Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

dzięki Marta!!!! to i tak dużo, a te są takie najbardziej popularne. Też muszę to opanować, ale jakoś zraziłam się, bo to zdjęcie nie chce się załączyć, a to ogłoszenia nie widać jak w przypadku gumtree.

  • Replies 2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

e tam, tak czasami wychodzi, ona miała odzew z ogłoszeń, nawet umówioną adopcję do Tomaszowa Maz. i już na jej miejsce przyszła kota, ale pani się rozmyśliła, następna adopcja do Brodnicy, mnóstwo telefonów z Łodzi jako psa na podwórko do budy, z Grodz. Maz., ale ludzie rozmyślili się po informacji o wizycie przedadopcyjnej, trochę tego było...

p.s. to nie Wita jest w ciąży, chodziło mi o Mikę, a Wita w tym czasie wisiała mi na ramieniu i stąd mi się pomyliło :) Wita już nie ma nawet śladu po sterylce.

Posted

Wita jest niedobra złośnica, kłapie dziobem na nowego szczeniaka, wygląda nieciekawie ze zmarszczonym tak nosem (bo umie też marszczyć ładnie jak się uśmiecha), stroszy się i warczy, zabrała swoją jedyną zabawkę, którą uznaje - kradzioną od onki, nie wpuszcza na kanapę i na kocyk na ziemi. Zachowuje się gorzej niż Diana, a sama przed Dianą się kaja. I to sama szuka zaczepki, bo szczeniak wcale jej nie zaczepia. Szczeniak leżał spokojnie na dywanie, ona położyła się dwa metry dalej i przy każdym ruchu warczała. A i jeszcze jak wcześniej wogóle nie jadła jak pojawiały się nowe psy, tak teraz opędzlowała swoją miskę i cudzą miskę w mig, a stały na dwóch końcach pokoju. Po Dianie to przynajmniej widać kiedy zaatakuje, a tu nic nagle z zaskoczenia potrafi mała bestyjka :) ale nie wie, że szczeniorek lada chwila będzie większy od niej ;)

Posted

Wstyd mi, że tak rzadko zaglądam do Wity. Ale jednak czasem :), a z kolei często o niej myślę.
Na FB ktoś szuka psa do adopcji. Polecę niunię :)

Posted

a jeszcze Marta, Diana to nie to, że straszy psiaki, ona daje do zrozumienia, że ich nie chce u siebie. Mani kiedyś zrobiła dziurę w powiecie i było tak spuchnięte, że kilka godzin siedziałam z okładami na oku z Mańką. Milusia prowokowała non stop.
Do dziś przypomnia Wicie, żeby się nie rządziła, ale Wita to ogólnie dziwna jest i sama jej wkłada nos do paszczy, a jak ta tylko warknie to od razu do ziemi.
Niby mówią, że obalona jest teoria stada wśród psów, ale ja to widzię w domu, że jednak tak nie jest. Wita Dianie nie postawi się, ale obcemu nowemu psu w domu tak.

Posted

[quote name='tripti']a jeszcze Marta, Diana to nie to, że straszy psiaki, ona daje do zrozumienia, że ich nie chce u siebie. Mani kiedyś zrobiła dziurę w powiecie i było tak spuchnięte, że kilka godzin siedziałam z okładami na oku z Mańką. Milusia prowokowała non stop.
Do dziś przypomnia Wicie, żeby się nie rządziła, ale Wita to ogólnie dziwna jest i sama jej wkłada nos do paszczy, a jak ta tylko warknie to od razu do ziemi.
Niby mówią, że obalona jest teoria stada wśród psów, ale ja to widzię w domu, że jednak tak nie jest. Wita Dianie nie postawi się, ale obcemu nowemu psu w domu tak.[/QUOTE]
obalona to jest chyba teoria stada "psio-człowieczego" i tu bym się zgodziła , ale psie stado działa i ma się dobrze :)
fajnie jest patrzeć jak psy dogadują się między sobą bez słów
my mieliśmy kiedyś w domu psią rodzinę , przez osiem lat wspólnego ich życia napatrzyliśmy się na ich wzajemne relacje , suka to była przywódczyni , śmiem twierdzić że wśród psów panuje matriarchat , a synek jak dorósł do ok trzech lat zaczął walczyć z ojcem o przywództwo w stadzie , to były wielkie psy , jeden i drugi ponad 70 cm , brały się za bary na stojąco i z charkotem uderzały się zębami o zęby , nigdy do krwi , ale jednak była to jakaś walka
pierwszy umarł ojciec , Nero nigdy nie został przywódcą stada , oddał berło swojej matce bez sprzeciwu

Posted

[quote name='tripti']dzięki go-ja, a skąd ten ktoś? ma małe dzieci? ma inne psy?[/QUOTE]

Na FB jedna moja znajoma napisała o dwóch domkach:

"UWAGA! mam 2 potencjalne domy, ktore chca przygarnac pieski! 1. dom z ogrodkiem - poszukuja psa lub suczki w typie ONka. Maja sunie trojlapke i moga jeszcze jedna przygarnac. 2. mieszkanie w bloku - rodzina z 8 letnia dziewczynka - pies lub suczka (pan domu lubi duze psy, wiec mikrus odpada, ale wszystkie od kolana wzwyz)! Warszawa -fajnie gdyby psiaczki mozna zobaczyc przed adopcja. dajcie znak jak macie kandydatow!"

