Czoko Posted April 14, 2009 Author Posted April 14, 2009 Witamy serdecznie Wszystkich już po Świętach w piękny wiosenny dzień! Jak czuje się Fisia? Jak Wasze pieski znoszą upały? - mała nieciekawie więc wczoraj zainaugurowała sezon pływacki... Czy zauważyliście może już pojawienie się kleszczy a jeśli tak to w jakim rejonie? Quote
Asiaczek Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 Ktoś na forum pisał, że juz kilka kleszczy wyjął z psa... Ale nie pamiętam, kto i gdzie to napisał... U mnie na osiedlu nie zauważyłam. Pzdr. Quote
APSA Posted April 15, 2009 Posted April 15, 2009 Na różnych terenach podwarszawskich oraz większych zielonych/żółtych (suchotrawiastych) terenach w mieście kleszczy jest [I]zatrzęsienie[/I]!!! Wiem, że multum jest w okolicach Pruszkowa, Piaseczna, Łomianek i Lasu Kabackiego - we wszystkich miejscach, skąd mam jakieś informacje. [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/1244/kreska.jpg[/IMG] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/trzy-lapy-trzy-lapy-na-lapach-pies-kudlaty-trojlapki-z-palucha-110290/"] [/URL] Quote
Czoko Posted April 15, 2009 Author Posted April 15, 2009 Dziękuję bardzo! Na wszelki wypadek wczoraj zabezpieczyłam małą i jeszcze jutro mamy odwyk od pływania... Jeszcze nie złapała kleszcza w tym sezonie bo jak wiecie spacerki mamy kiepskie i po najbliższej okolicy ale... obawiałam się czy inne pieski nie przyniosły czegoś na nasze trawniki... Wczoraj widziałam pierwszą kwitnącą magnolię, dzisiaj w tym samym ogródku zakwitły tulipany!!! Quote
Czoko Posted May 15, 2009 Author Posted May 15, 2009 Minął miesiąc i w ubiegłym tygodniu małą ponownie zakropiłam Fiprexem. Akurat trafiłyśmy na gorszą pogodę i trochę chłodu wiec odwyk od pływania nie dawał sie Choculi tak mocno we znaki. W dalszym ciągu trwa pomyłka w wyczuciu pór roku - futerko mamy ładne gęste nawet trochę pofalowane tylko najwyższy czas zacząć linieć....a nie zauważam w domu nawet najmniejszego kłaczka i nic nie zostaje na szczotce podczas wyczesywania:-(:-(:-( Quote
Pandisia Posted May 15, 2009 Posted May 15, 2009 U Pandiego Fiprex w tym roku nie zadziałał totalnie. Kleszczy przynosi mnóstwo i czego nie znajdę chodzącego to potem wyciągam haczykami. Ręce opadają dosłownie. Teraz zakropiłam Frontlinem ale wczoraj znowu wyciągałam opitego kleszcza więc nie wiem co teraz kupić. Z powodu tego paskudztwa przestaję lubić wiosnę :evil_lol:. Czoko my za to liniejemy na potęgę :eviltong: Quote
Czoko Posted May 15, 2009 Author Posted May 15, 2009 [quote name='Pandisia']U Pandiego Fiprex w tym roku nie zadziałał totalnie. Kleszczy przynosi mnóstwo i czego nie znajdę chodzącego to potem wyciągam haczykami. Ręce opadają dosłownie. Teraz zakropiłam Frontlinem ale wczoraj znowu wyciągałam opitego kleszcza więc nie wiem co teraz kupić. Z powodu tego paskudztwa przestaję lubić wiosnę :evil_lol:. Czoko my za to liniejemy na potęgę :eviltong:[/quote] Myślałam dzisiaj o Was i bardzo sie ucieszyłam że Pandi czuje się lepiej i może szybciej się poruszać - jest tak ślicznie uśmiechnięty, złożyłam wizytę bez ujawniania się. Zaczęłam stosować Fiprex gdy przestał na nas działać Frontlein - zobaczymy co będzie w tym sezonie bo do tej pory prawie nigdzie nie bywamy i nie widziałam jeszcze ani jednego kleszcza!!! Przypuszczam że spotkałam Cię na Krakvet [FONT="][URL="http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=9769&postdays=0&postorder=asc&start=15&sid=845d76345245f93ba4ac5c573072b2d8"]Forum o psach i kotach[/URL] [/FONT]- ale tutaj: [FONT="][URL]http://www.dogomania.pl/forum/f402/ankieta-wybieramy-kandydata-do-krakvetu-na-maj-137108/[/URL] jako jedna z pierwszych głosowałam na Kundelka . Dużo później u Asi zobaczyłam prośbę o głosowanie na kogoś innego. Teraz widzę że w kolejnym etapie zgodnie z niepisaną umową miedzy Dogo i miau i poprę zwyciezcę naszej ankiety czyli Misieek. Mam pecha - od kilku miesięcy przegrywają moje sympatie zarówno z Dogo jak z Miau.[/FONT] Quote
