Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

U Linka w zasadzie niewielkie zmiany... wyleguje się przed budą i w zasadzie obserwuje. Na kontakt bezpośredni nadal nie ma ochoty.

Informacja bezpośrednia zamieszczona w folderze Lincolna na stronie Fundacji:

"Przyjechał 21-07-2011. Samiec, ok. 5 lat, bernardyn. W trakcie obserwacji i pracy z psem.

[B]27-07-2011[/B]
Kastracja, chirurgiczne usunięcie części pazura wrośniętego w poduszkę (2,5 cm) i oczyszczenie ropnia, płukanie uszu, usg, konsultacje medyczne i badania diagnostyczne (usg, morfologia i biochemia, wymazy z oczu i uszu, antybiogram, badanie kardiologiczne, neurologiczne i ortopedyczne manualne). Pies w trakcie leczenia;
przód: niedźwiedzia łapa, mało mięśni,
tył: sterczą kości miednicy, brak mięśni, zapalenie stawów; stawy skokowe opuchnięte, ruchome, nie ma deformacji,
ok. 15 kg niedowagi,
kuleje na lewą tylną łapę, obydwa stawy biodrowe manualnie bez zmian, "takie same", łapę odciąża od niedawna, nie ma różnicy grubości mięśni w obydwu tylnych łapach,
- jadra bez zmian,
- prostata nie powiększona,
- zapalenie spojówek,
- chore uszy,
- mofrologia i biochemia: podstawowe parametry bez zmian, z morfologii stan zapalny w organizmie.
Antybiotyk Enrobioflox, Scanodyl przeciwzapalnie i przeciwbólowo, preparaty wspomagające kości, witaminy, Immunodol.

[B]30-07-2011[/B]
Lincoln nie je suchej karmy, codziennie gotujemy; zjada stopniowo przez cały dzień. Je ok. 2 kg/dziennie.
Musi być stały dostęp do wody pitnej, pies b. denerwuje się, gdy brakuje. Pije dużo.
Aktualnie podajemy weterynaryjny preparat uspokajający Kalm Aid.
W trakcie obserwacji zachowań."

Posted

Zuzliku, proszę odszukaj w necie krople Bacha. Np. tu [url]http://drbach.pl/dla_zwierzat.php[/url] Skoro Linek dużo pije to jest super okazja podawać mu np. Rescuse Remedy właśnie do wody i małymi porcjami wychłepta. Trzeba kilka razy dziennie. Znam przypadki, gdy te krople rewelacyjnie pomogły. Poczytaj.

Posted

[quote name='Pies Wolny']Zuzliku, proszę odszukaj w necie krople Bacha. Np. tu [url]http://drbach.pl/dla_zwierzat.php[/url] Skoro Linek dużo pije to jest super okazja podawać mu np. Rescuse Remedy właśnie do wody i małymi porcjami wychłepta. Trzeba kilka razy dziennie. Znam przypadki, gdy te krople rewelacyjnie pomogły. Poczytaj.[/QUOTE]

Poczytałam i musze to bardzo dokładnie przedyskutować z Fundacją... faktycznie wiele i o tych kroplach słyszałam i z treści warte są zainteresowania... ale dobór ich odpowiedni, gra tu kluczową rolę...
Na razie dałam Fundacji i Linkowi kilka dni wolnego od stałych telefonów (sobie chyba też, bo nie łatwo słuchać,że wszystko przebiega bardzo powoli i postepy są na razie baaaaardzo powolne i mam odpuścic na moment z tym wypytywaniem :) , bo przecież obie strony się siebie uczą i wyczuwają... tylko jak tu być cierpliwą ;) )...ten czas pozwoli nam też zastanowić się, które z kropli będą najbardziej dla Linca odpowiednie.

