Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dziadunio to wiecznie liniejąca struna grzbietowa - szkieletor. Wciąż go czeszę, a on produkuje bez końca. Wciąż z niego wyłażą kudły. Wystarczy kilka dni bez szczoty i jak na fotce. A że u nas leje i psy są mokre i ubłocone, to szczota leży w szafce.

  • Replies 893
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

[quote name='Czarodziejka']Dziadunio to wiecznie liniejąca struna grzbietowa - szkieletor. Wciąż go czeszę, a on produkuje bez końca. Wciąż z niego wyłażą kudły. Wystarczy kilka dni bez szczoty i jak na fotce. A że u nas leje i psy są mokre i ubłocone, to szczota leży w szafce.[/QUOTE]
To mnie uspokoiłaś, bo już zaczęłam się martwić o swoją sunie. Wet kazał dawać jej omega naf oil to daje i po tym nooo... to dopiero linieje :oops:

Posted

Ja to sie martwie o takie strachliwe suczyska po przejsciach. Moja Janka w ogole nie chciala wychodzic z domu. Na szczęscie lubiła jeździc samochodem. Przez pol roku, codziennie wyciagałam ja niemal siła z mieszkania, wskakiwała do auta i jeździłysmy do parku. Albo chodziłam na spacery o 1-2 w nocy, gdy nikogo nie było na ulicach.
Nie to, ze chce sie chwalic, ale chyba nie kazdy by to zdzierżył.:shake:
Jesli Kora ma takie "strachy", to naprawde trzeba byc gotową na wszystko.

Posted

Kora nie ma takich lęków, jak Janka. Ona chętnie daje się przypiąć, idzie na smyczce, trochę ciągnie, bo młoda i chce biegać. Kora ma lęki podczas nagłych niespodziewanych dźwięków, czy ruchów. I to mnie wciąż utwierdza, że nie czas na swobodę, a smycz i basta. Już kilkakrotnie zaobserwowałam, że kiedy któryś pies ją nagle szturchnie z tyłu, kiedy ona nie widzi, bo coś wącha, albo moje dziecko sobie nagle podskoczy, to Kora albo rzuca się do ucieczki, albo przysiada skulona. Na podwórku, kiedy biega wolno jest psiakiem radosnym i kochanym, troszkę nieufna w stosunku do obcych, ale do wypracowania. Dziś nawet nie chciała na spacer...Biedulka wciąż przeżywa wczorajszą próbę przewrócenia na grzbiet. Jest podejrzliwa, ale już jej przechodzi. Niestety ma szlaban cieczkowy. Pojechałam specjalnie po gnaciki, żeby miała sobie czym czas zająć. Nie powiem, była zadowolona ;)

Posted

Dziewczyny, o co chodzi z tą proverą na zatrzymanie cieczki?
Bo, kurcze, moja Lenka też ma cieczkę - tylko to już 4-ty dzień dzisiaj i już chyba za późno, nie?
A też chciałam ją szybko wysterylizować...
Kilka dni u nas posiedziała i zaczęło się - dzisiaj już dwóch amantów na tarasie miałam. Mąż zastawił jakimiś dechami przesmyk pod bramą ogrodzeniową, ale podejrzewam, że i tak do sforsowania będzie...
Nie wiedziałam, że można suce podać coś na opóźnienie cieczki.
Może jeszcze jest dla nas szansa?
Ile trzeba po rui odczekać ze starylką? Słyszałam, że ok. 2 mcy - prawda to?

Posted

Ja zaglądam, ale nie zawsze pisze :)
Dzisiaj przeleje za miesiąc IX. Dorzuce mało, bo mało ale na sterylke :)

Domek. Czytałam... Najwazniesze czy p. Aneta miała już psy i wie jak z nimi postępować. Czy dzieci zrozumieją, że pies na początku może nie dać się przytulać/ tarmosić?
DOm zawsze trzeba sprawdzić, bo może kiepsko brzmieć (kobieta szczerze dzieli się wątpliwościami),a domek być super :)

Posted

[quote name='beataczl']dlaczego Kora nie ma sterylki z funduszu sterylizacji ?[/QUOTE]
Zgłosiłam Kore dwa dni temu, i poprosiłam, aby dofinansowali sterylke. Ale nie wiem, jak to wyglada, tam chyba jest kolejka, na razie musimy sami zaplacic.

Posted

Byłam dziś z Korą na przeglądzie w lecznicy. Pani doktor sprawdziła wydzielinę i niestety jest to krew rujkowa. Tyle, że to początek i jeszcze jest niewyczuwalna dla psów, chociaż Kora juz doopsko nadstwiała ;) Wetki zadecydowały, że Kora może być sterylizowana jutro. Jest w dobrym stanie ogólnym, odkarmiona, sierść jak należy, ząb biały i równy ;) Tak więc po ceremonii rozpoczęcia roku szkolnego przebieram córcię ze stroju galowego w łachmany i jedziemy z Korą. U nas leje jak z cebra, samochód mam tak zasyfiały, że zgroza ogarnia na samą myśl, że mam go prowadzić. Dziś kastrowałam Liona, ubłocił wszystko, Kora dołożyła swoje brudy i jeszcze puściła piękną żygowinę. Jutro znów ją wiozę, a pojutrze mały szczylek beniowaty też się jedzie ciachnąć. Mam tu jeszcze swoją kocicę ze słabym sercem też do sterylki. Tak więc tydzień krwawych operacji i manipulacji na cudzych narządach.

