Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 9.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witam wszystkich, mam sporo do opowiedzenia, ale najpierw odpowiem na wasze komy... :)


[B]farciaszkowa[/B] - ,,ale to pieknie napisalas:loveu: widac ze cerberek ma kochana pancie:loveu:''
dziękuję, nie sdzę, żeby Cer miał najwsapanialszą panią na świecie, są lepszi ludzie ode mnie...

[B]Ola[/B] - wiesz w sumie to mam ochotę i to wielką pojechać do wawy z Cerberem i oddać krew...

[B]Usia [/B]- dziekuję :)

[B]Dobcia[/B] - masz racię, mam nadzieję, ze mi wyjdzie ten pomysł... bardzo tego pragnę...

[B]zuzolandia[/B] - ehhh ja też za moją psinę trzymam kciuki, mam nadzieję, ze wszystko będzie w porządku, jeśli wogóle ten pomysł wypali. Mi się udało, więc mam nadzieję, ze Cerberowi też sie uda... ale to juz w następnym poście... :)

Posted

to teraz piszę co się dzś wydarzyło. Mam świetny humorek bo... udało mi się oddać krew... :multi: :multi: :multi: nawet nie wiecie jaka jestem szczęścliwa... i wyczerpana, ale to nie ważne... :)
Dziś rano poszłam z koleżanką do szkoły, weszłyśmy do biblioteki, napisałyśmy formularze wraz z 60 lub wiecej uczniami, którzy też chcieli oddać krew i czekałyśmy... Trzeba było wyjść na dwór bez kurtek, a ja miałam tylko bluzkę na krótki rękaw, więc zmarzłam baaaardzo. Czekałyśmy od 8 do hmmmm 10.45 czy jakoś tak, w każdym bądź razie było przed 11 kiedy weszłyśmy do autobusu. Powiem jeszce, ze 1/2 osób wogóle nie oddała krwi... przestraszyłam się, że i ja nie oddam, bo od śmierci mamy nieregularbnie się odżywiam i nie zbyt zdrowo i myślałam, ze mogą być juakieś prezeszkody... No ale nic, stałam tam i czekałam, aż przyjdzie na mnie czas i dowiem się co będzie... Weszłam do tego autobusu z tą koleżanką i dajemy swoje fomularze, pani wpisała dane do kompa, a potem próbki krwi do probówek. Z moją kolezanką było wszystko w porządku, ale kiedy ja usiadłam to się piojwił następujący problem... pani mi wkłada igłe w żyłę, a tu nic, zero krwi... zaczęłam się w duchu śmiać i powiedziałam na głos, ze krwi nie posiadam :D no to pani zaczęła mi w tym ręku tą igłą grzebać i grzebać w poszukiwaniu tej całej żyły, ale nic z tego, nawet kropli nie ouściłam... No to pani zaprzestała tegoż zabiegu i wtedy sie baaardzo zmartwiłam, a ona mi na to, żebym pokazała palec i wtedy sie ucieszyłam. Pobrała mi (jako jedynej) krew z palca i kazała iść do lekarza, zeby mnie zabdał i ciśnienie zmierzył... No a potem na fotel i oddawanie krwi. Byłam przeszczęśliwa, że komuś mogłam pomóc i przy okazji nie jestem na nic chora.... :multi: :multi: :multi: :multi: nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie, jestem dumna z tego co zrobiłam i tym bardziej chciałabym, zeby Cer oddał krew... to jest cos niesamowitego... :p :p :p

Posted

:klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz:

Buziaczki kochaniutka !

Posted

[quote name='zuzolandia']:klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz::klacz:
[B]
Buziaczki kochaniutka ![/quote]
przylaczam sie[/B] :cool1::razz:;)

Posted

Dziś minęły 4 miesiące od kiedy Mamusia mnie opuściła, a czuję, jakby to była wieczność, zastanawiam sie czy kiedyś przestanę za nią płakać, czy nauczę się normalnie żyć nie myśląc stale o niej i czy ona naprawdę musiała odejśc... :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-(

Mamuś, gdziekolwiek jesteś pamiętaj, ze kocham Cię najbardziej na świecie, śpij w spokoju i czuwaj nade mną...
[*]
[*]
[*]
[*]

Posted

Gratulacje :multi: :multi: :multi: Ja to bym nie mogła oddać krwi, bo mi się wydaje że to bolesne jest. A jak jeszcze napisałaś że ci igłą grzebała to aż mi ciarki po plecach przeszły :eviltong: [SIZE=1]I ja chcę zostać weterynarzem... :roll: [/SIZE]
[SIZE=1][/SIZE]

Luiza, czas leczy rany, w końcu przestaniesz płakać a twoja mamusia na zawsze pozostanie w twoich wspomnieniach jako najwspanialsza osoba na świecie. Będzie dobrze, trzymaj się :calus: :calus: :calus: :calus:

Posted

Hejka ale mialam duzo zaleglosci ale juz na szczescie pomalu wszystko nadrabiam. Po pierwsze super foteczki w ruchu:loveu: :loveu:, po drugie to swietnie ze moglas oddac krew i ze sie na to zdecydowalas, napewno ona komus bardzo pomoze, a po trzecie trzymaj sie kochana :* :calus::calus::calus::calus::calus:

Posted

[quote name='Cerber']Dziś minęły 4 miesiące od kiedy Mamusia mnie opuściła, a czuję, jakby to była wieczność, zastanawiam sie czy kiedyś przestanę za nią płakać, czy nauczę się normalnie żyć nie myśląc stale o niej i czy ona naprawdę musiała odejśc... :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-( :-(

Mamuś, gdziekolwiek jesteś pamiętaj, ze kocham Cię najbardziej na świecie, śpij w spokoju i czuwaj nade mną...
[*]
[*]
[*]
[*][/quote]

[B][COLOR=red]3maj sie kochana:calus::calus::calus::calus::calus:...pamietaj z jestesmy z Toba:).....no i Cerberek tez:)[/COLOR][/B]

Posted

ehhhh ja nadal mam dobry humorek, a w sobotę nie przychodzi do mnie pani od angola :multi: :multi: :multi: :multi: nareszcie, chociaż raz będę miała wolne 2 dni... :)

Posted

[B][I]Luizka ......jak ktoś tęskni to znaczy,że kochał szczerze .....a tęsknota ,żal ...to nie wstyd .Nie raz uronisz jeszcze łzę , bo wcale nie łatwo aby rany w sercu się zabliźniły .
Najważniejsze że mówisz o tym .........:calus:
[/I][/B]

Posted

mimo, ze dziś minęły 4 miesiące to ja się tak nie smucę i nie zatrapiam jak w inne dni, lub w poprzednie mijające miesiące... Co prawda dziś uroniłam pare łez z tęsknoty i żalu, że sens mojego życia odwrócił się do góry nogami, ale mimo to mam dobry humor. Byłam dziś od razu po oddaniu krwi na cmentarzu u mamy i pochwaliłam się jej, ze oddałam krew... Ona nie byłaby z tego zadowolona, ona była taka troszkę negatywnie nastawiona na oddawanie krwi... ale jak sobie pomyślałam i przypomniałam, ze nad jej szpitalnym łóżkiem kilka dni przed śmiercią, lecz po operacji wisały worki z krwią to tym bardziej chciałam tą krew oddać Patrzyłam na ten worek, gdzie powoli kapała krew, kropla po kropli do organizmu mojej mamy, ta krew przedłużyła jej życie o kilka dni. Co by było gdyby nie została dostarczona?... nie muszę chyba odpowiadać na to pytanie bo wszyscy o tym wiedzą... dlatego być może przez ten uczynek, dziś mam taki dobry nastrój...

Posted

a ja cie podziwiam, mimo tych przezyc potrafisz cieszyc sie zyciem, niezamknelas sie w sobie i starasz sie pomagac innym...
tak trzymaj kobieto, kiedys los sie odwroci i znow zaswieci slonce a mama napewno jest z ciebie dumna...

Posted

[quote name='furciaczek']a ja cie podziwiam, mimo tych przezyc potrafisz cieszyc sie zyciem, niezamknelas sie w sobie i starasz sie pomagac innym...
tak trzymaj kobieto, kiedys los sie odwroci i znow zaswieci slonce a mama napewno jest z ciebie dumna...[/quote]


ojej ale ładnie napisałaś, podoba mi się Twoja wypowiedź..

Dziękuję...:oops:

Posted

Hej
Luiza dasz rade masz nas i cerbera masz dla kogo zyc.Pamietaj nie pozegnałaś sie ze swoja mamą tylko powiedziałaś jej "do widzenia" kiedys sie spotkacie bo przeciez gdzieś tam zawsze jest ktoś kto na nas czeka

Posted

wiecie co znalazłak dziś fotkę z maja tego roku, w sumie to juz był koniec maja. Zobaczcie... Fotki daje w załącznikach bo za duże...

tu Cerberek z moja mamusią, bawili sie razem jak byliśmy cała trójką w lesie, moja mama uwielbiała się z nim bawić. To jest ostatnia fotka, na której widać mamę... koże nie z twarzy, ale jednak coś...
[URL]http://www.doggy.pl/forum/index.php?act=Attach&type=post&id=8621[/URL]

ta fotka przedstawia Cerbera z różą, ostatnim prezentem dla mojej mamy na dzień Matki... Boże kochany, nie wierzę w to, że już nigdy mamie nie dam nic na dzień matki, ewentualnie snicz na grobie, ale co to jest znicz... to nie jest róża. Ja jeszcze pamiętam jak mama mówiła, że dałam jej szczerze tą róże, bo kwitła prawie miesiąc, nawet wtedy gdy mama juz była w szpitaluu na intensywnej terapii... :-( :-( :-( :-( :-( :-( Ja chcę do mamy... !!!!!!!!!!!!!!!!!!:-( :-( :-( :-( :-(
[URL]http://www.doggy.pl/forum/index.php?act=Attach&type=post&id=8614[/URL]

idę spać, chociaż nie wiem, czy teraz mi się załaczy spanie bo troche mnie wzięło, przez te fotki, ale to nic. Dobranoc wszystkim...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...