Posted

[quote name='zuzlikowa']Poczytałam i musze to bardzo dokładnie przedyskutować z Fundacją... faktycznie wiele i o tych kroplach słyszałam i z treści warte są zainteresowania... ale dobór ich odpowiedni, gra tu kluczową rolę...
Na razie dałam Fundacji i Linkowi kilka dni wolnego od stałych telefonów (sobie chyba też, bo nie łatwo słuchać,że wszystko przebiega bardzo powoli i postepy są na razie baaaaardzo powolne i mam odpuścic na moment z tym wypytywaniem :) , bo przecież obie strony się siebie uczą i wyczuwają... tylko jak tu być cierpliwą ;) )...ten czas pozwoli nam też zastanowić się, które z kropli będą najbardziej dla Linca odpowiednie.[/QUOTE]
Rescuse Remedy na początek bez zastanowienia - zawsze od tego się zaczyna. Potem stosownie do obserwacji. Kuracja podstawowa (Rescuse) nawet do trzech m-cy.
Krople nie są tanie (cholera), ale dobrze robią. W Gdańsku (jeśli dobrze pamiętam) jest centrum doradcze i tam można z kimś pogadać - może napisać. Ja miałem kontakt z tymi kroplami poprzez vet. z Berlina (dr.n. vet.) - tam te środki są szeroko stosowane.

Posted

[quote name='Pies Wolny']Rescuse Remedy na początek bez zastanowienia - zawsze od tego się zaczyna. Potem stosownie do obserwacji. Kuracja podstawowa (Rescuse) nawet do trzech m-cy.
Krople nie są tanie (cholera), ale dobrze robią. W Gdańsku (jeśli dobrze pamiętam) jest centrum doradcze i tam można z kimś pogadać - może napisać. Ja miałem kontakt z tymi kroplami poprzez vet. z Berlina (dr.n. vet.) - tam te środki są szeroko stosowane.[/QUOTE]

Ano nie są tanie... poszukam ich...

Posted

Właściwie Lincoln jest już spokojny i nie ma potrzeby stosować dłużej wspomagaczy. Dawaliśmy Kalm Aid w dawce średniej, 10 ml codziennie, trochę psa wyciszało, ale nie naruszało percepcji.
Krople Bacha być może skuteczne, nie stosowaliśmy, cena zaporowa.

Pies jest trudny do zrobienia, na dzień dzisiejszy nie nadaje się do adopcji.
Przejawia zdecydowaną agresję terytorialną.
Nie toleruje ludzi ani innych samców, niektóre suki.
Agresja ofensywna podczas sprzątania kojca, podawania jedzenia (z wyjątkiem kiełbasy), kontaktu wzrokowego, mówienia do psa.
Postawa dominująca.
Trwają próby nawiązania kontaktu z psem.
Podstawy medyczne zachowania wykluczone; po kastracji pies ładnie się zgoił, antybiotyk i leki towarzyszące eliminują ból i jakikolwiek dyskomfort. Pies przestaje kuleć, obciąża lewą tylną łapę. Mocz nie jest już tak cuchnący. Ataki szału nie powtórzyły się więcej.
Pies stabilny emocjonalnie, nie szuka konfrontacji, nie ma typowych (jakichkolwiek) zainteresowań.
Mimo bogatej w białko diety nie przekłada się to na zwiększoną chęć ruchu.
Pies większość dnia przesypia.
Stale jest głodny, nieograniczony dostęp do jedzenia. Musi być bezwzględny stały dostęp do wody pitnej.
Przeprowadzona próba gryzienia. Ocena ugryzienia: pełny chwyt, szarpanie z wyrywaniem, kąsanie, przytrzymywanie, atak na ręce pozoranta (do góry).
Pies nie przejawia natręctw psychicznych.
Pies twardy, nie zraża się negatywnymi bodźcami.
Pies nie jest bojaźliwy. Świadomy swojej siły.

Co dobrze rokuje: kontakt luźny i niewymuszony z psem nie powoduje agresji. Pies wypuszczony nie atakuje pierwszy znanych sobie osób.
Nie sprawdzany na osoby obce poza pozorantem.

Prosimy nas nie pytać o stosunek do dzieci i kotów.

Niestety, podczas przygotowywania tak trudnego psa do adopcji, wymagania wobec niego są sprecyzowane, zaostrzone i być może wg niektórych prowokowane i przyspieszane.
Jednak do adopcji może zostać dopuszczony jedynie osobnik bezpieczny dla ludzi.

Metoda radzenia sobie z Lincolnem za pomocą kiełbasy, czyli przekupywanie i unikanie sytuacji konfliktowych są jedynie trikami pomocnymi w obsłudze psa, jednak nie świadczą o panowaniu nad całością zachowań i kontrolą nad zwierzęciem.

