Niebieska713 Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Wedlug mnie sunia juz moglaby miec ta sterylke robiona juz teraz...Ale glowna pszeszkoda jest brak finansow na to...:shake:. Mam nadzieje,ze na poczatku grudnia nie przyplacze sie cieczka....:shake:. A czy Dafi moze mic zalozony osobny watek...,bo tak ona troche ginie wsrod tych szczeniakow....Czy moze ktos w koncu sklecic jakas tresc ogloszenia dla Dafi...i z jednym zdjeciem pod trescia...? ja bym to sobie wydrukowala i pooglaszala ja w niektorych miejscach..Na oglaszanie suni nigdy nie jest za wczesnie...,bo jesli ja ktos tak naprawde bedzie chcial...,to nawet i poczeka....;),tak uwazam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 to w takim razie czekam na dane do przelewu za te tabletki oraz poproszę o podanie wstępnej ceny sterylizacji i nazwy kliniki wiq zglosi Dafi do skarbonki streylkowej - moze uda się dofinansować część lub nawet całość zabiegu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 Przyszłam zobaczyć malucha, którym opiekuje się Kopciuszek - jest cudny :) Dafi również :) Kopciuszku - ja mam podobny problem ze swoją sunią. Z tego, co się dowiedziałam, najprawdopodobniej jest to agresja lękowa.. Moja Śrubka też najgorzej się zachowuje w najbliższej okolicy naszego bloku, im dalej, tym lepiej. Co prawda Ona głównie wkurza się na psy, ale czasami jakiś człowiek też Jej się nie spodoba, szczeka i chce ugryźć. Ja też słyszałam o tym sposobie z dawaniem smakołyków. Można też poprosić, żeby ludzie, którzy wchodzą do domu mieli coś dobrego ze sobą - np. przed drzwiami zostawić smakołyki. Albo będąc na spacerze, kiedy widzi się już, że ktoś nadchodzi, odwrócić uwagę, powiedzieć np. siad - jeśli umie wykonać komendę - i trzymać smakołyk przed nosem aż do momentu, kiedy ta osoba nie przejdzie, jeśli pies był grzeczny, to dostaje w końcu smakołyk - to taka rada z programu Ja albo mój pies :) Można tez próbować mieć ze sobą jakaś piszczącą zabawkę, którą odwracamy uwagę - wszystko trzeba jednak robić w porę, tzn. nie jak już się pies nakręci negatywnie, tylko wcześniej. Ja mam trochę problem, bo mam jeszcze drugą sunię - bardzo łagodną, ale jak to bywa psy się nakręcają i jak jedna zaczyna szczekać, to druga też. Faktycznie te metody pomagają trochę, ale jednak najlepiej być na spacerze tylko z tym jednym psem, bo inaczej jest cięzko zrobić cokolwiek. aa i jeszcze podobno trzeba samemu zachowywać się bardzo spokojnie i być wyluzowanym, bo jeśli się denerwujemy, to pies to wyczuwa i tym bardziej się negatywnie nakręca i chce nas bronić.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 [B]Fiziu [/B]dziękuję za wspaniałe rady :loveu: i za to, że odwiedziłaś wątek :loveu: Wpadaj częściej :cool3: My teraz próbujemy metody : widzę obcego psa czy człowieka ... odwracam się i idę w drugą stronę ... cały czas mówię coś do małego i zdarza się, że to skutkuje wtedy cieszę się i chwalę go ... Ludzie patrzą się na mnie jak na jakąś chorą psychicznie ... :evil_lol: Od wczoraj też wzięliśmy się bardziej z nauk chodzenia na smyczy ... łażę z nim pod blokiem tam i spowrotem i ludzie też się dziwnie z okien patrzą :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 To świetnie, że trochę zaczyna działać :) to jeszcze dzieciak, myślę, że załapie o co chodzi Ja też często odwracam się i idę w drugą stronę, ale gorzej, jak nie ma się gdzie odwrócić :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 5, 2010 Share Posted November 5, 2010 