Jump to content
Dogomania

Jak karmic Staffordshire bullterriera??


Duffy

Recommended Posts

Witam!
Mam 6 miesieczna suczke Staffordshire bullterrier. Weterynarz ktory zajmuje sie Duffy powiedzial mi ze lepiej nie gotowac psu poniewaz jedzenie te nie ma odpowiednich wartosci i zalecil mi zywienie psa karma Hill´s. Tak wiec zaczelam dawac jej sucha karme dla szczeniakow i raz dziennie puszke tj. ryz z owca. Oprocz tego dostaje suszone uszy swinskie, ogony, watrabe, psie smakolyki itd. Zauwazywam ze po tej karmie poprawila sie sie siersc wiec uwazalam ze wszystko jest w porzadku. Pies przybiera na wadze obecnie ma 12kg. Ale ostatnio pewniej chlopak powiedzial mi ze glodze psa. Bardzo mnie to zdenerwowalo :angryy: Ja pierwszy raz mam psa rasowego i moze robie cos zle choc kierowalam sie rada weterynarza (wczesniej mialam kundelki i nie bylo zadnego problemu). Prosze o rady osoby ktore wiedzac cos wiecej na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

ten psiak jeszcze rosnie! napewno to wiesz ;p
nie wymagaj od niego zeby wygladal jak dorosly pies
moze byc w tzw okresie "poczwarki "
wyrobi sie , przytyje ,urosnie , rowniez w szerz :)
karmisz bardzo dobra karma! nie ma sensu nic zmieniac
w przyszlosci jesli psiak bd chudziutki mozna go przestwic na dobra karme sucha dla psow aktywnych ,ale narazie jest na to za mlody

Link to comment
Share on other sites

Hill's jest dobry i jeśli pies wygląda normalnie (możesz porównać np. z rodzeństwem), ma błyszczącą sierść, jest pełen energii, nie drapie się - to wszystko powinno być ok.

Ja osobiście nie jestem zwolenniczką gotowych karm; podobnie część właścicieli i hodowców staffików, ale karmienia psa karmą na pewno nie nazwałabym głodzeniem.
To ekhm, dość przewidywalne, że weterynarz zaleca karmienie karmą, tym bardziej gdy sam ją sprzedaje.
Mój staffik ma obecnie 9 miesięcy, od 2 dnia u mnie w domu jest karmiony świeżym pokarmem - BARF i jeśli chodzi o jego rozwój, nie mam żadnych zastrzeżeń - to bzdura, że w gotowanych posiłkach czy surowym pożywieniu nie da się zapewnić psu potrzebnych wartości - wręcz przeciwnie, nie jest to wielka filozofia, a żadna silnie przetworzona, konserwowana karma nigdy nie dorówna jakościowo świeżemu jedzeniu.

Jeśli chcesz pozostać przy karmie, tragedii nie będzie, wiele osób tak karmi staffiki - radziłabym tylko dac sobie spokój z karmami z puszki, bo są drogie i w porównaniu ze swieżym jedzeniem niezbyt dobre - lepiej "dosmaczać" psu suchą karmę jogurtem naturalnym, swieżym mięsem, warzywami, polac łyżką oleju, etc.

Staffiki w czasie rozwoju bardzo się zmieniają, najpierw wyglądają jak okrągłe kulki, potem trochę szczurkowato, wreszcie chudo z wielką głową i tak się "przeobrażają" do roku przynajmniej ;) Suczki w ogóle są mniejsze i drobniejsze. Nie ma sensu psa tuczyć i przekarmiać, nadwaga w tym wieku to horror dla rosnącego kośćca - psiak dojrzeje to i nabierze staffowatych kształtów. Komentarzami na ulicy się nie przejmuj, bo wtedy zazwyczaj im mniej ktoś się na czymś zna, tym więcej się na siłę wymądrza...

Link to comment
Share on other sites

Moja ON-ka również jest chuda, hodowcy i szkoleniowcy chwalili, że pies dobrze wygląda, nie jest przekarmiony (u grubasów są problemy ze stawami - tak jak pisze [B]Martens[/B]) . Ci co się nie znają gadali ; "o jaka chuda ... musi ją pani podtuczyć", albo pytali: "czy ona ze schroniska? bo taka chudziutka?" Przyznam, że bardzo mnie to denerwowało. Pytaj weterynarza, albo hodowcę, czy pies jest za chudy, na innych nie zwracaj uwagi :)

Link to comment
Share on other sites

A mozesz mi poradzic co gotowac i jak?? Bo ja nie mam zielonego pojecia. Wiem ze do gotowanego jedzenia wskazane jest zeby podac witaminy. Ale jakie najlepiej takie co sa w plynie czy w tabletkach?? Pozdrawiam :-)

Link to comment
Share on other sites

Mięso plus warzywa, plus ewentualnie trochę wypełniacza typu ryż, makaron. Do tego witaminy oczywiście, z tym że jeśli poza gotowanym podajesz karmę, tzn jeden posiłek karma, drugi gotowane, to witamin pół dawki. Do tego jeszcze łyżka oleju.
Można od czasu do czasu podać kość (surową!) do gryzienia, jogurt naturalny czy kefir.

