Jump to content
Dogomania

Konferencja - Gdynia - 01.10.2010


prestor

Recommended Posts

Coroczne certyfikowanie psow pracujacych w dogo/kynoterapii stosuje sie wszedzie na siecie i nie ma watpliowsoi czemu ma to sluzyc.
Po pierwsze, osoba ktorej zalezy na pracy w dogo/kyno dzieki certyfiakcji bedzie pracowac ze swoim psem aby takowy certyfikat uzyskac.
Po drugie certyfikacja pomaga wlasnie obiektywnosci w ocenie teamu pies-przewodnik.
Wlasciciel psa ma tendencje do "niezauwazania" zmian zachodzacych w psie, ale i w nim samym, co przeklada sie na jakosc pracy. Osoby bezstronne, jesli testy/egzaminy przeprowadzaja rzetelnie+ posiadaja odpowiednia wiedze, pomagaja nam w pracy. Nie chodzi przeciez o uwalenie psa, ale na wskazanie co jest nie tak (jesli oczywiscie otrzymuje sie arkusz opisowy egzaminu).
Certyfikowanie coroczne ma sens. W Polsce powiedzialbym ze szczegolne.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 235
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Anah'] (30h a właściwie 60) [/QUOTE]
to i tak mało - wszelkie studia podyplomowe - a takim powinien stać się kurs kyno (dla Was dogo) - posiadają znacznie większą ilość godzin, i tu zbliżony do studiów jest kurs pod patronatem PTK (i chwała im za to)
po to jest potrzebna standaryzacja, żeby nie było nie domówień...
PTK zaproponowało też klasyfikację "terapeutów" - gdzie swoje miejsce mają wolontariusze ze średnim wykształceniem, jak i osoby z wykształceniem wyższym - idęą powinno być ciągłe dążenie do coraz wyższego poziomu posiadanej wiedzy... może taki wolontariusz z wykształceniem średnim - pójdzie na studia...
A jeśli tu odniosę się do części tekstu gdzieś wyżej, mówicie o pracy psa i że trzeba go chronić, to ani Kyno/ani dogoterapeuta - nie może mieć jednego psa...

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, jak rozpoczynałam kurs z moim psem /to ineresowała mnie tylko możliwość poznania psa, jego możliwości/, Ja nie mam przekonania, że istnieje jakiekolwiek kryterium skończoności kształcenia. Rzecz w tym, żeby na kursie wyraźnie powiedzieć Wasz pies się zmienia i nie wystarczy znać tylko sygnały uspokajające, musisz reagować, bo Ty odpowiadasz za psa i ewentualne szkody. Ważna jest też higiena życia psa. Nie można zapomnieć, że nasze psiaki muszą się wybiegać a nie tylko czekać na pracę. A w szkoleniu psa najważniejsza jest systematyczność i praca w domu. Ile trwa kurs na PT1, a ile godzin w domu trzeba ćwiczyć żeby zdać egzamin?
Koszty kursów są porównywalne ze studiami podyplomowymi, i jestem zdumiona, jak słyszę że ktoś zorganizował kurs nie wyposażając człowieka w odpowiednią wiedzę. Może tak dla ostudzenia zapędów ktoś porówna sobie koszt semestru studiów i ilość godzin z kursami. Czyżby wydłużenie kursu za tę samą cenę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dogoterapia-wawa']Prawda jest taka, że jeśli chodzi o wolontariat, to wolontariusz, zwłaszcza w przypadku placówek oświatowych, NIE MOŻE pracować sam z grupą czy prowadzić zajęć indywidualnych, gdyż nie ma do tego uprawnień, nawet jeżeli ma wyższe wykształcenie pedagogiczne - gdyż nie jest zatrudniony w tej placówce. .[/QUOTE]


