !!! Ten temat „nieco” mnie przerasta. Dlaczego? Gdybym miał pisać o Mono, nie wiem kiedy [/FONT]
[FONT=Arial]bym skończył. To mój ulubieniec, taki Matuzalem a przede wszystkim wielki FILOZOF, poddający [/FONT]
[FONT=Arial]w wątpliwość wszystko co się przy nim robi, także to, co dla jego dobra. Nie znam się na psiej psychologii ale takim go widzę po jego cechach i zachowaniu – to już pewnie moja maniera. [/FONT]
[FONT=Arial]A więc Mono to taki średniej wielkości czarny, nieco podłużny sierściuch, który podobno niedowidzi [/FONT]
[FONT=Arial]i niedosłyszy. W dodatku ma chory lewy oczodół, który staram się okresowo czyścić z ropki i zakraplać. Adekwatne dla niego przymiotniki to: bezbronny, bojaźliwy, nieufny. A rzeczownik? [/FONT]
[FONT=Arial]- Niezguła ! I to po tym, jak spędził w Schronie najwięcej czasu ze wszystkich tu przebywających [/FONT]
[FONT=Arial]( 12 lat a więc niemal całe życie !). [/FONT]
[FONT=Arial]To psiak niezwykle zagadkowy, zmusza do refleksji, angażuje wyobraźnię. To encyklopedia domysłów, hipotez i innych znaków zapytania. Coś o tym wiem, bo mam w zanadrzu wiele różnych wątków z nim związanych, częściowo w głowie, częściowo w brudnopisach. A na czym polega tak w skrócie wyjątkowość Mono? Otóż w odróżnieniu od innych psów on nigdy, ale to przenigdy: [/FONT]
[FONT=Arial]- [/FONT][FONT=Arial]nie łasi się, nie zabiega o to, najczęściej okopuje się w budzie;[/FONT]
[FONT=Arial]- [/FONT][FONT=Arial]nie przybiega do smakołyku, owszem zje, ale jak się go przymusi;[/FONT]
[FONT=Arial]- [/FONT][FONT=Arial]nie pije przy mnie wody nawet w upały / choćby nie wiem co! /;[/FONT]
[FONT=Arial]- [/FONT][FONT=Arial]nie załatwia w mojej obecności żadnych potrzeb fizjologicznych;[/FONT]
[FONT=Arial]- [/FONT][FONT=Arial]nie kładzie się nawet na boku / ani nie daje się tak ułożyć /;[/FONT]
[FONT=Arial]- [/FONT][FONT=Arial]nie daje wziąć się na ręce / wtedy panicznie wierzga /.[/FONT]
[FONT=Arial]Ale i tak go lubię i nie zamieniłbym na żadnego innego. Bo przy tych wszystkich asekuranckich cechach Mono jest bardzo ciekawski. Niejednokrotnie kątem oka widzę jak klapka u jego budy uchyla się a spod niej ostrożnie wysuwa się końcówka czarnego ryja, którym chłonie rzeczywistość. [/FONT]
[FONT=Arial]Od razu mi lepiej. Dogoterapia. [/FONT]
[FONT=Arial]W uzupełnieniu donoszę, że ten „mój” Mono to permanentny Nieśmiałek (kolejna ulubiona ksywka). Czasami bywa sfrustrowany i wtedy sierść charakterystycznie jeży mu się na grzbiecie. Zawsze bojaźliwie reaguje na wszelkie próby zbliżenia – najczęściej podkula ogon i szoruje do budy. Jest przy tym trochę niezgrabny, bo wdrapując się na swoje pielesze, nierzadko tylna noga „omsknie” mu się znad krawędzi otworu (i zawsze mnie to śmieszy, choć to nieładnie). Buda jest jego enklawą, w niektórych sytuacjach tyko tam cichcem zjada pozostawiony mu smakołyk. Szczytem traumy była reakcja Mono na delikatne głaskanie go po głowie przez córkę, którą słabo zna. Jemu ze strachu w pewnym momencie dolna szczęka zaczęła drżeć zupełnie tak, jakby płakał. Nieszczęśnik! Jednak gdy psy są same na wybiegu, on też przemieszcza się i uczestniczy w wyrażaniu zbiorowych emocji, tzn. też szczeka. A robi to tak dziwacznie, że w tym momencie cała przednia część tułowia podnosi mu się do góry a łapy prawie odrywają od ziemi. Po chwili wszystko opada i w tym rytmie oklapują również wiotkie uszy. Normą jest, że ucieka przed "zasmyczeniem" na spacer, ale