MonikaP Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 A powiedzcie, jak w Waszych schroniskach jest rozwiązany problem zazdrości między psami - o to, że jeden wyjdzie, a drugi nie - jak to łagodzicie? I co z hałasem i zamieszaniem, które robią pozostałe psy, gdy widzą tych "szczęśliwców" wyprowadzanych na spacer? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 u nas są przyzwyczajone, że każdy pójdzie na spacerek :) jeśli nie tego dnia to nastepnego... ale coz u nas jest ok. 70 psow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaj-ka Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 U nas w Gdańsku jest ok 400 psów, wychodzic na spacer mozna, ale niestety nie ma zbyt wielu wolontariuszy. Ja znam cztery osoby. Niestety niektóre psy nie maja szns nigdy pójść na spacer. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 A czy staracie się wyprowadzać każdego psa, czy np. wybieracie grupę, która regularnie wychodzi? Bo przy kilkuset psach jest to chyba niemożliwe, żeby wyprowadzić każdego :-(. No i jak jest z tym szczekaniem pozostałych psów? Nie zdarza się, że psy się gryzą z zazdrości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 U nas w schronisku mamy prawie 300 psów, a stałych wolontariuszy około 10, większośc psiaków wychodzi na spacery, tylko niektóre nie, ale takie dajemy na spacer wolontariuszą nowym, albo takim którzy przychodzą raz na jakiś czas. Ja nie zostawiam w boksie psów, wychodzi cały boks, żeby potem przy wchodzeniu nie było spięć. Galeria ze spacerów: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=19585[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted March 10, 2008 Share Posted March 10, 2008 To będzie rodzaj offa! W krakowskim schronie też są spacery i co potem z nich wynika po adoptowaniu psa?:evil_lol: Przynajmniej mój tak się zachowuje!! Kazda spotkana na spacerze młoda dziewczyna jest chętnie zaczepiana i "proszona" o mizianko!:evil_lol: Mam Krystiana już 9 miesięcy i tak czesto na widok młodych dziewczyn strasznie do nich ciągnie i chce się witać itp.! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 Witam serdecznie. Spacery stanowią bardzo ważny element w resocjalizacji zwierząt. Wiele zwierząt nie radzi sobie z otoczeniem i obecnością innych zwierząt, często jest to spowodowane małą przestrzenią i dużą ilością zwierząt na tej przestrzeni, ale są jeszcze inne czynniki, które maja zły wpływ na zachowanie psa, często te nieporządane zachowanie jest naśladowane przez psy znajdujące się w tym kojcu i mamy bąbe. Oczywiście, że psy się denerwują jak pojawi się jakiś pies w pobliżu, ąle denerwują się mniej gdy, pojawi się razem z nim ktoś komu ufają i czują się bezpiecznie. Nie wolno się spieszyć. Socjalizacja na specerze jest bardzo ważna, ale socjalizacja w kojcu też jest istotna. Tworzymy jedną całość, żeby nie robić tego co robia wł. psów na placu tresury, gdzie się przykładają a w domu już nie i ciągle nażekają, że ten pies jest głupi itd, itp.(nie wszyscy wł) Wszystko jest ważne. To tak do końca nie da się dokładnie opisać, bo zależy to od tego jakie mamy psy w kojcu i jaka jest konstrukcja kojca, jak otwierają się drzwi, ilość psów w kojcu, grupa mieszana czy nie, powierzchnia kojca. Chodzi mi o relaje wewnątrz kojca i mozliwości wyjścia i wejścia z psem, bezpieczne dla psów i ludzi, oraz reakcje psów które pozostają. Często dobieramy psy na spacery takie, które dobrze chodza na smyczy, dobrze reguja na bodźce zewnętrzne i do nich dobieramy psa, który sobie nie radzi z tym wszystkim. [URL]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='zielony'] Często dobieramy psy na spacery takie, które dobrze chodza na