Asiaczek Posted May 15, 2009 Posted May 15, 2009 Czoko - na moje baski b.dobrze działa Frontline. No, ale ja mam psy gładkowłose. Może spróbuj środek zakraplany pipetką...? Bo ja uzywam aerozol. Albo trzeba wrócić do obroży, jezeli się sprawdzała.:lol: Pzdr. Quote
Pandisia Posted May 15, 2009 Posted May 15, 2009 [quote name='Czoko'] Przypuszczam że spotkałam Cię na Krakvet [FONT="][URL="http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=9769&postdays=0&postorder=asc&start=15&sid=845d76345245f93ba4ac5c573072b2d8"]Forum o psach i kotach[/URL] [/FONT]- ale tutaj: [FONT="][URL]http://www.dogomania.pl/forum/f402/ankieta-wybieramy-kandydata-do-krakvetu-na-maj-137108/[/URL] jako jedna z pierwszych głosowałam na Kundelka . Dużo później u Asi zobaczyłam prośbę o głosowanie na kogoś innego. Teraz widzę że w kolejnym etapie zgodnie z niepisaną umową miedzy Dogo i miau i poprę zwyciezcę naszej ankiety czyli Misieek. Mam pecha - od kilku miesięcy przegrywają moje sympatie zarówno z Dogo jak z Miau.[/FONT][/quote] Ewuś to nie ja :loveu: to ktoś inny z Rybnika ;) Quote
Rudzia-Bianca Posted May 15, 2009 Posted May 15, 2009 Witam po dłuuugiej nieobecności , Ewunia przykro czytać o Waszych kłopotach :( Co do kleszczy u nas inwazja :( strach wyjść na spacer . Wczoraj zakropiłam Bianę Ektoparem , nasza wetka stwierdziła że na pozostałe środki te małe paskudy się już uodporniły . Nie wiem jak to zadziała , ale coraz bardziej jestem przerażona czytając ulotki do tego typu środków-to wszystko chyba strasznie szkodliwe , wszedzie opisy że szkodliwe dla środowiska więc co dopiero dla psa :( Quote
Czoko Posted May 24, 2009 Author Posted May 24, 2009 Dziękuję Wam bardzo! Mamy chwilową stabilizację:lol::lol::lol: Prawie nigdzie nie bywamy więc kleszcza jeszcze w tym sezonie w dalszym ciągu nie widziałam... Przed chwilą w kuchni złapaliśmy przestępcę na gorącym uczynku - jakiś kudłaty łeb wyjadający moją świeżutko zrobioną surówkę prosto z salaterki leżącej na stole... fakt nie była przykryta wieczkiem... nie przypuszczałam że kapusta pekińska, sałata lodowa, marchewka, pomidor, zielony groszek, szczypiorek, ogórek mogą wywołać taką reakcję:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Asiaczek Posted May 25, 2009 Posted May 25, 2009 Hahaha, sytuacja z sałątką - hm, moje by pewnie wylizały smietaną/jogurt, a reszta składników lezałaby na podłodze i baski by się o nie kłóciły... psy ogrodnika... Z kleszczami w tym roku to wygląda tak: jeden znaleziony na Dżeziku w Lesznie, ale sie jeszcze nie wczepił. Drugi - wczepiony na Wahzirku (dzisiaj), ale nie opity aż tak bardzo i łatwo dał się wyciągnąć. Miejsce na razie czyste... Pzdr. Quote