No mam nadzieję, że się nam chłopak "naprostuje" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted November 6, 2010 Author Share Posted November 6, 2010 Witaj Fiziu i dzięki za rady!!:lol: Kopciuszek czy problemy z agresją Tobiego ostatnio się uwidoczniły/nasiliły bo wcześniej nie pisałaś aż o takich atakach..? Niebieska jak już Gosiak pisała dowiedz się proszę o koszt sterylki i wtedy od razu będziemy wiedzieć na ile Dafi może liczyć na dofinansowanie i ile musimy dozbierać. I to nie jest tak, że nie ma sterylki już z uwagi na brak kasy - zgadza się, że kasy nie ma ale wszyscy chyba uzgodniliśmy, żeby dać jej trochę czasu na dojście do siebie. A jakie badania kontrolne będzie miała Dafi za tydzień? Jeżeli wet nie będzie widział żadnych przeciwwskazań i uda się umówić termin wcześniej to przecież może mieć ją wcześniej. I odnośnie potrzebnych funduszy dla Dafi zapraszam serdecznie wszystkich na bazarek:lol::lol: [url]http://www.dogomania.pl/threads/195935-Niepowtarzalna-bi%C5%BCuteria-ksi%C4%85%C5%BCki-na-przera%C5%BCon%C4%85-Dafi-w-DT.-Do-15.11-godz.-23?p=15680563#post15680563[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 No właśnie sama nie wiem co się dzieje ... Te ataki w ostatnim czasie bardzo przybrały na sile ... :roll: Choć jak jesteśmy w miejscach mocno zatłoczonych to nie ma ich wcale ... Może biegać nawet na flexi po rynku i nie w głowie mu tam jacyś ludzie :lol: Chłopaki mi się wycwaniły i pogardziły kiełbaską i suchym na śniadanko, ale jak już dodałam paszteciku to jedli aż im się uszy częsły :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted November 7, 2010 Author Share Posted November 7, 2010 [quote name='kopciuszek']No właśnie sama nie wiem co się dzieje ... Te ataki w ostatnim czasie bardzo przybrały na sile ... :roll: Choć jak jesteśmy w miejscach mocno zatłoczonych to nie ma ich wcale ... Może biegać nawet na flexi po rynku i nie w głowie mu tam jacyś ludzie :lol: .........[/QUOTE] Kopciuszku może Tobi za pewnie się poczuł? może pilnuje 'swojego' terenu? bo ataki z tego co piszesz pojawiają się na Waszym osiedlu? Bardzo nie podoba mi się także to obsikanie łóżka... Aha i informuję, że bazarek został usunięty i dwie godziny siedzenia w nocy nad mulącym, zacinającym się dogo szlag trafił:angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmd Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Dawno tu nie zaglądałam... posprzątałam sobie w subskrypcjach i.... Kopciuszku, biedaku, Tobie się trafił taki zbój! Chyba mu się zaczyna dojrzewanie, nie sądzicie? Nie znam się na agresywnych szczeniakach, ale współczuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Dzisiaj za to znalazłam koope na łóżku (mamy oczywiście) :roll: I to tylko na stronie mojej siostry (śpi z mamą) :shake: Do tego jeszcze dochodzą u mnie w pokoju ataki na moją siostre ... Niestety dwa razy nie zareagowałam w pore : 1. Ja spałam, a Tobi leżał koło mnie i moja siostra weszłą do mnie do pokoju po przenośny odtwarzacz DVD, który leżał na półce koło łóżka ... Aby go zabrać Marzena musiała sięgnąć ręką ponad mną i Tobim i wtedy Tobiś bez ostrzeżenia ją chwycił ... Ona już zła na niego drze się do mnie żebym jej to podała i że drań ją ugryzł ... Ja wstałam i odwróciłam się tyłem do nich sięgając po ten odtwarzacz ... Tobi to wykorzystał i chycił ją za bluzke (delikatnie uszczypał w brzuch, bo bluzke miała luźną) .... wtedy dostał reprymende ode mnie i kazałam mu iść na posłanie ... 