Nie do końca. Wszystko zalezy co jest napisane w jego umowie wolontariackiej, jaki jest jego zakres obowiazków i uprawnień. Dyrektor szkoły (czy innej placówki), może zawrzec z umowe wolontariacką z nauczycielem na prowadzenie zajęc z dogoterapii i wtedy moze on prowadzic zajęcia sam. Podobnie jest jeli wolontariusz reprezentuje organizację - wtedy sporządza sie stosowną umowę miedzy dyrektorem placówki a organizacją, w której równiez okreslone sa wzajemne zakresy obowiązków i odpowiedzialnosci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='misie']PTK zaproponowało też klasyfikację "terapeutów" - gdzie swoje miejsce mają wolontariusze ze średnim wykształceniem, jak i osoby z wykształceniem wyższym - idęą powinno być ciągłe dążenie do coraz wyższego poziomu posiadanej wiedzy... może taki wolontariusz z wykształceniem średnim - pójdzie na studia...
A jeśli tu odniosę się do części tekstu gdzieś wyżej, mówicie o pracy psa i że trzeba go chronić, to ani Kyno/ani dogoterapeuta - nie może mieć jednego psa...[/QUOTE]

Wolontariusz nie musi być terapeutą. Wystarczy ze ma czas, dobrego psa, potrafi słuchać i pracować w zespole. Wtedy tak jak na CAŁYM ŚWIECIE pracuje zgodnie z wytycznymi osoby prowadzącej na co dzień pacjenta. Powinna tez mieć wiedzę z zakres zachowania sie i szkolenia psów.

Osoba prowadzącą terapię odpłatnie i zawodowo nie może mieć tylko chęci... Musi mieć stosowne wykształcenie, które pozwala jej pracować w określoną grupą pacjentów oraz dodatkowo wiedzę z zakresu szkolenia psów (musi byc przedewszystkim dobrym trenerem psów) oraz podstaw zoopsychologii. Czy poszłabyś po leki do osoby po maturze, która skończyła kurs przygotowawczy i kiedyś tam planuje iść na medycynę?

Nie możesz powiedzieć, ze studia nie przygotowują do pracy. Fakt, nie ma systemu idealnego ale uważam, ze należy zaufać uczelniom i pozwolić im przygotowywać osoby mające pracować różnymi metodami. Chociaż prywatnie uważam że i tak jest niewykonalnym aby zawodowo zajmować sie tylko dogoterapią bez szkody dla kilku nawet psów... Nawet jeśli ktoś będzie miał 5 psów to co stanie sie gdy osiągną one wiek emerytalny? Dla psów pracujących jest to ok 8 roku życia...

Niezależnie od zawodu zawsze będą fachowcy i "fachowcy" jednak osoba, która przejdzie przez 5 lat studiów, szereg szkoleń i dodatkowo studia podyplomowe zawsze będzie mniejszym "partaczem" niż człowiek po maturze i najlepszym nawet rocznym kursie...

Zgadzam sie z opinią, ze wszystko zależy od człowieka. Osobiście jeżdżę na tak wiele szkoleń zarówno z zakresu pracy z psami i dziećmi ile mogę, a i tak ciągle czuję niedosyt wiedzy. Jednak widze ilu "zawodowców" nie zaliczyło ani jednego ważnego szkolenia dotyczącego pracy z psami a w zakładce wykształcenie wpisują matura i roczny kurs kynoterapii. Wiem, ze jesli teraz PTK chciałby zmienić minimalne wymagania dla kynoterapeuty to byłby jego koniec - gdyż bardzo wiele osób bez wykształcenia zainwestowało pieniądze w ich szkolenie mając nadzieję na wymarzoną pracę z psami i z dziecmi. Uważam jednak, ze marzenia kilku osób nie powinny być powodem do narażania pacjentów na pseudoterapię prowadzoną przez pseudofachowców. Osoby, które tak bardzo boją się utraty nowozdobytego tytułu zawodowego powinny jeszcze w tym roku rozpocząć studia. A jeśli to dla nich zbyt wiele to znaczy, że sie do tej pracy poprostu nie nadają i powinny zabrać się za uczciwą pracę a nie oszukiwanie pseudokwalifikacjami rozpaczliwie szukających pomocy rodziców dzieci.

