Zofija Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 [quote name='bela51']Zosiu, poczekajmy na spotkanie Panstwa z Czardziejka. Mam zaufanie do Shanii ale niepokoi mnie ten Pan, ktory nigdy nie mial psa.A do tego psa po przejsciach. W tym m-cu wpłynely wplaty od : Redpit - 10 zl Dea - 30 zł Choma - 20 zl Bardzo dziekujemy ![/QUOTE] ale pewnie, ze poczekamy, ale jak już odczekamy i będzie ok, to wtedy??? Aktualne zdjęcie biednej Paris-podobna do Koruni [IMG]http://www.dogomania.pl/{C11F1136-867F-4AF5-956F-33CEEAD25023}/P1270167.JPG[/IMG] Quote
Zofija Posted November 10, 2010 Author Posted November 10, 2010 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/371/d727f67907e28ad7med.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/371/bf68e39e2a345344med.jpg[/IMG][/URL] Quote
bela51 Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 [quote name='Zofija']ale pewnie, ze poczekamy, ale jak już odczekamy i będzie ok, to wtedy??? Aktualne zdjęcie biednej Paris-podobna do Koruni [IMG]http://www.dogomania.pl/%7BC11F1136-867F-4AF5-956F-33CEEAD25023%7D/P1270167.JPG[/IMG][/QUOTE] Mysle, ze damy rade, jesli tylko Simba pójdzie do domu.:lol: A Paris jest podobna do mojej Janki .Przynajmniej z pysia.:lol: Quote
Czarodziejka Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 I do Daszki...:( Jestem po rozmowie z potencjalną panią Simby. Simba będzie większość czasu spędzała właśnie z nią w mieszkanku. Wszystko już do drogi przygotowane, torba ze smakołykami też, smyczka, obroża i samochód. Mam przyjemne odczucie, że to odpowiedzialna decyzja tej pani, a pan dopiero dojdzie do siebie po czasie :D Rodzice nowej właścicielki Simby mieli sunię, która zmarła na ropomacicze, więc konieczność sterylizacji uważa za bezdyskusyjną. Państwo są gotowei pokryć jej koszty, gdyby jednak jutro Simby nie wzięli. Myślę jednak, że nie mamy się czego obawiać. Simba na pewno zostanie wysterylizowana - najszybciej, jak to możliwe i dobroczynne dla jej psychiki :) Paris to babuszka i może być ciężko z adopcją. Jestem gotowa ją przyjąć oczywiście. Quote
Czarodziejka Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Belu, Janka Strachulec ma fotkę, jak do dowodu osobistego. I odrazu widać, że ze Strachulców pochodzi - ech geny :D Quote
bela51 Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Avatar zrobiła mi kolezanka 2 lata temu. Chyba Janka nie jest za barzyo podobna na nim do siebie. Ale ja jestem osiol i nie umiem sobie nowego zrobic. Quote
Shania Posted November 10, 2010 Posted November 10, 2010 Czarodziejka, ja jednak nalegam zwróć uwagę na reakcję Pana..I tu piszę OTWARCIE, nie chce, żeby ktokolwiek do mnie miał protensję..dom jest fajny , sterylny...sierść, sikanie, podgryzanie....liczę na CIEBIE!!!Po ludziach widać..jakiekolwiek Twoje oznaki niepokoju potraktuję powaznie i w razie czego zrobię powtórna wizytę, Pani jest ok, Pan też..ale w przypadku Simby jego nie doświadczenie , żeby nie wyszło na to, że psa odwiozą spowrotem, bo powiem Ci, że Pani jest na tak i mało brakowało, żebym Wam i Pani powiedziała, że zobaczymy, więc licze na Ciebie..rozmowa rozmową...bez psa a pies w domu to co innego, przepraszam, ze odbieram Wam może nadzieję, ale nie umiem inaczej... Quote
bela51 Posted November 11, 2010 Posted November 11, 2010 Masz rację, gorszy jest powrót z adopcji., Lepiej się kilka razy zastanowic i sprawdzic. Quote
bela51 Posted November 11, 2010 Posted November 11, 2010 Simba dostała od Secia wpłate - 34 zł, jako spadek po Irci. Bardzo dziekujemy ! Quote
Czarodziejka Posted November 11, 2010 Posted November 11, 2010 Simba już w nowym domku nakarmiona po podróży. Moje wrażenia odnośnie nowych właścicieli są jak najbardziej pozytywne. Wspomniałam jednak, że jeżeli cokolwiek, to niech ją przywiozą z powrotem do mnie, ale pani powiedziała, że nie wie, co musiałoby sie stać, żeby chciała jej siępozbyć. Była bardzo wzruszona, miała prawie łzy w oczach i głos jej drżał kiedy szeptała Simbie do uszka: "już jesteś moja". Simba ze zdziwieniem na pysku wpatrywała się w swoją nową panią i biegusiem za mną przy mojej nodze, czujna i wierna ;) Pani była troszkę tym poruszona, ale przecież Simba wciąż mnie uznawała za swoją panią i nic nie wiedziała o nadciągających zmianach w jej życiu. Jestem jednak pewna, że oddałam ją w odpowiedzialne ręce. Pan jest zielony w tych kwestiach, ale widać w nim życzliwość i myślę, że będzie dobrze. Po przyjeździe od razu miałam telefon z informacjami, że Simba