Wszystkich wątpiących w naszą ocenę zapraszamy do Lincolna osobiście z zestawem rad w jednej ręce, a w drugiej wg uznania...;-)

Skomlenie psa podczas wybudzania się po premedykacji jest efektem działania Ketaminy; tak również reagował Lincoln po kastracji. Również mimowolne oddawanie moczu i drgawki nie świadczą o strachu czy lęku w tym wypadku, są również efektem działania środków farmakologicznych.

Praca z psem trwa.

Pozdrawiamy wszystkich

Posted

Od jakiegoś czasu czekałam już na jednoznaczne określenie stanu, zachowań i sposobów reakcji psiaka. Nie naciskałam i nie przyśpieszałam, bo pośpiech do kompetentnych obserwacji i wniosków nie prowadzi. A tu jeszcze zaburzał je zdecydowanie stan zdrowia Lincolna.
Minął już pewien czas pobytu Linka w ośrodku, psiak został też w zasadzie pozbawiony bólu i męczących, osłabiających go przypadłości zdrowotnych, wyleczony został bolesny ropień, jest wykastrowany... można było już zacząć przyjmować, że zachowania jakie prezentuje nie są spowodowane osłabieniem, chorobą, bólem, testosteronem, ani stresem związanym z przeniesieniem... tak więc dostaliśmy jednoznaczny opis zachowań Lincolna.

Wiemy w jakim kierunku musi iść praca z Lincolnem, by miał on szansę stać się psiakiem adopcyjnym, czyli bezpiecznym i poddającym się woli człowieka.
Ocenę powyższą przeklejam do początkowych postów, by mieć jednoznaczny odnośnik w przyszłości.

Jednoznacznie runęła i moja teoria o "fobii kojcowej" Linka- po ponad 2 godzinnym swobodnym pobycie na wybiegu, pies sam wrócił do swojego kojca... na swoje miejsce.

Posted

Linek pokazuje się i bardzo prosi o pamięć...

w najbliższych dniach powinny się z informacjami o chłopaku pojawić i fotki...teraz na razie nie to było priorytetem.
Net, moje psiury i czas nie bardzo dają kiedy zrobić bazarku kojcowego... ale powoli sie tworzy i w najbliższym czasie już będzie gotowy!
Zaproszę w imieniu Linka.

Posted

[quote name='haniabor']Czytając powyższe widać, że decyzja o przeniesieniu była jak najbardziej słuszna, Słuchaj i rozwijaj się Linku! (Czy moja wpłata dotarła?)[/QUOTE]

Cóż, doświadczenie z psiakami beniastymi przejawiającymi różne zachowania z zakresu tzw. agresywnych oraz wsparcie w profesjonalistach, pozwala przyjąć, że rzeczywiście tak jest.

Zapytam dziś wieczorkiem bico o wpłaty... dziękuję Ci bardzo w imieniu Linka i za dobrą radę dla niego :)

Posted

Obczytałem. Czy od dnia przyjazdu do fundacji Linek przybrał na wadze ? Co robi konkretnie jak nie ma wody na czas ? Jak się zachowuje ? Czy z tej 'senności' wychodzi szybko i nagle przechodząc od razu w stan pobudzenia, czy jest fraza przebudzenie, obserwacja, reakcja ?

Posted

[quote name='Pies Wolny']Obczytałem. Czy od dnia przyjazdu do fundacji Linek przybrał na wadze ? Co robi konkretnie jak nie ma wody na czas ? Jak się zachowuje ? Czy z tej 'senności' wychodzi szybko i nagle przechodząc od razu w stan pobudzenia, czy jest fraza przebudzenie, obserwacja, reakcja ?[/QUOTE]

Od dnia przyjazdu do Fundacji Linek przybrał na wadze(Nie ma problemów z jedzeniem- je dużo i często.Zaczyna jeść już suchą karmę... )
, poprawił się też stan umięśnienia i sprawności tylnych łap... wyraźnie nie odczuwa bólu, oczy wyglądają ładnie, bez wycieków, sierść znowu lśniąca i w pełnej barwie... psiak zdecydowanie jest w swoim mniemaniu, już "u siebie".

