Nienor Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Klania sie chemia... NaOH+HCl -> NaCl+H2O. 0,9% NaCl w H2O to sol fizjologiczna, czyli podstawowa krolowka. Przy niewydolnosci nerek trzeba uwazac na p/bolowe i jesli mozna nie dawac to sie nie daje, tu jak widac pies biega bez tego, wiec jest dobrze. Quote
znachorka Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 KASIA czy jestes pewna ze psa pokrecilo od wiatru.Moj pies jak raz rano wstal zaczal kulec na lapke i co wstawal z kanapykulal na inna noge ,zglupialam dzwonie do weta ,a on mi mowi ,ze widocznie nerki nie moga sobie poradzic z pozbyciem sienadmiaru fosforu z organizmu i on teraz zaburza gospodarke wapnia.A pies dostal dwa dni wczesniej lososia zrobil sie sennyzapach z mordki zrobil sie okropny zaczelo go mdlic i zawieszal sie nad miska.A biszkopty i drozdzowka ,o ktorych pisalasto dla ludzi.jak sie ma psa z chorymi nerkami to bedzie raz radosc raz rozpacz,niespanie po nocach lek i bol.Ciesz sie zeje chodzi i dokladnie go obserwuj i ciesz sie kazdym dniem ,ja tak robie nie wybiegam poza dzien dzisiejszy chociaz wetpowiedzial po usg ze nerki sa porzadnie zaleczone .JOANNA Quote
kasia_ona Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Pies ma problemy z kregoslupem od jakichs 3-4 lat. Tak go kiedys pokrecilo ze szczudlowal i "tanczyl". Od wczoraj boli go ta polamana skladana lapa i odcinek ledzwiowy i dolna czesc piersiowego. Nic wiecej Dzisiaj boli go mniej chociaz ma slabszy apetyt. Biszkopty i drozdzowka byly tylko w czwartek raz jeden bo potem juz ich nie chcial. Pies jest zwawy i ma energie i nawet sporo sily biorac pod uwage ostatni miesiac. Na kanape wskakuje takim susem ze musze go blokowac i go wyreczyc aby z nadmiaru wysilku nie ponadwyrezal sobie niczego wiecej Martwi mnie ze dzis po poludniu mial luzny stolec :/ reszta jest do ogarnięcia poki co Mam dosc tego wiatru. Chce aby pies mogl sobie kosci na sloncu wygrzac Quote
gryf80 Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015   Klania sie chemia... NaOH+HCl -> NaCl+H2O. 0,9% NaCl w H2O to sol fizjologiczna, czyli podstawowa krolowka. Przy niewydolnosci nerek trzeba uwazac na p/bolowe i jesli mozna nie dawac to sie nie daje, tu jak widac pies biega bez tego, wiec jest dobrze.  no na chemii to ja trochę sie znam ;) ,tylko po co wypisywac na recepcie "dziwadła"jak mozna wprost napisać na nacl 0,9% ?przeciez nikt w aptece z mgr farm nie będzie tworzył mixtury,tylko da gotowy płyn.może tak dla zmyłki własciciela psa,żeby przypadkiem nie zorientował sie że to zwykły płyn fizjologiczny? Quote
kasia_ona Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Sory, pomylilam sie. Pies ma apetyt. Ilosc wypijanej wody w normie czyli 0,5l / dobe :D Sikanie w normie. I przestal kropelkowac mi po mieszkaniu. Wyspi sie nawet bez stresu. Bo tym zostawianiem wszedzie moczu sie tak stresuje biedaczek. A tu problem CHWILOWO minal. Quote
kasia_ona Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 Co do skladu to potem sobie przemyslalam na spokojnie. To chyba ta etykiwta jest mylaca dla osoby stykajacej sie z noa powrwszy raz. Pewnie jest to informacja o proporcjach NaCl do wody czyli 0,9% a potem napisano skad sie to wszystko wzielo w tej butelce czyli z zasady NaOH i kwasu HCl. Ja zglupialam bo chemie mialam dawno i wstyd bo sole na zajeciach laboratoryjnych robilam przez 5 lat :P Jakby ktos byl ciekawy to firma KabiClear Kutno Quote
gryf80 Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 kaśku najwazniejsze że pies chocby chwilowo czuje sie dobrze-ciesz się z tego. Quote