2. Siostra weszła do mnie do pokoju pożyczyć sobi ciucha i póki się nie ruszała to było ok, ale jak odwróciła się z zapytaniem czy może sobie daną bluzke pożyczyć Tobi się zerwał i złapał ją za łydke (nie ostrzegł jej) Mam takie szczęście, ze siostra się psów nigdy nie bała i bać nie zamierza Wydaje mi się, że on jej nie toleruje w stadzie i chce być wyżej w hirarchii niż ona ... teraz staramy się mu przekazać żę to ona jest wyżej i że to się nie zmieni ... Dziewczyn naprawde poradźcie mi coś, bo ja już nie mam pomysłów .... siedzę po nocach i zastanawiam się co źle zrobiłam .... Gdzie popełniłam błąd ... Jestem taka zła na siebie ... Chyba jednak to jakiś znak, że nie nadaję się na DT Już nie wiem gdzie te moje psy na spacery brać żeby sobie pobiegali .... Co znajde jakieś fajne odludne miejsce to na następny dzień już ktoś inny tam łazi z psem ... Dobrze, że niedaleko mam działke ... to idę z nimi do góry w pola i latają ... Ale też muszę uważać, bo tam sarny lubią być PS. Na spacerach też tak jest, że czasem będzie warczał już z daleka, a czasem dziabnie kogoś bez ostrzeżenia ... W końcu ktoś naśle na mnie policje, a on nie był szczepiony na wścieklizne jeszcze :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Stosujemy metody z tego artykułu : [URL]http://pl.euroanimal.eu/Gdy_pies_jest_agresywny[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 A nie dałoby się Go już zaszczepić na wściekliznę? Żebyś faktycznie nie miała kłopotów, jeśli - tfu, tfu - przyjdzie Mu do głowy kogoś dziabnąć. W takiej sytuacji - nawet przy aktualnym szczepieniu - jeśli poszkodowany zgłosi pogryzienie i tak konieczna jest 2 tygodniowa obserwacja, polegająca na chodzeniu z psem co parę dni do weterynarza, który podbija pieczątkę i podpisuje, że pies nie ma objawów chorobowych. Ogólnie strasznie upierdliwe i kosztuje swoje... Właściwie to wychodzi na to, że można sobie szczepić, a kłopoty i tak są. Moja koleżanka miała taki problem jakieś 2 miesiące temu ze swoim psem - maleńkie ugryzienie, ale osobę ugryzioną - starszą panią - zmuszono u lekarza do szczepienia na tężec - chyba 60 zł Pani weterynarz mówiła, że teraz jest na to duzy nacisk, bo były przypadki wścieklizny u kotów w krakowie i się boją... Nie wiem szczerze mówiąc, jak dokładnie wygląda sytuacja, kiedy pies nie ma tego zaświadczenia aktualnego. Ktoś mi kiedyś mówił, że pies jest zabrany na obserwację i płaci się kolegium, ale czy to prawda, to nie wiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmd Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 [quote name='kopciuszek']Stosujemy metody z tego artykułu : [URL]http://pl.euroanimal.eu/Gdy_pies_jest_agresywny[/URL][/QUOTE] Z tym zabieraniem miski to przegięcie - można pięknie nauczyć nawyku bronienia miski.... Mój w okresie dojrzewania (wzmocnionego podawaniem hormonów na zstąpienie groszków) też nalał w łóżko i też postawił klocka - po stronie męża:diabloti: TZ mądrych ksiąg o wychowaniu psów nie czytał, ale zarządził bana ze swojej części, bo był wściekły. Po prostu ile razy widział smarka w okolicy swojej kołdry mówił "wynocha" - podziałało. Siostra, ale ona nie Ty, musi go wyganiać ze swoich miejsc, stanowczo, spokojnie i ze "złą" miną. I chyba to ona powinna go karmić. Najlepiej z ręki na początku. Dla psa pożywienie to priorytet, kto nim zarządza, ma władzę;) Tobiś uważa Cię za najważniejszą istotę na świecie (oprócz siebie oczywiście) i broni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Z zabraniem mu miski po