Czoko Posted May 27, 2009 Author Posted May 27, 2009 [SIZE=2]Najśmieszniejsze że ta surówka była jeszcze bez śmietany albo jogurtu![/SIZE] [SIZE=2] [/SIZE] [SIZE=2]Chocula ostatnio przeżywa jakiś kryzys – wczoraj rano poszła ze swoim panem na działkę. Zainteresowana czymś zaczęła biegać po większym terenie i zniknęła meżowi z oczu.[/SIZE] [SIZE=2]Zdążył usłyszeć gdzieś z daleka króciutkie szczeknięcie. Chodził, szukał, wołał –nie było najmniejszej reakcji. Dopiero po godzinie gdy chodził po wszystkich alejkach na jakiejś działce zupełnie obcej osoby zobaczył że coś się rusza. To coś okazało się naszą własna Choco tylko tak przerażona sytuacją gdy zabłądziła i nie umiała znaleźć powrotnej drogi że wcale nie podeszła do męża i nie zareagował na jego widok... Co się stało z jej węchem, zawsze tak świetnie tropiła , szła po śladzie ??? Mieliśmy przykład jak może zgubić się pies... nawet wydawałoby się że na znajomym zamkniętym terenie...[/SIZE] [SIZE=2] [/SIZE] [SIZE=2]Podczas kolejnego spaceru podczas walki o patyk pogryzły się ze sobą trzy znajome suki. Mąż bez zastanowienia je rozdzielał. Dobrze że przy okazji nie pogryzły i jego. Gryzły się całe szczęście że w zadki więc skończyło się tylko na częściowej utracie futra...[/SIZE] [SIZE=2] [/SIZE] [SIZE=2]Dziś pojechali rano nad Wisłę...[/SIZE] Quote
Czoko Posted May 27, 2009 Author Posted May 27, 2009 Czekam na wynik cytologii. Jutro mam mammografię – jestem ciężko przerażona bo właśnie na nowotwór zmarli moi obydwoje rodzice... i Mama miała guza... Wczoraj wieczorem dowiedziałam się że zginęła nasza suczka. Przed chwilą odkryłam coś dziwnego - Wzięło mnie na wspomnienia o Mruczusiu, który właśnie z tego miejsca sam kiedyś wrócił do domu... i... odkryłam coś dziwnego - chciałam odwiedzić Blog Mruczusia i zobaczyłam komunikat ... "Blog o podanym adresie nie istnieje"... w wyszukiwarce też nie ma śladu...więc tyle pracy się zmarnowało. Wszystkie moje opublikowane wspomnienia i duże zdjęcia Mruczusia, Choco, z podróży i wogóle przyrodnicze. Zmarnowała się moja codzienna praca przez półtora roku - nigdy nie próbowałam jakoś go gdzieś zapisać ani nie wiedziałam jak... .. Już wiem co się stało! Zobaczyłam na forum blogów na ONET taki wpis: ”Blogi, w których nie nastąpiła publikacja dłużej niż 6 miesięcy są sukcesywnie usuwane przez automat kasujący nieaktywne blogi. Prosimy nie przysyłać zgłoszeń z prośbą o ich indywidualne usuwanie. Redakcja nie kasuje blogów na życzenie." Więc naprawdę wszystko straciłam!!! Może z wyjątkiem fragmentów, które kopiowałam na naszym wątku... :-(:-(:-( Quote
Czoko Posted May 27, 2009 Author Posted May 27, 2009 Liczyłam na swój bank i znowu po kilku latach dowiedziałam się że nie mam zdolności kredytowej, Mama ma za dużo lat, mąż ma okresowe czyli niestabilne... a wartość zabezpieczenia nie ma znaczenia... cóż jutro idę poznawać warunki w innym banku... Quote
Asiaczek Posted May 28, 2009 Posted May 28, 2009 O, rrrrany, czyli znowu prawo serii... Co do blogów - nauka dla żuka - jak mawiała moja b.Pani Dyrektor. Niestety, szkoda zapisanych chwil, wspomnień i zdjęć... My z MKM byliśmy świadkami 2 razy, jak baski, pobiegły gdzieś tam i wróciły. Ale wróciły wiesz gdzie? Do tego miejsca, gdzie widziały nas po raz ostatni...Mam nadzieję, że sunia wróciła,bo nie doczytałam... Pzdr. Quote
Czoko Posted May 28, 2009 Author Posted May 28, 2009 Chocula się znalazła tylko strach ją tak sparaliżował że wcale nie zareagowała na widok swojego pana gdy ją odnalazł a świetnie tropiąca i znajdująca ślad suczka nie potrafiła trafić spowrotem na swoją działkę na znajomym zamkniętym terenie... Teraz będę ciężko przerażona gdy gdzieś na spacerze w terenie odbiegnie od nas... [B]ona nawet nie próbowała wracać[/B] tylko została tam gdzie się zgubiła... czyli szukaj wiatru w polu.... Mruczuś był zdecydowanie madrzejszy potrafił sam wrócić z dzialki do domu a kiedyś gdy jeszcze malutki zgubił się podczas spaceru czekal tam gdzie nas zgubił czyli na trasie spaceru... i wspominając to chciałam poczytać jego Blog... Quote
