Jump to content
Dogomania

CzaRRna galeria olbrzyma Sharka :D


Culineo

Recommended Posts

gratulacje za cierpliwosc i determinacje!
wracajac do szkolenia to przejrzalam ino tak strony ze szkoleniami w zielonej i sa rozniste , podzwon i zorientuj sie czy gdzies blizej ciebie kursow nie maja,jakie mozlowsci dojazdu i skorzystaj z pomocy fachowca bo ja mysle ze warto a slicznemu czrnemu przyda sie towarzystwo psich uczniow.
i dawaj zdjecia bo malutko nam tu swego pupilka pokazujesz a on rosnie i obrasta hihihi

Link to comment
Share on other sites

oo widze ze Ty tak jak ja :D

z tym że we wszystkim pomagała mi mama, tata był u nas (haha i dalej jest , ale mniej)tym co nie chce
pierwszego psa przyniosłyśmy jak miałam 11 lat, foch był w domu ze hoho, potem przeszło oczywiście
na Lune sie wyjątkowo zgodził i był to pies planowany rodzinnie wiec inna sytuacja(ulubiony pies taty :D )
potem Nessie , dowiedział sie 2 dni przed
a z Ami to już w ogóle jazda była, dowiedział się po...3 miesiącach mieszkania Ami u nas . To było całe przedstawienie dograne z hodowcami, w zyciu bym jej nie miała gdyby pomoc tylu ludzi haha. Hodowcy przywieźli ją i powiedzieli ze mam ja szkolić i przygotować do wystaw, ze za wszystko płacą itp a po 3 miesiacach powiedzieli ze tamci ludzie zrezygnowali i chca dac mi psa za darmo płacąc za wystawy (oczywiscie za psa zapłaciłam na poczatku i ja go utrzymuje )

tata stwierdził ze dobrze ze to CTR, bo gdyby sytuacja dotyczyła drugiego lhasa to nie ma szans :evil_lol:



więc gratulacje ;) swoją drogą gdybyś nie była pewna ze rodzice się nie zgodzą to byś psa nie brała, ja też ;)

dziecko śliczne :loveu: młode sznupy olbrzymy bardzo mi sie podobają

Link to comment
Share on other sites

[B]Tekla64[/B]
muszę poszukać kursów i pieniędzy, bo mama jeszcze do psa podchodzi sceptycznie, a tate muszę pomęczyć ( narzaie zgadza się na karmienie psa i od czasu do czasu wystawy :diabloti:)

[B]Natula[/B]
ja kocham sznupy olb czarne i CTR :loveu:
kiedyś sobie sprawie takie stadko mieszane :) tylko że jak się wyprowadze od rodz było by ciężko :mad::mad:
widzę, że mamy podobną historię :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaudusia0219'] [B]jambi[/B]dziękuje za wyczerpującą odp. mały już nie warczy a kapciochy ma pozabierane;-) o psie nikt z rodz nie wiedział pomogła mi siostra i babcia ;-) siostra jest pełnoletnia i pomagalła mi w tym :D[/QUOTE]

aaaa no to wszystko tłumaczy! siostra pełnoletnia a i babcia sie dołożyła ;)

no to wszystkiego najlepszego i czekamy na nowe foty :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saththa']Oooo kurde nosisz 17 kilo psa na miejsce? Hu to masz krzepe :)

Ahhh szczenior sprawdza Cie i wypróbowuje:)

Konsekwencji i niewyczerpywalnych pokładów cierpliwości... :)[/QUOTE]

[B]Santha[/B] jest siła, jest power :Dmały już się przycięzki robi no, ale cóż poradzić... a wypróbowywuje mnie dość mocno ostanio :hmmmm:oj z nim cierpliwośći jak z żadnym innym :P


[B]Tekla64[/B] spokoju z nim też trzeba nie mało ... :P
może daruje narazie mu ten kabel :hmmmm: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaudusia0219']późno jest ... mój mózg pracuje na zwolnionych obrotach :lol::lol::lol:[/QUOTE]

Ty sie nie wymiguj tylko szukaj:)

Ja dlatego życze konsekwencji i cierpliwości-DUŻO :)

Ja z każdym dniem odkrywałam coraz to nowe pokłady cierpliwości do smarkacza:) I musze przyznać, że jak się tak zasnanawiam to kurde normalnie w szoku jestem, że i pies i ja mamy zdrowe zmysły :D

Ale najbardziej dał mi się w kość w 10 miesiącu... potem jak rok miał... i jak 6 miesięcy miał... Hmm dużo tego :D W sumie to wiecznie mi menda czarna za skóre zachodziła :)


Ahhh szczeniaczki sa słodkie i kochane... ale u kogoś :evil_lol::evil_lol:

Więc szukaj kabla i dawaj zdjęcia :razz::razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saththa']Ty sie nie wymiguj tylko szukaj:)

Ja dlatego życze konsekwencji i cierpliwości-DUŻO :)

Ja z każdym dniem odkrywałam coraz to nowe pokłady cierpliwości do smarkacza:) I musze przyznać, że jak się tak zasnanawiam to kurde normalnie w szoku jestem, że i pies i ja mamy zdrowe zmysły :D

Ale najbardziej dał mi się w kość w 10 miesiącu... potem jak rok miał... i jak 6 miesięcy miał... Hmm dużo tego :D W sumie to wiecznie mi menda czarna za skóre zachodziła :)


Ahhh szczeniaczki sa słodkie i kochane... ale u kogoś :evil_lol::evil_lol:

