Jump to content
Dogomania

DON - piękna i młoda suka MA DOM


malawaszka

Recommended Posts

przecież nie moją energię.Ja swoją zaraz spożytkuję na sprzątanie:)nie wiem co robić.Nie miałam nigdy tak nadpobudliwego psa.Wszystkie oprócz suczki owczarka był u nas od szczeniaka.Żaden się tak nie zachowywał.A nasza On-ka była wyjątkowo zrównoważona w porównaniu do tej.Choć dorosła szybko się zaaklimatyzowała i spokojnie sobie u nas żyła.Rano znowu dziś psy skakały do siebie.Nasza bardziej atakuje,jest mniejsza i boję się żeby duża jej krzywdy nie zrobiła.W poniedziałek muszę iść do pracy.Razem ich nie zostawię.Dunkę dziś rano zamknęłam osobno żeby dać jej jeść,a Milusia poszła siusiu na dwór.Duża zjadła,zrobiła kupę i wylała wiaderko wody bo nosi michy w zębach.Zamknięta na osiem godzin zdemoluje chatę:)na dworze jej nie zostawię bo boję się że wydostanie się na ulicę.Jestem w kropce.

Link to comment
Share on other sites

Nie mamy kojca.Nasze psy śpią w domu na korytarzu.Żaden nie mieszkał a dworze.Jak idziemy do pracy to są w domu.Jak syn wraca to otwiera i wtedy np.latem cały dzień urzędują po podwórku:)Zimą wychodzą jak chcą.Dunka lata po dworze.Przed chwilą teść przyjechał to na niego szczekała;)

Link to comment
Share on other sites

Milusia cierpliwości i spokoju, doświadczenie masz, poradzisz sobie. Weź poprawkę, że to młody, energiczny pies, podróż, nowe miejsce, nowi ludzie. A może podać Ci namiary na dziewczynę, szkoleniowca z Przylepu? Postaram się zaprosić ją na wątek.

Napisz jak dzisiaj zachowywała się Dunka, z czym były problemy.
Mały rudzielec mnie zaskoczył :crazyeye:, mówiłaś, że dogadywała się z Twoją oneczką, spały razem przytulając się do siebie.

Link to comment
Share on other sites

Nie mam doświadczenia gdy psy się nie akceptują.Nie mogę ich trzymać osobno bo na dworze nie mam miejsca dla Dunki.A w domu razem nie mogą być bo Dunka jest psem podwórzowym.Nie mogę jej zamknąć w domu od rana do wieczora.Ona jest b.żywotna.Sika i robi kupkę tam gdzie popadnie.Psy zawsze były razem zamknięte a gdy syn wraca ze szkoły to je wypuszcza.Podwórko jest ogromne to jak chcą to dokazują jak nie to siedzą w domu.A tu wcześniej czy później dojdzie do starcia.I mały Rudzielec może na tym poważnie ucierpieć.Dunka wczoraj b.agresywnie zareagowała na psa(czyli siebie)którego zobaczyła w szafie w lustrze.Prawda jest taka że sunia jest bystra,lubi ludzi, chodzi za mną i czeka żebym ją głaskała.I ma wtedy oczka jak aniołek:) jest b.ruchliwa a ja jej w tygodniu tego ruchu nie zapewnię:( tylko podwórko ma do dyspozycji.Myślałam że nie będzie kłopotu z nimi i że podejdą do siebie bardziej "zabawowo".A tu zonk.Dziewczyny nie przypadły sobie do gustu a ja nie mam po prostu czasu tego zmieniać:(

Link to comment
Share on other sites

napisałam się tyle i połowę zjadło:( jestem w stanie zapewnić psu spokojne życie.Bez bicia,krzyków.Pełną michę,dach nad głową,opiekę lekarza.Nie zapewnię codziennych spacerów(w weekend b.chętnie) bo nie mam na to czasu.Ale muszę mieć psa spokojnego,który zgodzi się z drugim psem,umie mieszkać w domu.Dlatego chciałam psa dorosłego.I się przeliczyłam:( niestety b.dużo czasu spędzam w pracy,ale myślę że warunki jakie oferuję są lepsze niż w schronisku lub jakiejś pseudohodowli.A teraz powiem szczerze, nie będę już myśleć o drugim psie.Rudzielec zostanie sam.Przeżywam to mocno,jechałam kawał drogi po tego pieska a teraz nie wiem jak sobie z tym poradzić.Odwiozę ją jutro i temat innych zwierząt w domu zostanie zamknięty:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='milusia'] ... Myślałam że nie będzie kłopotu z nimi i że podejdą do siebie bardziej "zabawowo".A tu zonk.Dziewczyny nie przypadły sobie do gustu a ja nie mam po prostu czasu tego zmieniać:([/QUOTE]