Asiaczek Posted May 29, 2009 Posted May 29, 2009 Uf, to dobrze, że Czoko się odnalazła. Niestety, nie masz wpływu na jej zachowanie... Pzdr. Quote
Czoko Posted May 30, 2009 Author Posted May 30, 2009 Niewiele brakowało a mogłam być jedna z osób, które nawiązały kontakt z firmą "Dobrapożyczka..." teraz na szczęście istnieje internet i można sobie sprawdzić hasło+opinie... Jestem w trakcie odzyskiwania suszarki sufitowej - pręty już są przykręcone do sufitu... całkiem rano zaczepiłam panów, którzy dziś pracowali u sąsiadki kilka pieter wyżej i zobaczyłam że niosą ogromną wiertarkę...nareszcie po tylu miesiącach... Quote
Asiaczek Posted May 31, 2009 Posted May 31, 2009 Ja to wogóle nie zwracam uwagi na tego typu oferty finansowe. Poza tym zawsze mogę wziąć pożyczkę w pracy lub po prostu w moim banku. albo zrobić debet na karcie...., ale tego staram się unikać.:lol: No, to teraz czas na porządne pranie!:lol: Pzdr. Quote
Czoko Posted May 31, 2009 Author Posted May 31, 2009 Nawet już była premiera suszarki!!! Nie chodzi o kwotę rzędu debetu czy szybkiej pożyczki w moim banku, którą moge wziąć w każdej chwili tylko o kredyt hipoteczny na baardzo długo i szansę na wykupienie mieszkania i stąd jest problem bo i wiek i rożne dodatkowe czynniki:-(:-(:-( Jeszcze trochę a przestanę odwiedzać Asiaczki bo w piątek miałaś podobne szczęście jak ja;););). tygrysica urosła prześliczna i Sajdi jaka dzielna!!!:thumbs: Quote
Asiaczek Posted May 31, 2009 Posted May 31, 2009 [quote name='Czoko'] Jeszcze trochę a przestanę odwiedzać Asiaczki bo w piątek miałaś podobne szczęście jak ja;););). tygrysica urosła prześliczna i Sajdi jaka dzielna!!!:thumbs:[/quote] E, nie rób tego! Ja tylko czasami mam takie szczęście-inaczej. Generalnie jestem zadowolona z zycia, a i te "nieszczęścia" traktuję z przymrużeniem oka. Bo przecież nie może być tak, że ciągle mam z górki, prawda? Czasami trzeba wejść pod górkę, aby potem zejść...:lol: Pzdr. Quote
Czoko Posted June 11, 2009 Author Posted June 11, 2009 Niewiele brakowało a mielibyśmy dziś wypadek z winy męża - zderzenie byłoby właśnie w miejscu, w którym siedzialam - mąż nagle zawracał prosto pod nadjeżdżający samochód... i zamiast fajnie spędzonego dnia z babcią u nas na dzialce potem w kawiarni a potem po spacerze z psinką po stadionie a jeszcze później moim samotnymjuż pobycie na działce mogło być nieciekawie.... Mała się wykazała i przeraziła mnie - przywiązałam ją do drzewa na podwójnej przedłużanej smyczy i zdjęłam kaganiec. Wszystkie dziury w ogrodzeniu Krzyś zasłonił. Na chwilę sie odróciłam i nagle zamiast zobaczyć Choco siedzącą obok mnie słyszę gdzieś daleko swoją szczekającą sukę... Urwała smycz i pobiegla bez kagańca do swojego pana, który bardzo daleko szedł do nas z babcią... po głównej alejce na działkach... Jutro Krzyś kończy 18 lat a ja do tej chili nie wiem czy mi wyszło ciasto - upiekłam kruche z truskawkami i zalało mi sie sokiem... Przepis połączony z przepisu mojego domoweo z przepisem od sąsiadki... czyli eksperyment...;) Quote
