P78 Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 O co chodzi z oszołomami? Kurcze czemu ja tak daleko... Gubię się już zupełnie w tej historii... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 Aniu, mam pomoc dla kotów - zadzwoń proszę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrs.ka Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='Paulina78']O co chodzi z oszołomami? Kurcze czemu ja tak daleko... Gubię się już zupełnie w tej historii...[/QUOTE] bo "oszołomami" Majaa nazywa generalnie wszystkich ,którzy nie podporządkują się w swoim działaniu jej albo... mnie:diabloti::evil_lol: i tu chodzi raczej o całokształt psiej działalności na tym terenie ,a nie konkretnie tylko o tę historię także nie przejmuj się ,że się "gubisz" bo to lokalne sprawy,w których ja też się często gubię;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrs.ka Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='Majaa'] Domyślam się (99%) jednak co to za bernardynka Od piątku planje najazd emocjonalny na tych lekarzy, którzy twierdzili kiedyś że "problemu nie ma, albowiem bernardynką zajęła się[/QUOTE] chyba nie dokończyłaś zdania ale wiadomo co chodzi ;) ja też pamiętam zawiadomienia o tej bernardynce i na wiadomość kto ją przygarnął w zasadzie odetchnęłyśmy z ulgą obydwie bo jakby to duuuży problem. Natomiast żadna z nas nie pofatygowała się ,żeby sprawdzić jak to wygląda w realu,zresztą powodów za bardzo nie było skoro to miała być osoba bardzo pro zwierzęca i do tego lekarka...ale przyznaj,że nie znałyśmy jej osobiście i pewnie jakbyśmy poznały to pewnie inaczej by się to potoczyło:shake: oczywiście jeśli chodzi o zwierzęta. Ta historia to kolejny dowód ,że nieważne kim jest osoba przygarniająca zwierzę trzeba trzymać się zasad zwłaszcza jeśli chodzi o sterylizacje. Pamiętam jak nie chciałam wydać boksera Ali ,mimo że miałam straszne kłopoty z nim wychowawcze, facetowi ,który był jakimś tam znanym szefem kliniki weterynaryjnej :crazyeye: ale miał wątpliwości co do kastracji:crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='mrs.ka']bo "oszołomami" Majaa nazywa generalnie wszystkich ,którzy nie podporządkują się w swoim działaniu jej albo... mnie:diabloti::evil_lol: i tu chodzi raczej o całokształt psiej działalności na tym terenie ,a nie konkretnie tylko o tę historię także nie przejmuj się ,że się "gubisz" bo to lokalne sprawy,w których ja też się często gubię;)[/QUOTE] I tu się mylisz i doskonale o tym wiesz.:evil_lol: Dla mnie każdy, kto działa z odrobiną rozsądku i wiedzy poradzi sobie z każdym problemem. A wówczas się dogadamy napewno Dla przykładu w tej sytuacji - odebrałam kilka telefonów od osoby przez lata odpowiedzialnej za tragiczną sytuację "na Martenowskiej" (jest wątek na dogo - dostałam link), która błagała wręcz, że jeśli sama nie zabiorę się za to , niech wpłynę na np. mrs.ka:-o:-o:-o lub choćby Anię 102" Tak się składa,że nie mam ani czasu, ani przede wszystkim, ochoty na wpływanie na kogokolwiek to po pierwsze, a po drugie osoby,które nie załatwiły swoich problemów ze zwierzętami, nie mają prawa odzywać się w kwestii kolejnych Ja się wycofałam ze współpracy dużo wcześniej, bo nie mogłam sobie na to dłużej pozwolić czasowo i finansowo! Obiektywnie rzecz ujmując do sprzątania, po beznadziejnych decyzjach wielu osób byłyśmy my we dwie - ja i mrs.ka,czego efekty zbieramy po dzień dzisiejszy! Vide Braks! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='mrs.ka']chyba nie dokończyłaś zdania ale wiadomo co chodzi ;) ja też pamiętam zawiadomienia o tej bernardynce i na wiadomość kto ją przygarnął w zasadzie odetchnęłyśmy z ulgą obydwie bo jakby to duuuży problem. Natomiast żadna z nas nie pofatygowała się ,żeby sprawdzić jak to wygląda w realu,zresztą powodów za bardzo nie było skoro to miała być osoba bardzo pro zwierzęca i do tego lekarka...ale przyznaj,że nie znałyśmy jej osobiście i pewnie jakbyśmy poznały to pewnie inaczej by się to potoczyło:shake: oczywiście jeśli chodzi o zwierzęta. Ta historia to kolejny dowód ,że nieważne kim jest osoba przygarniająca zwierzę trzeba trzymać się zasad zwłaszcza jeśli chodzi o sterylizacje. [/QUOTE] Zdanie się nie dokończyło, bo 4 x przeklajałam posta aby się ukazał, ale masz rację wiadomo o co chodzi! Masz rację znów! Mogę sobie tylko pluć w twarz Czasu nie cofnę niestety ..... ;( Jak pisałam wcześniej - po osobach, które mi powiedziały, że mogę być spokojna o dom dla tej bernardynki, pojadę sobie emocjonalnie - nic innego mi nie pozostało. Utwierdzam się jednak w przekonaniu, że słuszną decyzją było odseparowanie się od tzw. większości prozwierzęcych, pozbawienie się zaufania do wielu kolejnych osób ............. kilka z tych osób tam było - nic złego wówczas nie widzieli. Doszło do tragedii i mamy taki, a nie inny wątek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 13, 2010 Author Share Posted October 13, 2010 Dzisiaj potwierdził lekarz wet. z Wąchocka zlecenie na sterylizację kocic :) Będę je prawdopodobnie osobiście dowozić Paulina78 rozmawiałam w końcu z Panią ale nic nie ustaliłyśmy,po sterylkach będę miała więcej info o kotach a przynajmniej bedę wiedziała, który to kot a która kotka bo z tym mam nawet problemy. Podeślę Ci zdjęcia to wstaw na miau. Ok? Majaa ale osoba w połowie odpowiedzialna za sytuację psów na martenowskiej nie żyję a ta druga po prostu ma inne metody działania a chyba nie można jej zarzucić, że się nie stara Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majaa Posted October 13, 2010 Share Posted October 13, 2010 [quote name='Ania102']Majaa ale osoba w połowie odpowiedzialna za sytuację psów na martenowskiej nie żyję a ta druga po prostu ma inne metody działania a chyba nie można jej zarzucić, że się nie stara[/QUOTE] Aniu TO NIE TAK!!!!!!! Osoba wg Ciebie odpowiedzialna w połowie za sytuację psów na martenowskiej nie żyje, to fakt. Poznaj historię tych psów ...... i osób które od początku w tym uczestniczyły, zrozumiesz wiele wówczas ......... i może zrozumiesz mój sceptycyzm w stosunku do tej historii oraz historii psów z Martenowskiej Ale to nie wątek do dyskusji nt. temat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jana-J Posted October 14, 2010 Share Posted October 14, 2010 [quote name='Ania102']Dzisiaj potwierdził lekarz wet. z Wąchocka zlecenie na sterylizację kocic :) Będę je prawdopodobnie osobiście dowozić Paulina78 rozmawiałam w końcu z Panią ale nic nie ustaliłyśmy,po sterylkach będę miała więcej info o kotach a przynajmniej bedę wiedziała, który to kot a która kotka bo z tym mam nawet problemy. Podeślę Ci zdjęcia to wstaw na miau. Ok? Majaa ale osoba w połowie odpowiedzialna za sytuację psów na martenowskiej nie żyję a ta druga po prostu ma inne metody działania a chyba nie można jej zarzucić, że się nie stara[/QUOTE] Trafiłam tutaj z miau. Jeżeli koty są chore, mają koci katar, chore uszy (tyle tu wyczytałam), to nie powinny być poddawane operacji pod narkozą! Litości, najpierw trzeba je wyleczyć, bo to może się skończyć tragicznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 15, 2010 Share Posted October 15, 2010 Dziekuje, ze troche z miau jest zainteresowania, z mojej strony zrobilam co moglam, poinformowalam wszystkie kociary ;) jakie znam i podalam numery Ani - co bedzie dalej, na to juz nie moge wplynac :shake: Sytuacja jest nielatwa i wszyscy to wiemy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 15, 2010 Author Share Posted October 15, 2010 Jana-J wet najpierw oceni ich stan i zakwalifikuje do zabiegu o to się nie martw. Paulina dzięki wielkie za pomoc, niestety póki co nic nie wynikło. W najgorszym wypadku zwierzaki zostana na miejscu ale przynajmniej nie będzie ich więcej. A karmą uda się jakoś wspomóc mam nadzieję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 15, 2010 Author Share Posted October 15, 2010 2 kocice prawdopodobnie pojadą do kociego azylu. Bedzie potrzebny transport. Najpierw czekamy na sterylkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 16, 2010 Share Posted October 16, 2010 [quote name='Ania102']2 kocice prawdopodobnie pojadą do kociego azylu. Bedzie potrzebny transport. Najpierw czekamy na sterylkę.