Jedna uwaga, nie wszystkie psy dobrze znoszą kombinację na zmianę suche i gotowane. Zawsze lepiej zdecydowac się na jeden rodzaj zywienia, albo karmę z dodatkiem świeżego jedzenia, albo gotowane, albo barf.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Duffy']Hej! Bardzo dziekuje. Mysle ze jednak zamiast puszki bede jej gotowac :)[/QUOTE]
Dla terrierów typu bull zawsze wyjdzie to na lepsze, nawet jeżeli będziesz wystawiać Staffiora to będzie wyglądał lepiej niż po puszcze ;)
My Asty karmimy karmą, ryżem no i mięsem, i musze powiedzieć że są w znakomitej kondycji i nie wyglądają na zachudzone. Tak jak ktoś tutaj wspomniał podawajcie do każdego jedzenia łyżkę oliwy z oliwek- sierść malucha będzie świetna, no i będzie ładnie błyszczeć ;)

Link to comment
Share on other sites

sama mam staffika - suczke 9 miesiecy. Jest na suchym - Orijen. Gotowalam jej na samym poczatku, ale przy mojej pracy to bylo bardzo uciazliwe. Wiec z tego zrezygnowalam. Myslalam o BARFIE ale tu gdzie mieszkam sa problemy z roznorodnoscia skladnikow miesnych a nie mam ani auta zeby jechac 30km do duzego miasta, ani zamrazalki zeby to przechowywac ;(
I uwiez mi tez nie raz mi cisnienie rosnie jak jeden moj 'znajomy' mowi mi ze glodze psa bo np dostaje tylko 250g dziennie, a nie kilogram jakiejs 'kielbasy' z miesnego (on tak karmil swojego psa) ze pies musi miec karme caly czas w misce a to ze czasem daje jej surowa kosc cieleca (musi byc ugotowana) doprowadza go do bialej goraczki.
ale sie nie przejmuje, Roxie jest zdrowa, pelna energii, siersc piekna a qoopy male - co moge chciec wiecej? i za kazdym razem jak ide z nia do niego w pdwiedziny pytam sie czy moj pies zachowuje sie jak glodzony pies - gdy po godzinie zabawy on ma juz dosyc a Roxie dalej skacze i chce sie bawic ;)
ps moja suczka czasem dostaje jogurt naturalny, tunczyk z puszki, bialy serek, lyzke oleju no i te kosci od czasu do czasu (jechalam po nie specjalnie autobusem 1,5 godziny w jedna strone ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

moj pies jest na diecie mieszanej tj suche belcando (l&r) i gotowane, czasem na sniadanie dostaje zamiast suchego puszke belcando lub animonde, jednak zastanawia mnie, po dzisiejszej rozmowie z jedną hodowczynia, jak czesto w tym gotowanym powinna byc wolowina, pani uswiadomila mnie ze czerwone mieso obciaza serce i wolowine pies powinien jesc ze dwa razy w tygodniu:-o? jakie macie zdanie na ten temat bo moj ast je wolowine gotowana 4-5 razy w tygodniu...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Czy obciąża serce to nie wiem, ale na pewno często uczula. W ogóle wskazane jest podawanie mięsa jak najróżnorodniejszego, a nie w kółko jednego rodzaju; mięso z każdego zwierza ma trochę inne parametry wartości odżywczych i karmiąc w kółko tym samym można porobić niedobory albo przedawkować jakieś składniki pokarmowe.
Mój staffik ma alergię pokarmową właśnie na wołowinę, kurczaka, jaja, nabiał i cytrusy; obecnie też jesteśmy na systemie mieszanym - Trovet suchy dla alergików (obecnie z królikiem; będziemy testować Acanę jagnięcą i rybną) oraz ze świeżego szyje i skrzydła z indyka, trochę wieprzowiny, warzywa, owoce.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

dlugo mnie nie było...moj pies omija miske szerokim łukiem jak nie ma tam wolowiny...diabeł jeden! co do alergii wlasnie czytalem o karmie ktora w skladzie ma 50% miesa <szok> i nie zawiera zboz ktore to czesto uczulają, a ze karmimy tez w systemie mieszanym to chyba nie zaszkodzi sporbowac...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja teraz mam karmę bezzbożową Acana Pacifica i podaję do niej od czasu do czasu indycze szyje i jakieś warzywa - i jest bardzo dobrze. Na bezzbożowej karmie psiak ma o wiele lepsze umięśnienie ;)
Co do samych zbóż - różnie bywa, pies może być tak jak mój alergikiem i na zboża akurat uczulenia nie mieć, trzeba sprawdzić na testach i wiadomo. Natomiast dla staffików, szczególnie tych aktywnych karmy bezzboowe to w ogóle fajne rozwiązanie. Jak wyjdzie nam Acana Pacifica to kupię rybnego Orijena albo któregoś White Wolfa, bo chyba przy bezzbożowych już zostaniemy.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Polecam gotowane jedzenie, oczywiście nie każdy ma na to czas - ale co jest ważniejsze niż szczęście i zdrowie naszego pupila :P zawsze można gotować z dnia na dzień.
Jeśli chodzi o weterynarzy to... oni też bardzo dziwnie podchodzą do sprawy, gdyż ostatnio byłam z moją sunią u weta i przy okazji zapytałam co jej dawać - chociaż od małego jest na gotowanym, stwierdził że najlepiej RC, stwierdziłam że ona tego nie lubi, ale dalej się upierał że najlepsza jest sucha karma RC. Lecz gdy stwierdziłam że przecież gotowane jedzenie jest zdrowsze, potwierdził to. Więc zapytałam, skoro gotowane jest zdrowsze dlaczego mam dawać suchą karmę xD wet z góry założył że zapewne nie mam czasu na gotowanie więc wpychał mi suchą karmę xD

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...