To mnie rozczarowałaś i zdenerwowałaś :oops:. Rozmawiałyśmy na temat ewentualnych problemów przy wprowadzeniu drugiego psa, byłaś na nie przygotowana a teraz piszesz ... "[I] nie mam po prostu czasu tego zmieniać[/I]". Wspominałam i radziłam, że zawsze możesz napisać na forum w przypadku wątpliwości, kłopotów, że nie jest wstydem przyznać się, że sobie nie radzimy, że na pewno uzyskasz tu pomoc. Ale na pracę z psem trzeba przede wszystkim czasu .... .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='milusia']napisałam się tyle i połowę zjadło:( jestem w stanie zapewnić psu spokojne życie.Bez bicia,krzyków.Pełną michę,dach nad głową,opiekę lekarza.Nie zapewnię codziennych spacerów(w weekend b.chętnie) bo nie mam na to czasu.Ale muszę mieć psa spokojnego,który zgodzi się z drugim psem,umie mieszkać w domu.Dlatego chciałam psa dorosłego.I się przeliczyłam:( niestety b.dużo czasu spędzam w pracy,ale myślę że warunki jakie oferuję są lepsze niż w schronisku lub jakiejś pseudohodowli.A teraz powiem szczerze, nie będę już myśleć o drugim psie.Rudzielec zostanie sam.Przeżywam to mocno,jechałam kawał drogi po tego pieska a teraz nie wiem jak sobie z tym poradzić.Odwiozę ją jutro i temat innych zwierząt w domu zostanie zamknięty:([/QUOTE]
I mimo iż nie masz czasu wzięłaś młodego!!!!! owczarka? Szok, szok, szok!!!! Spokojny bezproblemowy owczarek w wieku dwóch lat? Szkoda, że sunia trafiła w ręce bez pojęcia o potrzebach i psychice psów :(

Link to comment
Share on other sites

Bokserka była dorosła jak mąż przywiózł Tinę.Młoda też była "agresor" ale boksia ją sobie spokojnie podporządkowała i żyły w dobrej komitywie tyle lat.Po śmierci boksi doszła do Tiny Heksa.Heksa niezwykle zrównoważona.Wisiały razem na smyczy przy płocie kilka razy w jeden dzień.Zeby się sobie "opatrzyły".Tina była wredna:)na drugi dzień ubrałam je w kagańce,doszło do starcia,poturlały się "bezpiecznie"i była zgoda.Po śmierci Tiny doszła Miluśka.Mały rudzielec od razu padł na brzuch i na drugi dzień polazła spać do Heksy.Nawet z miski jej wyjadała a ja miałam stracha.Ale Heksa potraktowała ją jak własne dziecko.A te dwie wojują.Boję się że dojdzie do starcia.Jest między nimi duża różnica w wielkości.Mała jest na straconej pozycji a do tego ciągle zaczepia:( musiałabym mieć kojec dla Donki.Ale wtedy siedziałaby w nim aż nie wrócę z pracy.A ona tam zwariuje.Mały wraca ze szkoły ok.14.00.Ja pracuję różnie.Od poniedziałku za tydzień będę wracać ok .20-stej.:(optymistycznie założyłam chyba że pójdzie lekko.