[/QUOTE] Wyniklo tylko,ze jada 2 koty :) dobre i to :) No niestety Dogo tez mogloby ruszyc jakies znajomosci i pomoc, ja zrobilam ile moglam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 16, 2010 Author Share Posted October 16, 2010 Dzięki Ci wielkie Paulina, po sterylce pojadą jak nic się nie zmieni. Mam do Ciebie tylko prośbę mogłabyś na miau napisać o transporcie? do konstancina, do radomia dowieziemy jakoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 16, 2010 Share Posted October 16, 2010 [quote name='Ania102']Dzięki Ci wielkie Paulina, po sterylce pojadą jak nic się nie zmieni. Mam do Ciebie tylko prośbę mogłabyś na miau napisać o transporcie? do konstancina, do radomia dowieziemy jakoś.[/QUOTE] ...jasne Aniu, zaraz napisze! Dzwonilas do mnie - a ja dzis zalatana na maxa, psy mi sie pochorowaly :( Biegunki, wymioty! I jeszcze kot chory, nie piszac o synu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 16, 2010 Share Posted October 16, 2010 Aniu? Nie pamietam juz... One do Wawy jada??? Napisalam na miu, ale musze miec docelowe miejsce !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 16, 2010 Author Share Posted October 16, 2010 Byłam dzisiaj u zwierzaków. Koty bardzo lgną do człowieka ale dzisiaj było ich tylko 4- nie wiem co zresztą. Sterylizacja kocic ustawiona na piątek, więc transport najwcześniej za półtora tygodnia. Miejsce docelowe - KOCI AZYL- Konstancin, porozmawiam z tatą Oli- on jeździ do wawy może by je zawiózł. Psy bez zmian. Ktoś niby miał wziąść jednego ale jest na miejscu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrs.ka Posted October 17, 2010 Share Posted October 17, 2010 [INDENT][SIZE=3][FONT=Arial Black][COLOR=#ff0000]Na jesienne wieczory-książki,gry komp.,TAROT,sennik,filmy... [/COLOR][COLOR=lime]do 24. X godź.24.00[/COLOR][/FONT][/SIZE] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/194748-Na-jesienne-wieczory-książki-gry-komp.-TAROT-sennik-filmy-do-24.-X-godź.24.00?p=15563412#post15563412"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1947...2#post15563412[/COLOR][/URL] pieniążki z tego bazarku będą przeznaczone na spłacanie zadłużenia za starachowickie bezdomniaki ,a rozliczenie przedstawione na wątku w poście 1089. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/1358...omocy-i-domów"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1358...omocy-i-domów[/COLOR][/URL] [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KIWI2023 Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 Aniu, pisałaś że tam są też kury - znam osobę która byłaby zainteresowana - napisz czy to jeszcze jest aktualne i ile sztuk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 18, 2010 Author Share Posted October 18, 2010 Jak byłam w sobotę to były w kurniku chyba 5. Wysłąć Ci nr do tego Pana na PW? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KIWI2023 Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 Ania 102 - to prześlij mi jego numer; czy mogłabym tam podjechać i je zobaczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 18, 2010 Author Share Posted October 18, 2010 Ella71 to ja trzymam kciuki za kury:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted October 18, 2010 Author Share Posted October 18, 2010 Tylko jak my to załatwimy z umową adopcyjną:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 Za kury sie trzyma PAZURY :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KIWI2023 Posted October 22, 2010 Share Posted October 22, 2010 Wczorajsza akcja "kury" zaowocowała 4 sztukami, które w drodze do nowego kurnika ucichły dopiero jak im włączyłam muzykę. i jak to w naturze bywa najmniejszy wzrostem pcha się na najwyższą grzędę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.