Asiaczek Posted June 12, 2009 Posted June 12, 2009 [quote name='Czoko']Niewiele brakowało a mielibyśmy dziś wypadek z winy męża - zderzenie byłoby właśnie w miejscu, w którym siedzialam - mąż nagle zawracał prosto pod nadjeżdżający samochód... i zamiast fajnie spędzonego dnia z babcią u nas na dzialce potem w kawiarni a potem po spacerze z psinką po stadionie a jeszcze później moim samotnymjuż pobycie na działce mogło być nieciekawie.... Mała się wykazała i przeraziła mnie - przywiązałam ją do drzewa na podwójnej przedłużanej smyczy i zdjęłam kaganiec. Wszystkie dziury w ogrodzeniu Krzyś zasłonił. Na chwilę sie odróciłam i nagle zamiast zobaczyć Choco siedzącą obok mnie słyszę gdzieś daleko swoją szczekającą sukę... Urwała smycz i pobiegla bez kagańca do swojego pana, który bardzo daleko szedł do nas z babcią... po głównej alejce na działkach... Jutro Krzyś kończy 18 lat a ja do tej chili nie wiem czy mi wyszło ciasto - upiekłam kruche z truskawkami i zalało mi sie sokiem... Przepis połączony z przepisu mojego domoweo z przepisem od sąsiadki... czyli eksperyment...;)[/quote] [B]Czoko[/B] - czy ten pech to Was nigdy nie opuści?:cool3: Pzdr. Quote
Czoko Posted June 12, 2009 Author Posted June 12, 2009 [quote name='Asiaczek'][B]Czoko[/B] - czy ten pech to Was nigdy nie opuści?:cool3: Pzdr.[/quote] Zawsze słyszałam powiedzenie o zmiennoscii losu co 7 lat... widocznie to jeszcze nie jest ta właściwa 7;) [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nareszcie dojechałam do pracy! Wiedziałam że dziś obowiązuje świateczny rozkład jazdy ale nie przypuszczałam ze to az tak będzie wyglądało... gdziekolwiek się pojawiłam widziałam ogon czegoś uciekającego.. Kolejna 165 odjechała wcześniej niż normalnie o 5 minut a następna dopiero za pół godziny czyli bez szans na dojazd bez spóźnienia... Faktycznie trzeba było sobie sprawdzić rozkłąd jazdy...[/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Dzięki podpowiedzi Kolegi z miau zapisałam sobie chociaż stronę z zapisanym ostatnim fragmentem mojego bloga i na Dogomanii odnalazłam bardzo duże fragmenty przekopiowane dla ułatwienia dla Koleżanek [/FONT][/SIZE][FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Na miau jeszcze nie sprawdzałam czy coś się zachowało... Na Blogu na Onet wyskakuje błąd... Ale się porobiło w głosowaniu na miau – wybieramy kadydata do głosowania na Krakvet w tym miesiacu! Nasza Asia ma tyle samo głosów co dwie inne kandydatki! Czy wiecie przypadkowo kiedy jest rozliczany 1% podatku i kiedy zainteresowanym są przekazywane pieniądze? _________________[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Całkowicie przestałam robić zdjęcia małej...- znowu tylko księgi metrykalne, kwiatki i...żaby - jestem ciekawa ile mam w tym roku żabek na działce i jakie... Zwierzyłam się ze swojego dylematu z ciastem, Krzysiowi zaraz po jego powrocie z koncertu - w związku z czym już nie ma 1/4 ciasta co oznacza że wyszło niezłe [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]To ci dopiero młodzież - właśnie w nocy syn mi zakomunikował że jutro wybiera się do PUBU... cóż za 9,5 h skończy 18 lat [/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT][SIZE=3][FONT=Times New Roman] teraz poprawka to już za pół godziny...[/FONT][/SIZE] [SIZE=3][FONT=Times New Roman] [/FONT][/SIZE] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Muszę pamietać żeby zaraz zadzwonić do Niego i... już znikam – na poniedziałek muszę zrealizować dwa ogromne zamówienia, z których powodu nie brałam na dziś urlopu![/SIZE][/FONT] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.