Zaostrzenie wymagań dla zawodu niesie za sobą tak duży sprzeciw ponieważ jest to dla wielu osób perspektywa utraty dotychczasowej pracy lub konieczność zaprzestania działalności gospodarczej. Nie dziwię się, na ich miejscu tez bardzo głośno bym się sprzeciwiała.

Osoby, które w ramach kompetencji zawodowych prowadzą zajecia dogo/kynoterapeutyczne lub prowadza je wolontaryjnie nie mają tego problemu.

Gdzie nie wiadomo o co chodzi chodzi o pieniądze, dlatego ta dyskusja z pewnością nie będzie należała do łatwych...

Link to comment
Share on other sites

Na konferencji padło stwierdzenie, że sprzeciw wobec zawodu kynoterapeuty to tchórzostwo. Moim zdaniem to szersze spojrzenie na problem. Jest to sprzeciw przeciw wprowadzaniu wątpliwej jakości standardów kształcenia osób bez kwalifikacji. Ja też jestem za studiami. Jako osoba nie związana zawodowo z kynoterapią, ale wykorzystująca metodę w pracy zawodowej do której mam pełne kwalifikacje, chciała bym się doczekać jednego nazewnictwa. Bo nie do końca wiem czy użycie dogo, czy kyno coś oznacza? Czy to ta sama metoda?
Przekonałyście mnie do certyfikowania, ale czy to skończy dyskusje o partactwie?
Mam pytanie? Czy w ujęciu zawodowym pies terapeutyczny jako pies pracujący, nie powinien być wysterylizowany?
Dziękuję wszystkim kyno/dogo terapeutą dzielących się dobrą praktyką.

Jeżeli ktoś poważnie myśli o zawodzie, to powinien się zabrać do prac nad podstawą programową zawodu kynoterapeuta.

Link to comment
Share on other sites

Szkoda, tylko, ze zawsze gdy przychodzi do dyskusji merytorycznych dyskutuje tylko garstka osób a w momencie gdy przychodzi do prywatnych utarczek na forum były aż 4 nowe osoby z PTK - to nie świadczy dobrze....

Co do standardów kształcenia to o ile nie uda się wcale wykreślić zawodu myślę ze warto by spróbować umieścić go w innej grupie elementarnej bo praktykujący niekonwencjonalne metody terapii z miejsca wskazuje na niski poziom wykształcenia - kilkukrotnie cytowałam definicję tej grupy wg. Ministerstwa...

Myślę, ze głównym tematem dyskusji będzie system certyfikacji ludzi , ponieważ sprawdzonych i wypraktykowanych systemów certyfikacji psów mamy na świecie wiele. Pozostaje tylko pytanie kto miałby je egzaminować i nie mam tu na myśli organizacji ale kwalifikacji osób przeprowadzających testy dla psów bo i tutaj bywa różnie.

Przykłady dobrych zachodnich standardów od lat stosowanych przez kilka organizacji w Polsce (niektóre dotyczą psów asystujących) :

[url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/62[/url]
[url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/63[/url] (Traktuj psa ze zrozumieniem i szacunkiem. - proste a dla niektórych niewykonalne! )
[url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/65[/url]
[url]http://www.pies-dla-stasia.waw.pl/czytelnia/69[/url]

Zrobiłam małe rozeznanie i na samym internecie znalazłam 26 organizacji dogo/kynoterapeutycznych. Myślę, ze może być ich więcej... Sądzę, ze w tych organizacjach jest sporo osób mających ciekawe pomysły i własne propozycje rozwiązania tej sytuacji. Sądzę, także ze większość z nich byłaby za wykreśleniem zawodu z rejestru i chyba od tego trzebaby zacząć...

Problem nazewnictwa jest faktycznie znaczący. Moim zdaniem należałoby zawsze mówić o METODZIE DOGOTERAPII a nie samej dogoterapii gdyż wskazuję to, że jest to terapia (a nie jest) . Na konferencji każdy z prelegantów przedstawił inną definicję i niektóre były naprawdę dobre. Myślę ze ustalenie definicji to będzie pierwszy krok przy tworzeniu jakichkolwiek standardów.