Ale chyba chodzi tylko o Onki :(

Posted

Zapraszam na bazarek gdzie można kupic szczepionke dla psiaka oraz karme do pustej miseczki!

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/207989-Sprzedajemy-szczepionki-i-karmę-!-)-na-szczeniaki-z-Ząbek-do-27.05-godz.24-OTWARTE[/URL]!!

Posted

[quote name='_Goldenek2']Słyszałam, że w sobotę na SGGW w Warszawie jest Wielka Majówka, na której studenci weterynarii pokazują nasze adopcyjne psiaki. Może to jakaś szansa na adopcję?[/QUOTE]

Z tego co wiem to studenci maja listę psiaków, które mogą się promować......

Posted

[quote name='_Goldenek2']A to szkoda. Nie znałam szczegółów :(. Wybaczcie za złudną nadzieję.[/QUOTE]

Tak przeczytałan na jednym wątku. Można by się dowiedzieć o szczegóły :)

Posted

można się podciągnąć pod tą majówkę, jedna osoba mi proponowała, ale ja niestety nie mam na to fizycznie czasu i tak do końca czerwca :( poza tym polansować mogłaby się np Diana, ale Wita w tłocznych miejscach nie wypada dobrze, ogon podkulony, zgarbiona, a na obce psy szczeka się.

Posted

Witusia to podwórkowy burek :) teraz jak balkon otwarty, to praktycznie nie ma jej w domu, leży na trawie albo pod płotem, albo pod drzewem, albo na środku tam gdzie padnie, co jakiś czas kontrolnie podejdzie sprawdzi czy nic w domu do jedzenia nie dają i idzie sobie. Wczoraj błyskało i grzmiało, wcześniej padało, chciałam zamknąć drzwi to nie mogłam się jej doprosić do wejścia do domu. Żaden z psów nie spędza tyle czasu na podwórku, zazwyczaj krążą i noszą piach z wykopanych dziur, albo śpią w domu.
W zeszłym roku pamiętam, że padał taki fajny letni deszcze, a Wita sobie smacznie spała pod drzewem na podwórku, a ja na nią patrzyłam przez okno.

Posted

nie straszna, w sumie nie miałam jeszcze psa, który bałby się burzy, aczkolwiek jak coś stuknie w domu, spadnie czy klaśnie się nagle w dłonie to Wita jak stoi to profilaktycznie robi przykucek, a to co daleko czyli np grzmoty czy błyski nie straszne jej.
Dziś malowały płot towarzysząc, więc większość dnia były na podwórku, jak przyjechałam to przywiozłam nóżki świnek wędzone. Miałam je w dłoniach i chciałam im dać przez płot, bo z drugiej strony miałam dwa szczeniaki to Wita podbiegła się przywitać, zobaczyła nóżki i uciekła.
Do kolejnych szczeniaków dzisiejszych wystartowała z zębami!!!! a szczeniaki może z 1,5 kg, aż ją Diana konkretnie pogoniła.

Od ilu psów można już określić się przytuliskiem ;)?

Posted

[QUOTE]Od ilu psów można już określić się przytuliskiem ;)? [/QUOTE]jak często przytulasz to od pierwszego nieswojego ;)
to dobrze że uciekła jak jej chciałaś dać coś przez ogrodzenie , przynajmniej jest duża nadzieja że nie weźmie nic od obcego
dziwne że atakuje szczeniaki , ale teraz to różne rzeczy się dzieją , kiedyś było wiadomo że pies nie rzuci się na sukę , teraz już nie jest to takie pewne

Posted

o to już jednak :)

no niby dobre to, że nie weźmie od obcego, ale później Marcin już chciał jej dać na ogródku, a ona uciekała, a później dziabnęła chyba Dianie (jak ta pobiegła szczekać) tą zaczętą i dokończyła.
Ciekawostka z tą Witą, wcześniej tak nie było, a teraz jest nieciekawie, bo marszczy tego nosa i kłapie dziobem, ale z tą białą już uspokoiło się.
Diana szczeniaka zaatakuje - raczej skarci (wiadomo kiedy) jak chodzi i zagląda po kątach, próbuje coś pogryźć, zniszczyć, zajrzeć do torby, weźmie zabawkę, ale jak szczeniak nie odpowie to odpuszcza. Przy szczeniakach to naprawdę super wychowawca mimo wszystko. Jak był Miluś - dorosły samiec podobnych gabarytów - to wtedy zaczęło się u Wity chyba, a Diana mimo, iż suczka - atakowała go, on spokojny odwarkiwał się nie bardzo umiał się obronić, ale prowokował i było groźnie, mimo iż przeciwne płci psie. Wtedy pamiętam Diana spała na smyczy ze mną, bo Miluś nie dawał się nigdzie na noc zamknąć, a niby pies i suka.

Może Wita tak zachowując się chce wywalczyć sobie pozycję?

Co dziwne naprawdę dobrze, żyje z tą agresywną onką zza płota, a ja się coraz bardziej boję tego psa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...