Teraz jest dosyć newralgiczny moment- Lincoln nadal usiłuje mieć stałą kontrolę nad otoczeniem( w tym i nad człowiekiem), a nie można dopuścić, by zaczął funkcjonować "starymi" mechanizmami i nawykami i narzucać własną wolę... by utwierdzał się w przekonaniu, że dobrze jest gdy tę kontrolę przejmuje i decyduje o wszystkim.
Prawdę powiedziawszy, ja nawet nie bardzo wiem jak praktycznie zrealizować "zmianę" jego podejścia do człowieka i życia... jak doprowadzić do zmieniania mechanizmów funkcjonowania Linka. Cóż, nie wiem, więc trzeba było zwrócić się do tych, którzy wiedzą.
Niestety dziś też nie umiem szczegółowo odpowiedzieć na postawione pytania...więc dopytam jutro i dam znać... sama przy tym nie jednego się ucząc.

Jakoś nie bardzo z Linkiem kojarzy mi się słowo "senność". Raczej postrzegam go jako psa zrównoważonego, ciekawie i bystro obserwującego i ...oceniającego, świadomego, czego chce, a czego sobie nie życzy, pewnego siebie i nie głupio rzucającego się w amoku. Nie widzę go jako ospałego i niejako bez kontaktu z otoczeniem(a tak trochę kojarzy mi się słowo"senny", a takiego Linka nie widziałam...jednak ja byłam obca, a to zupełnie zmienia zachowania psa, stawia go w "gotowości" do reakcji)... ale zweryfikuję i własne wyobrażenia w następnej rozmowie z fundacją.

Pierwsze zdjęcie...

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/820/sierpie.jpg/"][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/8040/sierpie.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

...i tu już ewidentnie nie spodobało sie Lincowi przypatrywanie, fotografowanie... więc zaczął to jednoznacznie komunikować, choć nadal wygodniej było mu w budzie i nie widział powodu, by się ruszać z niej...

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/825/sierpie2.jpg/"][IMG]http://img825.imageshack.us/img825/462/sierpie2.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL="http://imageshack.us"]ImageShack.us[/URL]

Posted

Wyciąg ze strony Lincolna:

[URL]http://www.bernardyn.org.pl/p149,lincoln.html?zs=1[/URL]
[URL="http://www.bernardyn.org.pl/p149,lincoln.html?zs=1"]
[/URL]
[U][I]"wydatki:[/I][/U]
[I]- 586 zł - usługa weterynaryjna 27-07-2011; kastracja, chirurgiczne usunięcie wrośniętego w poduszkę pazura i oczyszczenie ropnia, płukanie uszu, usg, badania diagnostyczne, wymazy z oczu i uszu, antybiogram, leki[/I]
[I]- 85 zł - mofrologia i biochemia krwi[/I]
[I]- Kalm Aid x 2 but. (z darów)[/I]
[I]- preparaty witaminowe ( z darów)[/I]
[I]- 93 zł - wyżywienie (makaron, ryż, korpusy kurczaków, włoszczyzna, buraki, maślanka, jajka)[/I]



[I]Wpływy:[/I]
Darowizny celowe przekazane zostały przez:

[LIST]
[*]500 zł opieka, leczenie, utrzymanie bernardyna Lincolna — dogomania (lipiec)"
[/LIST]




[I][I]W związku z tym,że chłopak je już suchą karmę (Britt), na cały miesiąc początkowo będzie potrzebował teraz z 2 worki - 30kg(potem, jak już ustabilizuje sie i fizycznie i w pełni psychicznie powinno wystarczać 1,5 worka... dziś jednak wszelkie napięcia psychiczne i braki fizyczne nadrabia jedząc...i tak być musi)...zwracam się do bico o zaktualizowanie ew. wpływów i przelanie 2 x 78zł na karmę oraz uzupełniająco do kwoty wydatków(powyżej 500zł już przelanych), czyli[B] łacznej kwoty 420zł na konto Fundacji [/B](opieka,utrzymanie,leczenie Lincolna).[/I][/I]

[I][I][B]Do pokrycia mamy jeszcze kwotę 130zł za transport Linka do Fundacji.[/B]120zł przelewam ja( z deklaracji stałych od stycznia do sierpnia).
[/I][/I]

Posted

[B]Muszę zacząc nowy post w prawie rocznej historii finansowej Lincolna, bo w dotychczasowym po prostu już nic więcj mi się nie zmieści, nic więcej nie da się zaktualizować, gdyż przekroczyłam liczbę 2000 znaków graficznych:crazyeye::evil_lol:[/B]

[B]Ten nowy post finansowy jest zwyczajną kontynuacją i ciągiem dalszym poprzedniego postu finansowego, zamieszczonego po raz ostatni na stronie poprzedniej.[/B]