miała w podróży spacerek, zjadła wszystkie smakołyki, które dla niej na drogę przygotowano i nie chciała z powrotem wchodzić do samochodu ;) W domku dostała puchę mięska na dzień dobry i już ryżyk z marchewką i mięskiem jest w trakcie przygotowania, żeby sobie sunia porządnie zjadła po podróży. Pan gdzieś wyszedł i sunia z tęsknym znakiem zapytania na pysku stała chwilę pod drzwiami zanim przyszła do nowej pani się poprzytulać. Bardzo się tuli i jest kochana, a nowi państwo bardzo się nią przejmują i na pewno będzie miała dobrze. Shania, ty chyba podjedziesz z umową, ponieważ ja jej w waszym imieniu podpisywać nie chciałam. Odnośnie sterylki - zostanie przeprowadzona jak najszybciej, jest już nawet uzgodniony weterynarz. I jeszcze - o zgrozo - pani zauważyła, że Simba zostawiła krwawe pieczątki na prześcieradle w samochodzie. Być może początki rujki. Żaden z moich buhajów he he jeszcze jej nie wyczuł. Mam nadzieję, że to nie jest nic innego, co mogłoby nas martwić. Państwo w każdej chwili gotowi na wizytę adopcyjną i otwarci na współpracę. Quote
bela51 Posted November 11, 2010 Posted November 11, 2010 No to chyba wypada sie cieszyc, ze Simbunia znalazla taki dobry domek. Ale czekamy na kolejne informacje, jak juz sunia sie zadomowi. Quote
Dea Posted November 11, 2010 Posted November 11, 2010 Cudnie, ale odetchnę i zacznę się cieszyć dopiero za kilka dni:-) Quote
Zofija Posted November 11, 2010 Author Posted November 11, 2010 [quote name='Dea']Cudnie, ale odetchnę i zacznę się cieszyć dopiero za kilka dni:-)[/QUOTE] ja tak samo wolę poczekać kilka dni:) Quote
Zofija Posted November 11, 2010 Author Posted November 11, 2010 Zajrzyjcie na wątek Paris: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/196241-Paris-cudowna-oneczka-pogrążona-w-depresji-POMOCY[/URL]! Quote
bela51 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 A ja wyczekuje niecierpliwie kolejnych wiesci z domu Simby. Quote
bela51 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 A w wolnej chwili moze zajrzycie na bazarek dla Daszki i Carmen ? [url]http://www.dogomania.pl/threads/196254-Ciuszki-w-rozm-38-40-buty-i-ksiazki-w-nowych-cenach-dla-Daszy-i-Carmen-do-26.11.br[/url]. Quote
Shania Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Simba ma cieczkę, więc dopiero po nowym roku będzie można ją wysterylizować...jak mówiłam i trafna była moja ocena Pani jest ok, Simba piszczy za nią jak wychodzi..pytałam czy jest zadowolony...z tego co mi Pani powiedziała, to średnio..musi sie przyzwyczaić..mam nadzieję, ze się przyzwyczai..może w te dni wolne odwiedzę ich Quote
bela51 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 To slowo- [B] średnio[/B], napawa mnie niepokojem. Quote
Cantadorra Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Zadam teraz głupie pytanie, ale nie rozumiem: czy Simba poszla do domu, gdzie kobieta akceptuje Simbe, a jej partner średnio? Czy chodzi o jakieś konkretne zachowanie Simby, czy o fakt, że ma cieczkę? Quote
bela51 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Własnie tak sie stało. Pani zakochana w ONkach, partner nigdy nie mial psa. I jak widac na razie nie jest zachwycony. Quote
Cantadorra Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Mam nadzieję, że Pani ma na tyle silną osobowość, że będzie umiała rozwiązać ten problem i wiedziała co robi. Trzeba byc dobrej myśli. Quote
Czarodziejka Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 MNie niepokoi ta cieczka. To musi być początek, czemu jej nie tną? Kora została wysterylizowana w pierwszym tygodniu. Może być ciężko mężowi znieść taką dużą sunię płacząco- rujkującą. A jak ona płacze, to wie np. Dea ;) Quote
Zofija Posted November 12, 2010 Author Posted November 12, 2010 [quote name='Cantadorra']Mam nadzieję, że Pani ma na tyle silną osobowość, że będzie umiała rozwiązać ten problem i wiedziała co robi. Trzeba byc dobrej myśli.[/QUOTE] Właśnie to zależy od Pani, bo jeśli chodzi o mnie to nigdy żaden "Pan" nie będzie miał wpływu na moje piesy. Quote
bela51 Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 Ciekawe, jak układa sie w domu Simby ? Mam nadzieje, ze Shania wpadnie ich odwiedzic. Quote
Cantadorra Posted November 13, 2010 Posted November 13, 2010 Widzę Bela, że niepokoisz się o Simbę. Fakt, że ten post powyżej nie zabrzmiał uspokajająco. A co do cieczki, to może trzeba podpowiedzieć, lub skierować do innego weta, jeśli jest to początek. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.