Link to comment
Share on other sites

To jest bardzo ważne spostrzeżenie, które stosuje sie nie tylko do tego zawodu i tej sytuacji:

"Zgadzam sie z opinią, ze wszystko zależy od człowieka. (.....) Jednak widze ilu "zawodowców" nie zaliczyło ani jednego ważnego szkolenia dotyczącego pracy z psami a w zakładce wykształcenie wpisują matura i roczny kurs kynoterapii. Wiem, ze jesli teraz PTK chciałby zmienić minimalne wymagania dla kynoterapeuty to byłby jego koniec - [B]gdyż bardzo wiele osób bez wykształcenia zainwestowało pieniądze w ich szkolenie mając nadzieję na wymarzoną pracę z psami i z dziecmi. Uważam jednak, ze marzenia kilku osób nie powinny być powodem do narażania pacjentów na pseudoterapię prowadzoną przez pseudofachowców.[/B] Osoby, które tak bardzo boją się utraty nowozdobytego tytułu zawodowego powinny jeszcze w tym roku rozpocząć studia. A jeśli to dla nich zbyt wiele to znaczy, że sie do tej pracy poprostu nie nadają".

dokładnie, to jest wazny aspekt sprawy. widzieć dalej, niż swoje podwórko. jedocześni rozumiem te osoby, które by wykluczyła taka regulacja, jest to duzy problem. ale faktycznie - rozpoczęcie studiów jest rozwiązaniem. jesli jest niemożliwe, to niestety trudno, ale standardy i bezpieczeństwo, ale też realizacja faktycznego celu (terapia, czy tam jej część), sa wazniejsze. niektórzy będa się musieli pzrekwalifikować.


może się wydawac, że głosuję sprawie bez sensu, bo jestem laik, ale widze pewne analogie z innymi zawodami regulowanymi, zreszta na poczatku postu to napisałam. i niezależnie od tego, że jestem w waszej kwestii laikiem, to po prostu ten aspekt jest bardzo istotny i musi być wzięty pod uwagę. państwo nam się zmienia, rozwija i wiele ludzi miało i miec będzie trudności z powodu pewnych niezbędnych zmian, a każdy rozumie, ze taka zmiana to dla człowieka cięzka rzecz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jjuzwa'] chciała bym się doczekać jednego nazewnictwa. Bo nie do końca wiem czy użycie dogo, czy kyno coś oznacza? Czy to ta sama metoda?
(...) Jeżeli ktoś poważnie myśli o zawodzie, to powinien się zabrać do prac nad podstawą programową zawodu kynoterapeuta.[/QUOTE]
Termin "dogoterapia" wprowadzono w roku 1996, "kynoterapia" w 2006. Czy PTK jest gotowe wycofać się z wprowadzonego terminu?
I jak wygląda projekt podstawy programowej?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jjuzwa']Na konferencji stwierdzono, że zawód kynoterapeuty w ich intencji /PTK/ kierowany jest do placówek oświatowych. Nie do końca mam przekonanie, że wiedzą dokładnie o co chodzi.[/QUOTE]

Źle Pani usłyszała lub źle zrozumiała. Mówiono, że rozpowszechnił się poprzez placówki oświatowe. Działania PTK nakierowane są przede wszystkim na terapię (TP) więc Pani stwierdzenie mija się z prawdą.