robi to powoli i nieudolnie, więc łatwo go "dopaść". W krytycznych momentach, jak np. opuszczanie budy czy przekraczanie bramki wybiegu, potrafi stawić opór, który jednak łatwo przełamać lekko popychając go za tę część ciała z której wyrasta ogon. Na spacerach chodzi grzecznie, zazwyczaj z lewej strony, lecz niezbyt szybko. Jeśli się idzie, to Mono też idzie, a gdy się stanie, on też zatrzymuje się i czeka. Spacery nie mogą być dalekie i trzeba w nich uwzględnić tempo powrotu, które w przypadku Mono jest wyraźnie wolniejsze niż z innymi psami. Ale i tak widzę spore postępy w jego zachowaniu. [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]JAWOR[/FONT][/B]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Krótkowłosy, białoczarny, niewielki chudzielec. To piesek wdzięczny i radosny, mimo dość posuniętego wieku. Sympatyczny. Wspaniały obiekt do fotografii. Nazywam go „Jednokiełkowiec” /niczym Jednorożec/ a to dlatego, że z kompletu czterech kłów pozostał mu już tylko jeden /dolny/. I chyba z powodu braków w uzębieniu biedak traci też „kompresję” w pysku, bo czasami jakoś tak dziwnie ciamka /mlaszcze/. Na wybiegu zawzięcie kopie w ziemi różne dziury, głębokie i podłużne, nawet pod budami. Ogólnie lubi też okopywać się w gruncie. Chodząc na spacery, często nurkuje samym tylko ryjem w darni - widocznie lubi lub pilnie potrzebuje go wyczochrać. [/FONT]
[FONT=Arial]Potrafi napsocić. Kiedyś, pod koniec dnia, gdy miał zapaprane oczka, z niejakim trudem wyczyściłem mu je i zakropliłem /pokonując oporną materię/. Przed wyjściem spostrzegłem, że niektórzy pacjenci układają się w wygrzebanych ziemnych dołkach /one, zmyślne bestie, już wiedzą, że teraz je opuszczam!/. Nie zabrakło tam i Jaworka. W pewnym momencie podniósł ryj znad grajdołka i oniemiałem. Calusieńki pysk obtoczony był równomiernie jakimś brudnym piaskiem z paprochami. Moja higieniczna operacja poszła na marne! Jakby to powiedział Piotr Bałtroczyk: „On się strasznie ufaflużył!” Osobnik ów (Piotr B.) snuł się swego czasu po terenie Schroniska w towarzystwie jakiejś niewiasty (być może to nawet była jego małżonka?). I pewnie tylko dzięki temu klatki pozostawiono zamknięte a zwierzaki nawet całkiem trzeźwe. Bo przecież nigdy nie wiadomo, co takiemu osobnikowi mogłoby przyjść do głowy gdyby mógł samodzielnie o wszystkim decydować (?). [/FONT]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]LEON[/FONT][/B]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[FONT=Arial]Drobny, fikuśnie przystrzyżony, jednolicie ciemny, miękkosierścisty, z ogonkiem jak marchewka. Bardzo miły i cichy psiak. Spokojny lecz kontaktowy. Ponoć nie toleruje kotów /nie sprawdzałem/. Niestety ma chore oczodoły lecz żeby je choć trochę wytrzeć, trzeba go brać na siłę „w dyby”, bo nieustannie robi uniki. Być może przez nadmierne owłosienie wokół oczu, sprawia wrażenie częściowo niewidomego i czasem na spacerze trzeba nim odpowiednio pokierować. Całkiem niedawno trafił tu z sąsiedniego wybiegu i jest jeszcze trochę wyalienowany. I tylko on trzyma się wyraźnie na uboczu grupy, najczęściej pod furtką, zasłonięty dorodną brzozą. Dlatego od strony bud jest mało widoczny i można go "przegapić" częstując smakołykiem wszystkich mieszkańców wybiegu. [B][/B][/FONT]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]ŁATEK[/FONT][/B]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[FONT=Arial]Średniej wielkości jasny pies upstrzony