kasia_ona Posted April 13, 2015 Posted April 13, 2015 No ciesze sie. Chociaz wyniki pewnie beda skopane bo ten stolec mnie zmartwil. Moze mu jutro wegla dam. Niektorzy daja... podumam Tylko te pieprzone wiatry! No fruwac mozna. A pies musi plecki wygrzac :P Quote
kasia_ona Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 Dzis Kuba (wlasnie uświadomilam sobie, ze nie podalam imienia mojego psa :P ) po spacerze przed jedzeniem wazyl 15,7 kg :D wrocil mu psi czujny sen. Generalnie pies zaczyna sie zachowywac jak dawniej. Jeszcze te plecy :/ ale wyniki i tak moga byc rozne Quote
kasia_ona Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 Aha, i dostal ksywe "lajza". No lazi i lazi na tych spacerach. Do domu trzeba go zaciagnac niemal na sile. Quote
Maghda Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 Przy niewydolnosci nerek organizm musi dostawac niewielkie ilosci wysokiej jakos bialek, bo jesli to sie nie dzieje, bo opychamy psa kartoflami, to organizm zaczyna pobierac bialka z jednego dostepnego mu zrodla - z samego siebie. Dochodzi do rozpadu (katabolizmu jak ktos woli te okreslenie) miesni, uwolnienia duzej ilosci aminokwasow i jeszcze wiekszego obciazenia nerek bialkiem! Juz nie mowiac, ze i tak chuderlawy pies robi sie jeszcze chudszy. I właśnie dlatego ponad rok temu przestałam karmić psa karmą renal. Bo to samo dzieje się z psem, kiedy dostaje karmę ze zmniejszoną ilością białka w składzie, zwłaszcza we wczesnym stadium choroby. Następuje zanik mięśni. Nam się wydaje, że pies chudnie przez chorobę, a tymczasem przyczynia się do tego jeszcze taka dieta. Dobra dieta powinna pomagać, a nie szkodzić. Quote
kasia_ona Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 gryf80 bardzo Ci dziękuję za pomysł z tym mailem do dr Neski. Odpisała po dwóch dniach więc myślę, że szybko zważywszy na ilość takich maili. Poleciła badanie moczu (ostatnie Kuba miał w lipcu - wtedy było wszystko w normie) oraz USG (ostatnie Kuba miał w czerwcu). USG pewnie nie zrobię dopóki plecy nie przestaną go boleć bo nie wyleży na tym twardym stole tyle czasu. Pamiętam, że jednej nerki długo szukał mój weterynarz i pies już nawet zaczynał nam się wyrywać a wtedy nic go nie bolało. I mamy malutki sukces - pies bez namawiania podszedł do miski z gotowanym żarełkiem :D mało ale dobrze, że sam!!! Quote
gryf80 Posted April 14, 2015 Posted April 14, 2015 I właśnie dlatego ponad rok temu przestałam karmić psa karmą renal. Bo to samo dzieje się z psem, kiedy dostaje karmę ze zmniejszoną ilością białka w składzie, zwłaszcza we wczesnym stadium choroby. Następuje zanik mięśni. Nam się wydaje, że pies chudnie przez chorobę, a tymczasem przyczynia się do tego jeszcze taka dieta. Dobra dieta powinna pomagać, a nie szkodzić. Maghda w końcu żeś sie odezwała :) ,z tego co pamiętam ty karmisz własnie gotowanym(popraw mnie jeśli się mylę).a domowe wiadomo-lepsze,smaczniejsze Quote
kasia_ona Posted April 15, 2015 Posted April 15, 2015 Tak się bałam. Okazało się, że PRAWDOPODOBNIE wzrost wskaźników w ostatnim wyniku mógł być spowodowany nagłym schudnięciem. Dziś: kreatynina 4,2 mg/dl (podobno powoli spada, ważne że spada) mocznik 109 mg/dl (to jest wartość podobna do tej sprzed świąt, wtedy było 106) :) Pies wyraźnie lepiej się czuje. Chociaż o samodzielne jedzenie w dużych ilościach będziemy bardzo długo walczyć. Brakuje nam słońca Quote
