Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 456
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Myślę ,że ma około 15 lat. Trudno stwierdzić kiedy w pyszczku ma się stajnię zamiast zębów.Moj jamnik ma lat 13 a zęby jak perełki. No ale my regularnie się czyścimy i używamy żelu. Natomiast z wywiadu dowiedziałam się ,że Max (bo to jego prawdziwe imię chyba nie ma sensu go zmieniać Jantar to bylo imie robocze nadane w schronisku) w swoim domu traktowany był tak ,że rano wyrzucano Go z domku a wieczorem pozwalano mu do niego powrocić. Więc podejrzewam ,że pies nigdy w zyciu u weta nie był. Jestem umowiona z wetką na po godz.18. Osłuchamy Go i zobaczymy czy można Go konkretnie znieczulić i zrobić porządek w paszczęce. Trzymajcie kciuki.

Posted

On nie powinien iść do hoteliku. Mamy też dwa zaprzyjaźnione po sąsiedzku. On potrzebuje DT . To przecież jamnik. Musi mieć łóżko i ludzia.

Posted

[quote name='nescca']On nie powinien iść do hoteliku. Mamy też dwa zaprzyjaźnione po sąsiedzku. On potrzebuje DT . To przecież jamnik. Musi mieć łóżko i ludzia.[/QUOTE]



Gdyby znalazł się DT na pomorzu,to dalibyście rade zorganizować mu dojazd?,jest mozliwośc wyjechania po małego jakieś 100-150km. Nie obiecuje,ale "pracuje" nad jednym domkiem. Gdyby,ewentualnie coś z tego wyszło, piesio musiałby mieć zapewnione pieniadze na wszelkie leczenie i wizyty u weterynarza, i pomoc w utrzymaniu(na jedzonko).

Posted

[quote name='bianka0']Jakie to byłyby stałe miesięczne koszty? Oczywiście nie licząc nagłych zachorowań i nieprzewidzianych zdarzeń.[/QUOTE]

Domek byłby bezpłatny, z tymże prosiłby o wsparcie na jedzenie,wiadomo,dobre jedzenie kosztuje. Poza tym mały musiałby byc na pewno zabezpieczony w kwestii weterynarza,pieniądze w razie co,można oczywiscie przelewać bezposrednio na klinike, ale narazie jak pisałam-niczego na 100% nie obiecuje.

Posted

[quote name='nescca']Kasiu77... Za dwa tyg. mój mąż jedzie do pasłęka. Pomyślmy.... czy by Ci pasowało... Aż boję się cieszyć :)[/QUOTE]

Gdybym mogła,zabrałabym malucha natychmiast,ale nie moge...w domu 7 piechów, w tym 4 tymczasy bardzo zasiedziałe.
Ale jeśli sie uda,mały mieszkałby bliziutko,o krok ode mnie:)

Posted

[quote name='Kasia77']Gdybym mogła,zabrałabym malucha natychmiast,ale nie moge...w domu 7 piechów, w tym 4 tymczasy bardzo zasiedziałe.
Ale jeśli sie uda,mały mieszkałby bliziutko,o krok ode mnie:)[/QUOTE]

To też o krok od Danusi :multi:

Posted

Maxa serduszko nie pracuje jak nalezy. Po dlugim zastanowieniu zapadla decyzja. Wzmacniamy serce i bierzemy sie do zabiegu. Maly byl szczesliwy że wsrod ludzi. A przedluzylo mu sie okrutnie bo przywieziono psa ktory uciakajac przed burza nabil sie na plot. Zdarl z siebie kawal skory. Szyłyśmy dluuugo. A Max zwiedzal lecznice podsikując półki. Ale miał frajdę. Choć jak wracalysmy z wetką do schronu to biedak trochę posmutniał. Jechałyśmy kolo Jego dawnego domu.... tego domu który już Go nie chce.

Posted

Wiesz..... zobaczymy jak zareaguje serduszko na leki. Od jutra zaczynamy podawać. Chciala bym przepuklinkę rąbnąć razem z ząbkami ,choć i tak sie obawiam ,że jak usuniemy kamień to te pniaczki które posiada.....wylecą zupełnie. Ale cóż robić? On ma w gębusi taką stajenkę ,że aż żal patrzeć. Nie zapytałam o koszt zabiegu ale nadrobię to jutro. Leki na serduszko spróbuję przepchnąć na schronisko. Myślę ,że na to się zgodzą. Dzięki ,że jesteście. Mówiłam dziś Maxiowi o tym ,że nie jest sam. Że są cioteczki ,które kochają Go mocno ,mocno..... uśmiechnął się :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...