żółtawymi łatkami (stąd imię). Mimo dość masywnej budowy, bywa słabowity (raz dosłownie słaniał się na nogach). Lubi wychodzić a z racji okresowej utraty kondycji oraz pokrewnych upodobań, najczęściej wyprowadzany jest w parze z Bingo. Bo Łatek uwielbia tarzać się w zieleninie. Niedawno tak się zapędził, że zrobił „demolkę” w przydrożnym pęku dorodnych nawłoci. Było to obok działek i obawiałem się „ochrzanu” ze strony działkowiczów /oni dbają też o swoje przedpola/. Gdy Łatek na chwilę zgrzeczniał, wyszła z ogrodu jakaś Pani, pożałowała staruszków i stwierdziła, że jej to wcale nie przeszkadza – wręcz przeciwnie. No i zaczęło się! Łatek chyba tylko na to czekał! Momentalnie, z impetem walnął się całym cielskiem w pęki wyniosłego kwiecia aż rozległ się chrzęst miażdżonych łodyg. Zrobiło mi się trochę głupio. Na szczęście nie wszystko zostało zdewastowane. Tak to bywa z dziwnymi zachciankami! [/FONT]
[FONT=Arial]Poza tym Łatek bywa apodyktyczny. Organicznie nie znosi Florka: jak się zejdą – scysja gotowa.[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]LEOSIA[/FONT][/B]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Jedyna panienka – okrasa wybiegu. Ale to „szalona LADY”, inaczej mówiąc: niegrzeczna dziewczynka. Ruchliwa jak kulka rtęci (oczywiście czarnej rtęci – jeśli takowa istnieje). Przy niej trzeba bardzo uważać na odstawione puste opakowania po przysmakach, itp. Ona znienacka dopada je, porywa i bez pardonu rozszarpuje. Ta kosmata diablica romansuje z Jaworkiem (na pewno z wzajemnością). Przy tym to niezła zalotnica (wystarczy popatrzeć na zdjęcia) - gdy leży, bardzo ponętnie układa na piasku swoje kształtne udka! Uparcie nie pozwala się złapać i wyprowadzić na spacer, więc nie wychodzi (siła wyższa). A szkoda! Zastanawiające: To tyle lat! Więc może kiedyś się przełamie? Ale i tak jest lepiej. Pamiętam, jak ta dzikuska panicznie unikała jakiegokolwiek kontaktu. A dziś, gdy częstuję wszystkich z ręki przysmakiem, Leosia też bierze, oczywiście szybko i „z doskoku” ale robi to tak delikatnie, że nigdy mnie nie ugryzła. Więc ma wyczucie i nawet jej nie przeszkadza kontakt z moją dłonią, bo ja wtedy przecież też ocieram się o jej pyszczek. Nieobliczalna, lecz jak subtelna![/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]REDI[/FONT][/B]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Energetyczny, mocno kudłaty przyziemny szperacz o jasnym futerku. Jedyny prawdziwy kuglarz [/FONT]
[FONT=Arial]w tym boksie. Gdy tylko zwietrzy szansę na coś smacznego, z miejsca przysiada na tylnych nogach [/FONT]
[FONT=Arial]w pozycji wyprostowanej a przednimi łapkami wywija w powietrzu „młynek”, prosząc o datki. [/FONT]
[FONT=Arial]Niezła sztuczka! Nie ma z nim żadnych kłopotów. Tylko na spacerach ciągnie tak mocno, że aż się zasapie i jakoś nie potrafi zachować w tym umiaru. Za to potem odreagowuje zmęczenie w budzie - zalega gdy inne dokazują. [B][/B][/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[B][FONT=Arial]FLOREK[/FONT][/B][FONT=Arial][/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Ma jakąś alergię i jest leczony. Z powodu widocznych zmian chorobowych, ostatnio nie bardzo nadawał się do sesji zdjęciowych. N szczęście to już przeszłość. Gdy podupadł na zdrowiu, był skromny i łagodny jak aniołek. Teraz, gdy mu się wyraźnie poprawia, znów zaczyna szaleć i ujadać. [B][/B][/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]KUBA[/FONT][/B]
