Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

[quote name='Flaire']Lotka nie próbowała go odgryźć tylko wyprostować! :eviltong:[/QUOTE]

Jesteś tego pewna? Kto wie co tak naprawdę Lotka próbowała z preclem zrobić, tak czy inaczej robiła to z wielkim zapałem :cool3: mimo to precel pozostał preclem i pewnie na zawsze preclem pozostanie :D

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='zachraniarka']Jesteś tego pewna? Kto wie co tak naprawdę Lotka próbowała z preclem zrobić[/quote]
No pewna to nie jestem... :shake: Ale wiem, że łapiąc u nasady nie trzymała precla mocno z całej siły (a potrafi! :evil_lol: ), tylko z lubością pozwalała preclowi przeciągać się przez jej zębiska, tym samym prostując go! :evil_lol:

Posted

Dzisiaj dowiedziałam się, że Św. Mikołaj pogubił się trochę na Mokotowie/Służewcu i część prezentów przeznaczonych dla mnie i dla moich psów zostawił u Mokki. Jest to jedyne przychodzące mi do głowy wytłumaczenie faktu, że Misia, Lotka i ja dostałyśmy podczas dzisiejszej wizyty u Mokki furę niesamowitych i pięknie, świątecznie zapakowanych prezentów. :loveu:

Coś nawala mi komp, więc więcej na ten temat spróbuję napisać jutro... Ale moje psy musiały chyba być w zeszłym roku znacznie grzeczniejsze niż mi się wydawało... A a o swojej własnej grzeczności to już w ogóle nie wiem, co myśleć...

Posted

Właśnie pożegnałyśmy gości. Fredziulec był bardzo grzeczny w czasie wizyty. Fakt, ze część jej przesiedział zamknięty w budzie, bo pańcia zapomniała o psie. :evil_lol: Jeżeli chodzi o szczekanie, to sucz wie, że w domu nie wolno (gorzej na gościnnych występach u moich rodziców :mad:) i jak już nie może wytrzymac, to wydaje takie dźwięki, że można umrzeć ze śmiechu.

[B]Zach[/B], czy te szeleczki to od Świętego Mikołaja. Pierwszy raz takie widzę.
Fotki bardzo, bardzo fajne. Cieczkowych atrakcji, jak widać nie macie. Czyżby to zasługa polecanego przez Kardusię specyfiku?

Posted

[B]Mokka[/B], a nie wybierasz się w odwiedziny do Kreski? :razz:
[quote name='Jura']Jeżeli chodzi o szczekanie, to sucz wie, że w domu nie wolno (gorzej na gościnnych występach u moich rodziców :mad:) i jak już nie może wytrzymac, to wydaje takie dźwięki, że można umrzeć ze śmiechu.[/QUOTE]
Ten Dingo, którego wyprowadzam na spacery, w zasadzie wcale nie szczeka, tylko właśnie różne dziwne dźwięki wydaje. Zawsze mówimy, że Dingo nie szczeka tylko rozmawia :lol:
[QUOTE][B]Zach[/B], czy te szeleczki to od Świętego Mikołaja. Pierwszy raz takie widzę.[/QUOTE]
No przeca to szpecjalistyczne, szwedzkie szeleczki :razz: Cały czas się zastanawiam, czy Kreśka by wychodziła z tych szelek :hmmmm: Ale średniaczka chyba ma nieco inne?

Posted

[quote name='Jura'][B]Zach[/B], czy te szeleczki to od Świętego Mikołaja. Pierwszy raz takie widzę.[/QUOTE]

Szeleczki mamy już długo, chłopaki dostały kilka miesięcy temu. Rewelacyjna sprawa- łatwo można psa przytrzymać, zamortyzować jak wyskakuje z samochodu, są super wygodne i wzbudzają powszechny podziw :D

[quote name='Jura']Fotki bardzo, bardzo fajne. Cieczkowych atrakcji, jak widać nie macie. Czyżby to zasługa polecanego przez Kardusię specyfiku?[/QUOTE]

To był zmasowany atak- Kardusiowe tabletki, spray, którym malutka jest dokładnie pryskana co 6 godzin i dużo witaminy C. No i po domu obowiązkowo chodzi w majtkach też mocno pryskanych sprayem. Przy takich zabezpieczeniach naprawdę jest dobrze. Choć oczywiście nie spuszczamy małej nawet na chwile z oka, tym bardziej, że zaczyna być chętna i zalotna..

