Enigma79 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Zaraz doczytam wątek do końca. Jeśli nie znajdzie się jakiś transport, to może zrobimy zrzutkę na taxi... Szkoda, że trafiłyście w lecznicy na Dąbrowskiego, nie mam do niego ani grosza zaufania, źlezszył mojego psa, jednemu kotu uszkodził pęcherz... tam (moim skromnym zdaniem) najlepszy jest Lemański. No ale w niedzielę nie ma wielkiego wyboru w lecznicach. Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [b]buuterfly[/b] naprawdę nikt do ciebie nie ma pretensji.Nikt nie mógł wiedzieć,że psiak jest aż w tak złym stanie.Każdy pomaga,jak może.Ja też chciałam dobrze,szczerze mówiąc to po szczeniaka pojechałam specjalnie,mężowi powiedziałam,że pieniądze za benzynę zostaną mi zwrócone,a pokrywam koszta z moich zaskórniaków dodatkowo zarobionych.Pies miał być zdrowy,tylko zaniedbany,nie decydowałam się na tak chorego psa,przecież ja mam trójkę dzieci w domu,sunia kupę czasu chorowała moja,w końcu jest dobrze i znowu ją narażam.Moje koszatniczki nigdy nie były szczepione,nie wiem,czy się nie zarażą.Mąż dowiedział się,że pies jedzie do nas na DT dopiero,jak wracaliśmy do domu,śmiał się tylko,że jest taki naiwny i że sam sobie kundla do domu sprowadził,ale po badaniach już żadnemu z nas nie było do śmiechu.Rocky jest w takim stanie,że moim zdaniem powinien znaleźć się w klinice,całą dobę pod obserwacją i kroplówkach.Wczoraj na rzadko narobił,dziś z rana również,że ta kroplówka,którą wczoraj dostał na pewno poszła już się j.....Miałam iść dzisiaj do lekarza kobiecego,nie miałam jak wyjść,pies powinien być już rano na kroplówkach,też nie mam jak iść z nim. [b]Enigma79[/b] jeżeli znajdzie się osoba chętna wziąć psiaka,to jak powiedziałam,przeznaczam na psiaka 200zł(135zł już w lecznicy zapłaciłam,paragon mam,faktórkę można odebrać w ciągu tygodnia)zostaje jeszcze 65zł,które starczy na taxi w razie czego,tylko bym musiała skoczyć do banku po pieniądze.Nie wiem,czy Dąbrowski to dobry lekarz,ale najważnniejsze,że pies dostał leki,które mogą mu pomóc,w Gorzowie w klinice dostał tylko kroplówkę nawadniającą i nic więcej.I pewnie nic więcej już by wczoraj nie dostał,bo odebrałam go przed zamknięciem kliniki,dostałam go w zaszczanym już kocu,w którym go przynieśli tam,więc siedział w nim całą dobę albo i dużej. Zdecydowałam się na psiaka,bo jakieś 2-3 tygodnie temu też miałam małą rozrabiakę i było ok,ale pies był zdrowy.Tu to całkiem inna bajka. Czekam na pomysły! Quote
Kapsel Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Jagódka dzwoniła rano do mnie, ma zadzwonić do Marty, powiedzieć wszystko, nie miałam do Ciebie Tatankas telefonu i podałam Marty tel. :roll: Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Mialam klopoty z netem, wiec bylam odcieta od swiata. Ada juz do Ciebie jade autobusem... Quote
wykrywka Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/192792-Bora-za-TM...-%28/page38[/url] Wkleiłam stronę wątku, gdzie dziewczyny niedawno kombinowały surowicę dla psiaków z punktu przetrzymania zwierząt. Może kontakt z nimi przyniesie efekty (mikoada, zuzlikowa, Nelka). Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Spokojnie,ma przyjść moja koleżanka z Toz-u ,pójdę dziś z nim na te kroplówki jeszcze,może założymy welflon.Spoko,ale dom tymczasowy dalej pilnie poszukiwany!!! Quote