[B]Zacznę nowe rozliczenie równo z Lincolnem - od jego przeprowadzki z poprzedniego hotelu do Fundacji Bernardyn.[/B]

[B][FONT=Tahoma][SIZE=3](...) 20.07.2011 - Wydatek nr 10 - 500zł - przelane do Fundacji BERNARDYN na karmę, diagnozę i leczenie Lincolna.[/SIZE][/FONT][/B]


[B][SIZE=3][FONT=Tahoma]21.07.2011 – Yana – 15 zł(deklaracja stała za lipiec)[/FONT][/SIZE][/B]

[B][FONT=Tahoma][SIZE=3]22.07.2011 – Anettta – 30 zł(deklaracja stała za maj i czerwiec)[/SIZE][/FONT][/B]

[B][FONT=Tahoma][SIZE=3]27.07.2011 - p.Grażyna R. Wiązowna - 60 zł(deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/FONT][/B]

[B][FONT=Tahoma][SIZE=3]01.08.2011 – bico – 30 zł(deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/FONT][/B]
[B][SIZE=3]01.08.2011 - mparsley - 15 zł(deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]01.08.2011 - Freya73 - 90 zł(deklaracja stała za VIII,IX,X,XI,XII)[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]01.08.2011 - wiking042 - 15 zł(deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/B]

[B][SIZE=3]02.08.2011 - haniabor - 100 zł(deklaracja stała za sierpień + datek na leczenie)[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]02.08.2011 - p.Arkadiusz I. Wiązowna - 30 zł(deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]02.08.2011 - Aimez_moi - 20 zł(deklaracja stała za sierpień + datek)[/SIZE][/B]

[B][SIZE=3]08.08.2011 - Odi - 15 zł (deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]08.08.2011 - Pies Wolny - 30 zł (deklaracja stała za sierpień)[/SIZE][/B]

[SIZE=3][B]09.08.2011 - Wydatek nr 11 - 420 zł - przelane do Fundacji BERNARDYN na karmę dla Lincolna.[/B][/SIZE]
[B][SIZE=3][/SIZE][/B]
[SIZE=3][B]10.08.2011 - Wydatek nr 12 - 130 zł - przelane na konto BUDRYSEK - zwrot kosztów paliwa za transport Lincolna do Fundacji Bernardyn.[/B][/SIZE]

[SIZE=3][B][COLOR=red][FONT=Tahoma]RAZEM - 86,20 zł – stan na dzień 10.08.2011 r.[/FONT][/COLOR][/B][/SIZE]

Posted

Dziękuję bico!
Finanse Linka zostały podzielone- od września 2010 do 20. 07.2011 zostały przeniesione do archiwum(post 7), od 20.07.2011, czyli aktualne kontynuowane nadal w poście 5.
Przesyłam konto BUDRYSEK do ostatecznego rozliczenia kosztów paliwa za transport Linka do Fundacji(130zł).

Posted

[quote name='bico']130 zł przelałam na podane mi konto BUDRYSEK. Aktualizacja finansów widoczna powyżej.[/QUOTE]

Dziękuję bico:loveu:

Linek nie ma obecnie żadnych zaległości, a i karmę ma zabezpieczoną... dzisiaj to dla niego niezwykle ważne.
Zaktualizowałam rachunki Linka tworząc archiwum(post7) i bieżące rozliczenia(post5)...uaktualniłam także informacje nt. wpływających deklaracji oraz sytuacji Linkolna...zerkajcie proszę,czy wszystko zostało akuratnie i czytelnie przedstawione.
Dziękuję wszystkim wspomagającym Linka... za naddatki także :)

Lincoln zdaje się być w ostatnim etapie leczenia i można zaryzykować stwierdzenie,że czuje sie już dobrze fizycznie... przybiera na masie, nie ma jakichkolwiek objawów przeziebienia, choć lewa noga jeszcze nie w pełni sprawna funkcjonalnie.
Przepraszam,że nie zadalam wczoraj pytań postawionych przez Psa Wolnego, ale inny temat zdeterminował naszą wczorajszą rozmowę nt.Linka:oops:.
Nie czuję się kompetentna, by o tym informować, więc zostawiam to do uznania Fundacji.
Niestety skutki są drastyczne nie dla Linka, ale dla sąsiadów naszego drabika.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...