Posted

Ja Ci Czarodziejko współczuję. U nas też od dwóch dni leje, ze spaceru wracamy cali mokrzy i ubłoceni. Jak tylko psiaki przeschną w garażu znów trzeba iść na spacer i tak w koło. Oszaleć można od tej pogody. Psy nie wiedzą co się dzieje że nie wpuszczam ich do domu, a sucz to nawet ma minę pt"to nie ja" kiedy na nią patrzę :-(

Posted

[quote name='pirania15_15']Pieniądze przelałam wczoraj. Powinny dojść na dniach :-)[/QUOTE]
Pieniadze dotarly, bardzo dziekujemy, zaraz uzupelnie pierwsza strone.

Czarodziejko, a jak Korunia sie dzisiaj czuje ?

Posted

[quote name='pirania15_15']Pieniądze przelałam wczoraj. Powinny dojść na dniach :-)[/QUOTE]
Pieniadze dotarly, bardzo dziekujemy, zaraz uzupelnie pierwsza strone.

Czarodziejko, a jak Korunia sie dzisiaj czuje ?

Posted

Korunia na razie siedzi osowiała i naburmuszona. Nie chce wychodzić z budy i nie ma mowy, żeby została na trawce - mamy słoneczny dzionek. Wyciągnęłam ją dziś na siłę i chyba mnie już nie lubi, bo wciąż ją przemocą gdzieś biorę - a to na przegląd do lecznicy, więc do samochodu na rękach, a to z lecznicy, a to ponownie do lecznicy, a to z bezpiecznego miejsca...Patrzy na mnie lekceważąco i czujnie zarazem, gdzież to ja ja znów wyciągnę...:-? Zostawiłam ją więc w spokoju. Może po południu się poprawi humorek.

Posted

[quote name='bela51']Ciekawe jak Koreczek dzisiaj sie czuje. Spac nie moge przez nia...[/QUOTE]

Ty Izuniu to chyba w ogóle nie możesz spać. Jak sterylizowałam moją Szansunię to też przeżywałaś to razem z nami :evil_lol: i dzięki Ci za to :loveu:
Nie martw się. Czarodziejka na pewno nie da jej krzywdy zrobić :lol:

Czarodziejko nie martw się wzrokiem Koruni. Przejdzie jej ;)

Posted

Niestety, tak mam. Ale to przez Lore... :-(
Teraz nawet jak Janka miala zeby czyszczone pod narkozą , to ja byłam na prochach.:evil_lol:

Wpłyneły juz pieniądze od Skorpio za moj kontrowersyjny bazarek, lisek spakowany do wysyłki;)

Posted

Zapraszam na nastepny bazarek dla Kory oraz dla Gromisia
[url]http://www.dogomania.pl/threads/192148-Niezwyk%C5%82e-artyku%C5%82y-dla-ps%C3%B3w-prosto-z-UK-dla-Kory-i-Groma-do-12.09.-br?p=15309726#post15309726[/url]

Posted

Korunia znów została przezemnie wyciągnięta gwałtem z budy i przeniesiona na trawkę w celu diagnozy ranki. Dwie miłe panie doktor, które do nas przyjechały stwierdziły, że ranka goi się wysmienicie, a Kora wygląda świetnie - pomijając jej stan psychiczny, który jest deprymujący. Korunia jest smutna, obrażona, nie je, nie łyka żadnych tabletek. Zauważyłam, że na sioo wychodzi przed budkę, leje, i myk z powrotem. Dostała więc kroplówkę wzmacniającą z witaminkami na głoda, którego sobie zafundowała i zastrzyk w doopkę przeciwbólowy, oraz antybiotyk w zastrzyku, żeby nie musiała łykać. Dostałam kilka strzykawek z cieczami różnymi, które Korze sama wstrzyknę w kolejnych dniach, oraz specjalny słoiczek z cieczą na apetyt ;)
Miejmy nadzieję, że mordasek dojdzie do siebie. Wetki powiedziały, że wygląda jak rasowy owczarek.
Koszt wizyty i wszystkich medykamentów 40 zł

Posted

Najnowsza wieść. Kora wyszła zjeść kolację :D Dałam ryżyk z rosołkiem, mięsko i 3 kosteczki, jeżeli nie zje - Gromiś się nimi zajmie. Zostawiłam jej porcję ciepłego na jutrzejszy ranek. Podgrzeję tylko. Nareszcie strachulec poczuł głód:D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...