Maghda Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Maghda w końcu żeś sie odezwała :) ,z tego co pamiętam ty karmisz własnie gotowanym(popraw mnie jeśli się mylę).a domowe wiadomo-lepsze,smaczniejsze Zgadza się, dieta gotowana. Niestety nie mam za bardzo czasu na Dogomanię ostatnio. U nas przed świętami mocznik skoczył do 69 mg/dl, ale szybko spadł. Kreatynina cały czas w normie. Quote
kasia_ona Posted April 21, 2015 Posted April 21, 2015 Czesc. Chcialam sie pochwalic, ze Kuba odzyskuje sily. z dnia na dzien je coraz chetniej i coraz wiecej. Juz go noe zmuszam. Ale ciagle podsuwam miske. Sam je rzadko. W czwartek robimy wyniki. Nie wiem czy beda dobre czy nie. Ale poki pies niezle sie czuje to chyba ba jest wystarczajaco dobrze. Pozdrawia:) Quote
CamillaC Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 witam Wszystkich My tez mamy dobre wiadomości, po prawie dwóch miesiącach mieliśmy badania kontrolne, kreatynina i mocznik znów :) spadły :) wyniki krwi bardzo dobre, ciśnienie się stabilizuje, pies przybiera na wadze cały czas...ale coś za coś nie odpuszczamy nie ma odstępstw, ścisła dieta, leki oo stałej godzinie i rygor....hehehe ... :) ale warto, jak widać w zwierzaku chęć życia Quote
kasia_ona Posted April 23, 2015 Posted April 23, 2015 Nie ma sie czym chwalić. Kreatynina 4,5 Mocznk 111 Czyli powolutku rosnie. $#@&^/$4$^&:&*(!!!!!! Pies na razie ma odstawione kroplowki. Zostaje na lekach doustnych i obserwowac. Ide sie zakopac :( Quote
CamillaC Posted April 24, 2015 Posted April 24, 2015 kasia _ona, kurcze mój ma kreatynina 2,1, mocznik jak twój i co tydzień podskórnie kroplówe mamy dawać obowiązkowo , widzę co wet to inne nauki , dla naszego wet z takich wyników jak miał to teraz rewelacja, ale kroplowy obowiązkowo :), leki doustne tez no i dieta :) Quote
kasia_ona Posted April 24, 2015 Posted April 24, 2015 Ja sama nie wiem jakim praktykom zaufać. Wiem, że wiele zwierząt jest non stop na kroplówkach a inne nie. Wiem, że niektóre dostają furosemid z kroplówką a inne nie. Niektórzy weterynarze straszą kreatyniną 5 a inni nie panikują kiedy jest 7 a nawet 10. I człowiek czuje się kompletnie zdezorientowany. Dobrze byłoby skonsultować się z milionem weterynarzy i wyciągnąć statystycznie wnioski. Wkurza mnie ta sytuacja. Quote
gryf80 Posted April 24, 2015 Posted April 24, 2015 nie dziwie ci sie kasia_ona,osobiście uważam że u psa kreatynina powyzej 3 mg/dl to powód do zmartwień (ale nie paniki).pies to nie kot.koty z kreat pomiędzy 2 a 3 moga jeszcze nie miec zadnych objawów Quote
kasia_ona Posted April 24, 2015 Posted April 24, 2015 Ja się cały czas martwię. To, że poprzednio wyniki spadły to nie spowodowało u mnie stoickiego spokoju. Pies nie czuje się jakoś makabrycznie bo szczeka, skacze, merda ogonem, ma czujny sen (któregoś dnia pisałam, że jak zaśnie to nic go nie rusza, a już jakiś czas temu to się zmieniło). Ale domyślam się, że jest mu ciągle niedobrze. I pewnie dlatego sam nie je. Muszę go karmić z ręki. Z drugiej strony nie próbuje odtruwać się trawą. Już coraz mniej szuka zdobyczy na spacerach. Z przybieraniem na wadze jest różnie. Są skoki w te i z powrotem ale generalnie tendencja wzrostowa, chociaż pomalutku. Kompletnie jestem zdezorientowana. To wszystko nie trzyma się kupy :/ Quote
CamillaC Posted April 24, 2015 Posted April 24, 2015 kasia _ona to niestety bardzo "podstępna" choroba , trzeba walczyć, obserwować, wpatrywać się w zwierzę i czasem tez zaufać własnej intuicji, niestety najgorsze w tej chorobie dopiero przed nami Wszystkimi , którzy borykają się z nią , trzeba się cieszyć każdym dniem z psiulem :) to ciężkie patrzeć jak gaśnie ale możliwe, i nie denerwować się bo one to czują.... :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.