dara9 Posted August 24, 2010 Posted August 24, 2010 Witaj Smyczku, widzę, że nic się u Ciebie na lepsze nie zmieniło, a szkoda... podniosę w nadzieji na lepsze jutro :) Quote
paweeł Posted August 26, 2010 Posted August 26, 2010 Hop Smyku , strasznie tu pusto u ciebie :( Quote
gazzy Posted August 26, 2010 Posted August 26, 2010 Co się dzieje ze smykiem ? nie byłam dawno w schronisku Quote
blacky. Posted August 26, 2010 Posted August 26, 2010 Najmocniej przepraszam za OFFa ale sprawa pilna :( Perdo, młody pies w typie doga musi znaleźć DT, lub wyląduje w schronisku na Paluchu (Warszawa). [url]http://www.dogomania.pl/threads/191541-Czy-po-tylu-latach-wierno%C5%9Bci-wyl%C4%85duje-na-ulicy-M%C5%82ody-Pedro-potrzebuje-pomocy-na-CITO[/url] Prosimy o wszelkie wsparcie ! Quote
MARCHEWA Posted August 29, 2010 Author Posted August 29, 2010 Smyk ucieka ze schroniska w poszukiwaniu wolontariuszki,która go uratowała.A ona jedzie po niego,bo wie,gdzie będzie na nią czekał i tak prawie każdego dnia.Smyk jest psem żywiołowym i nie może wysiedzieć w zamknięciu.Kiedyś uciekał do swojego domu z którego go oddali(bo ponoć nie mieli dla niego czasu)stał pod bramą,w ogrodzie widział swoja pusta budę,ale pani go nie wpuszczała,tylko wyganiała i obrzucała kamieniami(to relacja świadka)Smyk nie jest tam mile widziany,bo w domu jest już nowy pupil ratlerek. Także sami widzicie,że los Smyka nie rozpieszczał,a on chce być tylko kochany i potrzebny,nie jest wymagający-budka i ciepła ręka człowieka to jego marzenie. Quote
maarit Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 [quote name='MARCHEWA']Kiedyś uciekał do swojego domu z którego go oddali(bo ponoć nie mieli dla niego czasu)stał pod bramą,w ogrodzie widział swoja pusta budę,ale pani go nie wpuszczała,tylko wyganiała i obrzucała kamieniami(to relacja świadka)Smyk nie jest tam mile widziany,bo w domu jest już nowy pupil ratlerek.[/QUOTE] Trzeba nie mieć serca żeby tak postępować :( Quote
bela51 Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 A co dalej dzieje sie ze Smykiem, jest w schronisku ? Quote
anna10025 Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 [quote name='MARCHEWA']Smyk ucieka ze schroniska w poszukiwaniu wolontariuszki,która go uratowała.A ona jedzie po niego,bo wie,gdzie będzie na nią czekał i tak prawie każdego dnia.Smyk jest psem żywiołowym i nie może wysiedzieć w zamknięciu.Kiedyś uciekał do swojego domu z którego go oddali(bo ponoć nie mieli dla niego czasu)stał pod bramą,w ogrodzie widział swoja pusta budę,ale pani go nie wpuszczała,tylko wyganiała i obrzucała kamieniami(to relacja świadka)Smyk nie jest tam mile widziany,bo w domu jest już nowy pupil ratlerek. Także sami widzicie,że los Smyka nie rozpieszczał,a on chce być tylko kochany i potrzebny,nie jest wymagający-budka i ciepła ręka człowieka to jego marzenie.[/QUOTE] Jak można być wobec niego tak okrutnym?:shake: Biedny Smyczek...:-( Quote
MARCHEWA Posted September 12, 2010 Author Posted September 12, 2010 [quote name='bela51']A co dalej dzieje sie ze Smykiem, jest w schronisku ?[/QUOTE] Tak,Smyk jest w schronisku niestety. Quote
maarit Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 Smyku przypomnij się dogomaniakom... Quote
zachary Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Smyk jest pięknym psiakiem i ładnie go charakteryzujecie, więc dziwne się wydaje to, że on nadal tkwi w schronie...w którym został pogryziony i zagłodzony...Na innych wątkach nie zdarzyło się, aby po wyciągnięciu ze schronu pogryzionego psa w kiepskiej kondycji i wyprowadzeniu go na prostą, pies musiał wrócić z powrotem do schronu....Ciotki stawały na głowie, umieszczały w hotelikach aby tylko pies nie wracał za kraty.A tu....Smutek i beznadzieja takiego uroczego trikolorka....Wiem, marchewa, że robisz co możesz, ale chyba ten schron jest w niewłaściwej części kraju....Nie wiem... Quote
zachary Posted October 19, 2010 Posted October 19, 2010 Gazzy, cóż to za pytanie? Marchewa już w pierwszym poście pisała,że szuka mu ds lub bezpiecznego miejsca....On przecież tak lgnie o człowieka,który mu okaże odrobinę serca....Smyku, powinieneś grzać doopkę w nadchodzące zimowe dni w swoim najwspanialszym domku! Quote