posiłku nie ma problemu także ta metoda odpadła odrazu po przeczytaniu artykułu ;) Nie mamy problemu z zabieraniem mu czegokolwiek ;) Jak siostra mu karze zejść z łóżka to schodzi .... ale u mnie w pokoju to istny diabeł [B]Fiziu[/B] on był niedawno szczepiony (na wszystko prócz wścieklizny) musimy odczekać 2 tygodnie, aby zaszczepić go na wścieklizne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 czy siostra udziela się przy szkoleniu? powinna mu wydawać komendy i wtedy on nauczy się, że ona znaczy coś dobrego, no i powinna go nagradzać u Ciebie w pokoju kiedy jest grzeczny, powinna dawać mu smaczki, karmić z ręki, to takie podstawowe proste sprawy, niestety ona musi z nim pracować również bo to jej nie akceptuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmd Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 No właśnie - o to mi chodziło. Tobiś znalazł najsłabsze ogniwo w stadzie. Później zabierze się za resztę. To mały pies, a zaczyna czuć się odpowiedzialny za wszystkich, a przede wszystkim za Ciebie, Kopciuszku. Teraz będzie wolny długi weekend, można popracować. Jedzenie - tylko siostra. Spacer - siostra (możesz też iść, ale ona trzyma smycz). To mi podpowiada instynkt. Dla jego dobra trzeba trochę mniej go "kochać" chociaż to strasznie trudne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 o własnie. Kopciuszek musisz się cofnąć o krok, mniej się nim zajmować, nie chodzi oczywiście o to, że totalny zlew na psiaka ale nie rozpieszczać go tak i wql i może trzeba na jakiś czas zabrać go z łóżka? bo teraz zaczyna Cię bronić czyli czuje się wyżej niż Ty. samiec alfa broni swojego stada i to zaczyna się dziać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Tobi od kilku dni śpi na swoim posłaniu ... nie w łóżku. Niestety siostra nie wyjdzie z nim na spacer ... ona żadnego nazego psa na spacer nigdy nie wyprowadzała. Dla niej niestety to tylko pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 powiem tak, dziś miałam okazję poznać Tobisia.. Jednym słowem MASAKRA!!! To nie jest pies z jakaś tam agresją lękową, czy nieufny, TO MEGA AGRESYWNY SZCZENIOR!!!!! On rzuca się od razu żeby użreć, nie interesuje go nic, tylko to by dopaść i ugryźć... Nie reaguje na odwoływanie, dopiero jak kopciuszek wrzaśnie czy tupnie nogą on na chwile się wytrąca z amoku, żeby za chwile zacząć od nowa.. w schronisku głownie zajmuję się amstafami, ale to co robi ten szczyl, to naprawdę jest niezbyt fajne.. Do tego jeszcze nie jest szczepiony na wściekliznę... dojdzie za chwile do nieszczęścia, bo kopciuszek nie zauważy i pies kogoś capnie i będzie jazda, i jeszcze ona biedna będzie mieć nieprzyjemności... Trzeba koniecznie znaleźć mu jakiś dom tymczasowy z doświadczeniem do pracy z trudnymi psami... On terroryzuje cały dom, i nie będzie lepiej, bo on już sobie tam wszystkich ustawił... Tak nie może być, ja wiem, że wszyscy są zadowoleni, że psy są bezpieczne, ale nie możemy Kopciuszka zostawić samej z tym problemem, bo to młoda dziewczyna i nie ma doświadczenia w pracy z takimi przypadkami... [B]TRZEBA MU NA GWAŁT SZUKAĆ DOŚWIADCZONEGO DT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Dziękuję Asiorku, że zajrzałaś i się wypowiedziałaś :) Wiem, ze to ja popełniłam błąd tylko nie wiem, w którym momencie ... Jutro w sumie miną 2 tygodnie od szczepienia na wirusówki, więc można go szczepić na wścieklizne. W domu do mnie, mamy, TŻ czy LKacpra to normalny szczeniak, ale do siostry czy na dworze to po prostu dramat ... Na dworze olewa to co ja mówię (sama widziałaś) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 nie wiem czy to akurat o Twój błąd chodzi, mówiłaś, ze od początku taki był.. Zdecydowanie musisz być stanowcza... Na tyle na ile Ci się uda (nawet jeśli będziesz musiała to robić w rękawiczkach skórzanych), jak zrobi jakiś numer to za kark go i do ziemi i przytrzymaj. Musisz STANOWCZO mówić mu, że nie wolno, jak nie słucha to wrzasnąć!! Tak nie może być, żeby takie małe gówno rządziło całym osiedlem ;) Przecież chyba pół osiedla wiedziało, że jest na spacerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 Hahahhaha :evil_lol: Może nie pół, ale babka ze sklepu wyszła :evil_lol: Jestem w szoku, bo przyszedł do domu i z podkulonym ogonem zwiał na ..... posłanie:-o Nawet do jedzenia nie wstał :crazyeye: Na początku tłumaczyłam to sobie jako agresje na tle lękowym .... Muszę chyba zacząć z psami osobno wychodzić, bo Tiger pod jego wpływem też Cię troszku obszczekał, a to jest dobrze wychowany (może troche rozpieszczony) i potulny jak baranek pies :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted November 8, 2010 Share Posted November 8, 2010 Asior Nikt tu kopciuszka nie zamierza zostawic samej sobie - niewiem w ogole skad ten pomysl Kopciuszku w ten wekend bedzie sie z Toba kontaktowac PaulinaB - gdyz poprosilam Ja o wizyte u Ciebie, by zobaczyla jak sie zachowuje szczeniak - miala u Siebie Jego brata, ktory na poczatku tez przeciez mial rózne zachowania...poza tym jak wezmie Romiego to beda super fotki:razz::razz:...i bediemy sie zastanawiac co dalej robic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anett Posted November 9, 2010 Author Share Posted November 9, 2010 No faktycznie te relacje czyta się jak jakiś horror!!! Kopciuszek kiedy nastąpiły te ataki na Twoją siostrę??? szkoda, że od razu nie pisałaś jak wygląda sytuacja bo to jest chore, żeby 5miesięczny szczeniak rzucał się żeby ugryźć!! Fakt, że wszystkie psy miały skłonności do agresywnych zachowań na tle lękowym - tylko, że to co teraz opisujesz Kopciuszku nie ma nic wspólnego z agresją lękową. W poprzednim domu szczeniaki i matka przy próbie bezpośredniego kontaktu straszyły zębami ale nikt nie musiał rękawic zakładać, żeby je wziąć na ręce! Po prostu za wszelką cenę chciały uniknąć kontaktu z obcymi ludźmi a wzięte na ręce najwyżej sikały ze strachu i trzęsły się z przerażenia. Dafi też warczała na wszystkich i na wszystko - teraz w domu jest normalnym psiakiem, na spacerach już bawi się z innymi psiakami (na które wcześniej się rzucała) a nadal jeszcze powarkuje na obcych, którzy chcą ją na siłę pogłaskać. Kopciuszku a czemu Tobi wczoraj po powrocie zwiał do siebie na posłanie? czy wczoraj na spacerze bardziej stanowczo go skarciłaś?? może wcześniej to było tylko na zasadzie odwracania uwagi psa? Kopciuszku Tobi musi mieć przede wszystkim jasne i czytelne komunikaty co mu wolno a co nie!! To jest tylko 5miesięczny szczeniak, który najpierw był totalnie zaniedbany a teraz jest z kolei rozpieszczany - i oczywiście fajnie, tylko, że on musi dokładnie znać swoje miejsce!! Jeżeli Tobi reaguje wyłącznie na wrzask i tupnięcie nogą to trzeba wrzasnąć i tupnąć! ale on musi wiedzieć kto tu rządzi. A odnośnie szczepień to Tobi powinien być zaszczepiony co najmniej 1,5 miesiąca temu więc mam nadzieję, że teraz już bezzwłocznie tzn. jeżeli może być jutro to jutro Tobi będzie zaszczepiony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.