[quote name='jjuzwa']chciała bym się doczekać jednego nazewnictwa. Bo nie do końca wiem czy użycie dogo, czy kyno coś oznacza? Czy to ta sama metoda?[/QUOTE]

Była wyjaśniana geneza kynoterapii. Jeśli Pani umknęło, to można sięgnąć do materiałów konferencji. Kynoterapia to system standardów i pracy według nich. Kto nie chce lub nie potrafi ich stosować, albo nie spełnia ich wymogów kynoterapeutą nie jest i nie powinien tak siebie nazywać. Może natomiast nazywać się dogoterapeutą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='misie'] mówicie o pracy psa i że trzeba go chronić, to ani Kyno/ani dogoterapeuta - nie może mieć jednego psa...[/QUOTE]
Czy to oznacza, że kynoterapeutą (bo widzę, że już jasno określono prawo do stosowania nazewnictwa) nie może być osoba, która ma tylko jednego psa?
[quote name='jjuzwa']Na konferencji padło stwierdzenie, że sprzeciw wobec zawodu kynoterapeuty to tchórzostwo. Moim zdaniem to szersze spojrzenie na problem. Jest to sprzeciw przeciw wprowadzaniu wątpliwej jakości standardów kształcenia osób bez kwalifikacji.[/QUOTE]
Myśli Pani, że oni tego nie wiedzą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='HerP']Źle Pani usłyszała lub źle zrozumiała. Mówiono, że rozpowszechnił się poprzez placówki oświatowe. Działania PTK nakierowane są przede wszystkim na terapię (TP) więc Pani stwierdzenie mija się z prawdą.
.[/QUOTE]

a ja uslyszalam ze PTK patronuje kursowi, który miał dawać uprawnienia do pracy w placówkach oświatowych wiec chyba tak nie do konca...

Link to comment
Share on other sites

Dwa lata temu zostałam partnerem PTK wpłacając tylko składkę. Nikt nie weryfikował moich kwalifikacji. Coroczne opłacanie składek nie gwarantuje przestrzegania standardów. I słuchałam uważnie na konferencji, tylko ze zrozumieniem. Ukończone kursy dały mi wiedzę z zakresu pracy z psem, może nie nazywając tego górnolotnie Kodeksem ale higieną pracy z psem /zaręczam , to samo/.
W następnym roku zapomniałam opłacić składki /przypadek/ PTK i nie jestem już kynoterapeutą? Jeżeli ukończyłam dobry kurs w prywatnym ośrodku, to jestem kyno czy dogoterapeutą?

Link to comment
Share on other sites

dogoterapeutą zostaje osoba która ukończyła ukończyła?.............................
Kynoterapeutą zostaje osoba która ukończyła?.............................................

To jest pierwsze pytanie na które trzeba odpowiedzieć przed podjęciem prac nad podstawą programową.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jjuzwa']dogoterapeutą zostaje osoba która ukończyła ukończyła?.............................
[/QUOTE]
wyższe studia magisterskie na kierunku: pedagogika, psychologia, medycyna, rehabilitacja, studia podyplomowe : np. zooterapia, kynologia, etologia, psychologia zwierząt oraz specjalizacja: dogoterapia (podyplomowe), kurs trenerski plus praca w zawodzie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jjuzwa']Dwa lata temu zostałam partnerem PTK wpłacając tylko składkę. Nikt nie weryfikował moich kwalifikacji. Coroczne opłacanie składek nie gwarantuje przestrzegania standardów.[/QUOTE]
[quote name='jjuzwa']Opłacając składkę jesteś kynotrapeutą a kształcąc się dogoterapeutą.[/QUOTE]

Ja jestem w programie Partner PTK po to aby oszczędzać na książkach, karmie i szkoleniach. Partner PTK to nie kynoterapeuta. Nie przeczytała Pani regulaminu ?
Znowu miesza Pani pojęcia. Szkoda, bo po takich wypowiedziach Pani wiarygodność maleje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anah']wyższe studia magisterskie na kierunku: pedagogika, psychologia, medycyna, rehabilitacja, studia podyplomowe : np. zooterapia, kynologia, etologia, psychologia zwierząt oraz specjalizacja: dogoterapia (podyplomowe), kurs trenerski plus praca w zawodzie[/QUOTE]

Wymagania ustawiłaś pod siebie i garstkę osób. OK.
Mianujesz siebie dogoterapeutyczną elitą. OK.
A co z resztą ?