dara9 Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 Oj tak powinien...miejmy nadzieję, że to się uda! Quote
gazzy Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 [quote name='zachary']Gazzy, cóż to za pytanie? Marchewa już w pierwszym poście pisała,że szuka mu ds lub bezpiecznego miejsca....On przecież tak lgnie o człowieka,który mu okaże odrobinę serca....Smyku, powinieneś grzać doopkę w nadchodzące zimowe dni w swoim najwspanialszym domku![/QUOTE] Pytam o to , bo wolontariusz mi mówił , że on nie idzie do adopcji... A więc już sama nie wiem. Quote
dara9 Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 [quote name='gazzy']Pytam o to , bo wolontariusz mi mówił , że on nie idzie do adopcji... A więc już sama nie wiem.[/QUOTE] Jak to? Już nic nie rozumiem... Quote
zachary Posted October 20, 2010 Posted October 20, 2010 Może marchewa nas oświeci w sprawie adoptowalności Smyka?.... Czy coś z nim nie tak,że nie może mieć własnego domku?..... Quote
MARCHEWA Posted October 24, 2010 Author Posted October 24, 2010 [quote name='zachary']Smyk jest pięknym psiakiem i ładnie go charakteryzujecie, więc dziwne się wydaje to, że on nadal tkwi w schronie...w którym został pogryziony i zagłodzony...Na innych wątkach nie zdarzyło się, aby po wyciągnięciu ze schronu pogryzionego psa w kiepskiej kondycji i wyprowadzeniu go na prostą, pies musiał wrócić z powrotem do schronu....Ciotki stawały na głowie, umieszczały w hotelikach aby tylko pies nie wracał za kraty.A tu....Smutek i beznadzieja takiego uroczego trikolorka....Wiem, marchewa, że robisz co możesz, ale chyba ten schron jest w niewłaściwej części kraju....Nie wiem...[/QUOTE] Niestety,mi finansowo nikt nie pomaga,czy na wątku Smyka ktoś zaproponował jakąś pomoc???.....A mnie samej nie stać na utrzymanie psa w hotelu.Prawda jest taka,że odkąd tu mieszkam i staram się pomagać tylko w przypadku konającej onki Lusi otrzymałam wielką pomoc finansową od obcych ludzi,a tak wszystkie koszta pokrywam sama,robię bazarki itp. Teraz też nie wiem co zrobic z amstafka Luną,która ma dt tylko na kilka dni,a potem będzie musiała wrócić do przepełnionego schroniska......... Gazzy,nie wiem o co chodzi z tym,że niby Smyk nie jest do adopcji???skoro jest w schronisku to znaczy,że nie ma domu.Dlatego szukamy dla niego domku nadal.Czy twoje ogłozenia sa aktualne? I chciałam dodać,że ostatnio do weta trafiła sunia z naszego schroniska tak strasznie dotkliwie pogryziona jak Smyk,niestety nie przeżyła!!!! Dlatego szukamy domu dla Smyka,aby nie spotkało go to po raz kolejny. Quote
gazzy Posted October 24, 2010 Posted October 24, 2010 To ja już nic nie rozumiem... Ale ok :) Marchewa czy pytanie o ogłoszenia było do mnie ? Smyk ma się dobrze. Wczoraj szalał na wybiegu z koleżanką z boksu, a wieczorem był na spacerku. W sprawie Luny piszę do znajomych. Quote
zachary Posted October 24, 2010 Posted October 24, 2010 Dzięki za info, Marchewo. To fakt, dziwne,że na innych wątkach, gdzie psiaki były pogryzione w schronie, pomoc była zewsząd i ogromna.Psiak nie wracał już do schronu, szedł do hoteliku, aż do znalezienia ds, ale to są koszty.Może rozreklamować go po ciotkach z dogo?, czy to już było? Quote
bela51 Posted October 24, 2010 Posted October 24, 2010 A czy Smyk ma jakies ogłoszenia ? Na pewno wątek trzeba rozreklamowac, bo bez tego ani rusz. Zagląda tu pare osob, zapewne zadeklarowanych po same uszy. ( niestety mówie, tu m.in. o sobie). Jest wiele nowych osob na dogo, trzeba by im rozesłac info o Smyku. Quote
anett Posted October 24, 2010 Posted October 24, 2010 Trafiłam do Smyka za Belą;) myślałam, że do ONka...;) Smyk miał naprawdę wielkie szczęście, że przeżył takie pogryzienie i straszne, że musiał wrócić do schronu:shake: Z tego co widzę na wątku nie miał w ogóle ogłoszeń... poproszę zdjęcia + tekst + kontakt do ogłoszeń! Quote
zachary Posted October 25, 2010 Posted October 25, 2010 anett, bela51, fajnie,że jesteście! Smyka okropnie szkoda, a to przeuroczy psiak i bardzo potrzebujący swego człowieka, więc dlatego uciekał ciągle do wolontariuszki, która okazała mu serce..... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.