zuzlikowa Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='wykrywka'][URL]http://www.dogomania.pl/threads/192792-Bora-za-TM...-%28/page38[/URL] Wkleiłam stronę wątku, gdzie dziewczyny niedawno kombinowały surowicę dla psiaków z punktu przetrzymania zwierząt. Może kontakt z nimi przyniesie efekty (mikoada, zuzlikowa, Nelka).[/QUOTE] Niestety moja wiedza na temat parwo jest żadna- zawsze wszystko wyjaśniają mi BUDRYSEK i Klaudus_...wiedzę na temat parwo ma też ogromną i praktyczną Ulv! Bardzo proszę- skontaktujcie się jak najszybciej z nimi ( z BUDRYSEK telefonicznie,bo z netu w zasadzie nie ma,ale nr telefonu jest w podpisie)...na pewno udzielą wskazówek praktycznych!Mnie tłukły do głowy ,że jak jest tylko podejrzenie,natychmiast trzeba podać surowicę! Ja robiłam na pszczyńskim wątku jedynie porzadek i szum medialny(tu też by się przydał...powstawiajcie info o potrzebie maluszka na inne wątki!)...samym szukaniem i kontaktem ze sprzedającym surowicę miała- o ile dobrze pamiętam-mikoada.Skontaktujcie się z nią jak najszybciej! Trzymam mocno za maluszka...BARDZO MOCNO!!! Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Dziękujemy [b]zuzlikowa[/b] za wiadomości,zaraz szukam i dzwonię.Pies ma potwierdzoną parvo,miał wczoraj test robiony. Quote
wykrywka Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Zuzlikowa jedyne co mi się przypomniało dotyczące parwo to właśnie pszczyńskie psiaczki i to, że tam było o jak najszybszym podaniu surowicy, wiem trudno dostępnej, ale jeszcze osiągalnej. Dziewczyny na pewno pomogą ją zdobyć. Quote
Klaudus__ Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [I]Jestem dziewczyny. Trzeba ratować! Nie czytam teraz całego wątku,bo czasu w tym momencie nie mam. 785 549 189 mój nr. - jakbym się na coś telefonicznie przydała. Wieczorem tu będę i poczytam dokładnie. Surowicy w okolicy nie macie? [/I] Quote
Enigma79 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Tatankas : wyobrażam sobie, co czujesz, kiedyś byłam w podobnej sytuacji. Zatem trzymam kciuki za nowy DT a żeby się nie skończyło tylko na tym to dorzucę na leczenie od siebie 50 zł bo sytuacja jest naprawdę nieciekawa, nie możesz z tym zostać sama. Auta niestety nie mam :( Dajcie znać na jakie konto przelać $ Strasznie mi żal tego dzieciaczka, Ciebie również... Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Rozmawialam z Jagoda1 rano przez telefon. Mozemy sami zrobic surowice z psa ozdrowienca. Wystarczy odwirowac osocze... szukam ozdrowinca w Szczecinie i okolicach... Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Co do konta, to mysle zeby na chwile obecna pieniazki zbierac na konto tatankas, bo ona pokrywa od reki wszelkie koszty (zostalo jej 35zl)... wszystkie wydatki i wplywy bede rozliczac w pierwszym watku... Quote
Enigma79 Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 To poproszę o PW albo wstawcie dane w 1 poście. Quote
Klaudus__ Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='ageralion']Rozmawialam z Jagoda1 rano przez telefon. Mozemy sami zrobic surowice z psa ozdrowienca. Wystarczy odwirowac osocze... szukam ozdrowinca w Szczecinie i okolicach...[/QUOTE] [I]To wcale nie taka prosta sprawa... Porozmawiaj z wetem czy się czegoś takiego podejmie... I najpierw bym szukała lecznicy w której mają sprzęt do odwirowania osocza... Bo to niestety nie jest standardowe wyposażenie lecznic... [/I] Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Dostalysmy cynk o jedenej lecznicy, ktora moze miec surowice... Quote
Klaudus__ Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [I]Jak nie załatwicie to dzwoncie. Może tam skąd brałyśmy jeszcze jest. Pamiętajcie,że ta Czeska (dostępna na rynku akutalnie) jest o wiee słabsza.[/I] Quote
Kajusza Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 chciałabym sie ustosunkować do tego co pisze Tatankas - od początku mówiłam Tobie i Ageralion w jakim stanie jest pies, że prawdopodobnie to parwo i duże zmiany skórne, będąc w Klinice razem z Koelką i rozmawiając z wetem, telefonując uczciwie przekazałam, że praktycznie nic nie było zrobione dla psa, że jest w kiepskim stanie ale na tyle stabilnym, że może pojechać do Szczecina - bo tak mi przekazano u weta i czy napewno chcesz go wziąść. Dlatego dziwią mnie twoje wypowiedzi, że nie wiedziałas w jakim stanie jest pies. Przykro mi, że masz problemy teraz, ale nie zwalaj tego na to, że w ostatniej chwili się dowiedzialaś o stanie psa. Ja w chwili obecnej jest pod kreską, ale po wypłacie doś dorzucę dla Rocky'ego. Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Byłam właśnie u weta,niestety psiak jest tak odwodniony i wychudzony,że welflon nie wchodzi w grę,dzisiaj znów dostał: *Sól Ringer,dużo więcej niż waga przewiduje,ale naprawdę mu potrzebne *Catosal *Combivit Mam sól w domu,muszę dokupić strzykawki,igły dostałam i wieczorem sama będę nawadniała,a raczej koleżanka,ja boję się zastrzyków. Koszt wizyty 30zł Jutro rano też go trzeba nawodnić,a wieczorkiem znów do weta. Dzwonię teraz do lecznicy,która może sprowadzić surowicę podobno,namiary mam od pani Diany,naszego szkoleniowca. Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 Niestety nie ma surowicy,szukamy dalej. Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Mam namiar na szczeniaki labradora, ktore wygraly niedawno z choroba. Jesli uda mi sie skontaktowac z wlascicielka, a ona zgodzi sie na pobranie krwi od psiakow. Zaczne szukac weta, ktory odwiruje i poda osocze... Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='Kajusza']chciałabym sie ustosunkować do tego co pisze Tatankas - od początku mówiłam Tobie i Ageralion w jakim stanie jest pies, że prawdopodobnie to parwo i duże zmiany skórne, będąc w Klinice razem z Koelką i rozmawiając z wetem, telefonując uczciwie przekazałam, że praktycznie nic nie było zrobione dla psa, że jest w kiepskim stanie ale na tyle stabilnym, że może pojechać do Szczecina - bo tak mi przekazano u weta i czy napewno chcesz go wziąść. Dlatego dziwią mnie twoje wypowiedzi, że nie wiedziałas w jakim stanie jest pies. Przykro mi, że masz problemy teraz, ale nie zwalaj tego na to, że w ostatniej chwili się dowiedzialaś o stanie psa. Ja w chwili obecnej jest pod kreską, ale po wypłacie doś dorzucę dla Rocky'ego.[/QUOTE] [b]Kajusza[/b] przecież nikt do ciebie nie ma pretensji,pisząc,że wcześniej nie wiedziałam chodziło mi o to,że nie wiedziałam wcześniej,te wiadomości przekazałaś mi dopiero jak byłam już w drodze,to co miałam zrobić,zawrócić?Mój wet powiedział,że pies powinien być w klinice pod kroplówką non stop,co za D.... go w takim stanie wydał.To chyba mówi samo za siebie.A on nie przebiera w słowach.Ja naprawdę nie spodziewałam się,że pies jest w tak złym stanie,ale nikogo nie obwiniam,to moja pierwsza styczność ze szczeniakiem w takim stanie,więc nie dziw się,że jestem zszokowana. Niestety w Szczecinie nie dostanę surowicy,takie wiadomości mam z Toz-u Szczecińskiego,można jeszcze załatwić krew do przetoczenia od psa,który za szczeniaka chorował i przetoczyć,ale mam tylko namiary do Warszawy,a kto mi tą krew dostarczy i jakie koszta nie mam pojęcia(tel.511-501-500).Jak ktoś z Warszawy,to może by się dowiedział. Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Ada mam namiar w Szczecinie na psiaki, ktore przeszly niedawno parwo, staram sie skontaktowac z wlascicielka... mysle tylko gdzie moga nam odwirowac osocze.. klinika Pepiaka? Chopina? Chyba reszta nie ma sprzetu do tego... Quote
tatankas Posted November 8, 2010 Posted November 8, 2010 [quote name='ageralion']Mam namiar na szczeniaki labradora, ktore wygraly niedawno z choroba. Jesli uda mi sie skontaktowac z wlascicielka, a ona zgodzi sie na pobranie krwi od psiakow. Zaczne szukac weta, ktory odwiruje i poda osocze...[/QUOTE] Marta,ja rozmawiałam,że wystarczy przetoczyć krew takiego psa do szczeniaka,nie trzeba odizolowywać osocza.Tak twierdzi kilka osób,z którymi rozmawiałam. Quote
ageralion Posted November 8, 2010 Author Posted November 8, 2010 Podobno w Gorzowie jest surowica Lecznica weterynaryjna Cztery Łapy Bartłomiej Kurosz 128 Papuszy 6 /8a Gorzów Wielkopolski tel. 095 72 08 483 tel. kom. 504 132 492 [QUOTE] W gorzowie mają surowice, ale nie chca jej dać, bo trzymają dla "swoich psów" [/QUOTE]Daloby rade z nimi pogadac? To nie jest ta lecznica, w ktorej byl Rocky? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.