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam, i proszę nie wprowadzać w błąd innych. Informacja była taka, że mam nawet ubezpieczenie. Cytuję: Program PARTNER PTK został powołany aby wspomagać kynoterapeutów, którzy bardzo często traktują kynoterapię jako misję niesienia pomocy potrzebującemu rehabilitacji człowiekowi, a nie jako sposób zarabiania na życie. Niosąc pomoc innym często nie potrafią, bądź nie mają czasu, siły i ochoty aby zadbać o swoje potrzeby. Dlatego Polskie Towarzystwo Kynoterapeutyczne powołało do życia Program PARTNER. W ramach tego programu zawierane są umowy z firmami i organizacjami, które mogą i chcą udzielić kynoterapeutom rabatów bądź specjalnych cen na swoje towary i usługi. Firmy te nazywane są Sponsorami.

I proszę raczej zwrócić uwagę na rzetelność informacji. Przeczytałam regulamin, informacja wstępna była kierowana do.....?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='HerP']
Była wyjaśniana geneza kynoterapii. Jeśli Pani umknęło, to można sięgnąć do materiałów konferencji. Kynoterapia to system standardów i pracy według nich. Kto nie chce lub nie potrafi ich stosować, albo nie spełnia ich wymogów kynoterapeutą nie jest i nie powinien tak siebie nazywać. Może natomiast nazywać się dogoterapeutą.[/QUOTE]
No i tu mnie trafilo.
To jest wlasnie manipulacja stosowana przez wiele lat przez PTK.
Swego czasu na stronie PTK byl wpis czym rozni sie kynoterapeuta od dogoterapeuty. Po jakims czasie wpisl znikl.
Ale mentalnosc sie nie zmienila.
W takim razie ja mam pytanie do HerP: To po kiego grzyba zescie wpisali do ustawy o zawodzie :kynoterapeuta/dogoterapeuta?
Dalej nie sznujecie dogoterapeutow. Widac ze nie dorosliscie przez te lata do dyskusji, jesli juz na tym etapie staracie zanizyc jakosc pracy dogoterapeutow. Tyle ze patrzac na statystyke wyksztalcenia kierunkowego i jakosci pracy to nie przekraczacie progu nawet "wyborczego".

Pozdrawiam
Piotr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='HerP']Wymagania ustawiłaś pod siebie i garstkę osób. OK.
Mianujesz siebie dogoterapeutyczną elitą. OK.
A co z resztą ?[/QUOTE]
Ha, widac ze ty tego progu nie przeskoczysz, bo nie spelniasz najwyrazniej tych wymogow. Wlasnie tym rozni sie dogoterapeuta od kynoterapeuty.
W dogoterapii w wiekszosci pracuja specjalisci, ktorzy swojej edukacji nie zakonczyli na jednym kursie, ale systematycznie sie ksztalca i oprocz studiow kierunkowych podejmuja inne formy edukacji.
Poza tym gdzie masz tu napisane ze Anah mianuje sie dogoterapeutyczna elita?
Reszta to ....kynoterapeuci.
Pozdrawiam Piotr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rafka']a ja uslyszalam ze PTK patronuje kursowi, który miał dawać uprawnienia do pracy w placówkach oświatowych wiec chyba tak nie do konca...[/QUOTE]
Takie informacje zawarte sa rowniez w ogloszeniach zamieszczanych w :Moim Psie.
Czy oni tez sie myla?

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że pojawienie się stwierdzeń o "elitach" nie służy merytorycznej rozmowie.
Prawda jest taka, że po rocznym kursie pedagogicznym nawet po wprowadzeniu zawodu żaden dyrektor nie zatrudni kynoterapeuty bez kwalifikacji. Reguluje to np. Ustawa o Systemie oświaty.
Uważam, że dalsze rozpowszechnianie fałszywych informacji jest szkodliwa społecznie i podyktowana tylko chęcią zysku. Jestem ciekawa ilu ludzi po kursie pedagogicznym jest przekonana o swoich kwalifikacjach?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...