saJo Posted June 22, 2006 Posted June 22, 2006 A ja chce tylko ostrzec przed jednym: biorac dwa psy tej samej plci pod jeden dach trzeba pamietac, ze te psy moga sie poklocic na powaznie! (oczywiscie jesli mamy psa i suke tez moze sie zdarzyc, ale ryzyko jest mniejsze) Czy bedziecie wiedzieli jak zareagowac w takiej sytuacji? Czy nie wpadniecie w panike? bo co innego rozdzielac psa od obcego agresora, nie trzeba sie martwic co stanie sie z drugim psem. co innego, gdy obydwa walczace psy to sa nasze kochane pieseczki. Ja od 7 lat mam conajmniej dwa samce pod jednym dachem. Zdarzaly sie rozne przepychanki, ale wczoraj pierwszy raz musialam szyc jednego. Quote
TinaTigra Posted June 22, 2006 Author Posted June 22, 2006 dlatego moje pytanie tyczyło DWÓCH PSÓW - SAMCÓW pod jednym dachem. Inne "pary" już miewałam: 2 suki, 2 suki+ 1 pies, pies+ suka i nigdy nie było problemów. Quote
saJo Posted June 22, 2006 Posted June 22, 2006 Hmmmmm Z wlasnych obserwacji moge powiedziec, ze samce czesciej wszczynaja bojki, ale suki sa bardziej zazarte. Mozliwosc taka jest i da sie. Ja szylam psa, bo dwa "zmowily sie" przeciwko jednemu. Gdyby bylo jeden na jeden pewnie jak zwykle skonczylo by sie na zadrapaniach, jak to sie faceci nie raz sprzeczali. Ale ryzyko zawsz pozostaje. Quote
puli Posted June 22, 2006 Posted June 22, 2006 Mam 2 suki -bliźniaczki.Jedna ma psychikę dominanta,a druga jest silniejsza fizycznie.Ich przepychanki są zawsze takie "półserio".Wygląda to tak,jakby znając swoje mozliwości,szanowały sie nawzajem i nie prowokowały starć na poważnie.Żadnej nie wyróżniałam,chcąc,żeby same ustaliły swój porzadek,ale układ sił to niemal demokracja,która lekko wychyla sie w zależności od ich cyklów hormonalnych(nie maja cieczek jednocześnie)Miski stoja obok siebie,psice zyja w przyjaźni,ale doswiadczeni hodowcy wspominali mi,ze mogą zacząć walczyć nawet w wieku 4 lat.Niekwestionowanym szefem jestem ja i moze to tez jedna z przyczyn,dla których zadnej z nich nie przychodzi do łba zeby zrobic zadymę. Quote
jaszczurka Posted June 22, 2006 Posted June 22, 2006 Ja tez sie zastanawiam nad dwoma samcami ale chyba nie zaryzykuje. Ale znowu z suka mam zwiazane duzo obaw. Nigdy nie mialam suki, boje sie cieczek i spacerow wtedy ale boje sie tez sterylki i mozliwych powiklan (np. nietrzymania moczu). Moj pies to kastrowany terrierek ktory mial b. silny poped sek. przed kastracja ale nawet teraz zdarza mu sie probowac kryc, jak spotkalismy suke z cieczka to od razu sie na nia wspial. Boje sie, ze "swoja" suczke tez by kryl :/ Czy takie puste krycie moze zwiekszyc sklonnosc do ciazy urojonej? Czy mozna pozwalac zeby kastrowany pies kryl suczke czy nalezy tego zabraniac? Najchetniej bym wziela drugiego psa bo wiem z czym to sie je ale to prawdopodobnie bedzie drugi terrier i boje sie walki o dominacje. Oprocz plci mam jeszcze inne obawy - np. czy kazdego psa mozna nauczyc korzystac z suchej karmy w ramach potrzeb? Moj pies po prostu musi miec stale dostepna karme bo ma tendencje do niedowagi a wsypywanie porcji i zabieranie jak nie zje powoduje ze je bardzo malo. Najwiecej je w nocy. Poza tym jaka karma karmic doroslego psa i szczeniaka? Przeciez im nie wytlumacze, ze karma jednego jest w tej misce a drugiego w tamtej. Czy doroslemu psu zaszkodzi jedzenie przez rok karmy dla szczeniat? Quote
saJo Posted June 22, 2006 Posted June 22, 2006 Niekwestionowanym szefem moich psow jestem ja. Gdy ich widze i w odpowiednim momencie zareaguje, nie odwaza sie zrobic zadymy. Ale....ja mam 5 psow (3 samce dwie suki) i zbyt dlugo skupilam sie na sukach, wiec chlopaki mieli czas sie pozrec. O co? Nie wiem. Nigdy nie puszczam Czanego (pogryziony) z pozostalymi samcami bez mojego nadzoru. A od ostatniej bojki nie beda juz wogole biegac razem. Na szczescie mamy duzy ogrod, wiec nie ma z tym problemu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.