[quote name='coztego']No przeca to szpecjalistyczne, szwedzkie szeleczki :razz: Cały czas się zastanawiam, czy Kreśka by wychodziła z tych szelek :hmmmm: Ale średniaczka chyba ma nieco inne?[/QUOTE]

Zaczęłam się zastanawiać czy pies jest w stanie z nich wyjść, muszę to głęboko przeanalizować.. Myślę, że jakby to był bardzo sprytny i wyspecjalizowany psiur to chyba byłby w stanie, by musiał jakoś wyskoczyć przednimi łapami do tyłu za pasek co jest pod brzuchem i wtedy reszta by poszła.. Chociaż gdyby ściągnąć dobrze pasek pod brzuchem nie byłoby to łatwe, bo pies ma łokcie niżej niż brzuch :hmmmm:

Średniaczka ma stary model, tylko z dwóch pasków, to są bardzo stare szelki. Reszta stadka ma ten standardowy model :razz:

Posted

Witam wszystkich poświątecznie! :p

[B]Ali[/B], jak zdróweczko? Dotrzymasz nam jutro towarzystwa? Nie musisz rwać kłaków, bo pewnie osłabiona jesteś choróbskiem znacznie, ale może chociaż dasz radę posiedzieć? :roll:
Bo rozumiem, że pozostałe ziomalki - bez względu na wszystko - stawiają się jutro w Gdyni w okolicach 16? Jeśli trzeba, możemy z Szagulcem wyjść po Was na dworzec kolejki, chociaż droga jest prosta jak w psią twarz strzelił :evil_lol: i trudno się zgubić... Szczegóły możemy dogadać na privie (będę tu znowu późniejszym wieczorem), albo komórką. W każdym razie ja już się cieszę na jutro! :multi:

Czy ktoś próbował kompociku w wersji bardziej kalorycznej? :cool3: Jakie wrażenia? Bo ja już czekam na następne święta i następny kompocik... :lol: Pyszne było!

Posted

[quote name='Anisha'][B]Ali[/B], jak zdróweczko? Dotrzymasz nam jutro towarzystwa? Nie musisz rwać kłaków, bo pewnie osłabiona jesteś choróbskiem znacznie, ale może chociaż dasz radę posiedzieć? :roll: [/QUOTE]
Przykro mi, ale raczej nie dojadę jutro :(
Dzisiaj ledwo przyszłam z krótkiego spaceru, jestem w dalszym ciągu osłabiona, na antybiotyku i nie wiem czy nie rażę jeszcze mikrobami - w każdym razie TZ-ta poraziłam, od wczoraj dosiadł się do karuzeli, więc nawet by po mnie nie przyjechał...
Boję się szarżować, tym bardziej, że czuję się w dalszym ciągu kiepsko.
Jeśli do jutra wydobrzeję, to dam znać, ale raczej mnie jutro nie będzie :placz: :placz: :placz:

Posted

[quote name='Anisha']Bo rozumiem, że pozostałe ziomalki - bez względu na wszystko - stawiają się jutro w Gdyni w okolicach 16? Jeśli trzeba, możemy z Szagulcem wyjść po Was na dworzec kolejki, chociaż droga jest prosta jak w psią twarz strzelił :evil_lol: i trudno się zgubić... Szczegóły możemy dogadać na privie (będę tu znowu późniejszym wieczorem), albo komórką. W każdym razie ja już się cieszę na jutro! :multi: [/QUOTE]

zachziomalka nie może się doczekać jutrzejszego spotkania i jestem pełna zapału do rwania :diabloti:
Póki co prosim na priv instrukcje gdzie wysiąść i gdzie zmierzać, na komórkę pewnie będzie czas jutro, jak prosta droga to pewnie najłatwiej będzie się na niej zgubić :evil_lol:

[quote name='Anisha']Czy ktoś próbował kompociku w wersji bardziej kalorycznej? :cool3: Jakie wrażenia? Bo ja już czekam na następne święta i następny kompocik... :lol: Pyszne było![/QUOTE]

Ja nie spróbowałam kompociku, bo raczyłam się czymś innym. Moja mama otworzyła na święta nalewkę z pigwy mmmmmmmmm też było pyszne!

[quote name='Ali26762']Jeśli do jutra wydobrzeję, to dam znać, ale raczej mnie jutro nie będzie :placz: :placz: :placz:[/QUOTE]

Kurcze [B]Ali[/B] trzym się i zdrowiej jak najszybciej, bez Ciebie to spotkanie to już nie będzie takim spotkaniem jakim by było z Tobą :shake:

Posted

Ali, no kurczę, co Ty wymyślasz?? Może jednak do jutrzejszego popołudnia Ci się polepszy? Trzymam kciuki!