[B][FONT=Arial] [/FONT][/B]
[FONT=Arial]Młody, czarno-biały elegant. Długowłosy arystokrata. Świeży nabytek, trafił tu po stracie swojego pana, na początku trochę wyobcowany i zdezorientowany. Ale szybko się dostosowuje. [/FONT]
[FONT=Arial]Dziś to rozrabiaka, przy wyjściu mocno napiera na bramkę, zaś potem nie chce wracać na wybieg. Teraz na ostatnich metrach zapiera się, więc trzeba go brać na ręce, przenieść tuż pod furtkę i nakierować ( zmusić ) do wejścia. [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]______________________________________________________________________________[/FONT][/B]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Te dziewięć nakreślonych wyżej pysków to dziewięć różnych światów [ zupełnie jak u ludzi ]. Wszyscy, którzy obcują z czworonogami doskonale wiedzą, jak fałszywe ( wręcz obraźliwe ) [/FONT]
[FONT=Arial]może być stwierdzenie: „To tylko pies, jak każdy inny!”[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Generalnie dzielę je na dwie grupy: I. Momentami kłótliwe zakapiory (Łatek, Florek, Kuba).[/FONT]
[FONT=Arial] II. Okazy adopcyjne (Jawor, Leon, Redi, Florek, Kuba).[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]RomanS[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[I][FONT=Arial]P.S. Jeśli któraś z przytoczonych tu osób poczuła się dotknięta zastosowanymi wobec niej[/FONT][/I]
[I][FONT=Arial] żartobliwymi sformułowaniami, z góry przepraszam i szczerze zapewniam, że nie to [/FONT][/I]
[I][FONT=Arial] było moją intencją. [/FONT][/I][FONT=Arial] [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

W przypływie wolnego czasu (a mam nadzieję, że nadpłynie), w ogłoszeniach wyżej wymienionych Futer zamieściłabym choć fragmenty Twoich opisów (. Czy mam pozwolenie? Bardzo proszę... :)
Nawisem mówiąc - płakałam... :) Ze wzruszenia, ze śmiechu i z racji, że wyobraźnię posiadam i korzystam :)

Edited by Bejotka
Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]Dla Bejotki i nie tylko ……….[/FONT]

[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Miło mi, że mogłem się na coś przydać.[/FONT]
[FONT=Arial]Jednym z moich zamiarów było drobne odprężenie dla wolontariuszy – taka mała odskocznia od codziennego znoju, niejednokrotnie bolesnych zmagań i trudnych decyzji. Tu ukłon również w stronę tych wszystkich, którzy z różnych przyczyn nie mogą sprawować bezpośredniej opieki nad naszymi paszczakami ale swoją pracą i uporem świadczą konkretne korzyści dla braci mniejszych. [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Teksty, które zamieściłem, oczywiście można wykorzystywać dowolnie, pod warunkiem, że w „zbożnym” celu – nigdy przeciw komuś (tego się wystrzegam). To jak zwykle żart, bo nie wierzę, że mogłoby być inaczej (!). Żałuję tylko, że odnośniki do fotografii nieco się skleiły ze sobą (znikły wcześniejsze odstępy różnicujące posty i numerację zdjęć). Ale uważny czytelnik powinien sobie z tym poradzić.[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Dla uzupełnienia (jak zwykle o czymś zapomniałem) dodam jeszcze info o dwóch opisywanych wcześniej futrzakach:[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]o Leosi [/FONT][/B][FONT=Arial]- moja córka uwielbia droczyć się z nią i przez zaganianie próbuje ją „złowć” a Leosia jak to ona - ucieka „gdzie pieprz rośnie”. Jak tak obserwuję te zmagania, to mam nieodparte wrażenie, że to „nie o to chodzi by złowić króliczka ale by gonić go”. A sądząc po zachowaniu Leosi (czasami daje podejść do siebie dosyć blisko) – jej się chyba też ta zabawa podoba. [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[B][FONT=Arial]o Leonku [/FONT][/B][FONT=Arial]aż trzy wieści[B] [/B][/FONT]