Link to comment
Share on other sites

Wróci do domu który zna.Może znajdzie się ktoś, nie tak głupi jak ja kto zna rasę i wie czego się spodziewać po młodym ON-ku.Ja nie ma takiej wiedzy.Mam wiedzę jaką zdobyłam przy zbieraniu bezdomnych zwierząt z ulicy.A teraz przybyło mi kolejne doświadczenie.Następnym razem porządnie się zastanowię zanim wezmę jakiegoś psa w ogóle:(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

jesteśmy:oops:ciągle razem:evil_lol: wszystko się unormowało.Przestał padać deszcz i chata nie jest zadeptana:cool3:mamy kojec:multi:Dunka śpi w domu i nie wali kup:shake:w dzień siedzi w kojcu jak idę do pracy.Po kilka godzin -i nie jest upierdliwa:multi:nie szczeka,nie piszczy i nie przeszkadza sąsiadom:multi:Rudzielec ma koleżankę.Tak ją lubi że wczoraj w lesie na mnie się tylko oglądneła i poleciała za Dunką:mad:Dałam im tak popalić że wieczorem leżały jak betki:diabloti:Dziś powtórka z rozrywki bo poszliśmy do mamy piechotą.Dunka nie lubi innych psów.Jest strasznie agresywna.Więc chyba cudem te moje szelmy się pogodziły.Razem ujadają pod bramką na ludzi na ulicy.Dobrze że się uspokoiło trochę bo myślałam że zwariuję:oops:

Link to comment
Share on other sites

rozbestwiła się z jedzeniem.Podjada tylko suche.Najbardziej czeka na poranne gotowane.Dziś powyciągała serca wieprzowe a ryż to na końcu i po trochę.Kupiłam nową smycz ,bo poprzednie dwie zostały pocięte:)W tej chwili mąż siedzi na podłodze,Ruda leży u niego na kolanach a Dunka na dywanie i jest czochranko.Cieszę się że szuka kontaktu bo pani od szkolenia powiedziała że jest trochę "wyobcowana"i ma swój świat:(

Link to comment
Share on other sites

Czekałam milusia na Twój powrót na dogo :hand: , będą teraz, mam nadzieję :evil_lol:, świeże wieści o Dunce. Cieszę się, że spróbowałaś, wiesz, że trzymałam za was kciuki, dobrze, że zgodziłaś się na spotkanie z Moniką-szkoleniowcem. Napisz jak Monika oceniła Dunkę, w jaki sposób poradziła Ci z nią pracować.
Najważniejsze, że sunie się dogadały, że zapanowałaś nad sytuacją, super, że mają długie spacery :painting:. Moje uznanie za desperację, szacunek, że nie poddałaś się bez walki.
Serdeczne dzięki za fotkę Dunki z panem na dywanie :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Fotkę chętnie bym wkleiła ale nie umiem:oops:Umówiłam się z Panią Moniką na przyszły tydzień bo teraz nie mogła.W sumie mówiła tyle że nie wszystko zapamiętałam:lol:Zauważyła że Dunka jest trochę wyobcowana.Że nie zawsze jest z nią kontakt.Ma takie momenty że nas nie zauważa.Szczególnie na ulicy.Moje psy zawsze wracały na zawołanie bez problemu.Ona ma na głowie uliczne zapachy i ja jestem na drugim planie:mad:Mam nadzieję że to się unormuje.Pani Monika mówi że miałam nieproblemowe psy...A ja myslę że to jednak trochę wpływ domu i stosunku do zwierząt.Że muszą znać swoje miejsce,czuć się bezpiecznie i wiedzieć że pan to najlepszy przyjaciel.:razz:Dziś zaległa w pokoju na dywanie i wygnać nie mogłam na dwór.Dopiero polędwica pomogła:shake:a najlepsze jest to że nie boi się odkurzacza i ją "wyodkurzałam":diabloti:Miałam nadzieję że jak zacznę odkurzać to się podniesie:eviltong: zapraszam na kawę Wykrywko:lol:

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się bardzo, ze udało Wam się dogadać :)
[quote name='milusia']A ja myslę że to jednak trochę wpływ domu i stosunku do zwierząt.Że muszą znać swoje miejsce,czuć się bezpiecznie i wiedzieć że pan to najlepszy przyjaciel.:razz:[/QUOTE]
Niestety to nie jest takie proste. Jeśli pies jest mocno skupiony na człowieku, to słucha każdego jego słowa i niewiele potrzeba, żeby był posłuszny i grzeczny. A jeśli jest skupiony na otaczającym świecie, to nie słucha, a nauczenie go wracania na zawołanie to orka na ugorze ;) A i czasem trzeba sięgnąć do "drastycznych" metod, bo inaczej się nie da.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...