smyczy, dobrze reguja na bodźce zewnętrzne i do nich dobieramy psa, który sobie nie radzi z tym wszystkim. [/quote] też tak nieraz robimy. jednej suni bardzo to pomoglo. niedawno nawet kładła się na ziemi jak zapinalysmy jej smycz. A teraz ? sama chce isc na spacerek :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaj-ka Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 U nas jest tak, że jeżeli dajemy rade to wyprowadzamy całe bosy, ja wychodze glownie z amstafami a one sa w pojedynczych boksach. Jak jestem sama albo np z Agnieszka to każda z nas wyprowadza "swojego" psa. Jest nas za mało do wyprowadzania całych boksów. Czterech, czasami pięciu wolontariuszy i 400 psów. To nie brzmi optymistycznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 wygląda na to, że tylko w naszym zabrzańskim schronisku praktykuje się takie większe spacerki.... :roll::oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 jej to naprawde malo wolontariuszy. Nie da sie jakos ich znalezc ? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 [quote name='Mysia_']wygląda na to, że tylko w naszym zabrzańskim schronisku praktykuje się takie większe spacerki.... :roll::oops:[/quote] na to wyglada :) u nas tez tylko po 3 psy max. Moze dlatego ze u nas w kojcach w jednym sa max. 4 psy, wiec nie chcemy roznych sprzeczek pomiedzy kojcami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 [quote name='BlackSheWolf']na to wyglada :) u nas tez tylko po 3 psy max. Moze dlatego ze u nas w kojcach w jednym sa max. 4 psy, wiec nie chcemy roznych sprzeczek pomiedzy kojcami.[/quote] u nas małe psiaki są po 4-5 w boksach ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 no to nie wiem juz :D :D :) tylko, ze wy chodzicie bez smyczy... a my psiaki na smyczy mamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 tak się zastanawiam kto to w naszym schronisku zapoczątkował, bo ktoś musiał być pierwszy :roll:;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 13, 2008 Share Posted March 13, 2008 a no :) zreszta u nas są pola koło schroniska i to tak ich duuuuuużo.. ale jest osiedle domkow jednorodzinnych i ludzie z psami tu ciągle wychodza . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 u nas niestety też ludzie z psiakami spacerują, ale zazwyczaj udaje nam się ich bez problemu wyminąć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 Tak, pomysł, żeby wychodzić ze wszystkimi psami z boksu jednocześnie jest najlepszy, ale co zrobić, jeśli jest to niemożliwe, tzn. jeśli zamiast spaceru jest wyjście na wybieg (pojedyńczo-wolontariusz z 1 psem) i nie można na niego wprowadzić kilku psów równocześnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 Witam z rana. W molosach, Kraków, Warszawa,Łódź to jest trudno, aby ktoś się tym zajął. Choć jak wiadomo, w wielu schroniskach wolontariusze mają ograniczone możliwości działania i często się zdarza, żę pracownicy są tam nie odpowiedni lub mają związane ręce podobnie jak wolontariusze. My zabieramy na spacery czasem cały kojec, a czasem pojedynczo z kilku kojców i towarzystwo jest mieszane. Jeśli idzie 6 psów to dwie są suczki. Większa ilość psów może uczetniczyć w spacerach , ale dopiero jak z integrują się i poznają teren. Często na spacerach ludzie spotykaja się ci sami lub inni z psami. A psy mogą różnie zareagować na nowego, więc w zależności od radzenia sobie dobieram psy na spacer. Ilość, wielkość i płeć. MonikaP napisała: Tak, pomysł, żeby wychodzić ze wszystkimi psami z boksu jednocześnie jest najlepszy, ale co zrobić, jeśli jest to niemożliwe, tzn. jeśli zamiast spaceru jest wyjście na wybieg (pojedyńczo-wolontariusz z 1 psem) i nie można na niego wprowadzić