Więc szukaj kabla i dawaj zdjęcia :razz::razz:[/QUOTE]


grrr.... ten kabel to mi chyba na złość robi :shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='klaudusia0219']grrr.... ten kabel to mi chyba na złość robi :shake::shake:[/QUOTE]

Takia własnie mentalnośc rzeczy martwych jest. Lezy gdzies na wierzchu i się z Ciebie smieje pewnie heh;)

Ale jak Cie to pocieszyto Ci cos napiszę-opowiem:)

Mam tendencję do gubienia pendrive'ów..
Pierszego zgubiłam p oroku czasu, dostałam nastepnego, zbiegło się to w zcasie przyjscia Tazza do domku i któregos pieknego dnia wyciagnełam mu tego pendrve'a z pyska. A nalezy zaznaczyć, że o n nie był mały tylko w formie gumowej bransoletki na reę koloru niebieskiego. Po wyciagnieciu go z pyska tazza schowałam go gdzieś wysoko aby pies już nie znalazł... I Tak pendrive nr2 zaginął w akcji... Mimo najszczerszych prób nie mogłam go znaleźć... Kupiłam pendrive nr3... naprzyczepiałam do niego smyczy różnego rodzau, grubości i koloru coby go nie zgubić przypadkiem... Nie zgubiłam... ale Tazzior go dorwał... uratowałam, pendrive mimo sladów zebów działał... Myślę sobie uratowany :D Po jakims miesiącu się zepsuł... Szlag mnie trafił ponowiłam poszukiwania poprzednich dwóch-bez skutku... Kupiłam pendrive nr 4... tego mam do dzis :D Ale ale na tym moja historia się nie kończy gdyz nawet miesiąc nie minął od zakupu- pewnego pieknego dnia zaglądam na półkę z czasopismami... a tam no prosze jest mój niebieski pendrive nr2... lezy sobie spokojnie i się uśmiecha... Nie musze wspominać, ze sprawdzałam tak z 10 milionów razy?
No to mam dwa pendrive'y :D Pare dni po cudownym odnalezieniu nr2... zadzwonił mój wujek który przejął po mnie samochód... Z cudownymi wiadomościami, że ma cos mojego... Pendrive nr 1 się znalazł... I w ten spsób mam 3 pendrive'y... Nr 1,2 i 4...

Koniec świata :D Szukaj kabla... Albo kup nowy a stary na pewno się znajdzie :D


Ahhh trochę mi to miejsca zajeło;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saththa']Takia własnie mentalnośc rzeczy martwych jest. Lezy gdzies na wierzchu i się z Ciebie smieje pewnie heh;)

Ale jak Cie to pocieszyto Ci cos napiszę-opowiem:)

Mam tendencję do gubienia pendrive'ów..
Pierszego zgubiłam p oroku czasu, dostałam nastepnego, zbiegło się to w zcasie przyjscia Tazza do domku i któregos pieknego dnia wyciagnełam mu tego pendrve'a z pyska. A nalezy zaznaczyć, że o n nie był mały tylko w formie gumowej bransoletki na reę koloru niebieskiego. Po wyciagnieciu go z pyska tazza schowałam go gdzieś wysoko aby pies już nie znalazł... I Tak pendrive nr2 zaginął w akcji... Mimo najszczerszych prób nie mogłam go znaleźć... Kupiłam pendrive nr3... naprzyczepiałam do niego smyczy różnego rodzau, grubości i koloru coby go nie zgubić przypadkiem... Nie zgubiłam... ale Tazzior go dorwał... uratowałam, pendrive mimo sladów zebów działał... Myślę sobie uratowany :D Po jakims miesiącu się zepsuł... Szlag mnie trafił ponowiłam poszukiwania poprzednich dwóch-bez skutku... Kupiłam pendrive nr 4... tego mam do dzis :D Ale ale na tym moja historia się nie kończy gdyz nawet miesiąc nie minął od zakupu- pewnego pieknego dnia zaglądam na półkę z czasopismami... a tam no prosze jest mój niebieski pendrive nr2... lezy sobie spokojnie i się uśmiecha... Nie musze wspominać, ze sprawdzałam tak z 10 milionów razy?
No to mam dwa pendrive'y :D Pare dni po cudownym odnalezieniu nr2... zadzwonił mój wujek który przejął po mnie samochód... Z cudownymi wiadomościami, że ma cos mojego... Pendrive nr 1 się znalazł... I w ten spsób mam 3 pendrive'y... Nr 1,2 i 4...

Koniec świata :D Szukaj kabla... Albo kup nowy a stary na pewno się znajdzie :D


Ahhh trochę mi to miejsca zajeło;)[/QUOTE]


jaja niezłe :D:D:D niedługo pewnie pendrive nr 3 zacznie cudem działać :lol:
kabel znalazłam tylko nie pasuje do aparatu mojego 'szwagra' :shake: (przeklęte Casio!!) nie mam pojęcia co teraz zrobie może znajdę jakiś czytnik :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']hahaha dokładnie :lol: albo zapytaj czarnucha czy się nie zapoznawał z kolegą kablem :D[/QUOTE]

hi hi hi co do zapoznawania, to Felutek upodobał sobie ostatnio kabel od żelazka
ale kabelki od kompa czy tez innych sprzętów podłączonych do prądu na stałe omija szerokim łukiem, obwąchał je na początku naszego wspólnego życia i ich nie tyka :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']hahaha dokładnie :lol: albo zapytaj czarnucha czy się nie zapoznawał z kolegą kablem :D[/QUOTE]

mój się próbował dorawać do ładowarki, ale dostał w czapkę i się skończyło :D ja chce kabel czy tam czytnik kart !! :( takie ładne zdjęcia :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...