Goś-ziom się stawi, chyba że jakiś kataklizm czy cuś... ;)

Aaaa, co by było ciekawiej, Lukier cieczkuje od wczoraj, więc obie z zach będziemy pięknie pachnieć, specjalnie dla Szagusia. :p

Posted

[quote name='zachraniarka']Kurcze [B]Ali[/B] trzym się i zdrowiej jak najszybciej, bez Ciebie to spotkanie to już nie będzie takim spotkaniem jakim by było z Tobą :shake:[/QUOTE]

[quote name='Gosia_i_Luka']Ali, no kurczę, co Ty wymyślasz?? Może jednak do jutrzejszego popołudnia Ci się polepszy? Trzymam kciuki![/QUOTE]
Każde spotkanie jest niepowtarzalne, na pewno będziecie się fantastycznie bawić. A może czegoś nie doskubiecie i trzeba będzie tuż po nowym roku poprawiać...? :razz:

Posted

Pochowali się wszyscy...? :hmmmm: :niewiem:
[quote name='Ali26762'] A może czegoś nie doskubiecie i trzeba będzie tuż po nowym roku poprawiać...? :razz:[/quote]
[B]Ali[/B],poprawiać trzeba będzie na pewno, tylko nie wiem jak bardzo TUŻ po Nowym Roku... :razz:
No i jakbyś jednak cudem ozdrowiała :roll: - nie zapomnij przyjechać!

Pokaże Wam okładkę jednego z moich gwiazdkowych prezentów - czy ktoś już to czytał?
Ja zaczęłam późną nocą w Wigilię i rano w drugi dzień świąt już skończyłam, bo czyta się to fantastycznie! :loveu: Ta książka po prostu czyta się sama - polecam!
([B]Zach[/B], ze względu na posiadanie laba masz pierwszeństwo w pożyczaniu - jeśli będziesz chciała, oczywiście ;) )

"MARLEY I JA"

[IMG]http://img356.imageshack.us/img356/9691/marleyjn9.jpg[/IMG]

A w drugi dzień świąt (jak już skończyłam z Marleyem) zawiało nudą, więc tak durnie się zabawialiśmy :evil_lol: :

[IMG]http://img356.imageshack.us/img356/3287/przebieraniecig0.jpg[/IMG]

Ale Szagulec nic sobie z tego nie robił - bardzo opanowany pies... :p

Posted

[quote name='Anisha']Pokaże Wam okładkę jednego z moich gwiazdkowych prezentów - czy ktoś już to czytał? [/quote]
Ja czytałam po angielsku już bardzo dawno. Mama przysłała mi w prezencie. Z tego co opowiadała zach o swoich doświadczeniach z Hugusiem, to Hugo i Marley mieli więcej wspólnego niż tylko rasę ;-).

Posted

[quote name='Flaire']Ja czytałam po angielsku już bardzo dawno.[/quote]
Aż tak bardzo dawno nie mogło to być, bo oryginał był po raz pierwszy wydany w 2005. ;)

Posted

Właśnie zauważyłam, że w "czytelni" jest osobny wątek dla "Marley i ja" i parę osób już nawet zdążyło się pokłócić na temat walorów tej książki... :shake: A to po prostu taka ciepła, fajnie napisana historia...

Posted

[quote name='Anisha']Aż tak bardzo dawno nie mogło to być, bo oryginał był po raz pierwszy wydany w 2005. ;)[/quote]
No wiesz, czytałam ją BL ("Before Lotti"), więc dla mnie to bardzo, baaaardzo dawno. ;-)

Posted

Halo Halo!
Właśnie napisałam dłuuuuuuuuuuuuugiego posta, po czym dogo mi go bezczelnie zjadło...:mad:

Jak po Świętach Kochani?
Ja popełniłam grzech obżarstwa i robię sobie dziś głodówkę - płyny przyjmuję Flaire :loveu:

Krajobraz za oknem iście zimowy, co :mad: ? Ehhh... Gdzie sie podziały zeszłoroczne śniegi....

Posted

Ciężko pracujący nie mają czasu na forum :angryy: .

[quote name='nikit1']Ja popełniłam grzech obżarstwa i robię sobie dziś głodówkę - płyny przyjmuję Flaire :loveu: [/quote]
Na pusty żołądek?!:crazyeye: Bez zakąski?!:crazyeye: ohhhh, ohhhh, strrraszne :evil_lol:

Posted

[quote name='Mokka']
Na pusty żołądek?!:crazyeye: Bez zakąski?!:crazyeye: ohhhh, ohhhh, strrraszne :evil_lol:[/quote]

Jak obżarty to pusty nie powinien być ;)

Posted

[quote name='Mokka']
Na pusty żołądek?!:crazyeye: Bez zakąski?!:crazyeye: ohhhh, ohhhh, strrraszne :evil_lol:[/quote]

no dobra, zakąszę czyms delikatnym.. mam np. czekoladki z likierem jajecznym :lol:

Posted

[quote name='zachraniarka']
Zaczęłam się zastanawiać czy pies jest w stanie z nich wyjść, muszę to głęboko przeanalizować.. Myślę, że jakby to był bardzo sprytny i wyspecjalizowany psiur to chyba byłby w stanie[/QUOTE]
No właśnie, bo z takich szeleczek:
[img]http://www.karusek.com.pl/img_prod/b/b_4173.jpg[/img]
Kreska wyłaziła błyskawicznie, bez względu na to, jak mocno zaciągnięte były taśmy :diabloti:
Podoba mi się ta rączka w tych szwedzkich szeleczkach :p

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...