kilku psów równocześnie No tak, wasze kojce są zbyt małe, aby psy mogły się wyhasać i kojce przy rampie też są zbyt małe. To zależy jaki wybieg jest duży. U nas są dwa duże wybiegi o wymiarach 8x28 i przebywa tam do 7-8 psów max. To oczym piszesz jest zupełnie stratą czasu jesli dobrze rozumiem. Trzeba to zmienić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 Marku, tylko u nas wyhasanie się to jest jedno, a te psy najbardziej (ale to [B]naprawdę BARDZO[/B]) potrzebują resocjalizacji, czyli kontaktu z człowiekiem i temu właśnie miałyby służyć spacery/wyjścia na wybieg. [quote name='zielony']Witam z rana. W molosach, Kraków, Warszawa,Łódź to jest trudno, aby ktoś się tym zajął. Choć jak wiadomo, w wielu schroniskach wolontariusze mają ograniczone możliwości działania i często się zdarza, żę pracownicy są tam nie odpowiedni lub mają związane ręce podobnie jak wolontariusze. My zabieramy na spacery czasem cały kojec, a czasem pojedynczo z kilku kojców i towarzystwo jest mieszane. Jeśli idzie 6 psów to dwie są suczki. Większa ilość psów może uczetniczyć w spacerach , ale dopiero jak z integrują się i poznają teren. Często na spacerach ludzie spotykaja się ci sami lub inni z psami. A psy mogą różnie zareagować na nowego, więc w zależności od radzenia sobie dobieram psy na spacer. Ilość, wielkość i płeć. MonikaP napisała: Tak, pomysł, żeby wychodzić ze wszystkimi psami z boksu jednocześnie jest najlepszy, ale co zrobić, jeśli jest to niemożliwe, tzn. jeśli zamiast spaceru jest wyjście na wybieg (pojedyńczo-wolontariusz z 1 psem) i nie można na niego wprowadzić kilku psów równocześnie No tak, wasze kojce są zbyt małe, aby psy mogły się wychasać i kojce przy rampie też są zbyt małe. To zależy jaki wybieg jest duży. U nas są dwa duże wybiegi o wymiarach 8x28 i przebywa tam do 7-8 psów max. To oczym piszesz jest zupełnie stratą czasu jesli dobrze rozumiem. Trzeba to zmienić.[/quote] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 Wiesz, to trudno tak coś doradzić nie znając dokładnie Waszych planów, możliwości. Tak resocjalizacja jest potrzebna, ale potrzebne są do tego odpowiednie warunki dla ludzi którzy będą ją robić i psów, które będą w tym uczestniczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 [quote name='MonikaP']Tak, pomysł, żeby wychodzić ze wszystkimi psami z boksu jednocześnie jest najlepszy, ale co zrobić, jeśli jest to niemożliwe, tzn. jeśli zamiast spaceru jest wyjście na wybieg (pojedyńczo-wolontariusz z 1 psem) i nie można na niego wprowadzić kilku psów równocześnie?[/quote] Ja zawsze jak wracam z psem i daje go z powrotem do bosku czy na wybieg to przez chwile tam stoje, żeby zareagować jakby się psy inne rzuciły na tego szczęśliwca;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlackSheWolf Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 u nas jak już mówiłam psiaki chodza na smyczy. Niestety niektore musza wychodzic pojedynczo. w schronie jak narazie wybiegu nie ma ale moze kiedys bedzie ;) pozdrawiam ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 Oczywiście, że wychodzą na smyczy i są z nich zwalniane w zależności od zachowania i reakcji na bodźce. Zabierane są na początku smakołyki a w następnej fazie różne przedmioty służące do zabawy. [URL]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted March 14, 2008 Share Posted March 14, 2008 Piankia widziała na własne oczy jak wyglądają spacery u nas... Czuję się tu jakoś dziwnie :oops::evil_lol: Ja uwazam, że spacery są dla schroniskowych psiaków niezwykle ważne ;) To własnie na spacerach udało nam się wiele psów oswoić i przekonać do ludzi :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.