Jump to content
Dogomania

Kora - młoda ONka z Wielunia- za TM. Zgineła otruta na górskim szlaku !


bela51

Recommended Posts

  • Replies 893
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='Czarodziejka']Może przesunąć na Korę deklaracje Dziadunia Arona? Bo może nie wiecie, ale jako zwolenniczka starocie wszelkiej maści zapragnęłam go sobie przywłaszczyć ;) Chyba, że znajdzie się ktoś potrzebujący :razz: Wtedy oddam, bo wiem, gdzie szukać następnych...niestety :roll:[/QUOTE]

Czrodziejko, ależ z Ciebie kobita jest :loveu:
NIESAMOWITA !!!!!!!!
A nasz dziadzio wieluński to Aron ?
Bardzo nobliwe imię :p w sam raz dla dziadunia - podrywacza :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj wpłynely wpłaty na Korunie:
Od katarzyny09 - 20 zł deklaracja stała, od katarzyny005-100zł pomoc jednorazowa i od beka - 50 zł pomoc jednorazowa dla obu wieluniaków.
Ale poniewaz Czarodziejka wzięła Dzadunia na własnosc, beka zadecydowala, ze calośc idzie dla Kory.
Baaaaaaaaaaaaardzo Wam wszystkim dziekuje ! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Każdego dnia jest postęp ;) Kora aż piszczy, żeby ją zapiąć na spacerek, pochodzi ufnie do wszystkich i bierze jedzonko z ręki. Dziś nawet Grom musiał PIERWSZY RAZ W ŻYCIU podejść sam i wziąć kostki z mojej ręki, bo inaczej Kora bezczelnie zjadłaby wszystko chrupiąc mu przy tym na złość ;) I wyłaził Gromiś razy kilka!

Link to comment
Share on other sites

Kora dzisiaj pokazała pazur.
Poszło z Carmen o kociczkę, która na spacerku chodzi sobie dumnie pomiędzy onkami - sama jak ten onek ;) Carmen ją nosem popychała, Kora z drugiej strony, potem Carmen zauważyła, że Kora jest od niej wyższa, więc poczuła zagrożenie. Położyła jej łeb na kłębie, żeby być wyższą, Kora warknęła i się damy wzięły za łby. Na moment tylko co prawda, ale Carmen jest nadęta, że do natury dominy natura wzrostu nie dała :D

Link to comment
Share on other sites

Kora jest sunią zalęknioną, ale przyjazną. Boi się niespodziewanych ruchów - dziś Julka na łące podskoczyła i Kora rzuciła się do ucieczki. To był odruch, bo za moment już była zpowrotem. Przysiada ze skulonymi uszami, kiedy ktoś - człowiek, czy pies nadbiega z tyłu i ja trąci. Zanim zauważy kto to - leży przy ziemi. Kociczki nie tyka, chodzą razem na spacery. Z Carmen mają warkliwe sytuacje, ale nie są groźne. Z resztą psów bardzo przyjaźnie - toleruje wszystkich. Dziadunia Arona kocha rozpaczliwie i tylko z nim chce się bawić, zaczepia, skacze i podkłada się do zabawy. Z dziećmi jest ok - Julka i jej dzieciarnia wciąż chodzą z psami na spacerki i Kora jest kochana, przytulana i daje się prowadzić. Jest sunią rwącą i silną, więc trzeba ją mocno trzymać ;) Bradzo się cieszy na mój widok, kiedy do niej mówię - jest wciąż w kojcu. W przyszłym tygodniu zacznę ją puszczać. Na moje oko wymaga jeszcze troszeczkę nadzoru przed całkowitym wyjściem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...