Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Cioteczko Ulka18, dziekujemy :oops:, ale to wszystko załatwiła Pynia! tak do mnie doopką kręciła, to co miałam zrobić...

Gabryjella, stosuneczki dobre :lol: Bez konfliktów i wstrętów, domowe mozna powiedzieć. Tylko Tola zła, bo Pynia nie pozwala za porteczki złapać, a ona tak się stara :evil_lol:

Posted

Jak ja lubię tu zaglądać. :multi: Akucha zakochałam się w Twoich prosiakach - one są takie komiczne...

[COLOR="LemonChiffon"]Ciekawe czy nasz wnusiu tez będzie taki zabawny... [/COLOR]:lol:

Posted

A mi żal Bulgotek, takie biedotki, takie biedotki.......
I jeszcze od rąbniętych prosiaków wyzywane:evil_lol:

Akucha wesoło macie, a Pyni szybko minie choróbsko, w takim domu i pod taką opieką!!!!:loveu:

Posted

Kar0la,dzięki!!! One są dokładnie takie, jak na zdjęciach :evil_lol: Świrki i już. Z nimi nie można się nudzić. A teraz jeszcze Pynia :lol:, to już czyste szaleństwo, ona też jest artycha!!! A jak szczeka :crazyeye:, wszyscy sąsiedzi sie jej boją :diabloti: I dobrze!!!!!

Nasz wnusio też taki będzie, na bank!!! To genetycznie uwarunkowane błazeństwo...

Kasiu, Ty tak się nad prosiakami nie lituj :evil_lol: Wczoraj wracam z imprezy do domu, a tam na środku pokoju leży kosz na śmieci... Z odgryzioną klapą i pedałkiem :diabloti: Cała zawartość rozwleczona po chałupie (oszczędzę opisu). Wchodzę z miną marsową; Bela i Pynia lecą do mnie w podskokach, liżą, podrygują... Tola siedzi na fotelu z moim kapciem w brudnej mordzie i trzęsie się, jak osika, ślepiami wywraca...
[B]Zagadka:[/B] Kto zeżarł kosz????

Posted

[quote name='akucha']Kar0la,dzięki!!! One są dokładnie takie, jak na zdjęciach :evil_lol: Świrki i już. Z nimi nie można się nudzić. A teraz jeszcze Pynia :lol:, to już czyste szaleństwo, ona też jest artycha!!! A jak szczeka :crazyeye:, wszyscy sąsiedzi sie jej boją :diabloti: I dobrze!!!!!

Nasz wnusio też taki będzie, na bank!!! To genetycznie uwarunkowane błazeństwo...

Kasiu, Ty tak się nad prosiakami nie lituj :evil_lol: Wczoraj wracam z imprezy do domu, a tam na środku pokoju leży kosz na śmieci... Z odgryzioną klapą i pedałkiem :diabloti: Cała zawartość rozwleczona po chałupie (oszczędzę opisu). Wchodzę z miną marsową; Bela i Pynia lecą do mnie w podskokach, liżą, podrygują... Tola siedzi na fotelu z moim kapciem w brudnej mordzie i trzęsie się, jak osika, ślepiami wywraca...
[B]Zagadka:[/B] Kto zeżarł kosz????[/quote]

Gdyby to było u mnie stawiałabym na to, że Bela i Pynia wrobiły Tolę...

Posted

A trzeba było błazny zabrać na imprezę, a nie zostawiać w samotności w domu. Jakaś rekompensata musiała być...:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Cioteczko to ja może się zapiszę na naszego wnusia skoro to będzie taki aparat jak Twoje pannice??;)

Posted

Neris, a Wiesz, nie pomyslałam... Ona tak się trząsła, bała się pewnie tych starych wyjadaczek, musiały ją nastraszyć, hmm :cool3: Na imprezę nie wzięłam, bo one niepijące, nudziłyby się...

Kar0la, bierz wnusia!!!! Bedziesz miała w domu cyrk! Powiedz TZ-owi, że podrzucili...

Posted

[quote name='akucha']Kar0la, bierz wnusia!!!! Bedziesz miała w domu cyrk! Powiedz TZ-owi, że podrzucili...[/QUOTE]

Noooo, a najbardziej zachwycona byłaby chyba Gabi, bo jej ciągle brakuje błazna do zabawy. :evil_lol: Tola powariuje troszkę i idzie spać...a diablica Gabi wtedy czatuje na mnie :roll:

Posted

[quote name='akucha']
Tylko Tola zła, bo Pynia nie pozwala za porteczki złapać, a ona tak się stara :evil_lol:[/quote]

Nie no, można płakać ze śmiechu.:megagrin::biggrina:

Posted

Pynia była dzis znowu z wizytą u pana doktora. Jest już lepiej, ale jeszcze w środę, piątek i później antybiotyk w tabletkach - nie odpuści nam nasz ulubiony wet :cool3: dzisiaj kazał mi kupić Pyni syropek dla dzieci i witaminę C. Podjechałam w drodze do Apteki, wchodzę i mówię:
- [I]Poproszę syrop dla dzieci.[/I]
[B]Pani farmaceutka:[/B]
- [I]W jakim wieku jest dziecko i ile waży???? [/I]:lol:
[B]Ja:[/B]
- [I]Ok. 7 lat, waży pewnie ze 14 lilogramów, taki większy jamnik...[/I]
[B]Pani farmaceutka:[/B]
- :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
[B]Ja:[/B]
- [I]To piesek proszę Pani, suczka, jest chora i Pan doktor kazał...[/I]

No i zaczęło się... Wysłuchałam zwierzeń polowy kolejkowiczów o tym, jak leczyli swoje zwierzęta, jaki syrop najlepszy... Dostałam taki, który pomaga i na katar i na kaszel :lol: Zadecydowano, że wit. C to trzeba w powlekanych tabletkach podawać, bo w syropie nie było, a kropelki są zbyt kwaśne!!!! Fajnie było w Aptece!!!!
Gdy wychodziłam, Pani farmaceutka, krzyknęła jeszcze:
- [I]I niech Pani pamięta, że piesek po syropie nie może samochodu
prowadzić!!![/I]

Przeczytałam ulotkę, faktycznie!!!! Pynia w czasie choroby ma szlaban na prowadzenie auta :diabloti:

Posted

Szlaban na auto???To okrutne!!!
Akucha,nie mozecie,przeciez wiesz,ze ma ciezka doopke.

taaak,historie w aptekach i na spacerach sa niezwykłe.A ja najbardziej w pracy lubie sluchac o pieskach ,zawsze czas fajnie mija.

Posted

[quote name='brazowa1']A ja najbardziej w pracy lubie sluchac o pieskach ,zawsze czas fajnie mija.[/quote]

Bo to jedyny temat, na którym[B] brązowa [/B]skupia swoją uwagę.
Cała reszta- szkoda gadać...;)

Posted

chachachcahchachacha,ale mi przygadalas!

zaraz tlumacze gawiedzi:pamiec mam dobra;pamietam kundle ze schronu 10 lat wstecz.
Ale jak iwlajn mowila mi cos z niezwiazanego z kundlami,nie rejestrowalam.

i ciagle tylko: 'Wiolka!!! Ty nie sluchalas,co mowie!!!!"
a ja sluchalam...ale w schronie jest inny sposob myslenia :lol:

Posted

Pynia teraz siedzi pod moim krzesłem z pyszczkiem na mojej nodze :roll:
Pozdrawia cioteczkę Brązową serdecznie :loveu:

Tak czaruje swoją Panią, umie czarować... Pani mało jest odporna, gdy Pynia prosi :cool1:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img162.imageshack.us/img162/4241/dsc02431kf2.jpg[/IMG][/URL]

Chciałam wspomnieć, że ona tak cały czas, wystarczy na nią spojrzeć i uśmiechnąć się do niej :loveu: Kochana jest, mówię Wam!!!!

Posted

[quote name='akucha']Tak :lol:, schron, dogomania - a potem nam się dziwnym wydaje, że ludzie mówią a nie szczekają :evil_lol: Fajnie jest...[/quote]

Jak w rozmowach ze znajomymi schodzę na temat psów, to oni nieustannie się dziwią: to psami można się interesować, z psem można coś fajnego robić oprócz tego, że toto trzeba karmić i chodzić na spacery?
I jak tu takim wytłumaczyć radość z odwiedzania sopockich psiaków w schronisku albo zachwyt nad prosiakami [B]akuchy [/B]i prosiaczkiem [B]brązowej[/B]?

Posted

Iwlajn, zmień znajomych!!! Ja tak zrobiłam :diabloti: Każdy ma swoje "kółko" zainteresowń, my mamy psy - oni samochody, fryzjerów, romanse sasiadów i inne pierdoołki

Posted

hihi, opowieści z aptek i innych miejsc, to po prostu "opowieści dziwnych treści". Ja albo sptykam się z tym " o jakie fajnie pieski i ten chłopczyk, ach i ech" lub z tym "co za matka!!!!wrrr małe dziecko, dwa psy i jeszcze co".

A Pyniutek, jejku sama słodycz, Akucha trzymaj się dzielnie, bo mi też byłoby ciężko takim prośbom nie ulegać, oj bardzo

Posted

Mnie od zawsze otaczają ludzie, którzy są wartościowi, mają dobre serca, z którymi wiele mnie łączyło ale psy- to pasja którą z nikim nie mogłam dzielić. Dopiero odkrycie Dogomanii to tak długo oczekiwane uczucie, że w końcu jestem u siebie. Lecę jak na skrzydłach do domu żeby odwiedzić cioteczki.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...