[FONT=Arial]1/ akurat niedawno wspólnie z Panią Magdą ( wet.) „ucapiliśmy” Leonka i udało się wystrzyc mu co nieco sierści przy oczodołach – teoretycznie powinien lepiej widzieć; [/FONT]
[FONT=Arial]2/ on ma tak fajne, miękkie futerko, że nawet jak się w czymś wytarza i ma skorupkę na grzbiecie, to w przeciwieństwie do innych „skorupiaków” łatwo go wyczyścić - wystarczy solidnie przejechać kilka razy dłonią wzdłuż grzbietu „w tę i z powrotem”. I pies już wyczyszczony. On nawet nie protestuje.[/FONT]

[FONT=Arial]3/ Leonek z góry wygląda tak, jakby był świeżo czesany, bo sierść układa mu się na grzbiecie w symetryczny przedziałek. I tak sobie pomyślałem, że „mój filozof” Mono tę właściwość skwitował by stwierdzeniem: „No tak, jest to niezbity dowód na to, że my psy, podobnie jak ludzie, z pewnością należymy do strunowców (Chordata)!”. [/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Parafrazując: I to by było na tyle ( po tej całej zoologii ).[/FONT]
[FONT=Arial] [/FONT]
[FONT=Arial]Pozdrawiam, życząc miłych odzwierzęcych wrażeń.[/FONT]

[FONT=Arial]RomanS[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Poprawione opisy staruszków z wykorzystaniem spostrzeżeń Romana :)

[URL="http://tablica.pl/oferta/opowiesc-o-mono-IDFCYX.html"][B]MONO[/B][/URL]
[URL="http://tablica.pl/oferta/jaworek-uwolnij-go-IDo43Z.html"][B]JAWOREK[/B][/URL]
[URL="http://tablica.pl/oferta/leon-pies-radosny-mimo-wszystko-IDsAxR.html"][B]LEON[/B][/URL]
[URL="http://tablica.pl/oferta/ogromnie-sympatyczny-latek-ID9NNX.html"][B]ŁATEK[/B][/URL]
[URL="http://tablica.pl/oferta/efektowny-kudlaty-redi-IDmx9r.html"][B]REDI[/B][/URL]
[URL=http://tablica.pl/oferta/odmien-leosi-swiat-IDJqtt.html][B]LEOSIA[/B][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]Sorry! Korekta z dnia 29.09.2012.[/FONT]

[FONT=Arial]Swego czasu niechcąco napisałem nieprawdę o jednym z podopiecznych – Jaworku. [/FONT]
[FONT=Arial]Otóż ( tak, tak – było kiedyś takie słowo!) informowałem, że jemu z czterech pozostał już tylko jeden (dolny) kiełek. A to nieprawda! Sytuacja jest dokładnie odwrotna. Jaworek wciąż posiada tak rozpoznawalny atrybut, jakim dysponuje na przykład gdański Neptun. Można więc śmiało powiedzieć, że nasz Jaworek wciąż jest „Macho”! [/FONT]
[FONT=Arial]Do dziś nie wiem jak to się mogło stać, jak mogłem to przegapić ( przekręcić ?). A może to Jawor tak perfidnie zamaskował swoje górne szable? (dobrze jak jest na kogo zwalić winę!). [/FONT]
[FONT=Arial]A przy okazji: zostałem już srodze ukarany (na własne życzenie). Egzekutorem został nowy niskopodwoziowy nabytek wybiegu, o przerażającym imieniu: Kajtek. To on zrobił mi z kciuka „jesień średniowiecza”, i rzeczywiście - było kolorowo. Kara była zasłużona, przyznaję z pokorą. [/FONT]
[FONT=Arial]Czując się „rozgrzeszony”, od razu z przyjemnością informuję o nowym odkryciu: mój „Nieśmiałek” Mono, co wciąż pokazuje że się boi, jednak niekiedy zachowuje się tak, że gdy się go gmera z boku pyska (a zwłaszcza po obu jego stronach), to aż przysiada na tylnych nogach – zapewne z rozkoszy. Ale poza tym niczym się nie zdradza. Taki on jest![/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...